Szukając pewnej informacji, natknąłem się na takie ogłoszenie Zarządu browaru Ciechanów.
Przytoczę w całości (wytłuszczenia moje):
"Szanowni Państwo, Ciechanów 14.11.2007
Z wielkim smutkiem obserwujemy ciągłe podwyżki cen surowców potrzebnych do
produkcji piwa. Ceny niektórych z nich wzrastają nawet dwukrotnie w miesiącu.
W celu umożliwienia dalszej produkcji zmuszeni jesteśmy reagować na powyższą
sytuację dopasowywaniem naszych cen do okoliczności panujących na rynku.
Jednocześnie jako firma znana z dbałości o wysoką jakość swoich produktów nie
możemy pozwolić sobię na stosowanie tańszych komponentów.
Zapewniamy jednak, że działania te nie mają na celu maksymalizacji zysku, a
jedynie zapewnienie egzystencji browaru.
Zarząd Browaru Ciechan"
Matko jedyna, przecież z takim podejściem, to oni zakończą egzystencję prędzej niż im się wydaje. Zachęcam do dyskusji i nadmienię jedynie, że maksymalizacja zysku nie oznacza wcale stosowania najtańszych komponentów, ani podnoszenia ceny bez opamiętania.
Problem jest zresztą szerszy, jakiś miesiąc temu miałem okazję rozmawiać z pracownikami Krajana, na pewnej (już nie pamiętam nazwy) imprezie targowej. Otóż na moje pytanie, jakie mają plany na przyszłość, usłyszałem odpowiedź (przypominam, to były targi wystawiennicze, a ja byłem potencjalnym kontrahentem) - "Przetrwać."
Przytoczę w całości (wytłuszczenia moje):
"Szanowni Państwo, Ciechanów 14.11.2007
Z wielkim smutkiem obserwujemy ciągłe podwyżki cen surowców potrzebnych do
produkcji piwa. Ceny niektórych z nich wzrastają nawet dwukrotnie w miesiącu.
W celu umożliwienia dalszej produkcji zmuszeni jesteśmy reagować na powyższą
sytuację dopasowywaniem naszych cen do okoliczności panujących na rynku.
Jednocześnie jako firma znana z dbałości o wysoką jakość swoich produktów nie
możemy pozwolić sobię na stosowanie tańszych komponentów.
Zapewniamy jednak, że działania te nie mają na celu maksymalizacji zysku, a
jedynie zapewnienie egzystencji browaru.
Zarząd Browaru Ciechan"
Matko jedyna, przecież z takim podejściem, to oni zakończą egzystencję prędzej niż im się wydaje. Zachęcam do dyskusji i nadmienię jedynie, że maksymalizacja zysku nie oznacza wcale stosowania najtańszych komponentów, ani podnoszenia ceny bez opamiętania.
Problem jest zresztą szerszy, jakiś miesiąc temu miałem okazję rozmawiać z pracownikami Krajana, na pewnej (już nie pamiętam nazwy) imprezie targowej. Otóż na moje pytanie, jakie mają plany na przyszłość, usłyszałem odpowiedź (przypominam, to były targi wystawiennicze, a ja byłem potencjalnym kontrahentem) - "Przetrwać."
Comment