Cuda sie zdarzaja - ORYGINALNY Plzensky Prazdroj w Polsce!
Witam wszystkych, dzis kupilem po 4 latach orginalna Plznicku w butelkach 0,33 w Auchanu w Poznaniu - Komornikach. polecam, bo naprawde jest to orginal, sprawdzam juz 3 czteropak....
Jako Czecha - rozumiem Cię MirekV.
Zanim PP zaczął być warzony licencyjnie w Tychach , był u nas w Polsce dostepny TYLKO pilzneński
Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski. Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Byłem pod koniec roku w Pilznie i zwiedzałem browar . Pan który nas oprowadzał powiedział, że Pilsnerek z Tych jest warzony na oryginalnej wodzie sprowadzanej z Czech (bardzo miękkiej). Czyli ten Tysquell (he he, ciekawa nazwa ) wcale nie powinien tak bardzo odbiegać od oryginału. Ja specjalnie testowałem na raz kupionego w Czechach i w Polsce, jakoś specjalnie sie nie różniły.
Pan który nas oprowadzał powiedział, że Pilsnerek z Tych jest warzony na oryginalnej wodzie sprowadzanej z Czech (bardzo miękkiej). Czyli ten Tysquell (he he, ciekawa nazwa ) wcale nie powinien tak bardzo odbiegać od oryginału. Ja specjalnie testowałem na raz kupionego w Czechach i w Polsce, jakoś specjalnie sie nie różniły.
Co jak co, ale wody to oni na pewno cysternami nie wożą
Jak dla mnie owszem odbiega, jeśli porównać oryginał z Pilzna i kopię z Tychów.
Ostatnia zmiana dokonana przez delvish; 2008-02-12, 20:59.
"You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Co jak co, ale wody to oni na pewno cysternami nie wożą
Jestem laikiem w temacie warzenia piwa, a naukę chemii zakończyłem wiele lat temu na poziomie szkoły średniej. Wyobrażam sobie jednak, że przy technologii dwudziestego pierwszego wieku, można drobiazgowo zbadać skład wody i uzyskać podobny skład chemiczny w zupełnie innym miejscu.
Ponieważ hasła reklamowe niejednokrotnie podkreślają wpływ wody z własnego ujęcia na niepowtarzalny smak warzonego piwa, zapytałem przewodnika, oprowadzającego po Browarze Żywieckim, czy do produkcji piwa Warka używają wody o parametrach choćby zbliżonych do oryginalnych, wareckich. Odpowiedź brzmiała: " A po co? Przecież nasza woda jest lepsza!"
Jestem laikiem w temacie warzenia piwa, a naukę chemii zakończyłem wiele lat temu na poziomie szkoły średniej. Wyobrażam sobie jednak, że przy technologii dwudziestego pierwszego wieku, można drobiazgowo zbadać skład wody i uzyskać podobny skład chemiczny w zupełnie innym miejscu.
Ponieważ hasła reklamowe niejednokrotnie podkreślają wpływ wody z własnego ujęcia na niepowtarzalny smak warzonego piwa, zapytałem przewodnika, oprowadzającego po Browarze Żywieckim, czy do produkcji piwa Warka używają wody o parametrach choćby zbliżonych do oryginalnych, wareckich. Odpowiedź brzmiała: " A po co? Przecież nasza woda jest lepsza!"
Oczywiście można uzyskać zadany skład chemiczny wody w innym miejscu, ale zdaniem znajomych chemików taka zabawa na masową skalę kosztuje naprawdę sporo i nie wierzę by ktoś się w to w browarach bawił. Obawiam się, że transport wody cysternami też nie wchodzi w grę, bo podczas transportu woda byłaby poddawana różnym warunkom termicznym, wytrącałyby się z niej osady, miałaby kontakt ze ścianami cysterny, pompami i Bóg wie czym jeszcze, więc nie byłaby to już ta sama woda.
Obawiam się, że transport wody cysternami też nie wchodzi w grę, bo podczas transportu woda byłaby poddawana różnym warunkom termicznym, wytrącałyby się z niej osady, miałaby kontakt ze ścianami cysterny, pompami i Bóg wie czym jeszcze, więc nie byłaby to już ta sama woda.
Przede wszystkim, jedną z głównych przyczyn warzenia piwa przez koncerny poza browarem, w którym powstała dana marka, jest zmniejszenie kosztów transportu gotowego wyrobu.
W tym kontekście ponoszenie nakładów na wożenie wody byłoby absurdem.
Koncern dba o to, żeby piwo smakowało tak samo wszędzie. Po prostu równają do najgorszego i jest OK. Piłem ostatnio oryginał i zachwycony smakiem nie byłem. To już nie to samo co kiedyś, chociaż różnice w stosunku do tyskiej wersji można było uchwycić.
...Oczywiście można uzyskać zadany skład chemiczny wody w innym miejscu, ale zdaniem znajomych chemików taka zabawa na masową skalę kosztuje naprawdę sporo i nie wierzę by ktoś się w to w browarach bawił...
Przed uruchomieniem produkcji Tysquela w Tychach, w browarze wybudowano nową stację uzdatniania wody. Właśnie po to, żeby miała parametry wodyz pilzeńskiej.
Nowość z Pilzna - "trendy" piwo, mniej gorzkie od Prazdroja, lekki smak z tonami owoców.
A żeby te tony uwypuklić w składzie znalazły się "aromaty naturalne" w składzie.
Łagodna goryczka z owocami, trochę karmelu. Tego żyta w odbiorze niezbyt wiele wyczułem.
Mogłoby być treściwsze, ale ogólnie przy obiedzie dało radę....
Browar na terenach... browaru Plzeňský Prazdroj należącego do Asahi i jest projektem należącym do tegoż browaru.
Znajduje się w historycznym budynku dawnej elektrowni dostarczającej prąd do Prazdroja, która została wyłączona z użytkowania w l. 90 XX w.
Czyli taki kraft postawiony...
Comment