Koźlak Amber a koźlak Belgia - gdzie się podziała etyka?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Pietrzak
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2007.05
    • 29

    Ja uważam że jak ktoś będzie się Amberu napić to go znajdzie.A fakt że zwykli spijacze piwa w ogóle jeśli kupią, to i tak nie będą w stanie odróżnić jednego od drugiego.

    Comment

    • Lacriferno
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2005.07
      • 783

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pietrzak Wyświetlenie odpowiedzi
      Ja uważam że jak ktoś będzie się Amberu napić to go znajdzie.A fakt że zwykli spijacze piwa w ogóle jeśli kupią, to i tak nie będą w stanie odróżnić jednego od drugiego.
      Nie zgodzę się z Tobą, bo tu właśnie chodzi o to, by przeciętny spijacz odróżnił na sklepowej półce te dwa różne piwa, bo po gatunki niszowe, wbrew pozorom, sięgają nie tylko znawcy i koneserzy! Przeciętny spijacz nie kieruje się chęcią napicia piwa akurat z browaru Amber, bo ta nazwa nic mu nie mówi. Przypuśćmy, że kiedyś miał okazję skosztować amberowskiego koźlaka. I co zapamiętał? Przede wszystkim butelkę z malowaną etykietą. Teraz taki przeciętny spijacz idzie do sklepu i widzi na półce butelkę z malowaną etykietą, myśli sobie "o, jest to piwo, które mi posmakowało, ale pewnie zmienili etykietę". Rozczarowanie następuje w momencie, gdy bierze pierwszego łyka. Znów idzie do sklepu, widzi piwo z malowaną etykieta, ale już po nie nie sięga, bo ostatnim razem trafił mu się syf. Nieważne, że na półce widzi piwo z Ambera. Bo, przypomnijmy, co zapamiętał taki przeciętny spijacz? Malowaną etykietę z głową kozła i wyraźny napis 'koźlak'. Chodzi tu o to, by Barlan i browar Belgia poprzez kopiowanie opakowania nie psuli renomy koźlakowi z Ambera. Amber pracował na sukces tej marki przez lata, a Belgia i Barlan swoim marnym produktem mogą to schrzanić w kilka miesięcy. Sami nie odniosą sukcesu, ale poważnie nadszarpną reputację browaru z Pomorza.

      Comment

      • becik
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🍼🍼
        • 2002.07
        • 14999

        Piszecie wszystko w kontekście tym, że Koźlak z Belgii jest strasznym niewypijalnym produktem. Najpierw spróbujcie a dopiero potem sami oceniajcie i ewentualnie psioczcie na niego.

        W sobotę w Le Clerku zauważyłem koźlaka stojącego obok Fraterów więc skojarzyłem, ze chodzi o ten kielecki. Ale inna osoba "niewtajemniczona" w arkana mogłaby na 100% go pomylić.
        Ten koźlak mi średnio podpasował ale nigdy nie powiem, że jest to piwo niewypijalne bobym skłamał. Jest całkiem całkiem i napewno znajdzie swoich amatorów.
        Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

        Comment

        • Kimer
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2003.06
          • 154

          No to Browar Belgia ma jednego klienta mniej, czyli mnie. Zapewne niewiele to zmieni, ale ja będę miał spokojne sumienie, że nie wspieram finansowo łotrów, którzy stosują takie żenujące zagrywki.

          Comment

          • Dreamer
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2003.05
            • 1576

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes Wyświetlenie odpowiedzi
            Ale postów od wczoraj. Kto to będzie czytał ?
            I ja po krótkim urlopie zadałem sobie trochę trudu przebrnięcia przez wszystkie posty i powiem szczerze - najbliższa moim intencjom jest stonowana wypowiedź Adama16 (post 159). Próba podszywania się pod produkt, który odniósł sukces rynkowy, jest na stałe wpisana w ryzyko handlowe prekursora. Nikt Ambera nie wyręczy w wybrnięciu z całej tej sytuacji, nawet dziesiątki petycji i setki podpisów. Produkt musi obronić się sam, ewentualnie wzmocniony przez działania marketingowe firmy.
            Z lekkim uśmiechem czytam kolejne posty, jak to nieuświadomieni konsumenci wprowadzani są w błąd przez BB. No to, do pioruna, niech się wreszcie UŚWIADOMIĄ. Impulsywnie to można sobie kupić gumę do żucia albo batonik przy kasie.
            Jeszcze jedno: Lacriferno twierdzi, że klient jest oszukany, bo w podobnym opakowaniu otrzymuje gorszy produkt. A dlaczego dla klienta ten produkt ma być gorszy? Trudno dyskutować o gustach... Może klienci rozsmakują się właśnie w mniej wyszukanym smaku koźlaka z BB? Wtedy Amber będzie miał dodatkowy problem.
            Cała sytuacja może okazać się bardzo interesującym studium rozwoju marki na rynku (kto wie, może kiedyś pojawi się jako osobne case-study na różnych biznesowych szkoleniach). Na pewno warto śledzić bieg wydarzeń, kupować i namawiać do kupowania wyrobu, który wydaje nam się lepszy... ale nic więcej poradzić nie można.
            Oczywiście mamy do czynienia z postępowaniem nieetycznym, ale (niestety!) każde poletko działalności gosp. w naszym kraju przesycone jest brakiem poszanowania zasad etyki biznesu.
            Blog: Piwna Brytania

            Comment

            • banaszek
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2005.02
              • 617

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Dreamer Wyświetlenie odpowiedzi
              [...]klient jest oszukany, bo w podobnym opakowaniu otrzymuje gorszy produkt. A dlaczego dla klienta ten produkt ma być gorszy? Trudno dyskutować o gustach... Może klienci rozsmakują się właśnie w mniej wyszukanym smaku koźlaka z BB?
              Daleko nie trzeba szukać tego typu przykładów. Problem stary jak świat. I nie należy do niego podchodzić emocjonalnie
              Attached Files


              Comment

              • becik
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🍼🍼
                • 2002.07
                • 14999

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Dreamer Wyświetlenie odpowiedzi
                (...) Lacriferno twierdzi, że klient jest oszukany, bo w podobnym opakowaniu otrzymuje gorszy produkt. A dlaczego dla klienta ten produkt ma być gorszy? Trudno dyskutować o gustach... Może klienci rozsmakują się właśnie w mniej wyszukanym smaku koźlaka z BB? (...)
                i o to mi także chodzi, czemu część forumowiczów (a tam część - 99,99%) sądzi wg swojego gustu nie licząc się całkowicie z tym, że komuś ta wersja moze naprawdę smakować.


                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Kimer
                No to Browar Belgia ma jednego klienta mniej, czyli mnie. Zapewne niewiele to zmieni, ale ja będę miał spokojne sumienie, że nie wspieram finansowo łotrów, którzy stosują takie żenujące zagrywki
                Nie doczytałeś że browar robi to piwo na czyjeś zlecenie? Nie mając przy tym wpływu na opakowanie bo te ma być takie jakie sobie życzy zleceniodowca?
                Ja tam Belgii bojkotować nie mam zamiaru, częśc piw ma naprawdę dobrych
                Last edited by becik; 2007-07-02, 13:10.
                Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                Comment

                • Marusia
                  Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                  🍼🍼
                  • 2001.02
                  • 20221

                  ze strony Bractwa Piwnego

                  KOLEJNY PLAGIAT
                  /2007-07-04/ - Marek Suliga Od kilku dni w różnych sieciach dystrybucji pojawiło się nowe piwo Koźlak, wyprodukowane przez Browar Belgia Sp. z o.o., dla Barlan Beverages Group Sp. z o.o., mieszczącej się w Warszawie. Piwo to, a właściwie oprawa, jest niczym innym jak tylko plagiatem Koźlaka z Browaru Amber.

                  Browar Amber od 2004 roku przyjął odmienną politykę i nie poszedł w kierunku bicia rekordów sprzedaży, lecz postanowił zaoferować konsumentowi jakość i ciekawą ofertę. Tę jakość postanowili doprowadzić niemal do perfekcji i to w każdym calu. Dobre piwo, odpowiednia butelka z niekonwencjonalną etykietą, całość malowana na butelce i dopracowany graficznie kapsel.

                  Podobnie postąpiono z piwem Żywym. Opracowano precyzyjnie całą kampanię reklamową i wystartowano z nią w Polskę.

                  W krótkim czasie okazało się, że to całe dopracowane przedsięwzięcie dało rezultaty. Wiele osób dzięki piwom: Koźlak i Żywe odkryło browar Amber. Butelki przyciągały wzrok szatą graficzną i kształtem, tzw typ butelki NRW. Z czasem konsument przekonał się
                  i przyzwyczaił do ich smaków. Cykliczne imprezy organizowane przez włodarzy browaru systematycznie zwiększały rzeszę wielbicieli tych piw.

                  Plagiaty w Polsce nie są nowością. Browar Gościszewo w etykiecie piwa Rycerskiego posłużył się etykietą holenderskiego piwa ALFA. Browar w Lwówku Śląskim posłużył się graficznym wzorem niemieckiego piwa PAULANER SALVATOR, a browar w Żninie na etykiecie piwa Pałuckiego grafiką i kolorystyką PAULANERA HEFE-WEISSBIER.
                  Znana był spór o piwo Królewskie pomiędzy browarem w Ciechanowie a Grupą Żywiec.
                  Nie można też nie wspomnieć o piwie Barkas z Braniewa i zastrzeżeniami Grupy Żywiec.
                  Część z tych plagiatów nie mogło zaszkodzić oryginałom, a czasami też nie był to cel zamierzony. Sprawy zakończyły się polubownie.

                  Nie spotkałem się jednak do tej pory z tak zamierzonym i celowym plagiatem.
                  Spośród wielu przypadkowo zapytanych konsumentów, wszyscy zainteresowali się
                  „odnowioną szatą graficzną Koźlaka z Browaru Amber”. Nikt nawet nie pomyślał, że jest to nowe piwo. Zarówno butelka (NRW), etykieta i kontretykieta malowane w podobnej tonacji kolorystycznej nie pozostawiają cienia wątpliwości. Kontretykieta, z opisem w trzech językach (polski, angielski i niemiecki). Wszystko to jest niczym innym, jak tylko plagiatem Koźlaka amberowskiego.

                  Obrońcy tego plagiatu powiedzą, że są przecież inne fonty literowe, a kozioł jest częściowo z profilu a nie en fas. A i kapsel jest zielony, a nie ecru. Jeżeli tylko na takie pomysły stać dział marketingu firmy Barlan, to nie wróżę im dobrej przyszłości.
                  Jutro może przyjdzie im na myśl wykorzystanie pomysłu innej etykiety z innego browaru. Przecież nie wymaga to wielkiego wysiłku i nakładów finansowych. A na wyrobionej już marce można będzie dostać się do starych, istniejących już kanałów dystrybucji. W wielu już miejscach piwa te sąsiadują ze sobą. Należy tylko współczuć właścicielom Barlan posiadania takiego działu marketingu, którego nie stać na własne pomysły, który musi naśladować innych.

                  Trudno tu nie wspomnieć i o samym piwie. Choć browar Belgia mógł wstrzymać się od wykonania takiego zlecenia, to jednak tego nie uczynił. Widocznie względy ekonomiczne wzięły górę nad etycznymi i o to nie możemy mieć pretensji. Jeśli jednak chodzi o piwo to trzeba przyznać, że browar Belgia po raz kolejny potwierdził swój prymat w Polsce, w warzeniu piw o odmiennym charakterze. Natomiast co do nazewnictwa, samo piwo jest raczej doppelbockiem niż Bockiem.

                  My, jako Bractwo Piwne Towarzystwo Promocji Kultury Piwa, protestujemy przeciwko takim praktykom. Działania takie nie mają nic wspólnego z etyką handlową. Nie możemy zabronić picia piwa firmy Barlan. Możemy jedynie zaapelować do rzeszy świadomych konsumentów, by zbojkotowali jego zakup i to też czynimy. Szanujmy pracę tych, którzy pracują uczciwie nad ciekawym wizerunkiem polskiego piwa sięgając niejednokrotnie do jego tradycji.

                  Piwu Cześć

                  Marek Suliga
                  www.warsztatpiwowarski.pl
                  www.festiwaldobregopiwa.pl

                  www.wrowar.com.pl



                  Comment

                  • grzes_ch
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2003.10
                    • 612

                    Dzisiaj sam przez pomyłkę nie wpadłbym w sieć marketingowców.
                    A może tylko stałem się ofiarą niefrasobliwości pracowników marketu.
                    Nie wiem.
                    Otóż w hipermarkecie Real w Dolinie Trzech Stawów w Katowicach na półce z piwem oba kożlaki były wymieszane ze sobą . Stały na dolnych półkach i jak się schyliłem po 4 z Ambera to wśród nich był jeden "obcy".
                    Pomyslałem , że może to jakiś klient odstawił.
                    Ale nie - oba produkty były wymieszane i obawiam się że na takie niespodzianki mogły natknąć się i inne osoby robiące zakupy.
                    I jestem pewien , że tylko nielicznym chciało się cofnąć spod kasy by wymienić butelkę.
                    Może o to chodziło ?

                    Comment

                    • abernacka
                      Generał Wszelkich Fermentacji
                      🥛🥛🥛🥛
                      • 2003.12
                      • 10861

                      No to doczekaliśmy się odpowiedzi ze strony Ambera co o tym wszystkim myśli: http://www.browar.biz/forum/showthre...499#post694499
                      Piwna turystyka według abernackiego

                      Comment

                      • Seta
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2002.10
                        • 6964

                        Pozwólcie, że po dłuższym milczeniu wypowiem się w dwóch kwestiach.

                        Przede wszystkim proszę Was - przestańcie winić za cokolwiek Browar Belgia!!!! Psujemy opinię browarowi z Kielc zupełnie niesprawiedliwie. Winnym jest tylko i wyłącznie spółka Barlan!!!
                        Co wiemy? Że właściciel marki Koźlak zlecił BB produkcję piwa "w stylu" bock. Być może zlecił też rozlewanie (ale już nie na 100%). Bardzo być może wykorzystał butelki typu NRW, które BB posiada (aby zmniejszyć koszty). Na 95% to Barlan zamówił gdzieś projekt i nadruk "etykiet" na butelkach, po czym dostarczył je do BB. Winnym bardziej jest drukarnia niż BB, ale pretensje możemy mieć tylko i wyłącznie do spółki Barlan!
                        Przy okazji - ciekawi mnie ile firm w Polsce ma maszyny do TAKICH nadruków? Ciekawe czy przypadkiem obu butelek nie zadrukowuje ta sama drukarnia...

                        Po drugie.
                        Na ile podróbka BARLANA może zaszkodzić marce z Pomorza?
                        Rozumiem posta Małejżonki o miłośnikach Ambera z wystawy kotów. Tacy ludzie, którzy gdzieś, kiedyś, chyba słyszeli o jakimś ciemnym piwie, któro podobno nie jest porterem i podobno da się wypić, pewnie się pomylą i kupią Barlana.
                        ALE... Większość z ludzi, którzy lubią sobie wypić Koźlaka, a nie uważają się za znawców piwa mimo wszystko wiedzą co piją. Przynajmniej tak wynika z mojej praktyki: "Ale fajne piwo wczoraj piłem - browar Amber - słyszałeś o takim??". Ludzie zapamiętują markę. Zwłaszcza jeżeli kupili ją więcej niż raz.
                        Ja np. nie uważam się za znawcę kefirów, ale ostatnio bardzo mi posmakował kefir z OSM Krasnystaw (chociaż czasem kupuję komerchę z Danone lub Bakomy). Jeżeli w sklepie pojawiłby się jakiś inny, podobny do krasnystawskiego, to raczej bym go nie kupił, albo kupiłbym raz "dając się nabrać". Jeżeli smakowałby gorzej to następnym razem dobrze bym sprawdzał co kupuję. I na pewno nie przestałbym go pić.
                        Nie sądzę, że ludzie przestaną kupować Ambera, bo Barlan im nie smakuje. Raczej wkurzą się na "sklepikarzy", że zrobili podmiankę dobrego piwa na "byle co".
                        Koźlak nie jest piwem dla każdego (wysoka cena), który pije wszystko jedno co (intensywny smak). Dla tego segmentu rynku liczy się przede wszystkim jakość, a tu (bazuję na Waszej opinii) póki co wygrywa Amber.

                        Comment

                        • kiszot
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          🍼🍼
                          • 2001.08
                          • 8109

                          Seta bardzo rozsądny post.
                          Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                          1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                          Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                          Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                          So von Natur, Natur in alter Weise,
                          Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                          Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                          Comment

                          • arcy
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2002.07
                            • 7538

                            A sklepikarze wkurzą się i już nigdy więcej żadnego Koźlaka nie wezmą, bo potem same kłopoty.

                            Każda podróbka działa na niekorzyść oryginału.

                            Comment

                            • Seta
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2002.10
                              • 6964

                              Eee... Nie sądzę, żeby w dzisiejszych realiach handlowcy mogli się wkurzać na klientów. O gustach się nie dyskutuje. Sprowadzą to na co będzie popyt. Inna sprawa, jeżeli Barlan zasmakuje i ludziom rzyczywiście będzie wszystko jedno. Ale ja osobiście nie sądzę.
                              BTW Podróbki nie zawsze szkodzą oryginałowi, czasami go nobilitują na rynku...

                              Comment

                              • arcy
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                • 2002.07
                                • 7538

                                Nie na klientów, tylko na browar Amber.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X