Oddział Piwowarski w ramach Stowarzyszenia Winiarzy i Miodosytników Polskich
Collapse
X
-
-
Nie jest przecież konieczne zwalnianie z podatku akcyzowego. Wystarczyłoby uprościć sprawy. Ot składasz deklarację roczną że uwarzyłeś tyle i tyle i że chcesz zapłacić od tego podatek. Oczywiście zakładając że taka uproszczona procedura obejmowałaby nas do jakiejś umownej granicy, typu 100-500hl. A całkowite zwolnienie tak jak w przypadku niemieckich piwowarów - do 200l rocznie, czyli typowo "na własny użytek". Żadnych składów, tylko prosta działalność gospodarcza, ot co. Jeśli Góral ma prawo sprzedawać ręcznie ugniecionego oscypka, to dlaczego piwowar domowy nie miałby móc sprzedać swego piwa bez zbędnego halo.- Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
- Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
- Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa
Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).Comment
-
Nie jest przecież konieczne zwalnianie z podatku akcyzowego. Wystarczyłoby uprościć sprawy. Ot składasz deklarację roczną że uwarzyłeś tyle i tyle i że chcesz zapłacić od tego podatek. Oczywiście zakładając że taka uproszczona procedura obejmowałaby nas do jakiejś umownej granicy, typu 100-500hl. A całkowite zwolnienie tak jak w przypadku niemieckich piwowarów - do 200l rocznie, czyli typowo "na własny użytek". Żadnych składów, tylko prosta działalność gospodarcza, ot co. Jeśli Góral ma prawo sprzedawać ręcznie ugniecionego oscypka, to dlaczego piwowar domowy nie miałby móc sprzedać swego piwa bez zbędnego halo.
Raf.Comment
-
Nie jest przecież konieczne zwalnianie z podatku akcyzowego. Wystarczyłoby uprościć sprawy. Ot składasz deklarację roczną że uwarzyłeś tyle i tyle i że chcesz zapłacić od tego podatek. Oczywiście zakładając że taka uproszczona procedura obejmowałaby nas do jakiejś umownej granicy, typu 100-500hl. A całkowite zwolnienie tak jak w przypadku niemieckich piwowarów - do 200l rocznie, czyli typowo "na własny użytek". Żadnych składów, tylko prosta działalność gospodarcza, ot co. Jeśli Góral ma prawo sprzedawać ręcznie ugniecionego oscypka, to dlaczego piwowar domowy nie miałby móc sprzedać swego piwa bez zbędnego halo.
Jak już się sprzedaje, to wiadomo że od tego będzie do zapłacenia podatek i nikt tu nie nawołuje do całkowitego zwolnienia (choć to by była dopiero promocja produktów regionalnych...). Koniecznych badań laboratoryjnych się nie przeskoczy, można je sobie tylko ewentualnie "wyoutsource'ować". Ciekawe, swoją drogą, ile takie badania robione przed laboratorium zewnętrzne kosztują.Comment
-
A cha, już widzę te tłumy piwowarów stojących cierpliwie w kolejce po załącznik do PITa, i deklarujących ile wyprodukowali. Całkowite zwolnienie, z tego co wiem, to funkcjonuje i w tym przypadku dotyczą nas te same przepisy co winiarzy. Czyż nie jest to 100 L rocznie? Jeżeli tak, to jet to dwa razy mniej niż Niemcy, ale i oni też trochę więcej konsumują (per głowa).
Raf.Comment
-
A cha, już widzę te tłumy piwowarów stojących cierpliwie w kolejce po załącznik do PITa, i deklarujących ile wyprodukowali. Całkowite zwolnienie, z tego co wiem, to funkcjonuje i w tym przypadku dotyczą nas te same przepisy co winiarzy. Czyż nie jest to 100 L rocznie? Jeżeli tak, to jet to dwa razy mniej niż Niemcy, ale i oni też trochę więcej konsumują (per głowa).
Raf.
Aktualnie nie ma żadnego ograniczeniach w ilości wyprodukowanych na własny użytek win czy miodów pitnych.Pozdrawiam, WesołyComment
-
Ja wiem, że obowiązek podatkowy powstaje tutaj już przy produkcji, ale tylko wykonywanie go przy sprzedaży ma sens. Wtedy można m. in. dokładniej zmierzyć ilość (to kolejne uproszczenie, które się nasuwa).Comment
-
Comment
-
Comment
-
Symboliczna 1 PLN już jest problemem, bo jest sprzedażą.Comment
-
Chodzi o to, aby można było legalnie sprzedać swoje piwo i rozliczyć się z fiskusem.
W przypadku wina za świetne uważam rozwiązanie zachodnie, gdzie kupuje się określone banderole i nakleja na butelki.
U nas ciężko to wprowadzić bo urzędnicy skarbowi z założenia traktują każdego jak potencjalnego oszusta. Swoją drogę przez mękę relacjonowała mi osoba, która to wszystko załatwiała dla jednego z browarów restauracyjnych w Polsce.Comment
-
Na Dworcu Głównym we Wrocławiu od lat sprzedaje się alkohol bez koncesji. Zamawiasz symboliczne danie i za nie płacisz. Piwo do niego dostajesz gratis od firmy.Comment
-
Jak sam dobrze wiesz, to jest zwyczajne kreatywne obejście przepisów, które prędzej czy później kończy się kontrolą i sprawą ściganą z urzędu. A fiskus ma spore kompetencje w ściganiu...Comment
-
... dodaj do tego droższe dania serwowane np. z porterem (bo piwo przecież droższe) i możesz już zacząć parzyć kawę na długą rozmowę, bo lada moment ktoś przyjdzie ze skarbówki
Jak sam dobrze wiesz, to jest zwyczajne kreatywne obejście przepisów, które prędzej czy później kończy się kontrolą i sprawą ściganą z urzędu. A fiskus ma spore kompetencje w ściganiu...Comment
-
Poza tym, pozostają higieniczne warunki produkcji, rozlewu, etc. Nie sądzą aby jakikolwiek lobbing spowodował, że produkty spożywcze możnaby zacząć robić w komórce bez ważnych badań zdrowotnych i nadzoru sanitarnego, etc. Art wspomniał o góralach i oscypkach. No cóż, jak ktoś lubi ..., wolny kraj.
RafComment
Comment