Nowa ustawa o akcyzie - szansa?

[jacer]

A co tu jest do "nierozumienia"? Policz sobie koszty, ale wszystkie: nie tylko zakup słodu czy chmielu, ale także wodę, prąd, gaz, przejazdy, chemię gospodarczą, robociznę. To kosztuje. A jeśli chcesz z tego prowadzić działalność gospodarczą, to dolicz jeszcze podatki.

Policzyłem i nadal mi się opłaca. Dopóki ktoś w Miliczu w sklepie nie będzie miał piwa na takim poziomie jak moje w cenie ok. 4-5zł to będzie mi się opłacało.

Także finansowo opłaca mi się jak cholera.

[alnus]

Policzyłem i nadal mi się opłaca. Dopóki ktoś w Miliczu w sklepie nie będzie miał piwa na takim poziomie jak moje w cenie ok. 4-5zł to będzie mi się opłacało.

Także finansowo opłaca mi się jak cholera.

jacer, przedstaw swoje obliczenia, a najprawdopodobniej zostanie ci udowodnione, że Krzysiu ma rację. To co opłaca się domowemu piwowarowi, który przede wszystkim czerpie przyjemność z tego co robi, niekoniecznie musi opłacać się osobie, która musi spłacić kredyt czy leasing za instalację i jeszcze z tego żyć, bo przecież nie będzie już mógł pracować gdzie indziej. Moim zdaniem największym problemem jest mnogość przepisów, które można zastosować w każdej sprawie. Krzysztof napisał, że przeczytał ze zrozumieniem i nie jest tak źle, jak by się mogło wydawać, ale normalny człowiek nie jest w stanie przebić się przez WSZYSTKIE przepisy, które mogą znaleźć zastosowanie w naszej sprawie. Urzędnicy niestety jeszcze nie pojęli , że żyją z naszych podatków i uważają każdego prowadzącego działalność gospodarczą za złodzieja i zamiast mu pomagać, szukają haków. Oni niekoniecznie logicznie podchodzą do przepisów.

[jacer]

jacer, przedstaw swoje obliczenia, a najprawdopodobniej zostanie ci udowodnione, że Krzysiu ma rację. To co opłaca się domowemu piwowarowi, który przede wszystkim czerpie przyjemność z tego co robi, niekoniecznie musi opłacać się osobie, która musi spłacić kredyt czy leasing za instalację i jeszcze z tego żyć, bo przecież nie będzie już mógł pracować gdzie indziej.

Nie mieszaj dwóch różnych spraw. Ja nie porównuje domowego warzenia z restauracyjnym itp.

Krzysiu napisał, że finansowo warzyć w domu się nie opłaca. Wiec napisałem, że mi sie opłaca, bo w pobliżu mojego domu nie ma sklepu ze stylami piw jakie mam w piwnicy.

[Krzysiu]

Raczej ty nie mieszaj. Temat jest o obniżce akcyzy w celu ułatwienia prowadzenia działalności gospodarczej, a nie hobbystycznego warzenia piwa dla własnej przyjemności.

[jacer]

Raczej ty nie mieszaj.

Oj Krzysiu, już nie pamiętasz co sam napisałeś w odpowiedzi kopyrowi, więc przypomnienie.

Jak opłaca się przy warkach wielkości 20l,

Nie opłaca się. Liczyliśmy to już.

[MuadDib]

Jak zwykle wchodzę na forum z lekkim opóźnieniem i z takim też odpisuję. Widzę, że wszyscy by coś chcieli, ale niewiele z tego wynika. Mam nieco doświadczenia w różnorakiej działalności społecznej i widziałbym to tak:
1. Spotykają się przedstawiciele Browarów się spotykają i ustalają czego potrzebują.
2. Następnie robimy zrzutkę po ok 10 zł na dobrego prawnika, który napisze tekst stosownej ustawy lub nowelizacji do już istniejącej (mniemam, że skoro było tylu chętnych na portera z Ciechanowa za 20 zł to i Browarbizowicze zrzucą się w tak szczytnym celu)
3. Potem zbieramy podpisy w celu uzyskania odpowiedniego poparcia (potrzebne jest 100 tys) i przekazujemy ustawęi podpisy marszałkowi sejmu.
4. a potem to jest już normalnie i najpewniej posłowie jąodwalają, jak niemal wszystkie projekty ustaw obywatelskich.
Nawet jeśli odwalą, to i tak warto, gdyż pokażemy, czego oczekujemy i jest szansa, że za jakiś czas to wypłynie i wróci w zbliżonej formie jako akt prawny.

[delvish]

2. Następnie robimy zrzutkę po ok 10 zł na dobrego prawnika, który napisze tekst stosownej ustawy lub nowelizacji do już istniejącej (mniemam, że skoro było tylu chętnych na portera z Ciechanowa za 20 zł to i Browarbizowicze zrzucą się w tak szczytnym celu)

Nie wydaje mnie się. Zrzutę na dobrego prawnika niech robią browary. Bez jaj. Właśnie nie po to płacę prawie 25 zł za portera, żebym nie musiał się dodatkowo dorzucać się browarom na prawnika. IMO to jest stawianie sprawy na głowie.

3. Potem zbieramy podpisy w celu uzyskania odpowiedniego poparcia (potrzebne jest 100 tys) i przekazujemy ustawęi podpisy marszałkowi sejmu.

Tu się zgodzę można to zrobić. Tylko po co? Skoro trwają prace nad projektem ustawy to nie ma sensu zbierać podpis nad projektem obywatelskim ustawy. To jest jednak masa pracy takie zbieranie podpisów.

[delvish]

[errata] Miało być tak:

Właśnie po to płacę prawie 25 zł za portera, żebym nie musiał się dodatkowo dorzucać się browarom na prawnika.

[a1410]

Temat jest o obniżce akcyzy w celu ułatwienia prowadzenia działalności gospodarczej, a nie hobbystycznego warzenia piwa dla własnej przyjemności.

A mnie się wydawało, że temat jest o zasadach prowadzenia składu podatkowego

[MuadDib]

Nie wydaje mnie się. Zrzutę na dobrego prawnika niech robią browary. Bez jaj. Właśnie nie po to płacę prawie 25 zł za portera, żebym nie musiał się dodatkowo dorzucać się browarom na prawnika. IMO to jest stawianie sprawy na głowie.

to właściwie racja, w końcu to szefom browarów powinno zależeć na trwaniu, choć jeśli by "im nie chciało sie chcieć", a nam zależy na piciu dobrego piwka to można ten pomysł trzymać w zanadrzu

Tu się zgodzę można to zrobić. Tylko po co? Skoro trwają prace nad projektem ustawy to nie ma sensu zbierać podpis nad projektem obywatelskim ustawy. To jest jednak masa pracy takie zbieranie podpisów.

Z tego co zrozumiałem czytając forum, to takie prace trwają w stosunku do wina, ale jeśli coś przeoczyłem lub mi umknęło to proszę o uświadomienie mnie w tej materii

[delvish]

Z tego co zrozumiałem czytając forum, to takie prace trwają w stosunku do wina, ale jeśli coś przeoczyłem lub mi umknęło to proszę o uświadomienie mnie w tej materii

Owszem, ale ustawa o podatku akcyzowym jest jedna.

[pieczarek]

Owszem, ale ustawa o podatku akcyzowym jest jedna.

Niestety, teraz tak jest. Przed wojną, gdy Polska miała jedno z lepszych praw podatkowych, każda akcyza miała swoją ustawę: sól, zapałki, papierosy itd. Przedwojennych praktyków już nie ma, ale współcześni teoretycy od podatków wzdychają tęsknie na okoliczność powrotu takiego właśnie - jasnego i precyzyjnego - rozwiązania.