pisać albo zamknę forum!

[ART]

kolejny ranny ptaszek się znalazł, hehehe
p.s. to było koło południa

[maryhh]

chciałem zauważyć iż spać szedłem ostatni

[Marusia]

No ale ja nie poszłam spać wiele przed wami, a jak RANO wstałam, to wg tego co czułam w głowie, to za długo nie pospałam.

Art - południe w niedzielę, to jest właśnie RANO. Wy to w środku nocy wstaliście.

[gul_gul]

To pewnie wiesz kto drzwi na taras urwał.

[maryhh]

powiem jedno:
ale Marusia chrapie

[Marusia]

STOP!

O WSZYSTKIM nie będziemy pisać na forum.

A co do powyższego - podejrzewam, że same się rozpadły

[ART]

gwoli przypomnieniai: siedzieliśmy w piątkę:
Simon, Sensor, Marusia, Maryhh i ja.

chyba że Maryhh udałeś że idziesz spać, i chwilę po tym jak reszta udała się do łóżek to wymknąłeś sie z powrotem i przyssałeś do beczki

[maryhh]

kurna wydało się

[Marusia]

Mój wpis dotyczył wpisu Gul_gula o drzwiach..

Sprawę chrapania wyjaśnię z Maryhhem osobiście.
Kijem

No właśnie Art, to ja też gwoli wyjaśnienia zaznaczę, że spaliśmy w pokoju w czwórkę, żeby nie było domysłów, skąd Maryhh o tym chrapaniu

[ART]

musiało być bardzo głośno, skoro słyszał to Maryhh jak opróżniał beczkę bez naszej wiedzy

p.s. ale ja nie słyszałem.

[Maja]

a mi to się najbardziej podobało, jak usmażyliśmy agrowłaściciela na maśle i Art z Sensorem go potem zjedli.....

[ART]

dodam, że masło było czosnkowe...

ciekawe jak sobie poradzili z resztą piwa

[Maja]

fajnie było też, jak Simonowi wydawało się, że jest Twardowskim i ukradł gaździnie koguta, wlazł z nim na dach i.......

[ART]

HEJ! mieliśmy nie pisać o wszystkim!

[Marusia]

Heh. No, jest co wspominać...