Nowa ustawa o akcyzie - szansa?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Pancernik
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2005.09
    • 9788

    #16
    Noo... Teraz trochę nadanżam . Dzięki za objaśnienia.
    W zasadzie, aż się prosi o reaktywację Polskiej Partii Przyjaciół Piwa...
    Nieco poważniej - może ktoś z Was kojarzy, czy jakiś (za przeproszeniem) parlamentarzysta nie przedkłada porządnego piwa nad hardcore'y i do niego napisać?
    To mi trochę (po raz kolejny przepraszam) pachnie (hm, niech będzie...) PSL-em, ale może jednak warto?
    Się na pewno podpiszę, a i do redakcji elaboratu dołożyć (komuś ) się mogę...
    A na razie - na razie

    Comment

    • arzy
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2002.06
      • 2814

      #17
      Ze swej strony mogę obiecać, że sprawa jest słuszna i Bractwo Piwne zajmie się sprawą.
      "Spotkałem się z kolegą / Bo kolega jest od tego / I wypada czasem spotkać się z nim"

      Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
      Bractwo Piwne
      Skład Piwa
      Piszę poprawnie po polsku!

      Comment

      • kopyr
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2004.06
        • 9475

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
        Wydaje mnie się, że zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem mają taką mozliwość. Nikt przecież nie zabrania nikomu założenia browaru. Fakt jest to skomplikowane, ale możliwe. Po drugie, a co z domowymi winiarzami, gorzelnikami? Dlaczego oni nie mieliby mieć podobnych ułatwień?
        Wiesz ja nie znam tego projektu w całości. Odnoszę się tylko do konkretnego pomysłu, czyli likwidacji obowiązku tworzenia składu podatkowego, przy odpowiednio niskiej produkcji.
        Domowi winiarze, zgodnie z obecną szeroką definicją wina, IMO również powinni być objęci tymi ułatwieniami. Podobnie jak nalewkarze znaczy producenci nalewek. Zresztą to tak naprawdę nalewki mogą się stać polską specjalnością regionalną. I ja bym chciał, żeby producent tradycyjnych nalewek mógł je wzorem właścicieli niewielkich kilku hektarowych rodzinnych winnic legalnie sprzedawać. Co do gorzelników sytuacja jest bardziej śliska, bo póki co jest to nadal w Polsce działalność koncesjonowana. Co IMO również woła o zmianę. Zobaczcie jakie jaja robią się z łącką śliwowicą. Notable kosztują, zgłaszamy ją jako produkt regionalny, a tak naprawdę nie ma legalnych producentów tego trunku.

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
        Odpowiedź jest prosta, kraje te mają rozwiniętą tzw. kulturę piwną, która rzutuje również na system prawny. Same ułatwienia w prowadzeniu działalności to tylko jeden z elementów decydujących o funkcjonowaniu lub podanych przez ciebie jako przykład gospód-browarów.
        Owszem browary idą w setki, ale nie w całych Niemczech tylko w Bawarii i Frankonii. Gdzie indziej idą w dziesiatki
        Dobrze, niech u nas też idą w dziesiątki, na województwo. Będę bardzo szczęśliwy. Nie róbmy z Polski jakiejś pustyni piwnej, nie jesteśmy ani Egiptem, ani nawet Włochami. Mamy długie i bogate tradycje piwowarskie, to że zostały one w ostatnich dziesięcioleciach zniszczone o niczym nie świadczy. Warszawa też nie miała starówki po wojnie.

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
        Gdyby to było takie proste... Obawiam się, że bez twardego formatu mózgów z MF i postawienia nowego systemu (tylko nie Visty), będzie to działanie zupełnie bezowocne.
        Podsumowując, choć postulaty generalnie słuszne, to jak dla mnie razem wzięte do kupy stanowią taki pasztet dla urzędników MF, że można tym tylko wyrządzić szkodę producentom wina jeśli w ogóle doszło by do współpracy. To o czym napisałeś to z punktu widzenia obowiązującego prawa, rewolucja. IMO zmiany w takich, a nie innych warunkach powinny być stopniowe.
        Jaka korzyść może wyniknąć z naszej inicjatywy - ano taka, że pokażemy, że wspomniane zmiany nie leżą jeno w interesie wąskiej grupy przedsiębiorców zainteresowanych rozpoczęciem działalności w branży piwowarskiej, ale że są nimi żywo zainteresowani konsumenci piwa. Świadomi konsumenci. Przypominam, że sytuacja z jaką mamy do czynienia obecnie na rynku piwnym bardzo przypomina tę z USA, kiedy niepodzielnie rządziły Bud i Miller. I nadal rządzą, tyle, że od tego czasu powstały setki małych browarów, które wypełniają lukę w rynku.
        Na pewno nasza inicjatywa nie będzie mieć wielkiej mocy sprawczej, ale wierzę, że jeśli będzie szła obok inicjatyw takich organizacji jak SRBP, Bractwo Piwne czy Stowarzyszenie Winiarzy i Miodosytników Polskich, to może być przysłowiową kroplą, która sprawi, że przekroczymy masę krytyczną.
        blog.kopyra.com

        Comment

        • kopyr
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2004.06
          • 9475

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
          Wydaje mnie się, że zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem mają taką mozliwość. Nikt przecież nie zabrania nikomu założenia browaru. Fakt jest to skomplikowane, ale możliwe. Po drugie, a co z domowymi winiarzami, gorzelnikami? Dlaczego oni nie mieliby mieć podobnych ułatwień?
          Wiesz ja nie znam tego projektu w całości. Odnoszę się tylko do konkretnego pomysłu, czyli likwidacji obowiązku tworzenia składu podatkowego, przy odpowiednio niskiej produkcji.
          Domowi winiarze, zgodnie z obecną szeroką definicją wina, IMO również powinni być objęci tymi ułatwieniami. Podobnie jak nalewkarze znaczy producenci nalewek. Zresztą to tak naprawdę nalewki mogą się stać polską specjalnością regionalną. I ja bym chciał, żeby producent tradycyjnych nalewek mógł je wzorem właścicieli niewielkich kilku hektarowych rodzinnych winnic legalnie sprzedawać. Co do gorzelników sytuacja jest bardziej śliska, bo póki co jest to nadal w Polsce działalność koncesjonowana. Co IMO również woła o zmianę. Zobaczcie jakie jaja robią się z łącką śliwowicą. Notable kosztują, zgłaszamy ją jako produkt regionalny, a tak naprawdę nie ma legalnych producentów tego trunku.

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
          Odpowiedź jest prosta, kraje te mają rozwiniętą tzw. kulturę piwną, która rzutuje również na system prawny. Same ułatwienia w prowadzeniu działalności to tylko jeden z elementów decydujących o funkcjonowaniu lub podanych przez ciebie jako przykład gospód-browarów.
          Owszem browary idą w setki, ale nie w całych Niemczech tylko w Bawarii i Frankonii. Gdzie indziej idą w dziesiatki
          Dobrze, niech u nas też idą w dziesiątki, na województwo. Będę bardzo szczęśliwy. Nie róbmy z Polski jakiejś pustyni piwnej, nie jesteśmy ani Egiptem, ani nawet Włochami. Mamy długie i bogate tradycje piwowarskie, to że zostały one w ostatnich dziesięcioleciach zniszczone o niczym nie świadczy. Warszawa też nie miała starówki po wojnie.

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
          Gdyby to było takie proste... Obawiam się, że bez twardego formatu mózgów z MF i postawienia nowego systemu (tylko nie Visty), będzie to działanie zupełnie bezowocne.
          Podsumowując, choć postulaty generalnie słuszne, to jak dla mnie razem wzięte do kupy stanowią taki pasztet dla urzędników MF, że można tym tylko wyrządzić szkodę producentom wina jeśli w ogóle doszło by do współpracy. To o czym napisałeś to z punktu widzenia obowiązującego prawa, rewolucja. IMO zmiany w takich, a nie innych warunkach powinny być stopniowe.
          Jaka korzyść może wyniknąć z naszej inicjatywy - ano taka, że pokażemy, że wspomniane zmiany nie leżą jeno w interesie wąskiej grupy przedsiębiorców zainteresowanych rozpoczęciem działalności w branży piwowarskiej, ale że są nimi żywo zainteresowani konsumenci piwa. Świadomi konsumenci. Przypominam, że sytuacja z jaką mamy do czynienia obecnie na rynku piwnym bardzo przypomina tę z USA, kiedy niepodzielnie rządziły Bud i Miller. I nadal rządzą, tyle, że od tego czasu powstały setki małych browarów, które wypełniają lukę w rynku.
          Na pewno nasza inicjatywa nie będzie mieć wielkiej mocy sprawczej, ale wierzę, że jeśli będzie szła obok inicjatyw takich organizacji jak SRBP, Bractwo Piwne czy Stowarzyszenie Winiarzy i Miodosytników Polskich, to może być przysłowiową kroplą, która sprawi, że przekroczymy masę krytyczną.
          blog.kopyra.com

          Comment

          • Pendragon
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛
            • 2006.03
            • 13952

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
            Jaka korzyść może wyniknąć z naszej inicjatywy - ano taka, że pokażemy, że wspomniane zmiany nie leżą jeno w interesie wąskiej grupy przedsiębiorców zainteresowanych rozpoczęciem działalności w branży piwowarskiej, ale że są nimi żywo zainteresowani konsumenci piwa. Świadomi konsumenci. Przypominam, że sytuacja z jaką mamy do czynienia obecnie na rynku piwnym bardzo przypomina tę z USA, kiedy niepodzielnie rządziły Bud i Miller. I nadal rządzą, tyle, że od tego czasu powstały setki małych browarów, które wypełniają lukę w rynku.
            Na pewno nasza inicjatywa nie będzie mieć wielkiej mocy sprawczej, ale wierzę, że jeśli będzie szła obok inicjatyw takich organizacji jak SRBP, Bractwo Piwne czy Stowarzyszenie Winiarzy i Miodosytników Polskich, to może być przysłowiową kroplą, która sprawi, że przekroczymy masę krytyczną.
            Dobrze prawi, dać mu piwa!

            moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


            Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

            Comment

            • delvish
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.11
              • 3508

              #21
              Likwidację obowiązku tworzenia składu podatkowego, przy odpowiednio niskiej produkcji jak najbardziej popieram. Zastanawiam się jednak, czy jest sens łączyć to z domowym wyrobem wina/piwa/nalewek. Bynajmniej nie dlatego, że nie uważam takiego postulatu za słuszny. Rzecz w tym, żeby zrobić to z głową. Tutaj pospolite ruszenie w stylu "porter ciechanowski" raczej nie pomoże. IMO wysyłanie setek maili do MF przez browar.bizowiczów może przynieść skutek odwrotny.
              Co do przykładu z USA to mam wrażenie, że tam nie potrzeba było żadnych akcji i stan dzisiejszy jest po prostu wypadkową mechanizmów rynkowych.
              P.S. Wedle niektórych jedne z najdłuższych tradycji piwowarskich ma wspomniany przez ciebie właśnie Egipt. Ale to już temat na zupełnie inną dyskusję
              "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
              (Frank Zappa)

              "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

              Comment

              • kopyr
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2004.06
                • 9475

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
                Likwidację obowiązku tworzenia składu podatkowego, przy odpowiednio niskiej produkcji jak najbardziej popieram. Zastanawiam się jednak, czy jest sens łączyć to z domowym wyrobem wina/piwa/nalewek. Bynajmniej nie dlatego, że nie uważam takiego postulatu za słuszny. Rzecz w tym, żeby zrobić to z głową. Tutaj pospolite ruszenie w stylu "porter ciechanowski" raczej nie pomoże. IMO wysyłanie setek maili do MF przez browar.bizowiczów może przynieść skutek odwrotny.
                A jak wyobrażasz sobie skutek odwrotny?
                Oczywiście nie zamierzam nawoływać do akcji w stylu "zapisów na porter", BTW to jestem pełen podziwu, że coś z tego wyszło i ludzie przed świętami zobaczyli ten trunek.

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
                Co do przykładu z USA to mam wrażenie, że tam nie potrzeba było żadnych akcji i stan dzisiejszy jest po prostu wypadkową mechanizmów rynkowych.
                P.S. Wedle niektórych jedne z najdłuższych tradycji piwowarskich ma wspomniany przez ciebie właśnie Egipt. Ale to już temat na zupełnie inną dyskusję
                Z tym Egiptem, to trochę pojechałem po bandzie, ale miałem na myśli obecny stan piwowarstwa w tym kraju jako reprezentanta krajów arabskich czy afrykańskich. Choć przyznaję, ze Egipt tradycje piwowarskie ma wielkie.
                Co do USA - toż u nas nie chodzi mi o nic innego niż umożliwienie działania siłom rynkowym czyli zrównoważenie popytu i podaży. A wszelkie ograniczenia prawne temu przeciwdziałają.
                blog.kopyra.com

                Comment

                • delvish
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2004.11
                  • 3508

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                  A jak wyobrażasz sobie skutek odwrotny?
                  Bardzo prosto. Wkurzenie urzędników z MF zasypanych mailami, listami etc. niekoniecznie może się całej sprawie przysłużyć.
                  "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
                  (Frank Zappa)

                  "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

                  Comment

                  • Pendragon
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🥛🥛🥛
                    • 2006.03
                    • 13952

                    #24
                    Dlatego też proponowałem by zrobić jeden formularz pod którym zainteresowani by się podpisali - wtedy urzednicy dostaliby 1 pismo zawierające podpisy - albo jako wydruk , alebo elektronicznie, albo najlepiej w obydwu tych formach.
                    Last edited by Pendragon; 2007-12-28, 21:49.

                    moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                    Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                    Comment

                    • angasc
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2006.04
                      • 977

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
                      Dlatego też proponowałem by zrobić jeden formularz pod którym zainteresowani by się podpisali - wtedy urzednicy dostaliby 1 pismo zawierające podpisy - albo jako wydruk , alebo elektronicznie, albo najlepiej w obydwu tych formach.
                      A czy zamiast li tylko proponować, mógłbyś go zrobić?
                      Czy raczej jest to bicie piany, którego celem nadrzędnym jest żeby " ktoś " zrobił?
                      Bo problem w dokonaniu większości zmian w naszym kochanym kraju polega na tym, że jakoś " ktosiów " u nas coraz mniej, panocku.

                      Comment

                      • Pendragon
                        Generał Wszelkich Fermentacji
                        🥛🥛🥛
                        • 2006.03
                        • 13952

                        #26
                        Jest to bicie piany by ktoś to zrobił
                        Nie znam się na takich trikach, nie mówiąc już o sytuacji minibrowarów u naszych sąsiadów. Ale mniemam, że znających się na jednej z tych dziedzin znalazłoby się conajmniej kilku. Rzucam propozycję, do nieczego nie zmuszam przecież, nawet nie lobbuje
                        Last edited by Pendragon; 2007-12-28, 23:13.

                        moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                        Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                        Comment

                        • angasc
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2006.04
                          • 977

                          #27
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
                          nawet nie lobbuje
                          Całkiem ładnie piszesz.
                          Polobbuj trochę

                          Comment

                          • Krzysiu
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2001.02
                            • 14936

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                            A jak wyobrażasz sobie skutek odwrotny?...
                            Bardzo prosto: uchwalenie ustawy o wyrobie piwa, takiej jak winiarska, która praktycznie udupiła produkcję wina na sprzedaż w Polsce.

                            Podatki to sprawa polityczna, więc trzeba rozmawiać z politykami, a nie z urzędnikami. Urzędnicy jedynie wykonują istniejące prawo. Działanie, o ktorym mowa, wymaga zmiany ustawy, albo nawet kilku. Nie da się tego inaczej przepchnąć, jak przez parlamentarzystów.

                            Mamy tu na forum paru fanów obecnie rządzącej partii. Niech się tym zajmą.
                            Last edited by Krzysiu; 2007-12-29, 07:38.

                            Comment

                            • jacer
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2006.03
                              • 9875

                              #29
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                              Mamy tu na forum paru fanów obecnie rządzącej partii. Niech się tym zajmą.

                              Chyba coś około 80%
                              Ale właśnie czytam, że Peło nie zlikwiduje abonamentu czyli sztandarowego hasła z kampani, więc wątpie żeby odpuścili akcyzę dla małych browarników. Tu trzeba by ich przekonać, że zamiast składu celnego powinna być stała opłata roczna akcyzowa, oczywiście musi być ona niewielka.
                              Milicki Browar Rynkowy
                              Grupa STYRIAN

                              (1+sqrt5)/2
                              "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                              "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                              No Hops, no Glory :)

                              Comment

                              • Eszogo1970
                                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                                • 2007.03
                                • 136

                                #30
                                Panie i Panowie! Przecież to wszystko utopia! Rynkiem rządzi pięć marek piw bo takie jest oczekiwanie przeciętnego konsumenta. Produkcją rządzi popyt. Inną sprawą jest, że wyprodukowanie piwa to sztuka, ilu z nas byłoby w stanie rzucić prace i rodzinę i pojechać do Niemiec czy Czech uczyć się piwowarstwa ? Ile by takie piwo kosztowało, aby przetrwać ,piwo z małego browaru musiało by być tańsze i lepsze od kompanijnego a jak na razie jest odwrotnie przynamniej w przypadku ceny. Wiem, że to co piszę jest kontrowersyjne i znajdę licznych oponentów ale takie jest moje odczucie. Browary restauracyjne maja szansę się utrzymać tylko w duzych miastach na zasadzie ciekawostki turystycznej a nie znaczącego producenta kształtującego gusta tysięcy lokalnych piwoszy.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X