Jakbyś nie wiedział, to w Polsce tzw. akcyzę za piwo nalicza się od zawartości ekstraktu w brzeczce podstawowej, a nie od ilości sprzedanego słodu.
W poprzednim wpisie w trzecim zdaniu:
"Doskonale wiedzą ile sprzedaje się rocznie słodu na domowe cele piwowarskie, a co za tym idzie, ile powstało milionów Blg przyjmując średnią wydajność wysładzania."
Załóżmy, że twoje rozumowanie ma jakieś podstawy logiczne - ilość sprzedanego słodu na paragon, nie na fakturę. Myślisz, ze komuś chciałoby się to zliczać i nie marginalizować?
W Polsce jest już akcyza od surowców, ale nie sądzę, by podstawa obliczania akcyzy od piwa się zmieniła. Jak już wspomniałem w innym wątku nie sądzę, by szybko ktoś próbował włączyć w opodatkowanie piwowarstwo domowe, bo to jest zwolnione zarówno w naszej ustawie jak i w Dyrektywie wspólnotowej.
A ja bym chciał, żeby akcyzę liczono od zawartości alkoholu. Im go więcej, tym wyższa akcyza. Browary zaczęłyby robić słabsze piwa rzędu 4 - 4,5%
Oczywiście mózgotrzepy by zostały, ale byłyby bardziej elitarne
Z drugiej strony mniejszy alkohol oznacza zazwyczaj mniejszy ekstrakt (ostatnio Kormoran z 12-tki zrobił 7%), a jakoś nikt się teraz nie kwapi do płacenia mniejszego podatku z powodu uwarzenia 10-tek...
Ale przynajmniej piwa byłyby mniej odfermentowane, bo by się to opłacało.
Zdziwiłbym się gdyby corocznie tego nie robili, oraz nie przeprowadzali szacunków ile mozna by było z tego wyciagnąć do budżetu, pomimo nawet tego, że wiedzą o tym iż to nie przejdzie z powodów prawnych (ja stawiam przede wszystkim na Konstytucję) oraz innych.
Doskonale wiedzą, że muszą zadowolić się "tylko" podatkiem Vat.
A gdyby uwzględnić owe inne powody, to doskonale tez wiedzą, że również mogliby stracić znaczną część wpływów z podatku Vat, gdyby tylko piwowarzy domowi zaczęli na masową skalę słodować jęczmień i pszenicę.
O domowym chmielniku jest juz na forum ciekawy temat, o słodowaniu jeszcze nie zauwazyłem.
Znów załóżmy, że jest to odsetek od którego warto byłoby odprowadzać akcyzę (z punktu widzenia państwa) należałoby zmienić kilka aktów prawnych i Konstytucja nie ma tu nic do rzeczy. Przez analogię można by popatrzyć na sektor winiarski. Ustawa uregulowała działalność tych, którzy sami o to lobbowali a jednocześnie byli to na tyle duzi "gracze", że miało to sens legislacyjno-ekonomiczny.
Nikt o zdrowych zmysłach chyba nie myśli, że produkty domowe zostaną ot tak dopuszczone do obrotu (abstrahując od kwestii akcyzowych).
Całe twoje rozumowanie sprawia wrażenie abstrakcyjnej teorii spiskowej. I obyś nie miał racji
Nigdzie nie pisałem, a przynajmniej nie miałem na myśli, o wprowadzeniu do obrotu w sensie oficjalnym, czyli o prowadzeniu działalności gospodarczej .
Wiadomo, że jesli chcesz wprowadzać do obrotu, to musisz zarejestrować działalność gospodarczą lub działasz w szarej strefie.
Szarej strefie, ktora ma się tym lepiej, im wyższe są podatki. Truizm.
Bo jesli miały by być oficjalnie wprowadzone do obrotu, to nie widzę mozliwości uniknięcia akcyzy i problemem są wowczas INNE bariery administracyjno-urzędnicze.
No, jeśli uznać, że są one celowe, to mamy gotową teorie spiskową (nr.1) koncerny-ministerstwo finansow, czyli koncerny-rząd.
Chyba sam rozumiesz, że to jest mechanizm bardzo łatwy do odszyfrowania:
jedni dostarczają drugim wpływów z akcyzy, zaś w zamian drudzy pierwszym tworzą takie otoczenie urzędniczo-administracyjne, że "ani jedna mała myszka piwna sie nie przeciśnie".
Natomiast, wydawało mi się, że dyskutujemy o możliwości uakcyzowienia piwowarow domowych, którzy tworzą piwo na wlasne potrzeby.
Dyskutujemy z takiej oto prozaicznej przyczyny, że sukces piwowarstwa domowego, czyli jego gwałtowne rozprzestrzenianie się, jest jednocześnie ciężką obrazą dla urzędnicznych "utraconych dochodów akcyzowych". Tak myślą urzednicy, czy sie komuś to podoba lub nie podoba.
I wcale nie jest tak, że zauważają oni te "utracone dochody" dlatego, że ktoś sobie piernął lub beknął, tylko mają na to własne konkretne wyliczenia z podziałem na poszczególne lata, kwartały i miesiące....
Jestem tez pewien, że w zgodzie z teoria spiskową nr.1, koncerny "dzielnie" wspomagają swoimi danymi tychże urzędników.
A urzednicy mają sytuację patową, czyli piwowarom domowym nic nie zrobią, i tutaj można stosować różnoraką argumentację.
Rozumiem też, że w ostatnim zdaniu chodziło Ci o takie zmiany prawne, by ten status quo obalić.
I tutaj moim zdaniem jest taka możliwość wprowadzenia do legalnego obrotu piwa warzonego tak jak go warzą piwowarzy domowi przy zniesieniu obostrzeń obowiązujących dużych producentów.
Tą mozliwością, jest według mnie, "obłożenie" tego taką zasadą, że cała produkcja jest sprzedawana wyłącznie na miejscu (wszystko przechodzi przez kase fiskalną) w prowadzonym przez piwowara wyszynku z własną produkcją, przy jednoczesnym ponoszeniu pełnej odpowiedzialności cywilnej w przypadku sprzedaży produktów wadliwych.
Urzędnik myśli tylko wtedy gdy dostanie pismo i musi je rozpatrzyć. Sam z siebie niczego nie analizuje, bo niby po co? Jak ma wolny czas to pije kawę a nie myśli kogo oskubać z kasy. Urzędnik to władza wykonawcza a nie ustawodawcza, więc sami z siebie nie mogą wymyśleć ustawy.
W ministerstwie finansów sa pewnie jakie działy analityczne, tylko, że to musi się przełożyć na wolę polityczną, a to długa droga.
Dziwi mnie strach Krzysia, żołnierz i taki strach? Żeby w wolnym państwie tak się bać urzędników, którzy przyjdą i zrobią kuku? Dziwne.
Jakby co, to się zejdzie do podziemia i będzie robić dalej to co się robi. Mamy wprawę w państwie podziemnym.
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Bardziej przekonują mnie relacje z posiedzenia Sejmu, w ktorych słyszę jak minister lub wiceminister uzasadniają, że wprowadzenie takich a takich zmian, da zwiększenie wpływów o tyle a tyle.
Zdaje mi sie nawet, że "inspirująca" ich siła polityczna jest niezbędna li tylko przy obniżaniu opodatkowania i zmniejszeniu tych obciążeń.
W drugą stronę juz nie...
Robert, chyba się nie zrozumieliśmy. Zatem jeszcze raz: Ustawa o podatku akcyzowym oraz dyrektywa Rady 92/93/EWG zwalnia wyrób piwa na własny użytek (tutaj masz mój post sprzed roku). Póki nie zmienią tychże nie jesteś obłożony podatkiem akcyzowym.
Po drugie, nałożenie podatku akcyzowego na surowiec piwowarski jakim jest słód uważam za absurd. Jak pewnie wiesz tym podatkiem obłożone są wyroby energetyczne, energia elektryczna, napoje alk. oraz wyroby tytoniowe, określone w załączniku nr 1 do ustawy. Dodatkowo także sprowadzane samochody.
Zatem na jakiej podstawie (skąd masz takie informacje) sądzisz, że zostanie wprowadzona akcyza na słód?
JarKacz lubi piwo, w razie czego wyśle się delegację aby przekonać go, że dla dobra Polski jest aby piwowarstwo domowe istniało. Podobno jak mu się spokojnie wszystko wytłumaczy i zaargumentuje, że to jest dobre dla Polski to będzie bardzo bronić takiego rozwiązania.
Oczywiście cała reszta posłów patrzy jak złupić obywateli, jednak nie jest to powód aby kryć się i schodzić do podziemia. To by było zwycięstwo biurokratów, zastraszone społeczeństwo, które boi się działać, bo wie, że państwo może im zrobić kuku. Gdyby sie jednak tak stało to zawsze można wyjechać z tego kraju. Mam gdzie.
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
jak już pisalem wcześniej słód używany jest nie nie tylko w piwowarstwie ale też jako dodatek no chleba , i udowodnij że ja z niego zrobilem chleb a nie piwo
jak już pisalem wcześniej słód używany jest nie nie tylko w piwowarstwie ale też jako dodatek no chleba , i udowodnij że ja z niego zrobilem chleb a nie piwo
ekstrakt słodowy używają na potęgę cukiernicy, glanca na sznece to nic innego niż ekstrakt słodowy.
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Doskonale wszystko rozumiem, rownież innych piszących, ale pragnę zwrocić uwagę na:
"....w sprawie harmonizacji struktury podatków akcyzowych od alkoholu i napojów alkoholowych państwa członkowskie mogą zwolnić od podatku akcyzowego wino oraz inne napoje przefermentowane, niemusujące i musujące, produkowane przez osoby fizyczne i konsumowane przez producenta, członków jego rodziny lub jego gości, pod warunkiem, że nie dokonuje się ich sprzedaży."
Comment