Ten temat jest doskonałą ilustracją techniki stwarzania i pokonywania niemałych trudności. Niektórzy z wypowiadających się tu nie tylko czepili się czegoś, co z 90% (zgaduję) konsumentów kompletnie nie interesuje, to jeszcze poczuli misję, żeby występować w ich imieniu. I oczywiście w niczym im to nie przeszkadza, że jest to próba biurokratycznego ograniczenia wolnego rynku, bo w swoim mniemaniu mają jedynie słuszną rację.
A ja kolejny raz podkreślę - każdy ma prawo NIE KUPIĆ towaru, który nie spełnia jego oczekiwań.
A ja kolejny raz podkreślę - każdy ma prawo NIE KUPIĆ towaru, który nie spełnia jego oczekiwań.
Comment