Piwa z browaru Grudziądz

[Kimer]

Wątek wydzielono z:

Polskie Browary

Browar polski

Browary Grudziądz

/.../

Wszystko polskie
I piwko bardzo dobre

A ja niestety nie mogę się przekonać do produktów tego browaru, choć właśnie ze względu na strukturę własności i wielkość firmy chciałbym go wspierać. Piwa z Grudziądza wydają mi się albo nijakie, albo dla odmiany ich specyfika daleka jest od tego, co lubię. Nie przekonały mnie do niego nawet piwa niepasteryzowane, ustępujące znacznie podobnym produktom z Ciechanowa i Bielkówka. Gdyby browar z Grudziądza zechciał nieco popracować nad jakością swoich produktów, to chętnie stanę się ich konsumentem.

[kopyr]

Browar polski

Browary Grudziądz


Polski własciciel
Polska receptura
Siedziba Polska

Wszystko polskie
I piwko bardzo dobre

Ja mam wątpliwości co do tej receptury. Dla mnie, to one są aż nazbyt "polskie". O co mi chodzi - wszystkie piwa z tego browaru są zbyt mocne (łącznie z Dobrym Lekkim). Przecież to jest kpina, lekkie piwo, które ma 5,8% alkoholu )

[Aniczka]

Ja mam wątpliwości co do tej receptury. Dla mnie, to one są aż nazbyt "polskie". O co mi chodzi - wszystkie piwa z tego browaru są zbyt mocne (łącznie z Dobrym Lekkim). Przecież to jest kpina, lekkie piwo, które ma 5,8% alkoholu )

Mnie osobiscie smakują wszystkie piwa z Browaru G-dz , a szczególnie "Grudziądzka Dziewiątka". Jest mocna ,ale jak pije piwo to czuje ze pije piwo a nie piwo podobne .

Co do piwa Lekkiego , jest akurat do zaspokojenia pragnienia.

Myslę , ze większość przyzwyczaiła sie do jednakowego smaku piwa typu Żywiec , Grudziądzkie maja smak niepowtarzalny i całkowicie Polski.

[ART]

Mnie osobiscie smakują wszystkie piwa z Browaru G-dz , a szczególnie "Grudziądzka Dziewiątka". Jest mocna ,ale jak pije piwo to czuje ze pije piwo a nie piwo podobne .

Co do piwa Lekkiego , jest akurat do zaspokojenia pragnienia.

Myslę , ze większość przyzwyczaiła sie do jednakowego smaku piwa typu Żywiec , Grudziądzkie maja smak niepowtarzalny i całkowicie Polski.

myślę że Kopyrowi chodziło właśnie o to że lekkie piwo ma gasić pragnienie a nie w znacznym stopniu upajać alkoholowo pijącego - wszak to piwo ma prawie 6% (chyba że to stawka zawyżona ).

[remfire]

Mnie osobiscie smakują wszystkie piwa z Browaru G-dz , a szczególnie "Grudziądzka Dziewiątka". Jest mocna ,ale jak pije piwo to czuje ze pije piwo a nie piwo podobne.

Mam takie samo zdanie
"Dziewiątka" jest jednym z najlepszych mocnych piw jakie do tej pory piłem - nie czuć że jest taka mocna, wogóle nie czuć zapachu alkoholu, no i smakuje jak piwo, a nie jak piwo zmieszane z mocnym alkoholem.
Drugie które się wyróżniało z całego asortymentu dostepnego w sklepie internetowym było Gotyckie Krzepkie. Przy ewentualnych następnych zakupach te dwa piwa będą podstawą zamówienia.

[kopyr]

Mnie osobiscie smakują wszystkie piwa z Browaru G-dz , a szczególnie "Grudziądzka Dziewiątka". Jest mocna ,ale jak pije piwo to czuje ze pije piwo a nie piwo podobne .

Co do piwa Lekkiego , jest akurat do zaspokojenia pragnienia.

Myslę , ze większość przyzwyczaiła sie do jednakowego smaku piwa typu Żywiec , Grudziądzkie maja smak niepowtarzalny i całkowicie Polski.

Gratuluję zadowolenia z siebie.
Pozwolę sobie jeszcze zapytać, czy w tych "polskich recepturach" występują niesłodowe dodatki takie jak np. cukier, syrop maltozowy, melasa?

[Aniczka]

Gratuluję zadowolenia z siebie.
Pozwolę sobie jeszcze zapytać, czy w tych "polskich recepturach" występują niesłodowe dodatki takie jak np. cukier, syrop maltozowy, melasa?

cukier, tak jak jest w recepturze. Nie sa stosowane żadne syropy cukrowe .

[Aniczka]

Drugie które się wyróżniało z całego asortymentu dostepnego w sklepie internetowym było Gotyckie Krzepkie. Przy ewentualnych następnych zakupach te dwa piwa będą podstawą zamówienia.

Dziękuję
i życzę smacznego

[kopyr]

cukier, tak jak jest w recepturze. Nie sa stosowane żadne syropy cukrowe .

A czy rozważacie w browarze (w przyszłości) rezygnację z tego dodatku, uwarzenie piwa tylko ze słodu i chmielu?
Może tylko jednego rodzaju na początek. Wydaje mi się, że takie piwo, nawet pozycjonowane jako trochę droższe w porównaniu do reszty oferty, mogłoby stać się waszym hitem w segmencie premium. Jednocześnie spełniłoby np. mój postulat o mniejszą zawartość alkoholu. Bądźmy szczerzy cukru używa się po to, żeby obniżyć koszty i podkręcić zawartość alkoholu - IMO niepotrzebnie.

[Kemp]

A czy rozważacie w browarze (w przyszłości) rezygnację z tego dodatku, uwarzenie piwa tylko ze słodu i chmielu?
Może tylko jednego rodzaju na początek. Wydaje mi się, że takie piwo, nawet pozycjonowane jako trochę droższe w porównaniu do reszty oferty, mogłoby stać się waszym hitem w segmencie premium. Jednocześnie spełniłoby np. mój postulat o mniejszą zawartość alkoholu. Bądźmy szczerzy cukru używa się po to, żeby obniżyć koszty i podkręcić zawartość alkoholu - IMO niepotrzebnie.

Cukier jest droższy od słodu o około 15% ( cyfra uwzględnia przeliczenie uzysku ekstraktu pochodzącego z cukru w odniesieniu do słodu ).

[alnus]

być może cukier jest droższy od słodu, ale ten przelicznik ( chyba ) nie uwzględnia kosztów wytworzenia brzeczki. słód trzeba śrutować, zatrzeć i filtrować co kosztuje. cukier po prostu rozpuszcza się w wodzie.

[Marusia]

Myslę , ze większość przyzwyczaiła sie do jednakowego smaku piwa typu Żywiec , Grudziądzkie maja smak niepowtarzalny i całkowicie Polski.

No to koleżanka przywaliła mnie argumentem - akurat na tym forum ludzie, z którymi teraz rozmawiasz, Żywca w stałym asortymencie spożywczym nie mają.

Prawda jest taka właśnie, że utarło się, że POLSKIE, to znaczy MOCNE i dlatego wg Ciebie zawartość alkoholu 5,8% to jest piwo lekkie
Piwo lekkie to 4-4,5% i bardzo go brakuje na polskim rynku.

Acha, a w ogóle to uwielbiam wiele mówiące określenia typu "polski smak".

[Marusia]

A, i jeszcze jedno: wg wpisu w Piwo - konkretnie, Żywiec ma również 5,8% alkoholu...
A tak w ogóle, to nie mam nic przeciw piwom z Grudziądza, choć dla mnie te co piłam, za słodkie. Ale niepasteryzowane Grudziądzkie mi bardzo smakowało.

[alnus]

Moim zdaniem moda na mocne piwa przyszła do nas w momencie, gdy panie i panowie marketingowcy zwrócili uwagę na to, że można by sprzedać piwo grupie pijącej do tej pory bełty. Pozwoliło to niektórym zarobić niezłe pieniądze i szybko znalazło naśladowników. Teraz pod sklepem na wsi ( i w mieście też) panowie piją "kurtularnie" piwko. Przy okazji sklepy nie zamawiają już niczego innego, bo po co. I tak krąg się zamyka. Niestety grupa użytkowników tego forum jest zbyt mała, by stanowić odpowiedni "target" dla nowego produktu ( a do tego sami warzą piwo dla siebie!), więc nie sądzę, by ktoś zaryzykował warzenie nowego piwa wg naszych gustów. Praktyka jest niestety taka, że nawet jak ktoś spróbuje, to dość szybko kończy tą zabawę, lub przynajmniej jego flagowym wyrobem staje się jakieś "Super Strong Mocne", najlepiej w litrowym plastiku, aby zarobić na życie i jak coś zostanie to na warzenie normalnego piwa.

[kopyr]

Moim zdaniem moda na mocne piwa przyszła do nas w momencie, gdy panie i panowie marketingowcy zwrócili uwagę na to, że można by sprzedać piwo grupie pijącej do tej pory bełty. Pozwoliło to niektórym zarobić niezłe pieniądze i szybko znalazło naśladowników.

To o czym piszesz jest prawdą, ale w odniesieniu do Strongów. Nota bene nalewki funkcjonują i mają się nieźle, zwłaszcza na wsi. Mamy jednak jeszcze drugi problem szerszy - otóż przeciętnie piwa w Polsce mają więcej alkoholu niż w Czechach czy Niemczech. Co więcej zwykle mają one więcej alkoholu przy zbliżonej zawartości ekstraktu w brzeczce nastawnej. I to jest patologia, bo raz, że piwa są mocno alkoholowe, dwa, że są często wyprane ze smaku przez zbyt głębokie odfermentowanie.
Jak napisała Marusia w Polsce brakuje lekkiego piwa, o zawartości alkoholu ok 4%, które jednocześnie nie byłoby wypraną ze smaku "ósemką" (8blg). Porażka Lecha Lite może tylko browary utwierdzić w przekonaniu, że gra nie jest warta świeczki. Ale najbardziej to mnie śmieszą opinie ludzi z KP (nie wiem, czy tak się u nich mówi, czy sami doszli do takich wniosków), że "Polacy jeszcze nie dorośli do segmentu Lite, który przecież święci triumfy w USA, że Lech Lite został wprowadzony zbyt wcześnie" Nie, że to beznadziejne popłuczyny, nie że kompletnie skopali sprawę jeśli chodzi o promocję i wizerunek, nie że od razu przyjęli błędne założenia, czyli Lite, zamiast "piwo lekkie" - "po prostu rynek jeszcze nie dojrzał".
Ale dobrze opisałeś mechanizm wprowadzania piwa na rynek. Panowie i panie z marketingu zastanawiają się kto jeszcze nie pije piwa, a raczej komu jeszcze możemy sprzedać piwo. Na topie są obecnie kobiety, bo raz, że grupa duża, dwa, że mało piją - no to heja z Redd'sami, Dogami, Freqami itd. Młodzież już opanowana, żule opanowani, pracownicy fizyczni - a jakże, pracownicy umysłowi - chyba też. Obecnie na tapecie obok kobiet są snobi (stąd Perroni i cała koncepcja z tym związana) i ci, którzy piją wódkę, głównie na imprezach (nie traktują piwa jako odpowiedniego na imprezę typu imieniny, wesele, itd). Piwosze - to jacyś dziwacy, nawet nie ma takiego segmentu. Jedyna nadzieja w tym, że jednak jesteśmy jakąś tam emanacją społeczeństwa, jakąś awangardą. Zresztą ktoś kupuje te importowane piwa pszeniczne, klasztorne, ale itd, nie tylko browar.bizowicze. Warto się po to schylić.