Przenoszenie produkcji piwa

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jerzy
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.10
    • 4707

    #16
    Dla mnie sprzedaż piwa wyprodukowanego w Poznaniu jako "Tyskie", tego z Leżajska jako "Tatra" itp. to
    CHAMSKIE OSZUSTWO!!!
    Przecież w tych przypadkach nazwa jednoznacznie wiąże się z konkretnym miejscem produkcji, które w przypadku piwa ma istotne, jeśli nie decydujące znaczenie dla jego smaku!
    browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

    Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

    Comment

    • baklazanek
      † 2014 Piwosz w Raju
      • 2001.08
      • 3562

      #17
      No jak tak dalej będzie to wszystkie piwa powinny się nazywać tak samo. A co do kupowania piwa przez małe browary to jest bardzo śmieszne. Taki Krajan kupi sobie piwko z Białegostoku i tak naprawdę kupując Czarnego Konia będziemy konsumowali Żubra!!. Do czego ten rynek piwny zmierza

      Comment

      • kiszot
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        🍼🍼
        • 2001.08
        • 8107

        #18
        Zmierza do nabicia jak największej kasy.Bez oglądania się na takich jak my!
        A dla zwykłych ludzi jest chyba obojętne jakie piwo piją.Wystarczy duże logo browaru na etykiecie.Reszta się nie liczy.Nie raz rozmawiam z kumplami i nikogo za bardzo nie interesuje,co pisze na kontretykiecie.A to że piją np.Tatrę z Leżajska to im wisi.
        Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
        1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

        Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
        Mein Schlesierland, mein Heimatland,
        So von Natur, Natur in alter Weise,
        Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
        Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

        Comment

        • Radegast
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2001.02
          • 1124

          #19
          Powinno zaistnieć coś takiego jak "kultura browarna"!
          Niech sie browary zaczną szanować, bo inaczej budowanie tradycji piwnych nie będzie miało miejsca w naszym kraju
          Ja kosmita, w srod serow i wina piwa szukajacy

          Comment

          • żąleną
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2002.01
            • 13239

            #20
            Lobby piwne! Jedyne wyjście. Już było o tym gdzieś na forum.

            Comment

            • Krzysiu
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2001.02
              • 14936

              #21
              Tak czytam te wypowiedzi i nie mogę wyjść z podziwu nad naiwnością co poniektórych. Potraficie zrobić straszny raban z powodu ograniczenia reklamy piwa w telewizji, a jednocześnie dziwicie się, że firmy robią was w konia. Zauważcie, że to te same, które tak walczą o liberalizację rynku reklam.

              W biznesie piwnym, jak w każdym innym, liczy się ZYSK. Dlatego nie ma znaczenia, gdzie jakie piwo będzie warzone. Ostatni przykład - kilka tygodni temu w oficjalnym komunikacie grupa Carlsberg - Okocim zastrzegła sobie, że marka nie będzie przywiązana do konkretnego browaru. Dlatego właśnie Kasztelan produkowany jest w Szczecinie. A liberalizacja reklamy ma służyć między innymi temu, żeby ukryć te niecne praktyki.

              A co my możemy? Raczej niewiele. Ja osobiście zaczynam bojkotować dużych producentów, zawsze poszukując piw lokalnych i regionalnych. Możemy mówić o tym wszystkim znajomym i namawiać ich, żeby robili tak samo. Ale nie zwalczymy tego procederu, bo jest to proceder globalny.

              A na koniec - a co powiecie na taki patent - warzy się i fermentuje piwo mocne, a przy rozlewie dolewa wody do uzyskania pilsa? Czysty zysk - lepsze wykorzystanie sprzętu, niższe koszty... Nie wiem, czy to już działa w Polsce, ale skoro ktoś to wymyślił, to pewnie niedługo będzie.

              Comment

              • djot
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2001.05
                • 621

                #22
                Nie będę pił pilsów

                Comment

                • pulas
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  • 2001.08
                  • 965

                  #23
                  Krzysiu napisal/a
                  Potraficie zrobić straszny raban z powodu ograniczenia reklamy piwa w telewizji, a jednocześnie dziwicie się, że firmy robią was w konia. Zauważcie, że to te same, które tak walczą o liberalizację rynku reklam.
                  Nie rozumiem co ma piernik do wiatraka. Wprowadzenie bzdurnych przepisow zakazujących reklamowania piwa (legalnego produktu z którego państwo kosi niezłą kase) doprowadziło do sytuacji, że browary zaczęły omijać te przepisy (oszukując urzędnikow i posłów). Ustanawianie praw, których nie da sie przestrzegać jest głupotą prowadzącą w prostej drodze do odrzucenia przez społeczeństwo innych przepisów (w myśl zasady, że skoro mogę nie przestrzegać jednego prawa, tego od reklamy, to równie dobrze mogę przestać przestrzegać innych przepisów).
                  To nieżyciowe przepisy zmusiły browary do omijania prawa, i to właśnie one nauczyły oszykiwania społeczeństwa.
                  Rzetelna informacja o produkcie to nie reklama.

                  Bojkotowanie produktów z wielkiej czwórki jest jakims pomysłem. Spróbuj jednak znależć w Warszawie knajpę z innym piwem. Czy w związku z tym należy zrezygnować z chodzenia do lokali?
                  pułaś
                  ---------------------------------
                  "(...)W kącikach flechtów wieczór już
                  Lśni jak porzeczka krwawa
                  Ukradkiem z rdzy wycieram nóż
                  I między bajki wkładam"

                  Comment

                  • żąleną
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2002.01
                    • 13239

                    #24
                    Krzysiu napisal/a
                    Tak czytam te wypowiedzi i nie mogę wyjść z podziwu nad naiwnością co poniektórych. Potraficie zrobić straszny raban z powodu ograniczenia reklamy piwa w telewizji, a jednocześnie dziwicie się, że firmy robią was w konia. Zauważcie, że to te same, które tak walczą o liberalizację rynku reklam.
                    Więc jesteśmy z nimi, jeśli chodzi o reklamę piwa, a przeciwko nim, jeśli chodzi o krętactwa nazewnicze. I już.

                    Pułaś - zawsze można pójść do Somy...

                    Comment

                    • pulas
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2001.08
                      • 965

                      #25
                      żąleną napisal/a


                      Pułaś - zawsze można pójść do Somy...
                      a mają teraz malinowe
                      pułaś
                      ---------------------------------
                      "(...)W kącikach flechtów wieczór już
                      Lśni jak porzeczka krwawa
                      Ukradkiem z rdzy wycieram nóż
                      I między bajki wkładam"

                      Comment

                      • baklazanek
                        † 2014 Piwosz w Raju
                        • 2001.08
                        • 3562

                        #26
                        To może rozpoczniemy strajki i demonstracje? Trzeba walczyć z oszustwem każdym sposobem!!!

                        Comment

                        • jerzy
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2001.10
                          • 4707

                          #27
                          pulas napisał(a)
                          Bojkotowanie produktów z wielkiej czwórki jest jakims pomysłem. Spróbuj jednak znależć w Warszawie knajpę z innym piwem. Czy w związku z tym należy zrezygnować z chodzenia do lokali?
                          TAK! Należy!
                          Ja już od bardzo dawna nie chodzę do lokali, w których nie ma odpowiedniego wyboru piwa (czyli czegoś poza piwem z Grupy Żywiec i Kompanią Piwowarską).
                          Last edited by jerzy; 2002-06-20, 20:42.
                          browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                          Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                          Comment

                          • żąleną
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2002.01
                            • 13239

                            #28
                            Myślę, że to nie rozwiązuje sprawy. Jeśli już, to właścicieli knajp należy uświadamiać, bo jak nie będą wiedzieć, co zmienić, to tego nie zmienią.

                            Chociaż i tak pewnie większość bywalców knajp woli pić to, co znają z półek sklepowych, a na nich króluje wiadomo co. Jednak niezależnie od wszystkiego nie powinna mieć miejsca sytuacja taka, jak jest w warszawskich Medykach, gdzie można zakupić albo Żywca, albo Heinekena. No już bez przesady, skoro tak są przywiązani do jednego producenta, to mogliby przynajmniej serwować przekrój jego piw, a nie taka bryndza...
                            Last edited by żąleną; 2002-06-20, 21:08.

                            Comment

                            • Krzysiu
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2001.02
                              • 14936

                              #29
                              żąleną napisal/a
                              Myślę, że to nie rozwiązuje sprawy. Jeśli już, to właścicieli knajp należy uświadamiać, bo jak nie będą wiedzieć, co zmienić, to tego nie zmienią ...
                              Właściciele knajp doskonale o tym wiedzą. Ale dotacja w gotówce - kilka czy kilkanaście tysiecy złotych miesięcznie (od firm z wielkiej czwórki) - znakomicie tę wiedzę usuwa z pamięci.

                              Małych firm na to nie stać i dlatego wypadają z rynku.

                              Comment

                              • pjenknik
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2001.08
                                • 3388

                                #30
                                Sobota wieczór.
                                Miejsce - wrocławski rynek,
                                akcja - chęć zakupu piwa.
                                Skutek? Do wyboru: Żywiec, albo Żywiec.
                                W Spiżu tylko jasne, ciemnego brak, pszenicznego "już nie będzie".
                                Piast się właśnie skończył, Pilsnera dzisiaj nie dowieźli!?
                                Tragedia
                                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                                Comment

                                Przetwarzanie...