Jak namówić sklep na sprowadzenie piwa?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Pendragon
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛
    • 2006.03
    • 13952

    Jak namówić sklep na sprowadzenie piwa?

    Chodzi mi po głowie od jakiegoś czasu, by zacząć akcję uświadamiająco-nakłanijącą małe sklepy w okolicy do sprowadzania innego piwa niż wszechobecne wiadomo co. Oczywiście najprościej chodzić od sklepu do sklepu i marudzić. Nawet kilka razy to robiłem, ale bez większego skutku. Dlatego pomyślałem, że byłoby zaciągnąć języka na forum jak wyglądają Wasze doświadczenia w tej sprawie, tzn chciałbym się dowiedzieć w jaki sposób przekonaliście sklepikarzy do spróbowania czegoś innego - jakich argumentów użyliście itp. Nigdy nie pracowałem w marketingu i brakuje mi doświadczenia, chociaż podobno jestem wygadany - może udałoby mi się coś wskórać ku radości własnej a moze z czasem i reszty społeczeństwa, hehe... Wiem, że to robota dla marketingu danego browaru, ale wiem z rozmów z przedstawicielami dwóch browarów, że nawet próbowali wejść na lokalny rynek, ale ani sklepy, ani hurtownie nie chciały współpracować, twierdząc, że nikt takiego piwa nie zna, więc nie sprzedadzą go. Trzeba więc jako klient okazywać zainteresowanie i naciskać, no a potem to już sparawa browaru czy przydusi z drugiej strony...

    Mam też taki pomysł, że jeśli znależliby się naśladowcy, to wyszłaby z tego większa akcja "wychowywania" sobie okolicznych sklepów. Można by stworzyć jakąś ogólnopolską (tj. browarbizową) ulotkę. Gdyby zawrzeć na niej najistotniejsze dane powodów tej akcji wpsieranej przez tak liczną "organizację", to może wywarłoby to jakiś minimalny chociażby efekt. Może znalazłaby się jakaś osoba dobra w pisaniu haseł rekalmowych? Przykłdy haseł n akoszulki już mamy. Myślę, że na jednej stronie ulotki mogłaby być mapka z polskimi browarami oraz oczywiście jakis tekst zachęcajacy. N adrugiej stronie możnaby podać sklepom ( i hurtowniom) adresy kontaktowe do browarów. Plik z wzorem takiej ulotki można by umieścić na forum i każdy chętny by mógł ją sobei wydrukować w domu, dodrukowując n adrugiej stronie adresy tych browarów, które go najbardziej interesują.

    Jeśli pomysł nie spota się z zainteresowniem, to sobie sam taką ulotke w końcu wymyślę, ale liczę na to, że wspólnymi siłami uda się stworzyć coś lepszego i skuteczniejszego.

    moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


    Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie
  • Rycho_128
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2007.03
    • 1054

    #2
    Pisałem w swoim czasie kilka postów na temat niedużego sklepiku z sympatycznym właścicielem panem Rysiem za ladą (Gdańsk Orunia, Podmiejska 17A). Pojawiały się tam swego czasu (w zeszłym roku, na początku tego) nieliczne ciekawe piwa - Ciechany, Kujawskie i Gotyckie z Grudziądza, ponad masówę bywał Barkas, wybór z Ambera, Belfast... Teraz jest już całkiem kiepsko (specjal, specjal i menelskie jabłonowskie, ale też nie zawsze - widać - schodzą). Dyskutowałem z właścicielem, jak to dobrze, że pojawiło się coś ciekawszego poza masówkami, łatwo się dawał wciągnąć w rozmowę, no, ale było, minęło. Już pisałem, nie chcę powtarzać, jakie miał argumenty. Taki "zmasowany atak" pewnie wskórałby więcej. Akcję wymyśloną przez kolegę przedpiścę popieram, teraz, jak rozumiem, wszyscy myślą nad treścią i kształtem graficznym ulotki! No i powtórzę po raz kolejny, że w Gdańsku poza przymorskim Smakiem w zasadzie ciężko o (prawdziwe) piwo.
    Gdański Browar WaRy
    Gdański Browar WaRy w BrowarBizie
    Piwo z kufla smakuje lepiej :)///Mniej karmelu...

    Comment

    • kopyr
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2004.06
      • 9475

      #3
      Dopóki nie pojawi się w danej okolicy ktoś na miarę p. Andrzeja Jaskólskiego z Wrocławia, dopóty możecie sobie chodzić i marudzić. Przepraszam za brutalność, ale tak wygląda sprawa z punktu widzenia handlowca. Sklep musi mieć możliwość w miarę prosty i łatwy sposób sprowadzić dane piwo. Najlepiej jeśli znajdzie się hurtownia, na kształt tej prowadzonej przez wyżej wspomnianego, która specjalizuje się w piwie niszowym. Pewną alternatywą jest też hurtownia John King. Jeżeli właściciel sklepu nie jest pasjonatem, to tym bardziej nie będzie ściągał niczego prosto z browaru. Ja pomimo, że jestem pasjonatem, to gdyby nie wspomniane dwie hurtownie + Belgium's Best to mógłbym sobie wprowadzić co najwyżej Jako Mocne, bo to jest szczyt ekstrawagancji w hurtowni z którą współpracuję, a do browaru za piwem jeździć nie będę.

      Stosunkowo łatwo jest wprowadzić Paulanera, Porter z Cieszyna (te są z Grupy Żywiec, która ma bardzo szeroką dystrybucję) Guinnessa, Franziskanera, Kilkeny (to za pośrednictwem jakiejś hurtowni alkoholowej należącej do CEDC - pokrywają chyba cały kraj). Zostaje jeszcze oferta Cash&Carry czyli Makro czy Selgros. Tam sporo drobnych sklepikarzy bywa nawet co dzień. Piwa z ich oferty dość łatwo wprowadzić do sprzedaży, ale na rarytasy nie ma co liczyć. Z resztą jest już bardzo ciężko. Można oczywiście we własnym zakresie napisać do browaru takiego czy innego z pytaniem jaka hurtownia w okolicy miasta X handluje ich piwem. Oczywiście browar może wysłać bezpośrednio do sklepu swoje piwo, tylko, że minimum logistyczne skutecznie zniechęca do takich zabaw.

      No i niestety to nie jest tak pięknie, handlować piwem niszowym. Sklep niestety nie może za bardzo liczyć na to, że jeden marudzący klient będzie regularnie wykupował kilkadziesiąt butelek piwa miesięcznie. A niestety piwo niepasteryzowane (a zakładam, że takie jest najbardziej pożądane) ma krótki termin przydatności.

      Jeżeli jednak znajdziecie jakiegoś właściciela sklepu, który zapali się do pomysłu, bo może sam tęskni za dobrym piwem, to najlepiej byłoby skontaktować go z kimś kto prowadzi sprzedaż takiego piwa w najbliższej, ale jednak stosunkowo odległej okolicy. Na tyle odległej, żeby nie stanowiła bezpośredniej konkurencji, a na tyle bliskiej, żeby źródła z których zaopatruje się w piwo były skłonne dotrzeć do danego punktu.

      A taką ulotkę, to chyba najlepiej jakby zrobiło SRBP, tylko nie sądzę, żeby członkowie doszli choćby do porozumienia, co tam napisać.
      blog.kopyra.com

      Comment

      • arcy
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2002.07
        • 7538

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
        A taką ulotkę, to chyba najlepiej jakby zrobiło SRBP, tylko nie sądzę, żeby członkowie doszli choćby do porozumienia, co tam napisać.
        No nareszcie mogę się z Tobą zgodzić!

        Comment

        • mwa
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2003.01
          • 5071

          #5
          W moim pobliskim sklepie jest od czasu do czasu jakieś piwo z końcową datą. Ludzie chętnie wykupują i to szybko, ale same hurtownie nie mają na składzie- tu podstawowy problem.
          Drugi to właśnie właściciele sklepów. Jak coś się sprzedaje to ok, nie trza myśleć, sprowadzać i myśleć nad sprzedażą.
          Trzeci dotyczy sieci Społem. Dowiedziałem się od kierownika, że wybór jest mały. Ale z góry choć wybór szerszy należy sprowadzać tylko to co się sprzedaje.
          A trzeci to Świat Piwa w Chorzowie (nie wiem czy jeszcze jest). Tam gość może sprowadzić każde piwo, lecz tylko takie które jest w pobliskim markiecie.

          Moim zdaniem puki ludzie sami nie zaczną się domagać piw niekoncernowych, póty właściciel sklepu nie będzie pytał w hurtowniach, póty hurtownie nie będą sprowadzać.

          A asortyment pozostanie dość ciekawym gdy w okolicznych sklepach są produkty KP, GŻ, CO, Van Pur i produkty z pobliskiego BG Zabrze. A jak coś dostać z Raciborza to już koniec świata.
          Pozdrawiam Cię !!!!

          Comment

          • Pendragon
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛
            • 2006.03
            • 13952

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
            Zostaje jeszcze oferta Cash&Carry czyli Makro czy Selgros.
            A co tam można dostac? Jakieś małe browary też?


            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
            to najlepiej byłoby skontaktować go z kimś kto prowadzi sprzedaż takiego piwa w najbliższej, ale jednak stosunkowo odległej okolicy. Na tyle odległej, żeby nie stanowiła bezpośredniej konkurencji, a na tyle bliskiej, żeby źródła z których zaopatruje się w piwo były skłonne dotrzeć do danego punktu.
            Ciekawy pomysł. 50 km chyba będzie akurat? Dyrektorze (jesli to przeczytasz) masz ochotę porozmawiać? Pewnie nie, bo ci dobry klient chce uciec.
            Last edited by Pendragon; 2008-04-29, 16:28.

            moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


            Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

            Comment

            • kopyr
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2004.06
              • 9475

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mwa Wyświetlenie odpowiedzi
              W moim pobliskim sklepie jest od czasu do czasu jakieś piwo z końcową datą. Ludzie chętnie wykupują i to szybko, ale same hurtownie nie mają na składzie- tu podstawowy problem.
              Drugi to właśnie właściciele sklepów. Jak coś się sprzedaje to ok, nie trza myśleć, sprowadzać i myśleć nad sprzedażą.
              Trzeci dotyczy sieci Społem. Dowiedziałem się od kierownika, że wybór jest mały. Ale z góry choć wybór szerszy należy sprowadzać tylko to co się sprzedaje.
              A trzeci to Świat Piwa w Chorzowie (nie wiem czy jeszcze jest). Tam gość może sprowadzić każde piwo, lecz tylko takie które jest w pobliskim markiecie.

              Moim zdaniem puki ludzie sami nie zaczną się domagać piw niekoncernowych, póty właściciel sklepu nie będzie pytał w hurtowniach, póty hurtownie nie będą sprowadzać.

              A asortyment pozostanie dość ciekawym gdy w okolicznych sklepach są produkty KP, GŻ, CO, Van Pur i produkty z pobliskiego BG Zabrze. A jak coś dostać z Raciborza to już koniec świata.
              Mwa czy jesteś po kilku? Bo ni cholery nie mogę skumać o co Tobie chodzi. Główny sens rozumiem, ale w szczegółach się gubię.
              blog.kopyra.com

              Comment

              • kopyr
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2004.06
                • 9475

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
                A co tam można dostac? Jakieś małe browary też?
                Taaa... był kiedyś z tego co pamiętam Heban, Belgia np. Fratry, Jabłonowo np. Apfeldorfery czy Belfast. Więcej mi nic nie przychodzi do głowy.
                blog.kopyra.com

                Comment

                • Pendragon
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛
                  • 2006.03
                  • 13952

                  #9
                  eee tam...

                  moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                  Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                  Comment

                  • dyrektor
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2005.05
                    • 1039

                    #10
                    Pendragonie myślę, iż Kopyr bardzo sensownie przedstawił sprawę z pozycji "za lady". Większość ludzi (patrz. sklepikarzy, właścicieli hurtowni) chciało by zarobić i się nie narobić - za dużo. Małe browary nie mają szans w walce o dotarcie do sklepu, hurtowni w sytuacji gdy właściciel, kierownik nie jest "pasjonatem".
                    Zobacz jaka dawka reklamy jest serwowana przez wielkich (telewizja, internet itd...)
                    Kogo stać na armię przedstawicieli , merchandiserów, serwisantów.......
                    Kogo stać na wyposażenie sklepów w regały, lodówki, gratisowe zgrzewki, hurtownie w samochody dostawcze i osobowe dla przedstawicieli, oraz naprawdę duże pieniądze za wykonanie planowanych targetów........
                    http://www.for-nails.pl/
                    http://stanbud.biz/
                    https://www.facebook.com/pages/Sklep...89562121174566

                    Comment

                    • JAckson
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      🍼🍼
                      • 2004.05
                      • 6123

                      #11
                      Wydaje mi się, że gdzieś na forum był już taki temat.
                      MM961
                      4:-)

                      Comment

                      • angasc
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2006.04
                        • 977

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika JAckson Wyświetlenie odpowiedzi
                        Wydaje mi się, że gdzieś na forum był już taki temat.
                        Takich tematów było conajmniej kilka.
                        W jednym z nich wyraziłem swoje zdanie i tu je powtórzę.
                        Sam próbowałem przekonać miejscowy, wiejski sklepik do sprzedaży piwa innego niz wiadomo. Szeryf zapisał sobie skrupulatnie nazwy które mu nic nie mówiły, po czym okazało sie że wszystkie hurtownie z którymi handluje nie maja tych piw w ofercie. Jedno co mu się udało, to zgrzewka Perły. W zgrzewce są 24 puszki. 22 kupiłem ja, dwie ktoś inny na próbę. NIKT nawet nie zaineresował się tym piwem. I NIKT poza mna nie pytał o jakiekolwiek inne piwa poza stałą ofertą.
                        Tego typu rarytasy mogą sprzedawać tylko większe sklepy lub ciekawsze sieci handlowe jak np Bomi. Tam jest inny rodzaj klienta. Na wiosce takiej jak ta gdzie mieszkam, z kilkudziesięcioma klientami, piwa lepsze nie mają prawa się przebić. I to boli. I kłóci się z moim podejściem do piwa przestawianym w innych postach. Dlatego ciekawe piwa powiny raczej pojawiać się w sklepach specjalistycznych, delikatesowych lub wypasionych. Powinny konkurować nie ceną, ale jakością oraz opakowaniem. Moim zdaniem lepiej sprzedać jedno piwo za 8 zł, niż 4 po 2 złote. Ale niestety jestem dość mocno osamotniony.

                        Comment

                        • jerzy
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2001.10
                          • 4707

                          #13
                          W zeszłym roku rozmawiałem z właścicielem sklepu, w którym przez pewien czas był dostępny Ciechan. On doskonale wiedział co to jest za piwo, czuł różnicę - ale Ciechan sprzedawał mu się tak słabo, że w końcu zrezygnował.
                          Sklep stara się pozycjonować w roli delikatesów i ma naprawdę pyszne wędliny. Te mu się sprzedają "słabo, ale schodzą". Ciechan nie schodził prawie wcale. Wcześniej dość dobrze schodził Lwówek, ale ten był we Wrocławiu raczej powszechnie znany. Ciechan szerokiej publiczności znany nie jest, a szkoda. Ale jeden czy dwóch klientów nie jest w stanie sprawić, aby bądź co bądź niszowe piwo (na dodatek o krótkim terminie przydatności) było dla sklepu dochodowe.
                          Być może - tak jak w swoim felietonie twierdzi Kopyr - gdyby kosztowało znacznie więcej (wyglądając też oczywiście znacznie "drożej"), to by schodziło wśród matołów, dla których wysoka cena = wysoka jakość. Ale takie pozycjonowanie cenowe nie jest zadaniem dla sklepu.

                          Rozmawiałem też z kierownikiem innego sklepu spożywczego, który starał się sprzedawać "inne piwa". Ale on totalnie nie miał pojęcia o piwach, nie rozumiał dlaczego ja marudzę mając do wyboru z jakiegoś małego browaru najtańsze piwo 9°Blg i najmocniejsze >7% alc. Dla mnie żadne z nich nie było godne specjalnego zainteresowania, ale czekałem na zwyczajną "dwunastkę". Niestety - byłem taki jedyny. Inni klienci jeśli już kupowali piwo spoza "wielkiej trójki" to chcieli albo piwo najtańsze, albo najmocniejsze. A jeden klient to za mało...
                          Last edited by jerzy; 2008-04-29, 22:11.
                          browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                          Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                          Comment

                          • piotry
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2005.08
                            • 761

                            #14
                            Po przeczytaniu kilku postów proponuje bardziej akcję informacyjną, w która zaangazowałbym kilka grup browar.biz, SRBP, SWiMP - my jako społecznicy możemy roznosić ulotki po sklepach ww organizacje moga sponsorować i ulotki. Ogólnie mozna z tego zrobić ogólnopolską akcję z plakatami i ulotkami informacyjnymi

                            wiem ze jestem utopista i zgranie browaru i tychże organizacji moze być co najmniej trudne, jednak mam nadzieję że im więcej się będzie o tym mówiło tym bardzie zacznie to być realne i moze to przynieść każdemu z uczestników korzyści - my będziemy mieli ulubione piwa w sklepach , małe browary większy zbyt, SWiMP nowych członków z racji większej grupy ludzi interesujących się szlachetnymi trunkami nie z fabryki

                            to tyle motyle teraz czekam na krytyki

                            Comment

                            • alnus
                              Porucznik Browarny Tester
                              • 2007.07
                              • 459

                              #15
                              Moim zdaniem, dopóki małe browary nie zaistnieją skutecznie na swoim lokalnym rynku, raczej nie ma szans na skuteczną ogólnopolską dystrybucję. Przecież rynek lokalny jest rynkiem najtańszym do utrzymania. Nie wymaga kosztownej logistyki, miejscowa reklama jest najtańsza, a i parę lodówek można w pobliskich sklepach postawić, o nalewakach nie wspomnę, bo przecież nie wszystkie knajpy mają umowy na wyłączność. Do tego potrzebne jest jednak bardzo dobre piwo. Normalny typowe jasne pełne, bo tego chcą klienci. W cenie takiej samej, albo odrobinę większej niż koncernowe. Nie może być tańsze ( no może poza promocjami), bo to od razu sugeruje, że jest gorsze. ( ten fragment powinien pojawić też się w dyskusji o felietonie Kopyra )
                              Co do dostępności piw z małych browarów "gdzieś w Polsce", to niestety, ale raczej nie pojawią się one w małych sklepikach ogólnospożywczych, bo najpierw musiałyby pojawić się w jakiejś krajowej sieci dystrybucji hurtowej. O wiele szybciej moim zdaniem takie piwa można będzie spotkać w sieciach handlowych, które dysponują swoją logistyką. Już teraz Bossa kupuję w Muszkieterach, Gaba w oszołomie, a Ambera w Bomi ( w oszołomie też). Ulotki i akcje internetowe spowodują tylko samozadowolenie organizatorów akcji, bo nawet jak sklepikarz zechce zamówić skrzynkę "dziwnego" piwa, to jak usłyszy, że musi zapłacić za przesyłkę kurierską, to sobie to "szczęście" daruje.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X