Rozdawanie piwa innym w ramach użytku własnego a ustawa akcyzowa

[becik]

Albo czegoś nie rozumiem albo coś tu jest nie tak. Zarzucacie Browarradom, że rozdawanie rpzez niego piwa warzonego przez siebie jest łamaniem prawa bo wprowadza je do obrotu. A jeśli domowi piwowarzy rozdają swoje piwa to jest legalne? Czy miejsca dawanie piwa jest istotne czy sam fakt dawania?

[Marusia]

Albo czegoś nie rozumiem albo coś tu jest nie tak. Zarzucacie Browarradom, że rozdawanie rpzez niego piwa warzonego przez siebie jest łamaniem prawa bo wprowadza je do obrotu. A jeśli domowi piwowarzy rozdają swoje piwa to jest legalne? Czy miejsca dawanie piwa jest istotne czy sam fakt dawania?

Przeczytaj post 99, to może Ci się rozjaśni Różnica polega na tym, że my o tym wiemy, a browarradom - nie.

[jacer]

A jeśli domowi piwowarzy rozdają swoje piwa to jest legalne? Czy miejsca dawanie piwa jest istotne czy sam fakt dawania?

Nie jest legalne. A przynajmniej upierdliwy urzędas może to tak zinterpretować.

Wiesz, ja bym chciał dożyć takich czasów, że przy świadkach będe mógł bez krępactwa dać komuś skrzynkę mojego piwa. Gdyby wśród świadków był jakiś urzędas ze skarbówki lub celnego mógłby tylko obejść się smakiem, bo instrumentów prawnych żeby mnie udupić by nie miał żadnych.

[Krzysiu]

Nie jest legalne. A przynajmniej upierdliwy urzędas może to tak zinterpretować...

Rozdawanie piwa własnego wyrobu jest legalne. Nie ma ani jednego przepisu prawnego, który zabraniałby to robić.
Nielegalne jest unikanie obowiazku podatkowego, powstającego w wyniku rozdania. I żaden "urzędas" nie ma tu nic do interpretowania, może co najwyżej udawać, że nie widzi.

[becik]

Nie znam się na przepisach prawnych dlatego pytam, czy to się tyczy wyrobów alkoholowych czy także np własnej kiełbasy, sera etc?

[Krzysiu]

Sery i wyroby wędliniarskie nie są objęte podatkiem akcyzowym. Ustwa o podatku akcyzowaym wymienia precyzyjnie wyroby, objęte tym podatkiem. Piwo jest objęte obowiązkiem akcyzowym w każdej sytuacji, z wyjątkiem wytwarzania wyłącznie na użytek własny. Kazda forma wprowadzenia do obrotu (sprzedaż, darowizna, promocja, wymiana itp.) rodzi obowiązek podatkowy.

To takie typowo polskie przekonanie - jak czegoś nie wiem (albo uważam za głupie), to mnie to nie obowiązuje.

[jacer]

Nielegalne jest unikanie obowiazku podatkowego, powstającego w wyniku rozdania. I żaden "urzędas" nie ma tu nic do interpretowania, może co najwyżej udawać, że nie widzi.

No właśnie o to mi chodzi. Może źle napisałem.

Jestem uczulony na wszelkich donosicieli, bo mój kolega od dwóch zim mieszka w mieszkaniu bez ogrzewania, bo sąsiad doniósł gdzie trzeba, że kolega robi remont.

Sprawa jest właśnie w Sądzie Administracyjnym.

Sąsiedzi doniesli gdzie trzeba. Nawet do gazety lokalnej poszli. Tłumaczenie ich było takie: "my sobie standardu mieszkania na siłę nie podnosimi to inni tez nie muszą"

To podniesienie standardu to bylo wymiana podłóg, instalacji, wymiana rozsypujących się piecy kaflowych na c.o.

Kolega też nie był świadomy, że na pewne prace musi mieć pozwolenie na budowę lub zgłoszenie robót. Robił wszystko w dobrej wierze.

Gdy tylko zaczął sprawdzać czy c.o. działa poprawnie miał wizytę dzielnicowego i straży pożarnej na sygnale. Tacy są właśnie Polacy - zawiść.

[Krzysiu]

A może kolega nie zgłosił, bo oszczędzał na projektancie?
W każdym razie to jego wina, nie sąsiadów. Ciekawe, czy też byłbyś taki tolerancyjny, jakby to jego sąsiad zdemolował mieszkanie i wyczyniał nie wiadomo co.

[Krzysztof]

Przeczytaj post 99, to może Ci się rozjaśni Różnica polega na tym, że my o tym wiemy, a browarradom - nie.

Masz rację.

Swoją drogą ciekawa sytuacja powstanie w momencie otwarcia Browaru RESTAURACYJNEGO....

[jacer]

A może kolega nie zgłosił, bo oszczędzał na projektancie?
W każdym razie to jego wina, nie sąsiadów. Ciekawe, czy też byłbyś taki tolerancyjny, jakby to jego sąsiad zdemolował mieszkanie i wyczyniał nie wiadomo co.

Nie oszczędzał, bo mamy znajomych projektantów, którzy zrobili gdy trzeba to było za darmo.

Oczywiście, że jego wina. Sąsiedzi wykorzystali możliwość. Ci ludzie zresztą czaili się na to mieszkanie , bo dłuższy czas stało puste. A gdy ktoś się wprowadził skoczył im gul i zaczeli utrudniać życie.

Jeżeli nazywasz doprowadzenie do świetności mieszkanie w XIXw kamienicy demolką to nie mamy o czym gadać.

Zresztą chodziło mi o coś innego - o donoszenie, gdy kogoś coś zaboli lub poprostu jest zawistny, bo taka sama sytuacja może (odpukać) w browarze w Radomiu.

[Krzysiu]

... wymiana podłóg, instalacji, wymiana rozsypujących się piecy kaflowych na c.o...

To nie jest demolka? Przecież to remont kapitalny. A co on myślał, że nikt tego nie zauważy?

[Krzysiu]

Gość w Radomu popełnia przestępstwo skarbowe. Jako świadomy obywatel masz obowiązek zawiadomić o tym właściwe organy, inaczej możesz zostać podejrzany o współudział, mataczenie lub chociazby utrudnianie pracy wymiarowi skarbowemu.

[mwa]

Czyli wychodzi na to, że Ci co piją piwa innych użytkowników mają się fajnie. Ten co rozdaje na skosztowanie powinien zapłacic podatek. Czy dobrze kumam?

[mwa]

Czy jednak dając piwo gratis swoim klientom popełnia się przestępstwo skarbowe?

[Krzysiu]

Tak. Można oczywiście dyskutować o skali, stopniu szkodliwości społecznej, sensie takiego prawa itd., ale zapis w ustawie o podatku akcyzowym jest wyjątkowo jednoznaczny, jak mało które prawo w Polsce.