piwo i nadciśnienie prosba o pomoc

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kopyr
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2004.06
    • 9475

    #16
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika piokl13 Wyświetlenie odpowiedzi
    Żadne wyrwane z kontekstu. Wyraźnie napisałeś, że alkohol podwyższa ciśnienia, a to nie jest prawdą.
    Napisałeś również, że dwa piwa dziennie mogą obniżyć ciśnienie, bo są moczopędne (obniżenie ilości wody w organizmie powoduje spadek ciśnienia). Żeby tak było, musiałbym wydalić więcej moczu niż wypiłem piwa. Chyba kolejny strzał kulą w płot.
    Oj piokl, jak masz jakieś rewelacyjne nowe teorie to proszę podaj je. Nadciśnienie jest akurat bardzo często diagnozowane u alkoholików, a wg Twojej teorii powinni mieć oni ciśnienie, jak ta lala. Tak trudno zrozumieć, że alkohol w małych dawkach może obniżać ciśnienie, a w dużych je podnosić.
    Wracając do piwa, jeśli piwo nie jest moczopędne, to chyba rzadko pijasz piwo.
    Last edited by kopyr; 2008-08-04, 11:39.
    blog.kopyra.com

    Comment

    • kawodo
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2008.08
      • 2

      #17
      dzięki za wszystkie informacje! jasne że porozmawiam z lekarzem – chciałem tylko mieć coś z rożnych źródeł, również od praktyków z wieloletnim doświadczeniem sami wiecie jak to czasem jest u lekarzy – „może to grypa, panie doktorze?” „o tak, tak, może to grypa!”
      z tym sportowcem to bym nie przesadzał, ot staram się raz w tygodniu pójść na basen i pograć w siatkówkę. ale z tym jednym piwkiem po wysiłku to chyba dobry pomysł. dzięki też za info o lekach

      Comment

      • kopyr
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2004.06
        • 9475

        #18
        Pewnie od tego trzeba było zacząć, ale co tam. Poczytaj sobie ten artykuł.
        blog.kopyra.com

        Comment

        • piokl13
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2003.06
          • 946

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
          Oj piokl, jak masz jakieś rewelacyjne nowe teorie to proszę podaj je. Nadciśnienie jest akurat bardzo często diagnozowane u alkoholików, a wg Twojej teorii powinni mieć oni ciśnienie, jak ta lala. Tak trudno zrozumieć, że alkohol w małych dawkach może obniżać ciśnienie, a w dużych je podnosić.
          Nie mam takiej teorii. Alkohol obniża ciśnienia. Ale stan organizmu na drugi dzień to już inna bajka, m.in. ciśnienie niebezpiecznie skacze do góry.

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
          Wracając do piwa, jeśli piwo nie jest moczopędne, to chyba rzadko pijasz piwo.
          Oj, chciałbym trochę rzadziej .
          Last edited by piokl13; 2008-08-04, 11:49.

          Comment

          • kloss
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2003.03
            • 2526

            #20
            I tak na coś trzeba umrzeć.
            Lepiej mieć życie krótsze, ale przyjemne, niż długie pozbawione rozrywek i przyjemności.
            Mam nadciśnienie i dokładnie to olewam.
            Nie żrę żadnych leków, nie uprawiam sportów /poza seksem/, jadam obficie i tłusto i piję morze alkoholu.

            Comment

            • kopyr
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2004.06
              • 9475

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kloss Wyświetlenie odpowiedzi
              I tak na coś trzeba umrzeć.
              Lepiej mieć życie krótsze, ale przyjemne, niż długie pozbawione rozrywek i przyjemności.
              Mam nadciśnienie i dokładnie to olewam.
              Nie żrę żadnych leków, nie uprawiam sportów /poza seksem/, jadam obficie i tłusto i piję morze alkoholu.
              Tylko, że wybór nie jest albo... albo... IMHO są stany pośrednie. Jeśli można jeść tabletki (jedyny mankament to pamiętać, żeby ją zażyć) i żyć ileś lat dłużej, to chyba warto. Zawsze to kilka lat więcej próbowania piwa. Przemyśl jeszcze swoją decyzję.
              blog.kopyra.com

              Comment

              • Krzysiu
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.02
                • 14936

                #22
                Wielka szkoda, że jest tu parę rzeczowych wypowiedzi, bo temat idealnie wpasowuje sie do białych porterów.

                Comment

                • AsiaM
                  Szeregowy Piwny Łykacz
                  • 2008.08
                  • 11

                  #23
                  Aaaaa- to glowa boli od nadcisnienia nie od kaca???

                  Comment

                  • kibi
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2004.07
                    • 1875

                    #24
                    To ja spróbuję jednak na temat.
                    Od mniej więcej dwóch lat zażywam lekarstwa na nadciśnienie i zostałem przez lekarza poinformowany, że będę je przyjmował zawsze. Dzięki temu mam "książkowe" ciśnienie (około 120/75).
                    W tym czasie wypiłem jakieś 350-400 litrów piwa (czyli spożycie umiarkowane) i nie odnotowałem żadnych niepożądanych skutków.
                    Reasumując: zdecydowanie polecam wizytę u lekarza, za pomocą farmakologii można bez problemu uregulować ciśnienie, a z pewnością nie grozi to zaleceniem całkowitego odrzucenia piwa.

                    Comment

                    Przetwarzanie...
                    X