Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika brloin
Wyświetlenie odpowiedzi
Koźlak Amber a koźlak Belgia - gdzie się podziała etyka?
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Małażonka Wyświetlenie odpowiedziW którym momencie - proszę o cytat
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika brloin Wyświetlenie odpowiedziMam wciąż dużo klientów i nie martwię się tym, że tamten koleś też sprzedaje kapustę - jego pomysł na biznes nie ma większych szans na dłuższą metę...
Nie mniej wyrażam oburzenie spowodowane praktykami BB i jako świadomy klient (przynajmniej tak mi się wydaje) zamierzam (jak tylko potrafię) pomóc Amberowi w utrzymaniu pozycji na rynku i chciałbym by zachowano przynajmniej pozory etycznych zachowańw walce o klienta.Poszukuję
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Małażonka Wyświetlenie odpowiedziTen tekst byłby bardzo fajny, gdyby był na temat... Niestety nie jest. Bo my nie rozmawiamy o kapuście, a opakowaniu tejże kapusty. Gdybyś od lat zamykał ową kapustę np. w drewnianą skrzyneczkę i dzięki temu byś się kojarzył (korzystnie, bądź też nie, ale kojarzył) klientowi, a nagle jakiś koleś wykorzystuje Twój pomysł i sprzedaje swoją kapustę w bardzo podobnej skrzyneczce, to koleś ten wykorzystuje fakt Twojej pozycji na rynku i świadomie podszywa się pod Ciebie, tym samym przejmując (bądź zniechęcając do kupna kapusty w skrzyneczce - o ile jego kapusta jest gorsza) Twoich klientów.
I o ile sprzedawałbyć ową kapustę jedynie we własnej wsi - mógłbyś ustnie przekonać swoich klientów, że oszust się pod Ciebie podszywa i aby uważali.
Jeśli natomiast sprzedawałbyś tą kapustę w całej Polsce - to ciekawam bardzo, kiedy wszyscy Twoi klienci dowiedzieliby się z poczty pantoflowej, że ktoś podszywa się pod Ciebie...
Amber uważa, że Belgia się pod niego podszyła? Proszę bardzo niech idzie do sądu i oskarża ich o plagiat.
Jeśli uważasz, że konsumenci są na tyle tępi, żeby się dać oszukać opakowaniem, to się z tym nie zgadzam to raz, a dwa, jeśli jednak tak jest, to tym bardziej nie zamierzam ich zmieniać, bo poza piękną ideą nie ma to sensu. Po trzecie, jestem przeciwny monopolom w każdej postaci, nawet jeśli mają chronić dobry produkt, tak więc nie ma powodu, żeby atakować w jakikolwiek sposób - poza jednym - Belgię. Ten jeden powód wymieniłem w pierwszym akapicie. Ale to nie nasza funkcja.brloin; od Szczecina do Wrocławia
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziNo i co z tego? To jest zabronione? Po co takie dyrdymały wypisujesz, nie rozumiem zupełnie.
P.S. A porównanie z kapustą - żenada, wysiliłbyś się bardziej. Żeby to jeszcze była kapusta w nowym, wymyślonym przez Ciebie kolorze, specjalnie zmodyfikowana genetycznie w kształcie żyrafy. to bardziej by się kupy trzymało
O, Małażonka mnie wyprzedziła
Porównanie z kapustą może i jest żenujące, natomiast oddaje sens. Piwo i jego opakowanie niczym od kapusty się nie różnią poza własną istotą. Zasady dla obydwu są takie same. W związku z tym, korzystając z Twoich własnych słów - rozmowa o butelce jest żenująca.brloin; od Szczecina do Wrocławia
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika brloin Wyświetlenie odpowiedzi(...)Amber uważa, że Belgia się pod niego podszyła? Proszę bardzo niech idzie do sądu i oskarża ich o plagiat (...)
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika brloin Wyświetlenie odpowiedziJeśli uważasz, że konsumenci są na tyle tępi, żeby się dać oszukać opakowaniem, to się z tym nie zgadzam to raz, a dwa, jeśli jednak tak jest, to tym bardziej nie zamierzam ich zmieniać, bo poza piękną ideą nie ma to sensu (...)
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika brloin Wyświetlenie odpowiedzi(...) to nie nasza funkcja.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Małażonka Wyświetlenie odpowiedziW którym momencie - proszę o cytat
zwróciłem uwagę, że nie tylko wyraziła opinię ale i zareagowała. tym samym przekroczyła granice opinii
ja jestem ułomny - jak każdy człowiek. czasem nawet chrzanię. ale nie lubię mieszania pojęć i zwracam na to uwagę.brloin; od Szczecina do Wrocławia
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika brloin Wyświetlenie odpowiedzi(...) rozmowa o butelce jest żenująca.
Twoje porównanie było żenujące, a nie rozmowa sama w sobie
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Małażonka Wyświetlenie odpowiedziNie, ale chcę udowodnić brloinowi, że nie umie Cię czytać ze zrozumieniem, bądź że mimo cytowania słownika języka polskiego, nie potrafi odróżnić rekacji od opinii w Twoich postach - w skrócie: chrzani
To jak, kiedy zjesz ten chrzan?brloin; od Szczecina do Wrocławia
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Bombadil13 Wyświetlenie odpowiedziJeśli to analogia do Ambera, to ja wyrażam przekonanie, że amberowski Koźlak ma szanse obronić się sam.
Nie mniej wyrażam oburzenie spowodowane praktykami BB i jako świadomy klient (przynajmniej tak mi się wydaje) zamierzam (jak tylko potrafię) pomóc Amberowi w utrzymaniu pozycji na rynku i chciałbym by zachowano przynajmniej pozory etycznych zachowańw walce o klienta.
Co do etyki mam z pewnych przyczyn inne zdanie, ale w zasadzie się zgadzam z powyższym.brloin; od Szczecina do Wrocławia
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Małażonka Wyświetlenie odpowiedziNo, wielkie serce w Tobie drzemie - zezwalasz łaskawie Browarowi Amber skierować sprawę do sądu. Przyznaj więc, kim Ty jesteś, by takie zezwolenie browarowi wydawać
Wiesz, to tak jakbyś mnie zapytał o jakość jakiejś wódki. Nie znam się, nie pijam, nie lubię. Czasem jednak kupuję ją komuś (najczęściej w prezencie). I wybieram po opakowaniu. I gdyby teraz pod wódkę Dębową (którą ostatnio kupuję, bo obdarowani chwalą ją sobie) pojawiła się wódka Sosnowa w podobnym opakowaniu, to nawet nie zwróciłabym uwagi, że kupuję "podróbkę". Kupiłabym to coś, będąc przekonana, że kupiłam oryginał. No, ale widocznie ja tępa jestem
Dlaczego, przecież nie od dziś wiadomo, że to klient rządzi rynkiem. Czasy zamierzchłe już minęły, kiedy klient był złem koniecznym. Czyżbyś pozostał w owych czasach?
2. Jak słusznie napisałaś - obdarowani chwalą sobie debowa. jesli kupisz im sosnowa to wina Twoja czy producenta?
3. alez prosze bardzo - reaguj jesli chcesz. nie mam nic przeciwko. ale jak zrobisz to i powiesz ze tylko przedstawiasz opinie to nie oczekuj ze sie z tym zgodze.brloin; od Szczecina do Wrocławia
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Małażonka Wyświetlenie odpowiedziChyba jednak nie umiesz czytać ze zrozumieniem
Twoje porównanie było żenujące, a nie rozmowa sama w sobie
a gdybym ktoregos dnia jednak uznal ze masz racje, czyli ze chrzanie, wyglaszam zenujace porownania i nie umiem czytac ze zrozumieniem ( i od razu dodam - pisze bez polskich znakow, wstaje codziennie za pozno i popelnilem ostatnio dwa razy faux pas), to zgodzisz sie poradzic mi po forumowej znajomosci co mam, biedny, ze soba zrobic? prosze...
brloin; od Szczecina do Wrocławia
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika brloin Wyświetlenie odpowiedzijesli kupisz im sosnowa to wina Twoja czy producenta?
by zyskać na naiwności nieświadomego klienta.
To nie jej wina. Jej wina jest taka, że się nie znała. Oni na tym żerują. To chamstwo.Poszukuję
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika brloin Wyświetlenie odpowiedzi(...) 3. alez prosze bardzo - reaguj jesli chcesz. nie mam nic przeciwko. ale jak zrobisz to i powiesz ze tylko przedstawiasz opinie to nie oczekuj ze sie z tym zgodze.
Comment
-
Comment