Moc produkcyjna a moc "rozlewcza" to dwie różne sprawy. Wiele browarów się tak ratowało swego czasu. Wystarczy planowany dłuższy remont, a piwo gdzieś trzeba rozlać.
Nie widzę celu w blokowaniu tej fuzji. Gdyby był jeden moloch i kilka średniaków, walczących o zwiększenie udziału w rynku, miałoby to sens. A w sytuacji, gdy trzech graczy ma 90% rynku, a reszta się nie liczy, nie ma dobrego wyjścia. Po prostu nie ma innej firmy poza tymi trzema, które byłyby w stanie zakupić tak duży browar. Więc w takiej sytuacji produkcja byłby kontynuowana, aż właściciel stwierdziłby, że zaczyna ponosić straty, i wtedy zamknął zakład i sprzedał na złom.
Nie śledzę rynku kapitałowego, ale wydaje mi się, że UOKiK zatwierdzał już bardziej "monopolizujące" transakcje. Nie widzę podstaw do jej zakazania, ponieważ nowy podmiot nie będzie miał dominującej pozycji na rynku (łączna "siła" dwóch następnych podmiotó jest znacznie większa - konkurencyjność w pojęciu kodeksowym jest zachowana).
Ale generalnie to jest ciekawa koncepcja, żeby zmusić właściciela, aby robił to, czego robić nie chce. Podobne głosy pojawiły się w dyskusji o zabytkach olsztyńskich. Wybaczcie, koleżanki i koledzy, ale tego nie uda się zwalić na totalitaryzm Kaczyńskich.
Nie widzę celu w blokowaniu tej fuzji. Gdyby był jeden moloch i kilka średniaków, walczących o zwiększenie udziału w rynku, miałoby to sens. A w sytuacji, gdy trzech graczy ma 90% rynku, a reszta się nie liczy, nie ma dobrego wyjścia. Po prostu nie ma innej firmy poza tymi trzema, które byłyby w stanie zakupić tak duży browar. Więc w takiej sytuacji produkcja byłby kontynuowana, aż właściciel stwierdziłby, że zaczyna ponosić straty, i wtedy zamknął zakład i sprzedał na złom.
Nie śledzę rynku kapitałowego, ale wydaje mi się, że UOKiK zatwierdzał już bardziej "monopolizujące" transakcje. Nie widzę podstaw do jej zakazania, ponieważ nowy podmiot nie będzie miał dominującej pozycji na rynku (łączna "siła" dwóch następnych podmiotó jest znacznie większa - konkurencyjność w pojęciu kodeksowym jest zachowana).
Ale generalnie to jest ciekawa koncepcja, żeby zmusić właściciela, aby robił to, czego robić nie chce. Podobne głosy pojawiły się w dyskusji o zabytkach olsztyńskich. Wybaczcie, koleżanki i koledzy, ale tego nie uda się zwalić na totalitaryzm Kaczyńskich.
Comment