Będąc wczoraj w Warszawie ponownie nawiedziłem Browar Soma. Jak chcieli niektórzy – dałem szansę. I muszę przyznać – dużo, dużo lepiej. Jasny Pils – ciut zbyt ciężka goryczka, ale całkiem do przyjęcia, Pale Ale – trochę chyba zbyt przypalony słód, ale też poprawa w porównaniu z poprzednim razem. A może wtedy miałem pecha i trafiłem na wyjątkowo nieudaną partię? Do piwa dwa zastrzeżenia – Pale Ale było po prostu ciepłe. To nie powinno się przydarzyć. I uwaga druga – łyżeczkowanie – tego po prostu nie wolno robić !!!
Pojawiło się nowe piwo – Strong. Z braku czasu (i mojej niechęci do piw mocnych) nie spróbowałem. Ale nic straconego – najpóźniej za dwa tygodnie będę tam znowu.
Co do wystroju i obsługi – pozostaję przy poprzedniej opinii.
Pojawiło się nowe piwo – Strong. Z braku czasu (i mojej niechęci do piw mocnych) nie spróbowałem. Ale nic straconego – najpóźniej za dwa tygodnie będę tam znowu.
Co do wystroju i obsługi – pozostaję przy poprzedniej opinii.
Comment