Czasem mi nie wychodzi
Koncesja na poczęstunek piwem
Collapse
X
-
- Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
- Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
- Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa
Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART Wyświetlenie odpowiedziCzasem mi nie wychodziPiwoteka
Łódź, ul. 6 Sierpnia 1/3,
www.piwoteka.pl
Sklep Piwoteki na Facebooku
Piwoteka Narodowa na Facebooku
Piwoteka Narodowa na G+
Дед Мороз (Dziadek Mróz)
Browar Piwoteka
Comment
-
-
nie no... bez jaj. nie rozmywajcie tej dyskusji na tematy polityczne. prawda jest taka, że zapomnienie zapłacenia opłaty na czas to kpina prowadzącego działalność. a wszystkie alkoholowe pozwolenia to fantastyczny korupcyjny temat dla wszystkich urzędasów gminnych. limity i związane z nimi "cudowne" wyjątki to temat rzeka.kibic w kapciach
tv & piwo :))
http://www.pivnica-ceska.pl
http://www.beerpubs.pl/p876,Pivnica-Ceska
http://www.facebook.com/pages/Pivnic...74305045922247
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedziKolega "zapomiał" na czas uregulować za koncesję, to nie jest złośliwość urzędnika tylko skleroza
Z doświadczenia wiem jednak, ze po tamtej stronie biurka też siedzą ludzie, a nie potwory czy ufo-ludy. Dostrzeż człowieka w człowieku, a i on odpłaci się tym samym. Nie będę tu prowadził porad z zakresu budowy relacji. Wierzę jednak, ze do puki nie zapytasz, odpowiedź zawsze brzmi NIE.
Comment
-
-
Ja chciałbym poruszyć inny watek tej sprawy Czy pytanie w stylu czy mogę to czy tamto zrobić w swojej firmie nie powinno pójśc do doradcy podatkowego/prawnego ?
Potem rodzą się takie kwiaatki, że przychodzi właściciel firmy do prawnika jak mu komornik na koncie siedzi...
Comment
-
-
Oj tam, zaraz kpina, nie zapomniałbym zapłacić gdybym wiedział jakie są konsekwencje, wiedziałbym jakie są konsekwencje gdybym przeczytał pouczenie. Ewidentnie sam jestem sobie winny, a to jaką to przyjemność sprawiło rzeczonym paniom to też moje osobiste wrażenie.
Owszem mam małe zastrzeżenia co do przebiegu samej procedury (czyli brak serdeczności), ale wciąż takie jest prawo i jak mi nie pasuje to powinienem zmienić kraj (choć przyznam, że to przysparza cały rządek innych niedogodności).
Zatem skupmy się w tej dyskusji na tym co jeszcze można zrobić. Mianowicie: jak najłatwiej i najbezpieczniej "przezimować" te pół roku z hakiem bez utraty ciągłości w sprzedaży wspaniałych japońskich win (i oczywiście niezgorszych piw).
Comment
-
Comment