2008.08.08 - Polak na piwie się nie zna- Gazeta.pl

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • abernacka
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛
    • 2003.12
    • 10862

    2008.08.08 - Polak na piwie się nie zna- Gazeta.pl

    Polak na piwie się nie zna

    Polacy przegryzają chipsy. To niedobrze, bo one zmieniają charakter piwa. Niemcy oczywiście jedzą kiełbaski i golonkę, podają też do piwa rzodkiew, która ma niesamowity walor - od razu po niej dobrze bekniesz albo pierdniesz. W Bawarii przy biesiadzie to normalne, by tak sobie ulżyć - opowiada Marek Suliga, Wielki Mistrz Bractwa Piwnego, największej polskiej organizacji konsumenckiej zrzeszającej miłośników piwa

    Marek Suliga, Wielki Mistrz Bractwa PiwnegoMarcin Masłowski, Jakub Wiewiórski: Polacy odstawili wódkę i zaczęli pić na potęgę piwo. Przynieśliśmy więc panu butelkę tyskiego, bo w pana piwiarni nie sposób go dostać. Właściwie dlaczego? Przecież to "Nasze najlepsze", jak głosi reklama.

    Marek Suliga: Mam kilkaset rodzajów piwa z całego świata, ale przemysłowych raczej nie podaję klientom. Przemysłowych, czyli produkowanych w milionach hektolitrów.


    Ale przecież cały świat pije takie piwa, jak heineken, budweiser, carlsberg. Znane marki, supersprzedaż.

    - A ja nie chcę. Piwa przemysłowe nie mają wad, to muszę przyznać, ale nie mają też charakteru. Wolę piwa, które może i wady mają, ale sięgam po nie, bo mają coś, co nazywam duchem piwowara, swój kręgosłup. Na przykład fenomenalnie gaszą pragnienie albo czuć ich słodowość, a nie alkohol.

    Co to znaczy, że piwo ma wady? Czy polscy piwosze w ogóle wiedzą, że coś takiego istnieje?

    - Pewnie nie wszyscy. Ale piwo, jak wino i inne alkohole, ma swoje cechy, które bierze się pod uwagę. Ocenia się barwę, pienistość, pianę, klarowność, goryczkę, smak i zapach.

    A jakie piwo preferują Polacy?

    - W Polsce kupuje się tak naprawdę etykietkę, reklamę. Wielu konsumentów nie zastanawia się nad tym, co pije. Polski piwosz raczej nie rozpozna dwóch różnych piw z dużych browarów. W Polsce, tak jak praktycznie na całym świecie, rynek jest zdominowany przez lagery. Dziewięć na dziesięć sprzedawanych piw to lager.

    Czyli?
    - Czyli piwo dolnej fermentacji.

    Czyli?

    No, panowie... Do 1842 r., kiedy w Pilznie uwarzono pilsnera urquella, wszystkie piwa były górnej fermentacji, czyli ich warzenie przebiegało w wyższych temperaturach. Piwa te były podatne na bakterie, więc można je było robić tylko od października do początku kwietnia. Latem się psuło - obecne w powietrzu drożdże powodowały fermentację spontaniczną. W ten sposób warzy się jeszcze piwo w 11 browarach na świecie. Ale wciąż jest to proces nie do końca okiełznany, bo w całym procesie bierze udział 150 szczepów drożdży i bakterii. Każda warka piwa różniła się od siebie. A skoro nie można było produkować piwa latem, trzeba było robić zapasy. W Pilźnie do dziś można zobaczyć kanały wykute w piaskowcu, które mają 9 km długości. Tam magazynowano piwo w chłodzie, by się nie popsuło. A pilsner uwarzony przez austriackiego piwowara był inny, rześki, złocisty. Był przełomem.

    Czyli piwa górnej fermentacji to już historia?

    - Ależ skąd! Górna fermentacja jest reprezentowana przez piwa typu ale produkowane w Anglii - nie mają pianki ani nie są nasycane dwutlenkiem węgla, i Belgii - tam z kolei są silnie nasycane dwutlenkiem węgla, wzbogacane aromatem innych niż chmiel przypraw, takich jak imbir, kolendra czy owoce jałowca. Pyszne. Jeśli ktoś lubi.

    A Polacy lubią piwo?

    - Na pewno, bo jego spożycie osiągnęło 90 l na mieszkańca rocznie, a jeszcze niedawno było to 50 l. Nas, jako Bractwo Piwne, cieszy, że odstawiamy mocniejsze alkohole. Co ciekawe, odwrotna tendencja występuje w krajach tradycyjnie piwnych, jak Czechy czy Niemcy. Tam spożycie piwa spada, ludzie zaczynają pić wódkę z sokiem, rum z colą i inne wynalazki. Może mają dość?

    Co to jest piwo? Jak je zrobić?

    - Wielu myśli, że piwo robi się z chmielu. W krzyżówkach często jest hasło: "napój z chmielu". Próbuję wpisywać "zupa chmielowa", ale się nie mieści. Piwo robi się przede wszystkim ze słodu jęczmiennego. Moczy się jęczmień i czeka tak długo, aż kiełek osiągnie długość trzech milimetrów. Następnie obcina się kiełek i osusza słód. Potem się go śrutuje, czyli zgniata. To się gotuje. Kiedy następuje tzw. wypłukanie cukru, powstaje brzeczka piwna. Do schłodzonej brzeczki dodajemy drożdże. Cukier drożdże przerabiają na alkohol i powstaje przy okazji dwutlenek węgla. Jeszcze dodajmy szyszki chmielowe, pogotujmy. I już niemal mamy piwo.

    A piwa przemysłowe? Robi się je tak samo?

    - Niestety. W wielkich browarach używa się tzw. tankofermentorów, czyli urządzeń, które przyśpieszają proces produkcji piwa. Inna metoda obniżająca koszty produkcji, ale i wpływająca na charakter i smak piwa, to metoda high gravity. Po prostu rozcieńcza się uwarzone już piwo wodą gazowaną. Brzeczka to koncentrat, chmiel to koncentrat. To kolejna oszczędność. Wszystkie duże koncerny tak robią. Zaletą takich piw jest powtarzalność, każde smakuje tak samo. Ale jest to też wada. Bo ciężko potem odróżnić tyskie od tatry czy żywca.

    To niczym się te piwa jednak nie różnią?

    - Niemal niczym. Proszę mi wierzyć.

    Ale przecież co chwila słyszymy, że jakieś polskie piwa wygrywają światowe konkursy.


    - Ale tylko w swoich kategoriach. Wielkie marki nie chcą startować w konkursach, skoro mają zagwarantowaną wysoką sprzedaż. To się mija z celem. Z badań wynika, że kolejny medal nie zwiększa sprzedaży. Liczy się reklama, gigantyczna reklama.

    Czyli koncerny wciskają nam gorsze piwo zamiast lepszego?

    - Tak nie można powiedzieć, ale taniej wyprodukowane wciskają na pewno po wysokiej cenie. To my płacimy za ogródki, za krzesła, za szklanki, reklamy.

    Ale jest coraz więcej sklepów sprzedających piwa z zagranicy i małych polskich browarów. Czy to znak, że jednak trochę znamy się na piwie?

    - Nie do końca. Po prostu szukamy nowych doznań. Chcemy poznać inne smaki i charaktery. Ile można pić to samo.

    Czyli małe browary mają szanse przetrwać, zdobyć klientów?

    - Małe browary nie mają szans w walce z dużymi grupami. Mogą ewentualnie konkurować z produkcją piw o innym charakterze, np. browar w Mirosławiu produkuje piwa aromatyzowane, ciechanowscy piwowarzy mają miodowe z miodem z własnej pasieki. Wielkie koncerny nie będą się bawić w produkcję marek, które zasmakują nielicznym.

    Zielona czy brązowa butelka - jakie to ma znaczenie dla smaku?

    - Przy obecnej technologii żadnego. Filtracja piwa osiągnęła taki poziom, że w piwie nie pozostaje już nic, na co światło mogłoby mieć wpływ. Kolor butelki to kwestia mody.

    A puszki? Podobno piwo z puszek gorzej smakuje.


    - Też nie mają wpływu na smak.

    Plastikowe kubki. Koszmar. Dlaczego w polskich ogródkach nie możemy napić się piwa z kufla czy szklanki?

    - To wbrew obiegowej opinii niestety nie tylko polska specjalność. Nie lubię piwa w plastiku. Choć nie powinien mieć wpływu na smak, jest to jednak niezbyt fajny obyczaj.

    Co jemy do piwa?

    - Polacy przegryzają chipsy. To niedobrze, bo one zmieniają charakter piwa, tłuszcz w kontakcie z piwem zabija walory tego ostatniego. Powoduje, że smak piwa „siada”. Niemcy oczywiście jedzą kiełbaski i golonkę, podają też do piwa rzodkiew, która ma niesamowity walor - od razu po niej dobrze bekniesz albo pierdniesz. W Bawarii przy biesiadzie to normalne, by tak sobie ulżyć. Belgowie czy Francuzi podgryzają sery. I mają rację. Sery odciążają kubki smakowe, dzięki serom każdy kolejny łyk piwa daje nam nowe doznania smakowe.

    Jak długo pić piwo, żeby czuć jego smak?

    - Kto chce głębszych doznań smakowych, dwa-trzy pierwsze łyki powinien wypić od razu. W ten sposób oblewamy całe podniebienie. Kiedy pije się piwo przez słomkę, nie ma takiej możliwości, żeby wszystkie receptory na języku zadziałały. Potem można popijać wolniej. Są kraje, gdzie jeśli w ciągu pół godziny nie wypije się piwa, kelner zabierze nam szklankę. Uważa się, że po takim czasie piwo już nie jest dobre. Tak jest na przykład w Belgii.

    Piwo „muli”. Tak niektórzy uważają. To prawda?

    Święta prawda. Piwo, a właściwie chmiel, zawiera lupulinę. Po niej człowiek się uspokaja, mamy wrażenie, że jesteśmy upici, a tak naprawdę jesteśmy śnięci. Dopiero kolejna dawka piwa pobudza, a trzecia powoduje, że znów jesteśmy senni. Tym razem już działa na nas alkohol.

    A picie piwa z sokiem? Kiedyś w Pradze widzieliśmy, że poproszony o to kelner podał Polce sok w osobnej szklaneczce. Nie potrafił się przemóc, żeby wlać sok do piwa.


    - Jak ktoś zamawia gorzkawego pilsnera urquella z sokiem, to dowód na to, że nie ma pojęcia, co pije. Pije etykietkę, a nie piwo. Goryczka jest istotą pilsnera, więc nalewanie do takiego piwa soku jest po prostu profanacją.

    A w jakiej kolejności pić piwo?

    - Od najjaśniejszego do najciemniejszego, czyli - inaczej mówiąc - od najsłabszego do najmocniejszego. Ciemne piwa mają pełniejszy aromat. Ważna jest też temperatura. Zasada jest taka, że im jaśniejsze, tym zimniejsze. Piwa typu belgijskiego białego powinno się podawać w temperaturze od 3 do 5 stopni, pilsy klasyczne od 6 do 10, jasne pełne od 8 do 12, portery od 10 do 14. Ważna jest też szklanka. Lager musi mieć szklankę, która zwęża się ku górze. Wtedy aromat i zapach będzie dłużej "uwięziony". Piwa pszeniczne, zwane szampanami piwnymi, muszą się subtelnie rozejść, dlatego szklankę należy zwilżyć wodą, żeby zmniejszyć napięcie powierzchniowe. Piwa klasztorne, belgijskie podaje się w pucharach podobnych do koniakówek, bo poprzez podgrzanie dłonią od spodu pobudza się wrażenia smakowe, zapachowe. To jest trochę tak jak z winami, bo piwo uważa się za napój plebejski niesłusznie. Piwo ma nawet odpowiednik beaujolais. Irlandczycy mają "zielone" piwo. Nie ma takiego koloru, tylko jest po prostu młode, nieodleżakowane. Nawet fajne.

    Czy Polacy warzą dobre piwa?

    Powiem tak. Mistrzami lagera są Czesi, najwięcej marek piwnych mają Niemcy, najwięcej typów piwa Belgowie, a mistrzami ale'a są Anglicy.

    Podczas naszej rozmowy nie wypił pan nawet łyczka piwa.

    - Bo jeszcze będę dziś jeździł. Ale ochotę miałem straszną. Piwu cześć!

    Polacy odstawiają wódkę, najpopularniejszym napojem alkoholowym w kraju jest w 2008 r. piwo. Pije je 75 proc. spożywających alkohol, wódkę już tylko co drugi. Przeciętny Polak wypija teraz litr piwa co cztery dni, czyli 90 l rocznie. Spada za to sprzedaż i spożycie spirytusu i wódek. Polacy najchętniej i najczęściej spożywają piwo we własnym domu - robi tak dwie trzecie badanych pijących piwo. Połowa pije piwo u znajomych bądź rodziny, a także w pubach czy klubach. Ulubione marki Polaków to: Żywiec, Tyskie, Lech, Warka i Żubr. Branża spodziewa się, że przez cały 2008 r. jej sprzedaż wzrośnie o 10 proc. Mają w tym pomóc piękna pogoda, zakończone już Euro 2008 i igrzyska olimpijskie w Pekinie.
    Last edited by abernacka; 2008-08-10, 09:18.
    Piwna turystyka według abernackiego
  • jacer
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2006.03
    • 9875

    #2
    Co tą Wyborczą tak wzieło na propagowanie dobrego piwa?
    Milicki Browar Rynkowy
    Grupa STYRIAN

    (1+sqrt5)/2
    "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
    "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
    No Hops, no Glory :)

    Comment

    • iron
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      🍼🍼
      • 2002.08
      • 6765

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
      Polak na piwie się nie zna
      [(...)
      Co to jest piwo? Jak je zrobić?

      - Wielu myśli, że piwo robi się z chmielu. W krzyżówkach często jest hasło: "napój z chmielu". Próbuję wpisywać "zupa chmielowa", ale się nie mieści. Piwo robi się przede wszystkim ze słodu jęczmiennego. Moczy się jęczmień i czeka tak długo, aż kiełek osiągnie długość trzech milimetrów. Następnie obcina się kiełek i osusza słód. Potem się go śrutuje, czyli zgniata. To się gotuje. Kiedy następuje tzw. wypłukanie cukru, powstaje brzeczka piwna. Do schłodzonej brzeczki dodajemy drożdże. Cukier drożdże przerabiają na alkohol i powstaje przy okazji dwutlenek węgla. Jeszcze dodajmy szyszki chmielowe, pogotujmy. I już niemal mamy piwo.
      (...)
      Wierzę, że to tylko przejęzyczenie (lub wkład własny redaktora), ale skodliwe - ludzie jeszcze gotowi pomyślec, że chmielu się dodaje i gotuje z nim już piwo po fermentacji...
      Last edited by iron; 2008-08-10, 13:27.
      bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
      Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
      Rock, Honor, Ojczyzna

      Comment

      • kopyr
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2004.06
        • 9475

        #4
        Bardzo dobrze, że takie teksty ukazują się w tak wielkim nakładzie. Zabrakło mi trochę rozwinięcia wątku małych browarów, bo skupiono się na piwach importowanych. Zdziwiło mnie za to kilka błędów czy powtarzanie obiegowych opinii przez szefa Bractwa Piwnego.

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
        A jakie piwo preferują Polacy?

        - W Polsce kupuje się tak naprawdę etykietkę, reklamę. Wielu konsumentów nie zastanawia się nad tym, co pije. Polski piwosz raczej nie rozpozna dwóch różnych piw z dużych browarów. W Polsce, tak jak praktycznie na całym świecie, rynek jest zdominowany przez lagery. Dziewięć na dziesięć sprzedawanych piw to lager.
        To może nie tyle błąd, ale ja bym powiedział, że w Polsce 99 piw na 100 to lagery.

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
        Czyli?

        No, panowie... Do 1842 r., kiedy w Pilznie uwarzono pilsnera urquella, wszystkie piwa były górnej fermentacji, czyli ich warzenie przebiegało w wyższych temperaturach. Piwa te były podatne na bakterie, więc można je było robić tylko od października do początku kwietnia. Latem się psuło - obecne w powietrzu drożdże powodowały fermentację spontaniczną. W ten sposób warzy się jeszcze piwo w 11 browarach na świecie. Ale wciąż jest to proces nie do końca okiełznany, bo w całym procesie bierze udział 150 szczepów drożdży i bakterii. Każda warka piwa różniła się od siebie. A skoro nie można było produkować piwa latem, trzeba było robić zapasy. W Pilźnie do dziś można zobaczyć kanały wykute w piaskowcu, które mają 9 km długości. Tam magazynowano piwo w chłodzie, by się nie popsuło. A pilsner uwarzony przez austriackiego piwowara był inny, rześki, złocisty. Był przełomem.
        Lagery powstały wcześniej. To pilsner powstał w 1842r. Ponadto lagery również nie były warzone w lecie. Nawet bardziej dotyczyło to właśnie lagerów niż ale.

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
        Czyli piwa górnej fermentacji to już historia?

        - Ależ skąd! Górna fermentacja jest reprezentowana przez piwa typu ale produkowane w Anglii - nie mają pianki ani nie są nasycane dwutlenkiem węgla, i Belgii - tam z kolei są silnie nasycane dwutlenkiem węgla, wzbogacane aromatem innych niż chmiel przypraw, takich jak imbir, kolendra czy owoce jałowca. Pyszne. Jeśli ktoś lubi.
        No panie Marku, jakbym czytał Tyskie Vademecum Piwa. To, że nie nasyca się sztucznie CO2 to nie znaczy, ze w ogóle nie mają piany czy dwutlenku węgla. Trąci mi to obiegowymi opiniami w stylu: jak ci Angole mogą to pić, błeee.

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi

        Co to jest piwo? Jak je zrobić?

        - Wielu myśli, że piwo robi się z chmielu. W krzyżówkach często jest hasło: "napój z chmielu". Próbuję wpisywać "zupa chmielowa", ale się nie mieści. Piwo robi się przede wszystkim ze słodu jęczmiennego. Moczy się jęczmień i czeka tak długo, aż kiełek osiągnie długość trzech milimetrów. Następnie obcina się kiełek i osusza słód. Potem się go śrutuje, czyli zgniata. To się gotuje. Kiedy następuje tzw. wypłukanie cukru, powstaje brzeczka piwna. Do schłodzonej brzeczki dodajemy drożdże. Cukier drożdże przerabiają na alkohol i powstaje przy okazji dwutlenek węgla. Jeszcze dodajmy szyszki chmielowe, pogotujmy. I już niemal mamy piwo.
        Być może dziennikarze coś namieszali, ale w ten sposób na pewno piwa nie uzyskamy. Jeżeli drożdże zagotujemy wraz z chmielem, to raczej nic nam z tego nie wyjdzie.

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
        A piwa przemysłowe? Robi się je tak samo?

        - Niestety. W wielkich browarach używa się tzw. tankofermentorów, czyli urządzeń, które przyśpieszają proces produkcji piwa. Inna metoda obniżająca koszty produkcji, ale i wpływająca na charakter i smak piwa, to metoda high gravity. Po prostu rozcieńcza się uwarzone już piwo wodą gazowaną.
        Skąd ten pomysł? Rozcieńczanie to jedno, nasycanie CO2 to drugie.

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi

        Ale przecież co chwila słyszymy, że jakieś polskie piwa wygrywają światowe konkursy.


        - Ale tylko w swoich kategoriach. Wielkie marki nie chcą startować w konkursach, skoro mają zagwarantowaną wysoką sprzedaż. To się mija z celem. Z badań wynika, że kolejny medal nie zwiększa sprzedaży. Liczy się reklama, gigantyczna reklama.
        No a w jakich kategoriach mają wygrywać, jak nie w swoich? To już chyba lepiej powiedzieć, że piwo na konkurs, a piwo w sklepie, to jakby dwa różne piwa. Nie tylko z winy browaru.

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
        Czyli koncerny wciskają nam gorsze piwo zamiast lepszego?

        - Tak nie można powiedzieć, ale taniej wyprodukowane wciskają na pewno po wysokiej cenie. To my płacimy za ogródki, za krzesła, za szklanki, reklamy.
        A ja myślę, że można tak powiedzieć, tylko trochę głupio się BP tak koncernom narażać. A za szklanki, ogródki i krzesła ktoś musi zapłacić, to oczywiste. I zawsze płaci klient. Nawet jeśli właściciel zakupi je z własnych środków do swego pubu. Też zapłaci klient.

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
        Zielona czy brązowa butelka - jakie to ma znaczenie dla smaku?

        - Przy obecnej technologii żadnego. Filtracja piwa osiągnęła taki poziom, że w piwie nie pozostaje już nic, na co światło mogłoby mieć wpływ. Kolor butelki to kwestia mody.
        No i tutaj spadłem z krzesła. Jak to nie ma wpływu? I co ma filtracja do zapachu skunksa, skoro ta wada dotyczy rozkładu izo alfa kwasów pochodzących z chmielu. Jak się nie wie, to chyba lepiej się tak autorytatywnie nie wypowiadać.

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
        Plastikowe kubki. Koszmar. Dlaczego w polskich ogródkach nie możemy napić się piwa z kufla czy szklanki?

        - To wbrew obiegowej opinii niestety nie tylko polska specjalność. Nie lubię piwa w plastiku. Choć nie powinien mieć wpływu na smak, jest to jednak niezbyt fajny obyczaj.
        Niestety, ale plastikowe kubki są niekiedy koniecznością. Na imprezach masowych typu koncerty czy mecze, szklanki stanowiłyby śmiertelne niebezpieczeństwo.

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
        Piwo „muli”. Tak niektórzy uważają. To prawda?

        Święta prawda.
        Święta prawda??

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
        Czy Polacy warzą dobre piwa?

        Powiem tak. Mistrzami lagera są Czesi, najwięcej marek piwnych mają Niemcy, najwięcej typów piwa Belgowie, a mistrzami ale'a są Anglicy.
        Martwi takie zakompleksienie. Przecież BP powinno właśnie opiewać zalety polskiego piwowarstwa. Jeżeli chodzi o portery, to naprawdę nie ma potrzeby ze wstydem spuszczać wzroku.


        Dużo tego czepialstwa wyszło, ale też trochę mnie zbulwersowały obiegowe, wyświechtane opinie powtarzane przez osobę na takim stanowisku. Być może dziennikarze redagując wywiad, poskracali wypowiedzi swojego rozmówcy, nie w tych miejscach gdzie powinni, ale tej zielonej butelki przecież sobie nie wymyślili.
        blog.kopyra.com

        Comment

        • mwa
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2003.01
          • 5071

          #5
          Podoba mi się, że wyborcza "reklamuje" piwa niszowe.
          Jednak co piszą w tym artykule to albo redaktor sam se poukładał treść pana Mareka Suliga albo to pan Marek Suliga podaje błędne informacje o produkcji piwa. Wydaje się jakby gdzieś dzwoniło tylko nie wiadomo w którym kościele.
          Pozdrawiam Cię !!!!

          Comment

          • Marusia
            Marszałek Browarów Rzemieślniczych
            🍼🍼
            • 2001.02
            • 20221

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi

            Dużo tego czepialstwa wyszło, ale też trochę mnie zbulwersowały obiegowe, wyświechtane opinie powtarzane przez osobę na takim stanowisku.
            Mam identyczne wrażenia. Jestem nieprzyjemnie zaskoczona poziomem wypowiedzi, praktycznie bełkot niegodny osoby, która jest szefem Bractwa Piwnego
            www.warsztatpiwowarski.pl
            www.festiwaldobregopiwa.pl

            www.wrowar.com.pl



            Comment

            • delvish
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.11
              • 3508

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
              ...to metoda high gravity. Po prostu rozcieńcza się uwarzone już piwo wodą gazowaną.
              W metodzie HGB to akurat rozcieńcza się piwo bazowe wodą odgazowaną.

              Czytając ten artykuł miałem identyczne wątpliwości, co do tego kto tu czytelników dezinformuje, jak kolega mwa .
              Last edited by delvish; 2008-08-10, 15:16.
              "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
              (Frank Zappa)

              "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

              Comment

              • iron
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                🍼🍼
                • 2002.08
                • 6765

                #8
                No cóż - wyszło na to, że treśc wywiadu odpowiada jego tytułowi
                bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                Rock, Honor, Ojczyzna

                Comment

                • JAckson
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  🍼🍼
                  • 2004.05
                  • 6123

                  #9
                  Jeżeli te błędy to nie wina redaktira to jestem w lekkim szoku.

                  To by poprostu ośmieszało tę 'szacowną instytucję piwną' :/
                  MM961
                  4:-)

                  Comment

                  • kishar
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2003.10
                    • 1691

                    #10
                    Może się mylę ale już gdzieś kiedyś był wywiad z Panem Suligą i w nim też były jakieś takie śmieszne błędy.

                    Comment

                    • kiszot
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      🍼🍼
                      • 2001.08
                      • 8114

                      #11
                      No cóż a niektórzy się zachwycają BP.
                      Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                      1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                      Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                      Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                      So von Natur, Natur in alter Weise,
                      Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                      Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                      Comment

                      • Makaron
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2003.08
                        • 2107

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
                        Czy Polacy warzą dobre piwa?

                        ...mistrzami ale'a są Anglicy.
                        Chyba brytyjczycy, bo i Ilrandczycy, Walijczycy, Szkocji tez cos tam wprowadzili do tej kultrury ale`i.
                        "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

                        Comment

                        • kopyr
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2004.06
                          • 9475

                          #13
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Makaron Wyświetlenie odpowiedzi
                          Chyba brytyjczycy, bo i Ilrandczycy, Walijczycy, Szkocji tez cos tam wprowadzili do tej kultrury ale`i.
                          Walijczycy i Szkoci może z grymasem przełknęli by ten epitet, ale Irisha chyba by szlag trafił.
                          blog.kopyra.com

                          Comment

                          • Makaron
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2003.08
                            • 2107

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                            Walijczycy i Szkoci może z grymasem przełknęli by ten epitet, ale Irisha chyba by szlag trafił.
                            Chyba jednak nie. Co innego jakby ktos probowal wszystkie nacje wrzucic do jendego worka i nazwac ich anglicy . Poki co nie poznalem ani jednego Szkota z dziada pradziada.
                            "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

                            Comment

                            • Poznaniak
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2002.10
                              • 84

                              #15
                              np. browar w Mirosławiu
                              Gdzie to jest?

                              tłuszcz w kontakcie z piwem zabija walory tego ostatniego. Powoduje, że smak piwa „siada”.

                              Belgowie czy Francuzi podgryzają sery. I mają rację. Sery odciążają kubki smakowe, dzięki serom każdy kolejny łyk piwa daje nam nowe doznania smakowe.
                              Jedzą sery beztłuszczowe?

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X