Hmmm...
Czyżby o tym, że Belgia dokonała czy to plagiatu czy to kopii czy to podobnego wprowadzenia konkurencyjnego produktu?
Czy Twoje postulaty o pisaniu listów protestacyjnych i tym podobne nie są po pierwsze występowaniem przed szereg (w sensie wyprzedzania działań samego zainteresowanego czyli Ambera) a po drugie rodzajem świętego oburzenia wypływającego z przeświadczenia, że browar ma do swojej etykiety baaaardzo duże prawa (tu przyczyna mojej gadki o prawach autorskich)?
Czyżby o tym, że Belgia dokonała czy to plagiatu czy to kopii czy to podobnego wprowadzenia konkurencyjnego produktu?
Czy Twoje postulaty o pisaniu listów protestacyjnych i tym podobne nie są po pierwsze występowaniem przed szereg (w sensie wyprzedzania działań samego zainteresowanego czyli Ambera) a po drugie rodzajem świętego oburzenia wypływającego z przeświadczenia, że browar ma do swojej etykiety baaaardzo duże prawa (tu przyczyna mojej gadki o prawach autorskich)?
Comment