Otóż to. Oczywiście jestem zadowolony, że pojawiło się kolejne pszeniczne z metką opisaną językiem polskim. Nawiązując jednak do opisu Ciechana Pszenicznego - może Okocim też wziąłby pod uwagę forsowanie własnego stylu. Mielibyśmy "Ciechanowskie" i "Okocimskie", oba pszeniczne, niepodobne do hefe-weizen.
Na marginesie - nie mam NIC przeciewko koncernom. W końcu z jakiegoś powodu z zakładów rzemieślniczych stały się koncernami. Mówię oczywiście o jakości. Jeżeli taki Van Pur zrobi dobre piwo, to będę je chwalił. Na razie nie zrobili.
CP chwalę za aktywność. Chwali im się próba wejścia z "czymś innym". I na razie zostawiam to jedynie z takim komentarzem.
PS. Przy okazji - zbierajcie etykiety z Okocimia i Ciechana, kiedyś będą warte miliony
Ostatnia zmiana dokonana przez banaszek; 2007-10-17, 21:18.
To ja nie wiem albo zagnieździła się tutaj przesada "bo koncernowe i cokolwiek" albo mam coś ze smakiem. Bo na prawdę wypiłem bez żadnych problemów i bym się cieszył gdyby było szeroko dostępne.
Dobrze to ująłeś. Również i ja cieszyłbym się z takiej ogólnodostępnej pszenicy. Szkoda tylko, że 2.99 nie jest normalną ceną Okocimia tylko promocyjną.
Podsumowując całkiem niezłe piwko - a już na pewno lepsze od Valentinsa, z którym ktoś tą pszeniczkę porównywał.
Pszeniczniak jest rozsyłany z Browaru Szczecin, czy jest tam ważony czy tylko rozlany, informacji narazie nie mam, ale jak coś pewnego się pojawi, to powiadomię grono smakoszy.
piłem to piwko kilka dni temu z kolegą w parku, wieczorkiem no niestety z butelki no i moim zdaniem było jak dlamnie zbyt nagazowane i niezbyt treściwe....może się myle ale.... a zakupiłem je w rzeszowskim realu kurcze szkoda że musze po piwa chodzić do hiper marketów bo u nas w rzeszowie w zwykłym sklepie można jedynie kupić leżajsk żywca itp a szkoda a jeszcze jedno koledze poleciłem paulanera dunkela no i był zachwycony zresztą ja też jak go spróbowałem
koledze poleciłem paulanera dunkela no i był zachwycony zresztą ja też jak go spróbowałem
Palaner dunkel jest ok, do tego poleciłbym oba Franziskanery, Konig Ludwig no i Weihenstephanery, opcjonalnie (troche inna bajka) - La trappe Witbier, w ogóle o piwie można godzinami
no, ale nawet jeśli nie można okocimskiej pszenicy uznać za tak dobrą (a nie można), jak powyższe, to dobrze, że się pojawiła, bo przecież jest to nasza kolejna taka pozycja
z tych naszych pszeniczniaków może z czasem wyrosnąć dobra bateria wyśmienitych piw pszenicznych na wysokim poziomie, bo przecież klient wymaga, a to jest narazie piwne niemowlę, a nie reprezentacja gatunku pszeniczniaków w polsce
i wydaje mi się, że okocimek pszeniczny przyjmie się na rynku, bo pszenice wciąż są deficytowe, pomimo faktu kilku narodzin w 2007 roku, a jest to bardzo ważne, bo jeśli uda się z pszeniczniakiem, to może pokuszą się o próbna kampanię tajemniczego () portera okocima i pojawi się on w polsce w normalnej dla porterów cenie i w zadowalajacym stopniu będzie dostępny (polecam temat Piotryego "Porter Okocimski za 7 zł "), co byłoby świetna sprawą
czas pokaże co z tego wyniknie
ale zauważcie, jak bardzo ostrożnie polskie browary i - nazwijmy to - firmy piwne (koncerny, gdzie tradycyjne piwowarzenie jest zachwiane i importerzy), jak oni ostrożnie podchodzą do eksperymentów - to niestety świadczy o ułomności polskiego rynku, a szkoda, bo przeciez polskie piwa mają tyle historii co sama Polska
a co ciekawe - dawniej oprócz owsa, wyki i innych zbóż, które razem z jęczmieniem były raczej marginalnie używane do produkcji piwa u nas - prym wiodła pszenica, była ona najważniejszym w dawnej Rzeczypospolitej zbożem piwnym
zdrowie pszenicy
Ostatnia zmiana dokonana przez biereczapplistes; 2007-10-23, 11:16.
Powód: błąd ortograficzny :)
W poznańskim Realu promocja się skończyła i wczoraj już sprzedawali po 3.50 (czy coś koło tego). Szkoda. Na dodatek jedna butelka była trefna - bez gazu i trochę dziwna w smaku. Jakiś feler przy kapslowaniu albo rozszczelnienie gdzieś w łańcuchu dostaw.
W Realu w Gdyni na Wzgórzu - 3,49zł - czyli normalnie.
Ale nie jest to jakaś straszna cena - ta przenica to nie jest arcydzieło, ale jako piwko przeniczne można spić i nie jest najgorsze.
CHOLERA!!!!
Miało być "PSZENICA", ale znów się walnąłem, mnie też to razi - i to bardzo.
Wszystkich przepraszam, mam taki odruch klawiaturowy...
Wasze pszeniczne (uff... o mały włos i znów bym to zrobił)
a ja już od sierpnia czekałam na pojawienie się tego piwka, bo na praktyce w Okocimiu widziałam tę etykietę "Okocim pszeniczne" w formie jpg, przesłaną mailem do laboratorium aż mnie korciło, żeby coś tu napisać, ale uznałam, że mogłoby to być potraktowane jako rozpaplanie tajemnicy firmy, albo coś.
jeśli chodzi o miejsce produkcji, to w Brzesku przynajmniej do końca września o niczym nie było mowy, więc sądzę, że na pewno robią to gdzieś indziej. kto wie, może jak pomysł wypali i dobrze się sprzeda, to ruszą z produkcją w Brzesku.
Dzisiaj wieczorem postanowiłem spróbować ocenić to piwo ARTomatycznie...
Kolor: Żółtopomarańczowy, mętny. [3,5].
Piana: Wysoka, ładna, drobna, z bąblami grubymi też. Godnie osadza się na szkle. [4].
Zapach: Słodowo-kwaskowy, trochę za mało "pszenicznych" akcentów. [3].
Smak: Raczej "normalny", piwny, bez pszenicznych odniesień, zupełnie dziwna dla pszenicy goryczka? [3,5].
Wysycenie: Trochę za małe. [3].
Opakowanie: Poprawne, bez fajerwerków. Kole w oczy to "EU"... [3].
Uwagi: fajnie, że koncern próbuje spopularyzować ciekawy rodzaj piwa. Duży minus za nieśmiałość, bo dla mnie to ani weizen, ani pils. Jak to mówią - ni pies, ni wydra, coś na kształt świdra...
Przyszłość tego piwa widzę krótką - cena nie sugeruje powszechności, smak nie przyciągnie koneserów .
Comment