Michael Jackson zmarł :(

[ART]

Wczoraj zmarł specjalista i krytyk piwny Michael Jackson (The Beerhunter). Taką informację wygrzebałem http://www.brookstonbeerbulletin.com...n-passes-away/

Nie jest to co prawda potwierdzona informacja, ale chyba nikt by sobie z tego nie żartował.

[dori]

Wczoraj zmarł specjalista i krytyk piwny Michael Jackson (The Beerhunter). Takš informację wygrzebałem http://www.brookstonbeerbulletin.com...n-passes-away/

Nie jest to co prawda potwierdzona informacja, ale chyba nikt by sobie z tego nie żartował.

smutne
od dłuższego czasu chorował ponoć na Parkinsona, jego strona internetowa też nie nie była aktualizowana od ponad roku.

[huanghua]

Zawsze szkoda jak ktoś odchodzi, a jeszcze jak współdzielił zainteresowania to żal jest zwielokrotniony.

[Maidenowiec]

http://www.morningadvertiser.co.uk/news_detail.aspx?articleid=49858

Wygląda na to, że jest to smutna prawda.

[docent]

Ciekawe kiedy ukaże się polskie wydanie którejś z książek tego wybitnego eksperta? W Czechach jego przewodnik po najlepszych piwach świata kupiłem sobie bodajże 7 lat temu a Czesi raczej nie słyną ze zróżnicowania piwnych gatunków...

[Czes]

To Michael Jackson swoimi publikacjami uświadomił mi doniosłą rolę i bogactwo piwa w naszej kulturze.
I w tym smutnym momencie dziękuję Mu za to!

Wznieśmy toast za Jego duszę, najlepiej piwem z belgijskim rodowodem, który cenił chyba najbardziej!

[grzech]

Ciekawe kiedy ukaże się polskie wydanie którejś z książek tego wybitnego eksperta? W Czechach jego przewodnik po najlepszych piwach świata kupiłem sobie bodajże 7 lat temu a Czesi raczej nie słyną ze zróżnicowania piwnych gatunków...

Ukazało się na początku lau 90-tych. Mam polską wersję "Michael Jackson's Pocket Guide to Beer" z 1994 roku, wydaną przez Pascala.

[kopyr]

Ciekawe kiedy ukaże się polskie wydanie którejś z książek tego wybitnego eksperta? W Czechach jego przewodnik po najlepszych piwach świata kupiłem sobie bodajże 7 lat temu a Czesi raczej nie słyną ze zróżnicowania piwnych gatunków...

Ja stwierdziłem, ze się nie doczekam i zamówiłem przez jedną z księgarń Great Beer Guide, z kosztami przesyłki wyniosła mnie ta zabawa jakieś 65zł, co za tę książkę i tak wydaną jest IMO ceną do przyjęcia. Nie bez znaczenia jest tutaj mocny kurs złotówki. Niestety co szczególnie męczące trzeba czekać około miesiąca.

Co do głównego tematu, to wielka strata. Tyle dobrze, że pozostawił dość bogatą spuściznę. Odszedł wielki autorytet w kwestii piwa, może spotkamy się kiedyś w piwnym raju?

[beny]

Wielka szkoda na święta miała wyjść książka zamówiona prze Browary Tyskie :-(

[kopyr]

Na stronie http://allaboutbeer.com/ jest zamieszczony ostatni felieton Michaela Jacksona z 22 sierpnia. Sam tytuł jest... hmm... szokujący, dosadny, kpiący, a brzmi "Did I Cheat Mort Subite?" Pisze on w nim o swojej chorobie i o tym co robił w ciągu tego roku. Bardzo ciekawy jest następujący fragment:

I have been in Poland twice this year. On both beer and whisky business. I am beginning to reach the conclusion at this late stage that Slavic girls are as magnetically charming as Colleens, perhaps without the downside of Yeats's "terrible beauty."

Krótkie tłumaczenie: pisze, zę był w tym roku w Polsce dwukrotnie. W interesach/w sprawie dotyczącej zarówno piwa, jak whisky. Wychwala również wdzięk i urok słowiańskich dziewcząt Mnie zastanwia jednak pierwsze zdanie - czy to książka o której pisał beny była celem podróży czy też coś innego? Ktoś z branży coś wie na ten temat?

[Dreamer]

Podziwiałem, podziwiam i będę zawsze pełen podziwu dla tego człowieka!

Mógłbym właściwie przyznać, że to właśnie Jacksonowi zawdzięczam wielką fascynację piwem, która zaczęła się hen, dawno, w czasach prehistorycznych i trwa do dzisiaj. Dawno temu, kiedy nie istniało jeszcze to forum, ba, właściwie to chyba nie słyszało się nawet o Internecie, w roku 1994 wpadła mi w ręce książka Jacksona "Piwa. Przegląd gatunków" wydana przez Pascala. Wtedy po raz pierwszy doznałem olśnienia - od niego dowiedziałem się o tym że świat nie kończy się na kilku popularnych lagerach o globalnym zasięgu, odkryłem, czym jest górna fermentacja, czytałem o belgijskich piwach klasztornych, nawet opisy niemieckich pszeniczniaków brzmiały w tamtych czasach jak zupełna egzotyka. I to właśnie wtedy, pod wpływem tych wszystkich opisów piw, które dla niego były na wyciągnięcie ręki, a dla mnie zupełnie niedostępne postanowiłem, że kiedyś odkryje te wszystkie smaki dla siebie.
A potem nadeszła epoka Internetu. Któregoś dnia z radością odnalazłem stronę "Beerhuntera" Jacksona w sieci: niesamowite reportaże, barwne opisy, masa ciekawych historyjek. Tym razem było lepiej - polski rynek piwny otworzył się na import i coraz więcej piw, o których niegdyś czytało się z wypiekami na twarzy pojawiło się na półkach sklepowych. To właśnie Jackson był najbardziej rzetelnym przewodnikiem po tym całym bogactwie. I tak już chyba pozostanie - biorąc do ręki każde nowe, nieznane piwo najpierw ciekaw jestem czy ON coś na jego temat napisał i ciekaw jestem jego opinii.

No, trochę pomarudziłem, ale tym samym składam hołd facetowi, który wykonał w swoim życiu mnóstwo pożytecznej roboty.

[Czes]

Jeżeli uważnie przyjrzycie się video http://www.youtube.com/watch?v=DLohwMW7qjU z fragmentem bodajże ostatniego takiego wywiadu Michaela, to w 9:30 minucie nagrania zobaczycie, że wznosi w londyńskim pubie toast "Na Zdrowie" naszym najlepszym - Tyskim, do tego chyba w szklance Żywca!
Przyznam, że bardzo mnie to poruszyło!
Nie żartujcie proszę, że to Go zabiło, ale raczej pomyślcie, że nasze najlepsze, choć przemysłowe, jest naprawdę nie byle jakie!

[Czes]

Sorry, spojrzałem jeszcze raz i chodzi o 7:30 min. (całe nagranie to 9:51 min.)
A szklanki z pewnością są żywieckie!

[becik]

(...) Nie żartujcie proszę, że to Go zabiło, ale raczej pomyślcie, że nasze najlepsze, choć przemysłowe, jest naprawdę nie byle jakie!

Nie tylko tak myślę ale i wiem Żywca piję bardzo często i jak dla mnie jest jednym z lepszych piw. To samo z tyskim choc już rzadziej

[ART]

No to dziś minęły cztery latka...