Artykuł Tomka Kopyry: Caution! High Voltage! / Uwaga na wysoki woltaż! - Komentarze

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • imarc
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2005.10
    • 12

    Dziękuję za odpowiedź Kopyr.To co napisałeś trochę rozjaśniło mi problem.Jednocześnie utwierdziłem się w przekonaniu że jesteśmy jako konsumenci oszukiwani.Może rozkręcilibyśmy jakąś akcję która wymusiłaby na browarach uczciwe i rzetelne informowanie o swoim produkcie?Marzy mi się też żeby na etykiecie oprócz daty przydatności do spożycie była też data produkcji.

    Comment

    • imarc
      Szeregowy Piwny Łykacz
      • 2005.10
      • 12

      Codziło mi o datę rozlewu oczywiście

      Comment

      • szefunio
        Porucznik Browarny Tester
        • 2007.01
        • 481

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
        Denerwują nas, a jakże.
        Co do powodów, to powód jest prosty - głębokie odfermentowanie polskich piw. Skoro browary potrafią wyciągnąć 4,9% z 8% ekstraktu, 5,6% z 11% ekstraktu, a 6,2%alk z 12,5% ekstraktu to nie dziwne, że nie mają się czym chwalić.
        Z 12,5% niektóre browary wyciągają nawet 7% alkoholu - patrz Mazur/Kormoran.
        Robię to co lubię - produkuję piwo.

        Comment

        • kopyr
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2004.06
          • 9475

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika szefunio Wyświetlenie odpowiedzi
          Z 12,5% niektóre browary wyciągają nawet 7% alkoholu - patrz Mazur/Kormoran.
          No jasne, dałem przykładowe. Wiadomo o co chodzi.
          blog.kopyra.com

          Comment

          • darekd
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🍺🍺🍺
            • 2003.02
            • 12569

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika imarc Wyświetlenie odpowiedzi
            Dziękuję za odpowiedź Kopyr.To co napisałeś trochę rozjaśniło mi problem.Jednocześnie utwierdziłem się w przekonaniu że jesteśmy jako konsumenci oszukiwani.Może rozkręcilibyśmy jakąś akcję która wymusiłaby na browarach uczciwe i rzetelne informowanie o swoim produkcie?Marzy mi się też żeby na etykiecie oprócz daty przydatności do spożycie była też data produkcji.
            a czy nie wystarczy informacja typu "zawiera słód jęzczmienny"
            brak informacji jest również swego rodzaju informacją, między innymi o niechlujstwie browaru. Nie dotyczy to niestety tylko koncerniaków. Nie podaje się stopni ekstraktu, ale co jest jeszcze bardziej żenujące operuje się bez zastanowienia operuje się terminami, które nijak się mają do zawartości (premium, full light itp.).
            Wygląda na to, że dla wielu browaru piwa dzielą się na zwykłe (tu wpisuje się dowolnie na etykiecie właśnie premium, full light, export, ewentualnie pils) i strong. Dodatkowe napisy na etykiecie i kontrze są zazwyczaj zadziwiająco podobne - wyjątkowy, unikatowy, polski, tradycyjny, szlachetny
            Zajrzałem na strony internetowe, tam głupota i grafomaństwo jest nieograniczone wielkąścią etykiety. Oto próbki:

            Harnaś
            Męskie piwo z charakterem, poczuciem humoru i górskimi korzeniami (...) wyraziste jak górska grań.

            Książ
            Piwo oparte na wiekowej recepturze odnalezionej w podziemiach Zamku Książ

            Piast
            Esencja dolnośląskiej piwowarskiej tradycji. Niepowtarzalny smak i chmielowy bukiet Piasta to efekt ponad 100 lat ciężkiej pracy!

            No i coś o małych ale równie zdolnych - Kormoran Olsztyn, mój ulubieniec
            BK cherry - piwo stworzone dla wielbicieli słodkości bez kości...
            Irish beer - nie trzeba być kowbojem, by obalić byka
            BK mocne - granat zaczepny, duża skuteczność! Tylko tu podano ekstrakt...

            Comment

            • delvish
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.11
              • 3508

              Niepodawanie ekstraktu może stwarzać z punktu widzenia browaru także innego rodzaju korzyści. Można np. piwo, które w butelce ma 12,5 ekstraktu lać do beczek w wersji powiedzmy 12,1
              "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
              (Frank Zappa)

              "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

              Comment

              • imarc
                Szeregowy Piwny Łykacz
                • 2005.10
                • 12

                Słuchajcie ,cieszę się z odpowiedzi próbujących rozjasnić problem ukrywania przez browary zawartości ekstraktu.Mimo wszystko mam wciąz watpliwości co do rzeczywistej przyczyny.Zbieram etykietki piwne od co najmniej 30 lat,lecz maniera ukrywania ekstraktu pojawiła się calkiem niedawno.Wciąż nie rozumiem z czego to wynika,bo kiedyś zawartość ekstraktu była drukowana dumnie dużymi literami jako swoisty powód do piwowarskiej dumy.Nie wynikało to z pewnością tylko z obowiązku.Choć Polska Norma w czasach PRL pewnie tego wymagała.Teraz ,w czasach UE wszystko jest byle jakie i piwo staje się także takie.Teraz jak wiecie z kilograma mięsa producenci "potrafią" uzyskać nawet 2,5 kg szynki,jesli można ten produkt jeszcze tak nazwać.Wyciskanie coraz wyższej zawartości alkoholu przy coraz niższym ekstrakcie jest takim samym oszustwem.Dlatego w osobistym proteście zacząłem bojkotować browary które mnie oszukują .Może ktoś się do tego protestu przyłaczy? Mam nadzieję że mój post jest w miarę zrozumiały bo właśnie kończę czwarte piwko z browaru który jeszcze jest uczciwyPozdrawiam wszystkich na tym forum.Irek

                Comment

                • Totus
                  Porucznik Browarny Tester
                  • 2007.11
                  • 326

                  A mnie czasami dziwi skąd czerpane są informacje w internecie, które podają ilość ekstraktu w piwie mimo braku takiej informacji na etykiecie . (pomijam osobiste znajomości z pracownikami browarów jako źródło). Przykładu nie trzeba szukać daleko ;-) -> Mazur
                  Zapraszam do Browaru Sielanka.

                  Comment

                  • abernacka
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🥛🥛🥛🥛
                    • 2003.12
                    • 10861

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Totus Wyświetlenie odpowiedzi
                    (...) Przykładu nie trzeba szukać daleko ;-) -> Mazur
                    Akurat dałeś kolego zły przykład. Informacja dot. ekstraktu pochodzi bezpośrednio z browaru.
                    Piwna turystyka według abernackiego

                    Comment

                    • Totus
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2007.11
                      • 326

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
                      Akurat dałeś kolego zły przykład. Informacja dot. ekstraktu pochodzi bezpośrednio z browaru.
                      Jeszcze mi wytłumacz czemu podałem zły przykład? Na butelce Mazura nie ma podanego ekstraktu a w internecie można go znaleźć...

                      A mnie czasami dziwi skąd czerpane są informacje w internecie, które podają ilość ekstraktu w piwie mimo braku takiej informacji na etykiecie .
                      To, że akurat w tym przypadku informacje umieszczone przeze mnie w nawiasie:

                      (pomijam osobiste znajomości z pracownikami browarów jako źródło)
                      się stosują świadczy tylko o tym, że znam jedną drogę skąd mogą pochodzić takie informacje. A poznałem ją właśnie na przykładzie Mazura na tym forum.

                      Wiec ponawiam pytanie czemu podałem zły przykład?
                      Zapraszam do Browaru Sielanka.

                      Comment

                      • kopyr
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2004.06
                        • 9475

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Totus Wyświetlenie odpowiedzi
                        A mnie czasami dziwi skąd czerpane są informacje w internecie, które podają ilość ekstraktu w piwie mimo braku takiej informacji na etykiecie . (pomijam osobiste znajomości z pracownikami browarów jako źródło). Przykładu nie trzeba szukać daleko ;-) -> Mazur
                        Niekiedy takie informacje są podawane w folderach reklamowych czy na stronach www browarów.
                        blog.kopyra.com

                        Comment

                        • zgroza
                          Major Piwnych Rewolucji
                          🍼
                          • 2008.03
                          • 3605

                          Wypiłem sobie piwko letnie http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=79539 z browaru Wiibroe (własnośc Carlsberg). To takie cos, o czym myślałby Kopyr i przychylam się do zdania, że ma to swój urok.
                          W Polsce pewnie spokojnie dałoby się to wprowadzic, gdyby tak wymyślic porządną kampanię reklamową. Myślę, że ludożerka poszłaby na umiarkowanie tanie piwo "Plażowe/Działkowe/Wakacyjne jasne" (Przykładowe hasło - bo upał też ma swoje zalety), rozprowadzane np. w 0,5 l i 1l butelkach.
                          Lotna ekspozytura browaru

                          Też Was kocham.

                          Comment

                          • kenubi
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2008.07
                            • 87

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza Wyświetlenie odpowiedzi
                            Myślę, że ludożerka poszłaby na umiarkowanie tanie piwo "Plażowe/Działkowe/Wakacyjne jasne" (Przykładowe hasło - bo upał też ma swoje zalety), rozprowadzane np. w 0,5 l i 1l butelkach.
                            POPIERAM!

                            Jako nastolatek byłem u ojca [był na kontrakcie] w NRD/DDR (tak, przed zjednoczeniem) i do dzisiaj wspominam "piwo" (ktoś mi przypominał kiedyś nazwe ale znowu zapomniałem - zawsze w zielonych butelkach chyba było), które można by zwać "babskim" (40 fenisiów?) i takie "normalniejsze" (~<1 marki?, ciemne butelki?) co je niemcy pili. To piwko "bardziej dorosłe" próbowałem ale miało za dużo goryczki (smak dobry) i cała butelka to było dla mnie za dużo (13-14 lat miałem?). Natomiast to "babskie" to wspominam do dzisiaj. Bo latem gorąc i smog (trabanty) w Lipsku był niemiłosierny a ten piwo/napój (bo dorośli zwali to raczej sikaczem :-) ) wspaniale gasił pragnienie - na pewno miał mało alkoholu 1-2% bo się jakoś po butelce nie upijałem. Tak mi smakowało, że do Polski zabrałem ile się dało. Potem wdałem się w poważniejsze piwka ale czy do dzisiaj nie szukam czegos takiego do ugaszenia pragnienia? Kto wie.

                            Moja żona, unikająca goryczki (hehe) ostatnio też marudzi, że to wszystko jakieś syfne jest a nawet zdradził ją Haineken bo ostatnio jak kupiłem (przyjechała też szwagierka z UK) to był się nadawał do wyplucia (tester w fabryce zasnął?) i tak śmy się napili piwa, że hej
                            Wczoraj poleciałem 2 minuty przed zamknięciem złapałem Harnasia (_bo był zimny_ a na perłę (alk.6%/12wag) żona też się obraziła ("głowa mnie tylko rozbolała")) - no [harnaś 5.7%?] woda gazowana ale ..to wszyscy wiedzą ..i jedyny efekt..zasnąłem w ubraniu (trochę zmęczony + alkohol).

                            Ostatnio będąc "na wsi" w tutejszym sklepie nie miałem co kupić (same koncerny) a gorąco było i pić mi się chciało i wybrałem ... bezalkoholowego (0,5%) Lech-a! Pijąc go spokojnie na ganku z kurami pomyślałem, że trochę może sztuczne i drogawe (2.60 za 0.33?) ale wyboru nie żałuję i lepiej wypić sobie takie bezalkoholowe jak się na...ć jednym piwem i zmarnować następną godzinę na dochodzenie do siebie.
                            Po prostu w południe (weekend na wsi) nie piję piwa (a marzy mi się) bo wiem , że będzie mnie bolała zaraz głowa i popamiętom to na długo. Ale gdyby to piwo było słabsze - to bym juz sobie nie odmówił! I w ten sposób zamiast zarabiać więcej (mieć więcej klientów) i większy obrót wykluczyli mnie z kręgu potencjalnych wypijaczy piwa, a wieczorem? wieczorem już nie mogę - bo wieczorem zamieniam się w kierowcę i wracamy "ze wsi" do domku na noc i nie mam już czasu pić piwo [a filmy w TV są denne].

                            Niech mi zrobią smaczniejsze piwko (nawet masowe i trochę sztuczne!) ale o mniejszej zawartości 3,5-4% piwo a będę latem jego fanem i nie zaręczę ale jestem przekonany, że moja żona też by je wybrała (szczególnie wersję z mniejszą goryczką).
                            Wiec? Dlaczego nie ma takiego piwa? Ktoś przegapił niszę na rynku?

                            p.s. nie upijam się jednym kieliszkiem jakby wynikało z tekstu
                            p.s.2 Ciekawe czy dało by się zamówić piwo przez internet? Jakąś powiedzmy minimum skrzynkę i ile by to kosztowało (transport). Myśle o Zdrojowym.

                            Comment

                            • awojtowi
                              Szeregowy Piwny Łykacz
                              • 2007.07
                              • 1

                              duża zawartość alkoholu w polskim piwe

                              witam,
                              wczoraj podczas rytualnego narzekania na polskie piwa koncernowe zaprzyjaźniony szef knajpy powiedział mi, że w Polsce produkuje się takie mocne piwo z powodów podatkowych - jego zdaniem są jakieś przepisy, dzięki którym ci, którzy robią piwa 5-6% płacą mniejsze podatki od tych produkujących piwa z mniejszym %. Nie wiedział dokładnie o co chodzi, ja o tym usłyszałem po raz pierwszy, może Wy wiecie coś więcej? Jak mówi Ewa Drzyzga: prawda czy mit?

                              Comment

                              • jacer
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                • 2006.03
                                • 9875

                                Akcyzę płaci się od ekstraktu brzeczki nastawnej a nie od alkoholu.
                                Milicki Browar Rynkowy
                                Grupa STYRIAN

                                (1+sqrt5)/2
                                "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                                "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                                No Hops, no Glory :)

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X