Zepsute piwo pasteryzowane

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Totus
    Porucznik Browarny Tester
    • 2007.11
    • 326

    Zepsute piwo pasteryzowane

    Witam,

    Czy normalne (4,4% alk. prawdopodobnie 10% ekstr jasne pełne) pasteryzowane i filtrowane dostępne w sklepach w butelkach piwo może się zepsuć tak aby dawało kwiatowe aromaty i lekko cytrusowe posmaki (niedawno miałem możliwość zaobserwować coś podobnego w moim domowym piwie)? Termin przydatności do spożycia poprawny.

    Zakładam oczywiście, że piwu nic nie dolegało przed rozlaniem. Jako czynnik psujący -> temperatura +30*...

    [Celowo nie podaje marki piwa aby nie robić browarowi złej reklamy]
    Last edited by Totus; 2008-07-27, 22:25.
    Zapraszam do Browaru Sielanka.
  • sibarh
    PremiumUżytkownik
    🥛🥛🥛
    • 2005.01
    • 10386

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Totus

    .....aby dawało kwiatowe aromaty i lekko cytrusowe posmaki ...

    [Celowo nie podaje marki piwa aby nie robić browarowi złej reklamy]
    I co nie smakowało... kwiatowe aromaty i lekko cytrusowe posmaki... na samą myśl ślinka cieknie..... wiecej takich piwek .....
    Last edited by sibarh; 2008-07-27, 22:42.
    2800 nowe piwa opisałem na forum
    Moja "kolekcja" wypitych piw zagranicznych na koniec maja 2023 r. liczy 12 810 piw z 180 krajów
    Kolekcja jest na stronie https://sites.google.com/view/sibarh-galeria/galeria

    Comment

    • Totus
      Porucznik Browarny Tester
      • 2007.11
      • 326

      #3
      W piwie domowym takie aromaty i posmaki są uważane za niepożądane i są oznaką zepsucia piwa... [poprawcie mnie jeśli się mylę :P]

      A odpowiadając na Twoje pytanie... nie nie smakowało :/. Piwo poszło w kanał. Ale żebyś nie myślał ze ten cytrusowy posmak to był taki jak w Obołoniu "Bile"... Był cytrusowo-kwiatowo-paskudny ...
      Last edited by Totus; 2008-07-27, 22:47.
      Zapraszam do Browaru Sielanka.

      Comment

      • kopyr
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2004.06
        • 9475

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Totus
        W piwie domowym takie aromaty i posmaki są uważane za niepożądane i są oznaką zepsucia piwa... [poprawcie mnie jeśli się mylę :P]

        A odpowiadając na Twoje pytanie... nie nie smakowało :/. Piwo poszło w kanał. Ale żebyś nie myślał ze ten cytrusowy posmak to był taki jak w Obołoniu "Bile"... Był cytrusowo-kwiatowo-paskudny ...
        A może chodzi o zapach skunksowy? Piwo było w zielonej butelce?
        Last edited by kopyr; 2008-07-28, 09:16.
        blog.kopyra.com

        Comment

        • Totus
          Porucznik Browarny Tester
          • 2007.11
          • 326

          #5
          Jeśli we wspomnianym wątku pisze się o aromacie i posmaku jaki występuje w piwach konopnych to na pewno nie było to. Piwo było w brązowej butelce.

          3 tygodnie wcześniej w jednej z butelek piwa domowego, która leżała sobie w szafce w temperaturach >27*C zaobserwowałem coś co ewidentnie nazwałbym kwiatowym aromatem. Domownicy również wyczuli, że coś z tym piwem jest nie tak i określali to jako słodkie kwiatowe aromaty.

          Ta butelka komercyjnego piwa została sklasyfikowana przeze mnie i przez domowników jako posiadająca bardzo zbliżony aromat do tego zepsutego piwa domowego.

          Ogólnie w całej tej historii chodzi mi o to, że o ile w piwie domowym górnej fermentacji, z drożdżami w butelce, przechowywanym w wysokiej temperaturze takie aromaty mogą się pojawić, o tyle w piwie dolnej fermentacji pasteryzowanym i filtrowanym... już chyba niekoniecznie...

          Co skłaniało by mnie do wniosku, że to piwo było zepsute już przed rozlaniem...

          Czy dobrze wnioskuje??? [no proszę emotk-a bardzo adekwatna jeśli chodzi o temat ]

          [PS: oczywiście jeśli będzie mi dane dla porównania przetestuję inną warkę tego piwa.]
          Last edited by Totus; 2008-07-28, 09:57.
          Zapraszam do Browaru Sielanka.

          Comment

          • kopyr
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2004.06
            • 9475

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Totus
            Jeśli we wspomnianym wątku pisze się o aromacie i posmaku jaki występuje w piwach konopnych to na pewno nie było to. Piwo było w brązowej butelce.
            Oj nie chciało się przeczytać tematu, nie chciało. Początek jest przyznaję nie na temat, ale później już jest o tym o czym ma być.


            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Totus
            3 tygodnie wcześniej w jednej z butelek piwa domowego, która leżała sobie w szafce w temperaturach >27*C zaobserwowałem coś co ewidentnie nazwałbym kwiatowym aromatem. Domownicy również wyczuli, że coś z tym piwem jest nie tak i określali to jako słodkie kwiatowe aromaty.
            No to chyba jednak nie to, bo skunks nie kojarzy się raczej ze słodkimi kwiatami. Ja bym domowego piwa o kwiatowym aromacie nie nazwał zepsutym, co najwyżej posiadającym wadę. Zepsute piwo nie nadaje się do picia, a kwiatowy zapach, IMO aż tak bardzo nie przeszkadza.

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Totus
            Ogólnie w całej tej historii chodzi mi o to, że o ile w piwie domowym górnej fermentacji, z drożdżami w butelce, przechowywanym w wysokiej temperaturze takie aromaty mogą się pojawić, o tyle w piwie dolnej fermentacji pasteryzowanym i filtrowanym... już chyba niekoniecznie...

            Co skłaniało by mnie do wniosku, że to piwo było zepsute już przed rozlaniem...

            Czy dobrze wnioskuje???
            Nie do końca. Piwo wystawione na działanie wysokich temperatur, a zwłaszcza słońca (mimo brązowej butelki) może znacznie zmienić swój smak i aromat. Czy aromat kwiatowy mieści się w tych zmianach pewien nie jestem.
            blog.kopyra.com

            Comment

            • Totus
              Porucznik Browarny Tester
              • 2007.11
              • 326

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
              Oj nie chciało się przeczytać tematu, nie chciało. Początek jest przyznaję nie na temat, ale później już jest o tym o czym ma być.
              Ej! Słowo honoru, że przeczytałem każdy post i mimo, że żaden skunks mnie nie opryskał, nic co było opisane w tym temacie nie pasowało mi do 'zapachu skunksa'.


              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
              Ja bym domowego piwa o kwiatowym aromacie nie nazwał zepsutym, co najwyżej posiadającym wadę.
              OK, zgadzam się. Piwo można było wypić. Kilka łyków przetrwałem i czuję sie dobrze.

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
              Nie do końca. Piwo wystawione na działanie wysokich temperatur, a zwłaszcza słońca (mimo brązowej butelki) może znacznie zmienić swój smak i aromat. Czy aromat kwiatowy mieści się w tych zmianach pewien nie jestem.
              Nie wiem czy to piwo było gdzieś w hurtowni na słońcu ale bardzo mnie to interesuje czy takie zaobserwowane zmiany mogą być spowodowane temperatura...
              Zapraszam do Browaru Sielanka.

              Comment

              • toto
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2006.12
                • 949

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Totus
                Czy normalne (4,4% alk. prawdopodobnie 10% ekstr jasne pełne) pasteryzowane i filtrowane dostępne w sklepach w butelkach piwo może się zepsuć tak aby dawało kwiatowe aromaty i lekko cytrusowe posmaki (niedawno miałem możliwość zaobserwować coś podobnego w moim domowym piwie)? Termin przydatności do spożycia poprawny.

                Zakładam oczywiście, że piwu nic nie dolegało przed rozlaniem. Jako czynnik psujący -> temperatura +30*...

                [Celowo nie podaje marki piwa aby nie robić browarowi złej reklamy]
                Takie aromaty i posmaki stwierdziłem w piwie Halne Pils z Raciborza, co zawarłem w ocenie tego piwa, zamieszczonej w odpowiednim wątku (aromat bardzo ładny). Piłem je bodajże ostatniego dnia przydatności do spożycia. A było to w marcu, więc temperatura ponad +30 była mało prawdopodobna.

                Comment

                • Marusia
                  Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                  🍼🍼
                  • 2001.02
                  • 20221

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
                  Ja bym domowego piwa o kwiatowym aromacie nie nazwał zepsutym, co najwyżej posiadającym wadę. Zepsute piwo nie nadaje się do picia, a kwiatowy zapach, IMO aż tak bardzo nie przeszkadza.
                  Nie rozumiem, co to za dziwne uogólnienia. A piwa belgijskie to wg Ciebie nie mają kwiatowego zapachu? Czy to jest wada?

                  Ja osobiście uwielbiam piwa z tego typu zapachem, jasne piwka górnej fermentacji często je mają. Wadą piwa ten zapach jest przy piwach dolnej fermentacji, co jak co, ale Ty, Kopyr, wiesz o tym znakomicie.

                  Jeśli piwo Totusa poszło do zlewu, to nie był to kwiatowy i cytrusowy zapach, tylko zapach kwasiora - zgadzam się, że zepsute piwa sklepowe smakują jak zepsute piwa domowe, ale to nie są KWIATY
                  www.warsztatpiwowarski.pl
                  www.festiwaldobregopiwa.pl

                  www.wrowar.com.pl



                  Comment

                  • kopyr
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2004.06
                    • 9475

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia
                    Nie rozumiem, co to za dziwne uogólnienia. A piwa belgijskie to wg Ciebie nie mają kwiatowego zapachu? Czy to jest wada?

                    Ja osobiście uwielbiam piwa z tego typu zapachem, jasne piwka górnej fermentacji często je mają. Wadą piwa ten zapach jest przy piwach dolnej fermentacji, co jak co, ale Ty, Kopyr, wiesz o tym znakomicie.

                    Jeśli piwo Totusa poszło do zlewu, to nie był to kwiatowy i cytrusowy zapach, tylko zapach kwasiora - zgadzam się, że zepsute piwa sklepowe smakują jak zepsute piwa domowe, ale to nie są KWIATY
                    Po pierwsze wyraźnie napisałem, że piwa z aromatem kwiatowym nie nazwałbym piwem zepsutym.
                    Po drugie Totus pisał o piwie dolnej fermentacji (tym ze sklepu).
                    Po trzecie IMO należy rozróżnić aromat kwiatowy, od estrów owocowych typowych dla górnej fermentacji. Jak piwo pachnie frezjami, to nie jest bardzo wielki problem, ale nie jest to pożądane chyba w żadnym stylu.
                    Po czwarte nie mieszajmy do tego cytrusów, bo Totus nic o nich nie pisał.
                    blog.kopyra.com

                    Comment

                    • Marusia
                      Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                      🍼🍼
                      • 2001.02
                      • 20221

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
                      Po pierwsze wyraźnie napisałem, że piwa z aromatem kwiatowym nie nazwałbym piwem zepsutym.
                      Tak, ale napisałeś, że jest to wada, a nie jest to uniwersalna prawda.
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
                      Po drugie Totus pisał o piwie dolnej fermentacji (tym ze sklepu).
                      Zgadza się, ale Twoja wypowiedź brzmiała bardzo ogólnie.

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
                      Po trzecie IMO należy rozróżnić aromat kwiatowy, od estrów owocowych typowych dla górnej fermentacji. Jak piwo pachnie frezjami, to nie jest bardzo wielki problem, ale nie jest to pożądane chyba w żadnym stylu.
                      A to mnie zaskoczyłeś, bo ja myślałam, że to to samo A co do frezji - bo ja wiem, nie piłam takiego

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
                      Po czwarte nie mieszajmy do tego cytrusów, bo Totus nic o nich nie pisał.
                      Pisał, patrz 1 post wers drugi
                      www.warsztatpiwowarski.pl
                      www.festiwaldobregopiwa.pl

                      www.wrowar.com.pl



                      Comment

                      • alnus
                        Porucznik Browarny Tester
                        • 2007.07
                        • 459

                        #12
                        Myślę, że czy to jest kwiatowy czy kwasowy zapach to sprawa dość indywidualna, a odczucia z tym związane - subiektywne. Niektórzy stosują pachnidła od których mnie boli głowa, a mój pies kicha przez kwadrans i to im się podoba. De gustibus... Myślę, że należałoby się skupić na poniższym problemie.

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Totus
                        (...)Ogólnie w całej tej historii chodzi mi o to, że o ile w piwie domowym górnej fermentacji, z drożdżami w butelce, przechowywanym w wysokiej temperaturze takie aromaty mogą się pojawić, o tyle w piwie dolnej fermentacji pasteryzowanym i filtrowanym... już chyba niekoniecznie...

                        Co skłaniało by mnie do wniosku, że to piwo było zepsute już przed rozlaniem...

                        (...)
                        Jako że wczoraj wylałem trzy butelki bossowskiego Koźlaka ( sporo przed datą ważności), też zacząłem się zastanawiać skąd w butelkach znalazł się osad i czy to wina transportu i przechowywania, czy po prostu piwo było zarażone jakimś świństwem już podczas rozlewu.

                        Comment

                        • Totus
                          Porucznik Browarny Tester
                          • 2007.11
                          • 326

                          #13
                          Okej zasłona spada :-). To był Bossowski WIT Premium...

                          alnus: zmartwiłeś mnie bo koźlaka też kupiłem ale jeszcze czeka na degustacje :/
                          Zapraszam do Browaru Sielanka.

                          Comment

                          • kopyr
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2004.06
                            • 9475

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia
                            Tak, ale napisałeś, że jest to wada, a nie jest to uniwersalna prawda.
                            Wiesz, ja do końca nie jestem pewien, jak to jest z tym kwiatowym aromatem, ale na pewno jest on różny od aromatu owocowego. Na wykładzie na WWP sensor twierdził, że zapach kwiatowy świadczy o utlenieniu piwa. Z tego wykładu wyniosłem tyle, że utlenienie może się objawiać albo zapachem szmaty, albo kwiatowym. Przy czym ta druga opcja jest zdecydowanie przyjemniejsza. Później w rozmowach z paroma piwowarami usłyszałem, że z tym kwiatowym aromatem i utlenienieniem to bzdura. Wiem jedno, moja 7. warka była na tyle kwiatowa w aromacie, że ją nazwałem Flower Power. I to na pewno był inny aromat niż owocowy.

                            Jest też sporo racji w tym co napisał alnus. Różnie różne rzeczy są postrzegane, a nawet nazywane. Dziś czytałem wątek o Weinstephanerze Kristall. I w tym wątku był taki wtręt, czy goździk z weizena kojarzy się ze stomatologią. No i wiem, że wielu osobom się kojarzy, mnie również kiedyś się tak kojarzył, a niektórzy koledzy nie mogli w to uwierzyć. Także to wszystko są sprawy subiektywne. Niestety, ale nazywania smaków trzeba się nauczyć, no chyba, że ktoś ma wrodzony dar. Poczytaj opisy Dreamera i opis tego samego piwa dokonany przez kogoś innego. Ja miałem tak, że pewnych aromatów nie potrafiłem nazwać, mimo, że coś mi przypomniały. Taką kolendrę, to nauczyłem się rozpoznawać, dopiero jak sam uwarzyłem witbiera i się jej trochę nawąchałem.
                            blog.kopyra.com

                            Comment

                            • alnus
                              Porucznik Browarny Tester
                              • 2007.07
                              • 459

                              #15
                              Felerny Koźlak ma na etykiecie datę 8 XII 08. Jeśli ten WIT ma podobną, to jest duże prawdopodobieństwo, że coś paskudnego przydarzyło się już w Witnicy.

                              Comment

                              Przetwarzanie...