Jakie zmiany pomoglyby polskiemu rynkowi piwnemu.

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • macmon
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2002.10
    • 140

    #91
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
    Dobra, możecie mi wierzyć lub nie. Wg ogółu konsumentów najlepszą marką wódki jest Finlandia i Absolut i gdyby nie względy finansowe to właśnie te wódki by kupowali i pili. Dlaczego nie chociażby Belvedere - nie wiem? Co do tego, która wódka się najlepiej sprzedaje, to od lat jest to Bols (oczywiście robiony w Polsce), ale jednak nie kojarzy się on z polską tradycją wódek. Od lat nieźle sprzedaje się też Smirnoff, a raczej jego polska gorsza wersja Smirnoff Vladimir (również robiona w Polsce), czemu jednak nie Wyborowa, Luksusowa czy inna.
    Akurat tak się składa, że siedzę mocno w temacie spirytusu i wódek.

    I faktem jest, że raklama robi swoje, tworząc mity i wyobrażenia, które "tak sobie" mają się do rzeczywistości. Wódki Absolut czy Finlandia są tylko świetnie wypromowanymi markami, swoje robi efektowne opakowanie produktu, lecz w butelce każdy znajdzie to samo, w co niejednej polskiej wódce, choćby tej, skierowanej do mniej zamożnego klienta (INNY TARGET - INNA CENA).

    Bols zasłynął w Świecie z likierów dodawanych do drinków, a gdy wszedł do Polski - bazując na swojej marce jako producent likierów, dokonał mądrego posunięcia nastawając się na produkcję "czystej" robionej z polskiego spirytusu.

    Na pewno nie chodzi w tej zabawie o smak (np. Bolsa produkuje się z żytniego spirytusu neutralnego, a Smirnoffa Vladimir z najwyższej klasy żytniego spirytusu luksusowego - ale czego nie robi reklama (każdy pamięta żeglugę w TV "łódki Bols", czy "twardziela" Marka Kondrata).

    Co do Smirnoffa Vladimira - nieprzypadkowo produkowany jest w Polsce, a anglicy przez to zamknąli jeden z zakładów w UK, wg nich Smirnoff Vladimir ma maksymalne oceny organoleptyczne.

    Comment

    • kopyr
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2004.06
      • 9475

      #92
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika macmon
      Akurat tak się składa, że siedzę mocno w temacie spirytusu i wódek.
      No i widzisz Twój głos jest w tym momencie bardzo cenny w tej dyskusji, dla uwidocznienia tego o co mi chodzi.
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika macmon
      I faktem jest, że raklama robi swoje, tworząc mity i wyobrażenia, które "tak sobie" mają się do rzeczywistości. Wódki Absolut czy Finlandia są tylko świetnie wypromowanymi markami, swoje robi efektowne opakowanie produktu, lecz w butelce każdy znajdzie to samo, w co niejednej polskiej wódce, choćby tej, skierowanej do mniej zamożnego klienta (INNY TARGET - INNA CENA).
      Wniosek, z tego taki, że dopóki małe browary nie pójdą śladem Ambera (Koźlak, Żywe) czy czeskiego Bernarda (butelki firmowe z krachlą) czy chociażby nie dorobią się przyzwoitych opakowań z równo naklejoną etykieta w niezbyt zdezezlowanej butelce (vide Jurand, Fortuna) to daleko nie zajdą. Klient, który nie zna produktu, a w przypadku małych browarów takich jest 90%, kupuje oczami. Browar musi mu dać szansę, żeby tego piwa spróbował - najpierw trzeba zachęcić klienta, żeby sięgnał po to piwo i włożył je do koszyka.

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika macmon
      Co do Smirnoffa Vladimira - nieprzypadkowo produkowany jest w Polsce, a anglicy przez to zamknąli jeden z zakładów w UK, wg nich Smirnoff Vladimir ma maksymalne oceny organoleptyczne.
      Tego przyznaję nie wiedziałem. Aczkolwiek trochę dziwnie to wygląda w świetle tego, że oryginalny Smirnoff (bodajże Red), który u nas występuje np. w 1,5l butelce jest znacznie droższy. Zawsze myślałem, że Vladimira wymyślili po to, żeby był ciut tańszy niż oryginał (cena dopasowana do polskiego rynku), a jednocześnie na tyle inny, zeby go im nie wozili zagranicę. Zresztą a propos Smirnoffa mam taką ciekawą kontatację. Otóż nie jestm miłośnikiem wódki, i właściwie rzadko ją pijam - jakież było moje zdziwienie kiedy podczas jakiejś imprezy ktoś polewał Smirnoffa i zauważyłem, ze nie ma w nim ogranicznika wlewu (takie plastikowe cuś, co sprawia, ze wódka leci tylko w jedną stronę). To był dla mnie szok wódka z segmentu było, nie było, premium i bez ogranicznika wlewu? Ja wiem, że to jest potrzeba wykreowana tak naprawdę przez reklamę (m.in. Bolsa) ale był to dla mnie spory dysonans. Podobnie będzie jeśli piwo, które mieni sie specjalnością albo też najlepszym piwem w Polsce będzie miało goły kapsel, czy nie będzie miało kontretykiety. Może warto wzorem innych zainwestować w alufolię na szyjkę. Zmienić etykietę na bardziej nowoczesną itd.
      blog.kopyra.com

      Comment

      • PAQ
        Szeregowy Piwny Łykacz
        • 2007.01
        • 11

        #93
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Makaron
        Albo co gorsze nie maja na to pieniedzy. By wykreowac marke trzeba wydac sporo pieniedzy.
        Zalezy z czego sie korzysta. Jesli pelny launching ATL to jak najbardziej.
        Jezeli BTL a do tego sprawnie poslugujemy sie Brandingiem.....to efeky spore a koszty.....hmm na koszty mozna zarobic z biezacej sprzedazy.

        Innymi slowy BTL/Branding i jestesmy w domu za mala kaske.

        Comment

        • Makaron
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.08
          • 2107

          #94
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika PAQ
          Innymi slowy BTL/Branding i jestesmy w domu za mala kaske.
          Teoria ladnie brzmi Jak to przekuc na praktyke.

          Zauwazylem ,ze piwa z malych browarow w Szkocji naleza do najdrozszych w sklepach. Przewaznie kilka gatunkow lezy na osobnej polce. Pozatym kazda butelka inna, wymyslne nazwy przyciagajace uwage, ciekawy opis na kontr etykiecie (nie standardowe teksty z cyklu wysoka jakosc, zrodlana woda itd.)

          Poza sprzedarza w sklepach sa knajpy serwujace piwa z pompy gdzie wystepuje tzw guest ale, z kazdym tygodniem inne piwo z roznych okolicznych browarow. Ale akutrat to jest mozliwe ze wzgledu na istniejace prawo w UK.
          "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

          Comment

          • arzy
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2002.06
            • 2814

            #95
            Oto jaką odpowiedź dostał browar GAB starając się wejść na lokalny rynek.
            Attached Files
            "Spotkałem się z kolegą / Bo kolega jest od tego / I wypada czasem spotkać się z nim"

            Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
            Bractwo Piwne
            Skład Piwa
            Piszę poprawnie po polsku!

            Comment

            • arzy
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2002.06
              • 2814

              #96
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arzy
              Oto jaką odpowiedź dostał browar GAB starając się wejść na lokalny rynek.
              Pomijając "markowe piwa", wkurzył mnie pan prezes twierdząc, iż zaspokaja moje potrzeby pod względem smakowym i cenowym. Pierwszy raz słyszę żeby ktoś się mnie pytał o ten fakt

              Dzisiaj skrobnę parę słów do "Społem" PSS "Jedność" w Częstochowie. Jeżeli ktoś ma podobne odczucia to podaję adres sekretariat@spolem.czest.pl
              "Spotkałem się z kolegą / Bo kolega jest od tego / I wypada czasem spotkać się z nim"

              Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
              Bractwo Piwne
              Skład Piwa
              Piszę poprawnie po polsku!

              Comment

              • Marusia
                Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                🍼🍼
                • 2001.02
                • 20221

                #97
                Szkoda słów.

                P.S. Ciekawa definicja "piwa markowe" - wiem, o co im chodziło, ale każdy produkt opatrzony marką jest markowy
                www.warsztatpiwowarski.pl
                www.festiwaldobregopiwa.pl

                www.wrowar.com.pl



                Comment

                • Bombadil13
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2005.05
                  • 2479

                  #98
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arzy
                  Dzisiaj skrobnę parę słów do "Społem" PSS "Jedność" w Częstochowie. Jeżeli ktoś ma podobne odczucia to podaję adres sekretariat@spolem.czest.pl
                  Ja też skrobnę. Daleko mi do Częstochowy, ale moim zdaniem przegieli pałę.

                  PS. Czyżby akcja protestacyjna?
                  Poszukuję

                  Comment

                  • wedge7
                    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                    • 2007.01
                    • 217

                    #99
                    Zauważcie, że czysty marketing to nie wszystko. Ta dziedzina zajmuje się głównie reklamą i powoduje dość szybkie i widoczne efekty, ale w sumie krótkotrwałe. Dopiero w połączeniu z PR-em daje należyte efekty.

                    Niestety mam wrażenie, że dla niektórych menedżerów małych browarów takie pojęcia jak: reputacja i wizerunek firmy niewiele znaczą..
                    Nie należy się zatem dziwić, że niektóre browary w swoim regionie nie są w stanie nic sprzedać. Widocznie w jakiś sposób dały się poznać ze złej strony i nie ważne jakiej reklamy się nie chwycą to i tak miejscowych to nie przekona do ich produktów.
                    Także w Lwówku pan Bauer zapomniał chyba, że na wizerunek firmy wpływ ma także wizerunek jej prezesa...

                    Comment

                    • Pogoniarz
                      † 1971-2015 Piwosz w Raju
                      • 2003.02
                      • 7971

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arzy
                      Oto jaką odpowiedź dostał browar GAB starając się wejść na lokalny rynek.
                      Społem-czytaj ostatni relikt komuny,fakt są niereformowalni i piwo ciężko jest tam kupić,ale z takim podejściem to nie dziwne Dobre piwo,a nie chcą-niech zobaczą czy będzie schodzić i potem niech podejmą decyzję-ja bym tak zrobił.
                      Obiektywnie patrząc muszę napisać ,że w Szczecinie w sklepach Społem można dostać piwa z Bossa,ale niestety od dłuższego czasu tylko jasne,które są smakowo...uczcijmy to minutą ciszy.(ale schodzą bo są tanie)
                      Last edited by Pogoniarz; 2007-01-31, 11:10.


                      Prawie jak Piwo
                      SZCZECIN

                      Comment

                      • PAQ
                        Szeregowy Piwny Łykacz
                        • 2007.01
                        • 11

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arzy
                        Oto jaką odpowiedź dostał browar GAB starając się wejść na lokalny rynek.
                        Mhm no to rzeczywiscie sie wykazal pan "prezes" tego sklepu. Ale jak to mawiaja - jak nie kijem to pałą.

                        Oni przywalili kijem - Trzeba oddac pałą.

                        A wiec - jesli ma pan kontakt z tym browarem GAB. Proponuje aby zwrocili sie do KAH "Społem" - firmy ktora właśnie konsoliduje (a w sumie juz zaczeła) sklepy "Społem" pod jedna marką, i to właśnie KAH bedzie odpowiedzialne za zakupy dla całej sieci, a nie każdy sklepik osobno jak to ma miejsce obecnie

                        podaje namiary

                        Cena domeny: 10500 PLN (do negocjacji). Możliwość dzierżawy za 150 PLN miesięcznie. Możliwość kupna na raty od 542.50 PLN miesięcznie. Oferta sprzedaży znajduje się w serwisie AfterMarket.pl, największej giełdzie domen internetowych w Polsce.

                        Comment

                        • arcy
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2002.07
                          • 7538

                          Zamiast tworzyć stowarzyszenia, małe browary powinny utworzyć ogólnopolską spółkę dystrybucyjną. I nie ograniczać się tylko do piwa, ale handlować także innymi towarami.

                          Comment

                          • PAQ
                            Szeregowy Piwny Łykacz
                            • 2007.01
                            • 11

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy
                            Zamiast tworzyć stowarzyszenia, małe browary powinny utworzyć ogólnopolską spółkę dystrybucyjną. I nie ograniczać się tylko do piwa, ale handlować także innymi towarami.
                            Z praktycznego punktu widzenia ten temat jest niewykonalny.

                            Po pierwsze - obecni juz na rynku dystrybutorzy funkcjonuja od X lat i maja swoja baze klientow docelowych. Dodatkowo nie zawsze sprzedaja tylko piwo.

                            Po drugie - łączenie sprzedaży piwa z innymi produktami, spowoduje przyjęcie walki z konkurencja w postaci Polskich Hurtow Spozywczych. A tutaj tak sie sklada te polskie hurtownie juz zrzeszyly sie jakis czas temu (kilka lat).

                            Po trzecie - kosztochlonnosc bylaby tak duza (no bo nalezaloby utworzyc regionalne osrodki handlu, zalozyc centra skladowe - zeby np browar z Gdanska nie jechal na Slask specjalnie z kazda dostawa)

                            Po czwarte - jak wiesz, iluz ludzi tylez opinii. Samo zrzeszenie wlascicieli i wypracowanie wspolnego pogladu na sprawe juz byloby sukcesem, a co dopiero mowic o stworzeniu spolki dystrybucyjnej. Ten model w zakresie PRODUKCJI - raczej jest niewykonalny. Firmy zazwyczaj dokonuja fuzji lub przejmuja browary mniejsze (przyklad K.P i Zywiec oraz bodajze chyba RYAN i Browary Gornoslaskie Zabrze) albo sa wykupywane przez inwestora w celu odsprzedazy firmie browarniczej z zyskiem (Browary Grudziadz jesli sie nie myle).

                            Wiec jak widzisz.....ehhh bardzo ciezki temat i wymagajacy nie tylko "dogadania sie" ale i wylozenia spooooorej ilosci gotowki, ktora pomniejsze browary moga nie dysponowac az w takiej ilosci. Do tego rozwiniecie sieci sprzedazy i bazy klientow i sie robi........utworzenie holdingu piwnego.

                            Comment

                            • arcy
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2002.07
                              • 7538

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika PAQ
                              Z praktycznego punktu widzenia ten temat jest niewykonalny.

                              Po pierwsze - obecni juz na rynku dystrybutorzy funkcjonuja od X lat i maja swoja baze klientow docelowych. Dodatkowo nie zawsze sprzedaja tylko piwo.

                              Po drugie - łączenie sprzedaży piwa z innymi produktami, spowoduje przyjęcie walki z konkurencja w postaci Polskich Hurtow Spozywczych. A tutaj tak sie sklada te polskie hurtownie juz zrzeszyly sie jakis czas temu (kilka lat).

                              Po trzecie - kosztochlonnosc bylaby tak duza (no bo nalezaloby utworzyc regionalne osrodki handlu, zalozyc centra skladowe - zeby np browar z Gdanska nie jechal na Slask specjalnie z kazda dostawa)

                              Po czwarte - jak wiesz, iluz ludzi tylez opinii. Samo zrzeszenie wlascicieli i wypracowanie wspolnego pogladu na sprawe juz byloby sukcesem, a co dopiero mowic o stworzeniu spolki dystrybucyjnej. Ten model w zakresie PRODUKCJI - raczej jest niewykonalny. Firmy zazwyczaj dokonuja fuzji lub przejmuja browary mniejsze (przyklad K.P i Zywiec oraz bodajze chyba RYAN i Browary Gornoslaskie Zabrze) albo sa wykupywane przez inwestora w celu odsprzedazy firmie browarniczej z zyskiem (Browary Grudziadz jesli sie nie myle).

                              Wiec jak widzisz.....ehhh bardzo ciezki temat i wymagajacy nie tylko "dogadania sie" ale i wylozenia spooooorej ilosci gotowki, ktora pomniejsze browary moga nie dysponowac az w takiej ilosci. Do tego rozwiniecie sieci sprzedazy i bazy klientow i sie robi........utworzenie holdingu piwnego.

                              1. Gdyby tak myśleli inni, do dzisiaj mielibyśmy 2 producentów samochodów, po jednej linii lotniczej na każdy kraj i monopole na każdym kroku.

                              2. Jak wyżej. Konkurencja istnieje praktycznie w każdej branży. Analogicznie - jaki jest sens istnienia/tworzenia małego/nowego browaru, skoro jest już KP, GŻ i CP?

                              3. Uważam, że byłoby to zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż wożenie piwa za każdym razem przez cały kraj, co jest w tej chwili całkiem zwyczajne.

                              4. Nie robi się żaden holding, bo produkcja zostaje rozproszona.

                              Oczywiście takie rozwiązanie wymaa nakładów. Ale jeśli chce się zarabiać, trzeba inwestować. Bez tego maluchy będą padać jeden za drugim.

                              Comment

                              • e-prezes
                                Generał Wszelkich Fermentacji
                                🥛🥛🥛🥛🥛
                                • 2002.05
                                • 19263

                                Że tak sparafrazuje Krzysia: a kto ma się tym zająć? Ty, bo ja na pewno nie.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X