(Nie) szkodliwość glikolu

[Wielki_B]

Pracowałem m.in. z klimatyzacją gdzie czynnikiem chłodzącym był glikol i wiem co się dzieje w przypadku wycieku.

Nie żebym się czepiał, ale chętnie dowiem się, jakie zagrożenie stwarza glikol w czasie wycieku, o ile ktoś go nie wypije.
O ile wiem, jest to pośredni czynnik chłodzący stosowany w nowoczesnych instalacjach chłodniczych (i przy okazji na codzień używany w samochodowych chłodnicach). "Pośredni", bo jest on uprzednio schładzany śladowymi ilościami amoniaku, który w takich instalacjach występuje jako główne chłodziwo, które oziębia glikol w wymienniku ciepła, dzięki czemu amoniak, jako substancja bardzo szkodliwa, stanowi niewielką część obiegu całości chłodziwa. Resztę roboty wykonuje płyn do chłodnic - glikol.

[Czes]

Drążąc temat glikolu....
warto wiedzieć, że pod tą nazwą w grę wchodzą dwa różne związki chemiczne:
glikol etylenowy HOCH2CH2OH - ten od samochodowych chłodnic
i glikol propylenowy CH3CH(OH)CH2OH.
Ten drugi jest znacznie mniej toksyczny i jako taki właśnie on jest stosowany w układach chłodniczych mających potencjalnie kontakt z żywnością, m. innymi w browarnictwie.

Ale w każdym razie aby glikolem się zatruć trzeba go przyjąć doustnie. Sam wyciek nie stanowi specjalnego zagrożenia; glikole są praktycznie nielotne, dobrze mieszają się z wodą, więc wystarcza zwykłe zmycie.

[adam16]

Nie żebym się czepiał, ale chętnie dowiem się, jakie zagrożenie stwarza glikol w czasie wycieku, o ile ktoś go nie wypije. ...

Proszę bardzo - wyciek glikolu spowodował, podrażnienie gardła i dróg oddechowych u kilkunastu osób, część osób miała dodatkowo problemy z oczami. A to wszystko po jakiejś godzinie pracy w takich warunkach. Nikt tego glikolu nie pił i się nim nie smarował. To spowodowały same opary po wycieku około 150 litrów, w pomieszczeniu o powierzchni jakichś 120m kwadratowych. Wyciek zaczął się w nocy i ten glikol wsiąkał sobie w wykładziny.

[Wielki_B]

Jak zauważył Czes, dotychczas nie odróżniałem glikoli. W każdym razie w instalacji chłodniczej na pszowskim lodowisku glikol propylenowy jest czynnikiem chłodzącym i nie stanowi zagrożenia. Do tego w pompowni jest go kilkaset litrów w, można powiedzieć otwartym, zbiorniku (co zresztą przewiduje DTR), z którego automatycznie dobierany jest on w razie ubytków lub w przypadku jego większego sprężenia w instalacji. W pomieszczeniu tym regularnie przebywają ludzie. Bywam też przy dopełnianiu instalacji tym środkiem.
Mam więc nieodparte wrażenie, że pomyliłeś glikol z czymś innym. Zresztą, mniejsza o to, bo obok solanek jest on chyba najbezpieczniejszym chłodziwem, dlatego nie dziwię się wpowiedziom przedstawiciela browaru żywieckiego.
Adamie, jeśli jest on jednak niebezpieczny, to czym więc powinny być chłodzone te tankofermentory?
Poza tym zdaje się, że wyjechaliśmy dość znacznie poza temat "Piwo w Tv". Jeśli dyskusja miałaby być kontynuowana, to raczej po jej wydzieleniu do innego tematu.

[jacer]

Nie na temat wątku i o różnych glikolach

[adam16]

15 lat pracy przy urządzeniach klimatyzacyjnych i mylę glikol z czymś innym. Dobrze wiedzieć

[jacer]

Jest glikol etylenowy i propylenowy, jeden trujacy a drugi nie.

[Wielki_B]

No to ja nie chcę klimatyzatora od Adama.

[adam16]

No jak zapłacisz haracz w swoim domowym piwie to Ci nie zainstaluję klimatyzatora.

To co piszę, piszę na podstawie obserwacji. Przy tej konkretnej instalacji usuwałem drobne wycieki, dwa razy ją całkowicie opróżniałem i napełniałem nowym czynnikiem. Od ponad roku już tego nie robię bo zadanie zostało zlecone firmie zewnętrznej, która jak się okazało, tak dobiła tak ciśnienie po wymianie starego glikolu na nowy, że spowodowała katastrofalne rozszczelnienie.
Oczywiście firma początkowo sadziła tak jak Ty, że to nie jest szkodliwe i podstawiła pojemniki pod miejsca wycieku do czasy opróżnienia instalacji i jej załatania. W tym czasie wcześniej wylany glikol wsiąkał w wykładzin dywanowe (miały być wymieniane stopniowo w czasie pracy ludzi). Rzecz dotyczyła jednej sali i na tej tylko sali ludzie zaczęli mieć problem z oczami i drogami oddechowymi. Po trzeciej wizycie karetki pogotowia, jednego dnia, wreszcie postanowiono salę zamknąć. Jeden z pracowników wezwał zresztą w końcu straż pożarną i ta opieczętowała feralną salę. Do pracy została przywrócona po dwu tygodniach remontu.

I żeby nie było wątpliwości - ekspertyzy po wypadku wyraźnie mówią, że to był glikol, ponieważ było podejrzenia że firma zewnętrzna mogła coś przekombinować.

[jacer]

Jednak obydwa to świństwa.

glikol propylenowy:

Ze wzgledu na mala lotnosc, glikol stwarza zagrozenie przy wysokich
temperaturach lub w przypadku wypicia duzej dawki.
Glikol propylenowy dziala narkotycznie, a ponadto moze powodowac uszkodzenie
osrodkowego ukladu nerwowego, rdzenia kregowego, nerek i watroby.
Pary glikolu dzialaja drazniaco na drogi oddechowe, oczy i skore.
Przy zatruciu doustnym wystepuja objawy w postaci bolu glowy, zawrotow,
nudnosci, sennosci. W ciezkich przypadkach moze wystapic utrata swiado- mosci
az do spiaczki, ktora moze wywolac uszkodzenie mozgu.
Inne objawy mogace wystapic po zatruciu glikolem to niewydolnosc ukladu
oddechowego, bialkomocz a takze ciezkie uszkodzenie nerek.

glikol etylenowy:

Glikol etylenowy łatwo wchłania się z przewodu pokarmowego. Początkowe objawy zatrucia to bóle i zawroty głowy, później dołączają się bóle brzucha, wymioty, czasem biegunka. Po okresie pobudzenia przypominającym upojenie alkoholowe, dochodzi do działania depresyjnego na ośrodkowy układ nerwowy i wystąpienia śpiączki z przyśpieszonym i pogłębionym oddechem.

Przyjmuje się, że dawką śmiertelną może być około 100 ml.

Decydujące dla rozpoznania tego zatrucia jest badanie zawartości glikolu etylenowego we krwi lub moczu.

[Wielki_B]

Jednak obydwa to świństwa.
glikol propylenowy:
Ze wzgledu na mala lotnosc, glikol stwarza zagrozenie przy wysokich
temperaturach lub w przypadku wypicia duzej dawki.

Wystarczy więc mieć cichą nadzieję, że w Żywcu nikt nie zamierza gotować tego glikolu, ani dolewać do piwa w proporcji zapewniającej "dużą dawkę"

Adamie, chętnie uiszczę odpowiedni haracz, o ile się po niego zgłosisz... (przed końcem wakacji, naturalnie)

[kiszot]

Adamie, chętnie uiszczę odpowiedni haracz, o ile się po niego zgłosisz... (przed końcem wakacji, naturalnie)

Jestem w stanie go osobiście dotransportować pod drzwi.

[Wielki_B]

Ino trza jeszcze bedzie go potem odtransportować.

Proponuję w jakiś "Piątek u Piątkowskiego"
Gwarantuję nocleg w hotelu obok.