Wielka szkoda... Obawiam się, że browar GAB pozostanie mocno przy dotychczasowej stylistyce nazewnictwa i niestety etykiet... Wzory etykiet z GABa niestety zarówno graficznie jak i kolorystycznie to wg mnie porażka. Browar ma teraz niepowtarzalną okazję do tego, żeby zerwać z nieciekawą stylistyką i zrestartować wygląd produktu na półce.
1. Sugeruję zmianę butelki na NRW - na polskim rynku dzięki browarowi AMBER taka wlaśnie butelka kojarzy się najbardziej ekskluzywnie, co powoduje, że piwa w takiej butelce od razu na starcie zyskują na rynku kilka dodatkowych punktów (np Gościszewo piwo Naturalne). Butelka dotychczasowa jest w moim odczuciu zbyt pospolita i kojarząca się z butelkami wykorzystywanymi przez polskie koncerny.
2. Etykiety - sugeruję zmianę kształtu etykiety. Pewnym nowum na rynku byłaby etykieta kwadratowa, umieszczona na butelce pod skosem. Zapewni to na pewno wyróżnienie produktu na półce i w połączeniu z butelka NRW dałoby efekt piorunujący. Kolejna sprawa to kolorystyka etykiet - jaskrawe kolory wcale nie powodują przyciągania wzroku piwosza - mnie wręcz odstrasza. Sugeruję stworzenie linii etykiet np dwu-, trzy kolorowych w klimacie pw etykiet żywieckich (chodzi mi o kolorystykę) z możliwością zastąpienia jednego koloru np. złotym kolorem na etykietach produktu wypuszczanego na Święta lub na serię limitowaną (np jakaś rocznica w browarze).
3. Co do nazewnictwa - myślę, że sprawa jest złożona, bo nazwa powinna być chwytliwa dla ucha jeśli chodzi o piwa "na co dzień". Natomiast linia piw niepasteryzowanych oraz piw specjalnych (stout, ale) powinna się nam kojarzyć ekskluzywnie i wyjątkowo, czasem egzotycznie. I tutaj widzę właśnie dwa kierunki rozwoju nazewnictwa piw z browaru GAB - powinny one przebiegać wspólnie, ale browar ma szansę zaistnieć na rynku nastawiając się na produkcję drugiej grupy piw, bo nie robią tego koncerny polskie, a konsument oczekuje tego piwa.
Reasumując trudno będzie browarowi, czy agencji promocyjnej być wybitnie oryginalnymi. Jeśli browar nastawia się wybitnie na zyski ze sprzedaży piwa i nie włoży w całą sprawę odrobiny serca i emocji to cała akcja jest skazana z góry na porażkę. Osobiście życzę browarowi GAB wszystkiego dobrego, ale (niech się nikt nie obraża) - w masowej produkcji "piwa" i marketing takich marek jak Żubr czy Warka są nie do powtórzenia na polskim rynku, a nie podejrzewam browaru GAB o tak wysokie środki finansowe jak środki jakie KP czy GŻ przeznaczają na marketing własnych produktów.
Jest to mój list otwarty do browaru GAB i jeśli ktoś z browaru to przeczyta to niech spróbuje wziąć coś z moich rad do siebie.
1. Sugeruję zmianę butelki na NRW - na polskim rynku dzięki browarowi AMBER taka wlaśnie butelka kojarzy się najbardziej ekskluzywnie, co powoduje, że piwa w takiej butelce od razu na starcie zyskują na rynku kilka dodatkowych punktów (np Gościszewo piwo Naturalne). Butelka dotychczasowa jest w moim odczuciu zbyt pospolita i kojarząca się z butelkami wykorzystywanymi przez polskie koncerny.
2. Etykiety - sugeruję zmianę kształtu etykiety. Pewnym nowum na rynku byłaby etykieta kwadratowa, umieszczona na butelce pod skosem. Zapewni to na pewno wyróżnienie produktu na półce i w połączeniu z butelka NRW dałoby efekt piorunujący. Kolejna sprawa to kolorystyka etykiet - jaskrawe kolory wcale nie powodują przyciągania wzroku piwosza - mnie wręcz odstrasza. Sugeruję stworzenie linii etykiet np dwu-, trzy kolorowych w klimacie pw etykiet żywieckich (chodzi mi o kolorystykę) z możliwością zastąpienia jednego koloru np. złotym kolorem na etykietach produktu wypuszczanego na Święta lub na serię limitowaną (np jakaś rocznica w browarze).
3. Co do nazewnictwa - myślę, że sprawa jest złożona, bo nazwa powinna być chwytliwa dla ucha jeśli chodzi o piwa "na co dzień". Natomiast linia piw niepasteryzowanych oraz piw specjalnych (stout, ale) powinna się nam kojarzyć ekskluzywnie i wyjątkowo, czasem egzotycznie. I tutaj widzę właśnie dwa kierunki rozwoju nazewnictwa piw z browaru GAB - powinny one przebiegać wspólnie, ale browar ma szansę zaistnieć na rynku nastawiając się na produkcję drugiej grupy piw, bo nie robią tego koncerny polskie, a konsument oczekuje tego piwa.
Reasumując trudno będzie browarowi, czy agencji promocyjnej być wybitnie oryginalnymi. Jeśli browar nastawia się wybitnie na zyski ze sprzedaży piwa i nie włoży w całą sprawę odrobiny serca i emocji to cała akcja jest skazana z góry na porażkę. Osobiście życzę browarowi GAB wszystkiego dobrego, ale (niech się nikt nie obraża) - w masowej produkcji "piwa" i marketing takich marek jak Żubr czy Warka są nie do powtórzenia na polskim rynku, a nie podejrzewam browaru GAB o tak wysokie środki finansowe jak środki jakie KP czy GŻ przeznaczają na marketing własnych produktów.
Jest to mój list otwarty do browaru GAB i jeśli ktoś z browaru to przeczyta to niech spróbuje wziąć coś z moich rad do siebie.
Comment