Jakie zmiany pomoglyby polskiemu rynkowi piwnemu.

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • arcy
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2002.07
    • 7538

    Nie ja. Ludzie, którzy chcą sprzedawać swoje piwo inny ludziom.

    Comment

    • jacer
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2006.03
      • 9875

      Przeglądając stronę browaru Achouffe z Belgii znalazłem informacje na temat ich produkcji, którą przedstawia poniższy wykres. Jednak da sie w Belgii zacząc od małych ilości i dojść do dośc pokaźnych ilości.
      Eksport wynosi 66%:
      Distribution : 66 % export (Holland, Canada, U.S.A., Italy, France, Luxembourg, Switzerland, Spain, Finland, Sweden, UK, Portugal, Denmark and Israel)

      Filling speeds :
      ¾ liter bottles : 12,000 bph or 9000 l/h.
      1.5 liter bottles : 1500 bph or 2,250 liters/hour.
      Kegs are sterilised & filled at a speed of 60 kegs/hour.

      Nic tylko uczyć się od innych - to uwaga do naszych małych browarów.
      Attached Files
      Milicki Browar Rynkowy
      Grupa STYRIAN

      (1+sqrt5)/2
      "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
      "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
      No Hops, no Glory :)

      Comment

      • zythum
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2001.08
        • 8305

        Rozwiązania prawne podobne do Czech gdzie w zeszłym roku odpowiednik naszego Urzędu ds. Ochrony Konkurencji nakazał koncernom aby udostępniły swoje sieci dystrybucyjne małym browarom (szczegółów nie znam ale jest chyba tak, że nie ileś procent sieci/lodówki musi być dostępona dla małych browarów) oraz drugie też wprowadzone w Czechach - zakaz podpisywania umów o wyłączność. Do tego kilka razy ostro został ukarany Prazdroj za praktyki monopolistyczne. Efekt jest taki, że w Czechach odradzają się browary przemysłowe (nie mówię o restauracjach) a sprzedaż piw z browarów nie należących do koncernów wzrosła.
        To inaczej miało być, przyjaciele,
        To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
        Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
        Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
        Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

        Rządzący światem samowładnie
        Królowie banków, fabryk, hut
        Tym mocni są, że każdy kradnie
        Bogactwa, które stwarza lud.

        Comment

        • arcy
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2002.07
          • 7538

          Nie myślałem, że do tego dojdzie, ale popieram rozwiązanie proponowane przez Zythuma. Skoro sieci komórkowe muszą udostępniać swoją infrastrukturę operatorom wirtualnym, to dlaczego browary nie miałyby podzielić się lodówkami?

          Comment

          • e-prezes
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2002.05
            • 19263

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy
            Nie myślałem, że do tego dojdzie, ale popieram rozwiązanie proponowane przez Zythuma. Skoro sieci komórkowe muszą udostępniać swoją infrastrukturę operatorom wirtualnym, to dlaczego browary nie miałyby podzielić się lodówkami?
            Mnie się takie rozwiązanie nie podoba, bo przez analogię możnaby nakazać bogaczom udostępniać ileś tam % swojego domu dla bezdomnych.
            Last edited by e-prezes; 2007-01-31, 14:14.

            Comment

            • arcy
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2002.07
              • 7538

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
              Mnie się takie rozwiązanie nie podoba, bo przez analogię możnaby nakazać bogaczom udostępniać ileś tam % swojego domu dla bezdomnych.
              Tu chodzi o zapewnienie konkurencji i ochronę konsumenta a nie pomoc społeczną.

              Comment

              • kham
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2006.01
                • 751

                Tu niestety okazuje się trafne powiedzenie o kiju. Z jednej strony umowy na wyłączność niszczą konkurencje i prowadzą do monopolu. A niestety prawdą jest też, że wiele knajp powstaje tylko i wyłącznie dzięki tym umową. Bo właściciele nie mają odpowiedniej kasy ani szans na kredyt a browar za taką umowę w takiej czy innej formie po prostu płaci. Jeżeli wprowadzi się zapis prawny uniemożliwiający takie umowy to albo będzie on obchodzony albo zwyczajnie na zakładanie nowych knajp nie będzie chętnych.

                Comment

                • e-prezes
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛🥛🥛
                  • 2002.05
                  • 19263

                  Arcy, monopole monopolami i należy je pilnować, ale nie w ten sposób. Wystarcy, że przestaną być legalne umowy na wyłączność, płacenie za półkę sklepową i inne tego typu korupcjogenne patologie. Jeśli już stowarzyszenie małych browarów miałoby w czymś mieć udział to właśnie w hurtowym (wspólnie ze stowarzyszonymi browarami) zakupie lodówek - jak już w temacie lodówek jesteśmy. Najpierw jednak trzeba uregulować kwestię powyższych nadużyć, bo jest to ewidentne ograniczanie konkurencji.
                  Last edited by e-prezes; 2007-01-31, 15:46.

                  Comment

                  • wedge7
                    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                    • 2007.01
                    • 217

                    Kurcze mnóstwo tutaj całkiem fajnych pomysłów dotyczących uregulowań prawnych, ale czy nie sądzicie, że to niestety tylko koncert życzeń?

                    Comment

                    • czujnik
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2003.11
                      • 177

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
                      Wystarcy, że przestaną być legalne umowy na wyłączność, płacenie za półkę sklepową i inne tego typu korupcjogenne patologie. Jeśli już stowarzyszenie małych browarów miałoby w czymś mieć udział to właśnie w hurtowym (wspólnie ze stowarzyszonymi browarami) zakupie lodówek - jak już w temacie lodówek jesteśmy. Najpierw jednak trzeba uregulować kwestię powyższych nadużyć, bo jest to ewidentne ograniczanie konkurencji.
                      No i właśnie tu potrzebne jest stowarzyszenie ażeby lobbować w parlamencie ww zmiany.
                      Ale wcale nie muszą zrzeszać się w stowarzyszeniach mali producenci żeby walczyć o zmianę przepisów prawnych tak aby uniemożliwić praktyki wielkich wymienione w Waszych postach. Kiedyś na forum kilkakrotnie przewijał się temat założenia stowarzyszenia przez nas, forumowiczów. Był on od razu w zalążkach bojkotowany - bo po co itd. A może właśnie to my wzorem domowych winiarzy ( ukłony do kolegi Wesołego i Witka ) powinniśmy jednak wziąć sprawy w swoje ręce. Swego czasu winiarze silnie brali udział w tworzeniu ustawy dotyczącej winiarstwa w Polsce. Wielu z niech chciało w sposób legalny sprzedawać swoje trunki. Nie obserwowałem do końca jaki efekt osiągnęli ale może tędy droga. Ja wiem że od razu rolzlegną się głosy dlaczego to my mamy pomagać małym bądź co bądź komercyjnym browarom skoro same nie kwapią się do tego. Jeżeli tak to nie narzekajmy że coraz mniej oryginalnych piw możemy kupić w sklepach a wręcz zalewa nas masówka oferowana przez wielkie koncerny nawet nie polskie.
                      Jeżeli ani mali producenci ani np. my konsumenci nie przyczynimy się do zmian uregulowań prawnych, to jak trafnie napisał mój przedmówca wedge7 wszystko to , ten cały wątek to jest tylko koncert życzeń
                      Last edited by czujnik; 2007-01-31, 16:32.

                      Comment

                      • Marusia
                        Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                        🍼🍼
                        • 2001.02
                        • 20221

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika czujnik
                        Kiedyś na forum kilkakrotnie przewijał się temat założenia stowarzyszenia przez nas, forumowiczów. Był on od razu w zalążkach bojkotowany - bo po co itd.
                        Czy mógłbyś napisać co wg Ciebie znaczy, że temat ten był bojkotowany? Temat był wielokrotnie wałkowany, a nie bojkotowany Wszyscy są chętni, tylko nie ma kto tego poprowadzić - może się zgłosisz, zapraszamy, chętnie pomożemy.
                        www.warsztatpiwowarski.pl
                        www.festiwaldobregopiwa.pl

                        www.wrowar.com.pl



                        Comment

                        • jerzy
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2001.10
                          • 4707

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kham
                          A niestety prawdą jest też, że wiele knajp powstaje tylko i wyłącznie dzięki tym umową. Bo właściciele nie mają odpowiedniej kasy ani szans na kredyt a browar za taką umowę w takiej czy innej formie po prostu płaci.
                          Znam paru restauratorów - najpierw trzeba mieć lokal, a dopiero wtedy można liczyć na koncerny. I to, co te oferują w żaden sposób nie wystarczy na sfinansowanie nawet ćwierci tego lokalu.
                          browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                          Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                          Comment

                          • czujnik
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2003.11
                            • 177

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia
                            Czy mógłbyś napisać co wg Ciebie znaczy, że temat ten był bojkotowany? Temat był wielokrotnie wałkowany, a nie bojkotowany Wszyscy są chętni, tylko nie ma kto tego poprowadzić - może się zgłosisz, zapraszamy, chętnie pomożemy.
                            Przepraszam, rzeczywiście dosyć niefortunie użyłem słowa bojkotowany, ale też propozycje niektórych forumowiczów, którzy proponowali swego czasu powstanie stowarzyszenia były powiem delikatnie, studzone w samym zarodku. Reasumując - zdanie niektórych co do zrzeszenia się można krótko skwitować: " Po co i tak już działamy jako nieformalna grupa, spotykamy się, bawimy razem i dobrze nam z tym a że przy okazji ponarzekamy wszak to nasza narodowa przypadłość"

                            Comment

                            • kopyr
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2004.06
                              • 9475

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wedge7
                              Zauważcie, że czysty marketing to nie wszystko. Ta dziedzina zajmuje się głównie reklamą i powoduje dość szybkie i widoczne efekty, ale w sumie krótkotrwałe. Dopiero w połączeniu z PR-em daje należyte efekty.

                              Niestety mam wrażenie, że dla niektórych menedżerów małych browarów takie pojęcia jak: reputacja i wizerunek firmy niewiele znaczą..
                              Nie należy się zatem dziwić, że niektóre browary w swoim regionie nie są w stanie nic sprzedać. Widocznie w jakiś sposób dały się poznać ze złej strony i nie ważne jakiej reklamy się nie chwycą to i tak miejscowych to nie przekona do ich produktów.
                              Także w Lwówku pan Bauer zapomniał chyba, że na wizerunek firmy wpływ ma także wizerunek jej prezesa...
                              IMO mylisz się sprowadzając marketing do reklamy (to zresztą dość powszechna praktyka). Marketing to jest filozofia prowadzenia działalności poprzez poznanie i zaspokojenie potrzeb konsumentów. M.in. poprzez zdefiniowanie kto jest naszym klientem, czego oczekuje, jakie jego potrzeby są niezaspokojone. Browar czy każde inne przedsiębiorstwo jeśli nie jest liderem, czy drugim lub trzecim graczem na rynku musi znaleźć dla siebie niszę. Najlepiej taką, w której będzie mogło być liderem.

                              Co do PR to właśnie Bauer do tego sięgnął. Bo czymże innym niż działaniem PRowskim jest jego strajk. Napiszą w jednej czy drugiej gazecie, generalnie w tonie pozytywnym. Paru ludzi się zaangażuje(m.in ja zakładając temat "Pijmy piwa z Lwówka Śl.") i zacznie robić szum. Noż czego więcej oczekiwać od PR. Generalnie przecież wydźwięk artykułów czy dyskusji na naszym forum jest pozytywny, cel osiągnięty. Nawet wśród mieszkańców Lwówka pojawią się tacy co stwierdzą, kurcze noż smakosze piwa nie mogą się mylić, jeżli im smakuje, to i ja spróbuję. Także sądzę, że PR to od Bauera by się mógł niejeden polski browar uczyć.
                              blog.kopyra.com

                              Comment

                              • wedge7
                                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                                • 2007.01
                                • 217

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
                                IMO mylisz się sprowadzając marketing do reklamy (to zresztą dość powszechna praktyka). Marketing to jest filozofia prowadzenia działalności poprzez poznanie i zaspokojenie potrzeb konsumentów. M.in. poprzez zdefiniowanie kto jest naszym klientem, czego oczekuje, jakie jego potrzeby są niezaspokojone. Browar czy każde inne przedsiębiorstwo jeśli nie jest liderem, czy drugim lub trzecim graczem na rynku musi znaleźć dla siebie niszę. Najlepiej taką, w której będzie mogło być liderem.

                                Co do PR to właśnie Bauer do tego sięgnął. Bo czymże innym niż działaniem PRowskim jest jego strajk. Napiszą w jednej czy drugiej gazecie, generalnie w tonie pozytywnym. Paru ludzi się zaangażuje(m.in ja zakładając temat "Pijmy piwa z Lwówka Śl.") i zacznie robić szum. Noż czego więcej oczekiwać od PR. Generalnie przecież wydźwięk artykułów czy dyskusji na naszym forum jest pozytywny, cel osiągnięty. Nawet wśród mieszkańców Lwówka pojawią się tacy co stwierdzą, kurcze noż smakosze piwa nie mogą się mylić, jeżli im smakuje, to i ja spróbuję. Także sądzę, że PR to od Bauera by się mógł niejeden polski browar uczyć.
                                Owszem masz rację. W mojej wypowiedzi na temat marketingu zabrzmiała trochę niechęć do tego instrumentu jako lekarstwa na wszelkie zło Myślę, że zgodzimy się jednak co do tego, że przedsiębiorstwo z nadszarpniętą reputacją nie osiągnie optymalnych efektów z działań marketingowych. Dlatego PR również nie powinien być zaniedbywany.

                                Co do pana Bauera to można by dyskutować. Oczywiście narobił szumu i jest o nim głośno w mediach, ale czy rzeczywiście odniesie to tylko pozytywny efekt? Czas pokarze..

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X