Artykuł Tomka Kopyry: W piwowarach domowych nadzieja? - Komentarze

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysztof
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.04
    • 1689

    #31
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
    Dla browaru rzemieślniczego nie wymiar akcyzy, a sposób jej poboru i ustalania jest kluczowy. Gdyby tu udało się uzyskać jakieś uproszczenie, to mogłoby ruszyć lawinę małych browarów. Z których pewnie spora część by po jakimś czasie padła, ale wiele by się ostało.
    Macie pomysł jakby musiało to być uregulowane, żeby fiskus był syty i browar można było w miarę łatwo uruchomić.

    Pisałem kilka postów powyzej o rozliczeniu akcyzy w oparciu o kasę fiskalną.
    Kiedyś słyszałem o rozliczeniach w oparciu o zuzyty surowiec. To byłoby uproszczenie. Ale Jak to rozliczyć? Dało by się przyjąć pewne algorytmy matematyczne... Natomiast nie dało by się tego wszystkiego kontrolować.

    Jednocześnie mam świadomość że może powstać podział na browary: rzemieślnicze i restauracyjne. Jeżeli byłyby rozliczne wg tego samego klucza to ok. Jeżeli nie to jest podział.... Z drugiej strony jak podzielić takie browary? Wg jakiego klucza?
    Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
    www.twojmalybrowar.pl

    Comment

    • Krzysztof
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2001.04
      • 1689

      #32
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
      Wielkie koncernowe browary, dzięki stosowaniu technologii HGB, w końcowym rozrachunku mają "zwiększenia", a nie jakieś staromodne zaniki

      Hotel Płock miał w ostatnich latach zaniki na poziomie 14%-18%, Brovaria 10%-14%, Spiż ok. 18%.
      Zkąd takie dane?
      Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
      www.twojmalybrowar.pl

      Comment

      • darekd
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🍺🍺🍺
        • 2003.02
        • 12708

        #33
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
        Jest tyle wspaniałych, w ogóle w Polsce nieobecnych stylów piwa. Dlaczego nie spróbować eksperymentów z piwami refermentowanymi w butelce, Dworskie w swojej aktualnej odsłonie jest bardzo dobre. Początki jakie były wszyscy wiemy. Nikt w Polsce nie robi milk stouta, witbiera, klasztorniaków, bittera, piw mocno chmielonych. Ja rozumiem dlaczego EDI wybiera sztuczne aromaty. Dlatego, że łatwiej jest warzyć zwykłe jasne piwo i w miarę potrzeby wyprodukować kilka wariantów smakowych na jego bazie. A jak zauważył mój ojciec, gdyby nie było tylu wariantów piw w asortymencie EDIego, to kupilibyśmy ich pewnie mniej. Podobnie uczynili by inni przejeżdżający przez Nową Wieś. Tylko czy rzeczywiście taktyka sprzedaj i uciekaj jest tą najwłaściwszą?
        Właściwie sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie.
        Inna rzecz, że skąd się mają ludzie dowiedziec jak wytwarzać takie piwo? Brak szkolnictwa, kursów, literatury. Piwowar domowy eksperymentuje na swój użytek, ten co piwem handluje na użytek swej kieszeni. Więc prawie nie eksperymentuje. Jak już się pojawi jekieś piwo "irlandzkie" czy "stout" to mają mało wspólnego z oryginałem. Poza tym refermentacje, to czas, klient w końcu nie jest tak obeznany jak Ty. Zamiast załóżmy krieka mozna mu wcisnąć Grieka odpowiednio zaprawionego koncentratem. Ta taktyka wciąż jest stosowana i to niestety przez małe browary.

        Comment

        • kopyr
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2004.06
          • 9475

          #34
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzi
          Właściwie sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie.
          Inna rzecz, że skąd się mają ludzie dowiedziec jak wytwarzać takie piwo? Brak szkolnictwa, kursów, literatury. Piwowar domowy eksperymentuje na swój użytek, ten co piwem handluje na użytek swej kieszeni. Więc prawie nie eksperymentuje. Jak już się pojawi jekieś piwo "irlandzkie" czy "stout" to mają mało wspólnego z oryginałem. Poza tym refermentacje, to czas, klient w końcu nie jest tak obeznany jak Ty. Zamiast załóżmy krieka mozna mu wcisnąć Grieka odpowiednio zaprawionego koncentratem. Ta taktyka wciąż jest stosowana i to niestety przez małe browary.
          Tutaj właśnie widzę przewagę piwowarów domowych, o czym pisałem w felietonie. Takiemu browarowi jak EDI technologicznie jest po prostu bliżej do produkcji domowej, niż wielkoprzemysłowej. I to pod każdym względem - technologii, asortymentu itd. Przecież wyliczenie odpowiedniej ilości surowca do refermentacji to jest podstawówka w domowym piwowarstwie. Tymczasem browar EDI ma z tym co i rusz problem. A to granaty mu w browarze powybuchają, a to po otwarciu 90% butelki ucieka w postaci piany.

          Zgadza się nie ma szkół, tylko te szkoły i tak nie kształciły w kierunku warzenia wg nieznanych w Polsce stylów piwa.

          Piwowar domowy eksperymentuje na swój użytek. Z tego co widzę, to browary małe pozwalają sobie na bardziej rozrzutne eksperymenty niż piwowarzy domowi. Bo jak inaczej nazwać sytuacje gdy kilkadziesiąt butelek Dworskiego wybucha lub kwaśnieje, jak nazwać sytuację gdy sprzedaje się ewidentne kwasiżury. Jak nazwać sytuację gdy tworzy się jakieś dziwaczne piwa o smaku krówki (Koreb), mięty czy anyżu. Co można powiedzieć o browarze, który dodaje zmętniacz do piwa (Gościszewo). To są bardzo drogie eksperymenty, które rynkowo mogą wyrządzić niepowetowane straty. To są baaardzo drogie eksperymenty. Jeśli ktoś oszczędza na słodach specjalnych, za to kasę wydaje na sztuczne aromaty (EDI, Krajan). To ja naprawdę nie wiem kto tam za piwowara robi?
          blog.kopyra.com

          Comment

          • delvish
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2004.11
            • 3508

            #35
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
            Zgadza się nie ma szkół, tylko te szkoły i tak nie kształciły w kierunku warzenia wg nieznanych w Polsce stylów piwa.
            Nie ogarniam tego kopyr. Mógłbyś jaśniej?
            "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
            (Frank Zappa)

            "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

            Comment

            • kopyr
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2004.06
              • 9475

              #36
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
              Nie ogarniam tego kopyr. Mógłbyś jaśniej?
              W polskich szkołach dla piwowarów, dajmy na to technikach i tak kształcono jedynie w produkcji jasnego lagera w browarze przemysłowym. O pszenicznym może wspomniano.
              blog.kopyra.com

              Comment

              • darekd
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🍺🍺🍺
                • 2003.02
                • 12708

                #37
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi

                Zgadza się nie ma szkół, tylko te szkoły i tak nie kształciły w kierunku warzenia wg nieznanych w Polsce stylów piwa.

                Piwowar domowy eksperymentuje na swój użytek. Z tego co widzę, to browary małe pozwalają sobie na bardziej rozrzutne eksperymenty niż piwowarzy domowi. Bo jak inaczej nazwać sytuacje gdy kilkadziesiąt butelek Dworskiego wybucha lub kwaśnieje, jak nazwać sytuację gdy sprzedaje się ewidentne kwasiżury. Jak nazwać sytuację gdy tworzy się jakieś dziwaczne piwa o smaku krówki (Koreb), mięty czy anyżu. Co można powiedzieć o browarze, który dodaje zmętniacz do piwa (Gościszewo). To są bardzo drogie eksperymenty, które rynkowo mogą wyrządzić niepowetowane straty. To są baaardzo drogie eksperymenty. Jeśli ktoś oszczędza na słodach specjalnych, za to kasę wydaje na sztuczne aromaty (EDI, Krajan). To ja naprawdę nie wiem kto tam za piwowara robi?
                Co do szkół, to przecie u nas norma Zobacz takie uniwersytety. Zasiedzieli pracownicy na kilku etatach, cieple posadki. Oderwani od tego co się dzieje na świecie, więc nie nauczą studentów tego, czego nie znają. Ale jest szansa, że taki student się sam zainteresuje i wyjedzie poza granicę pogłębiać swoją wiedzę. I tak powinno być z piwowarami i szkolnictwem dla nich. Jeszcze w czasach komuny przyjeżdżali do nas piwowarzy z Czech. Chyba ostatni z nich - Dvorsky, ewakuował się z Bojanowa.
                Chcąc się uczyć czegoś nowego trzeba jeździć, podpatrywać, granice otwarte.

                Zgadzam się z Tobą, że takie eksperymenty to kretynizm. Producentom tych piw nie przyświeca jednak szczytna idea /którą jedynie wyrażają na etykietach swoich bełcików/ promowania gatunków wyższej jakości, z naturalnych składników. Oni raczej działają podobnie jak producenci tzw. nalewek. Coś szybko dolać, zamieszać i sprzedać a potem niech taki jeleń bawi się w, tu cytat : "odbezpieczanie granatów".
                A przecież nawet tu na forum, są osoby, które wymienione przez Ciebie piwa wychwalają... A nie warto, bo tacy producenci nie działają na swoją szkodę (to zresztą ich sprawa) ale całego wizerunku małych browarów. W imię ratowania małych browarów nie ma sensu wspierać te, które ich nie potrafią lub co gorsza nie chcą produkować dobrej jakości produkty. Znam parę osób, którym jak wspominam o małych browarach, to już mi mówią: "pamietasz ..., no, to daj już spokój".

                Na koniec- same etykiety EDIego to już pierwsze ostrzeżenie.

                Comment

                • kopyr
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2004.06
                  • 9475

                  #38
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzi
                  A przecież nawet tu na forum, są osoby, które wymienione przez Ciebie piwa wychwalają... A nie warto, bo tacy producenci nie działają na swoją szkodę (to zresztą ich sprawa) ale całego wizerunku małych browarów.
                  I tak i nie. Nie możesz mieć pewności, że wszystko co robi dajmy na to EDI jest złe. To co jest dobre należy docenić, co złe zganić. I nie należy mieć oporów, że będzie niemiło, bo to wszystko toczy się w naszym gronie. Niemiło to jest właśnie wtedy, kiedy zachwalam znajomemu lub klientowi piwo z małego browaru, a okazuje się, że to kicha.

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzi
                  W imię ratowania małych browarów nie ma sensu wspierać te, które ich nie potrafią lub co gorsza nie chcą produkować dobrej jakości produkty.
                  IMO należy je wspierać, bo mogą wrócić na jasną stronę mocy. Amber kiedyś produkował wyłącznie mózgotrzepy z segmentu economy, dziś jest liderem w piwach specjalnych. Podobnie Kiper, browar, który właściwie piwosze mogliby skreślić bez żalu, jednak wypuścił Corneliusa. BOSS i Black Boss Porter. Browary Łódzkie i Porter. Nawet Kormoran i Mazur. Nie ma sensu glanować, żeby glanować, każdy może się zmienić. Zwłaszcza, że obecnie rynek już bardzo szybko weryfikuje taktykę sprzedaj i uciekaj.
                  Jedyne czego należy się wystrzegać, to swoistej politycznej poprawności, czyli jak jest źle, to trzeba napisać, ze jest źle. A nie czarować, że kiedyś było dobre, że może warka nieudana, że nie wypada, bo byliśmy tam na zlocie itd. I bardzo wielu naszych forumowiczów nie ma skrofułów, żeby napisać, że w takim to a takim browarze jest syf. Z drugiej strony nie należy jechać z trawą równo, tylko dlatego, ze raz się wypiło kiepskie
                  piwo z takiego browaru.

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzi
                  Na koniec- same etykiety EDIego to już pierwsze ostrzeżenie.
                  Dla mnie, te z serii indiańskiej maja swój styl.
                  blog.kopyra.com

                  Comment

                  • darekd
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🍺🍺🍺
                    • 2003.02
                    • 12708

                    #39
                    Masz rację. Ja nie chcę totalnie krytykować. Nie o to przecież chodzi. Ale są browary, których
                    wszystkie produkty są hmmm dziwne. Ediego spróbowałem 2 gatunki i doznań mi wystarczy, ale z Twojego opisu wizyty tam widzę, że właściciel lubi dobrą zabawę... kosztem klienta. To nie elegancko.

                    Forumowicze używają często takich dobrodusznych określeń typu "to pierwsza warka tego piwa więc zobaczmy co będzie dalej". Jestem skłonny czasami podzielać to stanowisko (przez właśnie sentyment do minibrowarów) Ale co byłoby gdyby jakiegoś gniota wypuścił jakiś koncern... nie dostałby ani pół warki kredytu
                    Niestety, jestem przekonany, że spora część tych producentów nie jest w połowie tak miło nastawiona do odbiorców jak właśnie forumowicze do nich (a jak się pojawi jakaś krytyka no to już mają znalezionego wroga )
                    Ale to jest nie fair, czemu producent piwa ma sobie eksperymentować na kliencie. Niech uwarzy do ch...ry pierwszą warkę dla fachowców, może z tutejszego forum. Podpytają co poprawić, co zmienić... Wciąż niestety lepiej puścić na rynek, bez zastanowienia. Czasami mam prawo czuć się ewidentnie orżnięty.
                    Konkluzja jest taka, że powinno się doceniać tutejszych forumowiczów, którzy tak liberalnie podchodzą do produktów mniej udanych.
                    Przypuszczam, że na forum samochodowym producenci pierwszych słabych partii samochodów nie mogliby liczyć na taką wyrozumiałość

                    Comment

                    • kopyr
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2004.06
                      • 9475

                      #40
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzi
                      Ale to jest nie fair, czemu producent piwa ma sobie eksperymentować na kliencie. Niech uwarzy do ch...ry pierwszą warkę dla fachowców, może z tutejszego forum. Podpytają co poprawić, co zmienić... Wciąż niestety lepiej puścić na rynek, bez zastanowienia. Czasami mam prawo czuć się ewidentnie orżnięty.
                      Pisałem o tym w felietonie o prosumencie. Jak widać ziarno nie trafiło na żyzną glebę.

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzi
                      Konkluzja jest taka, że powinno się doceniać tutejszych forumowiczów, którzy tak liberalnie podchodzą do produktów mniej udanych.
                      Przypuszczam, że na forum samochodowym producenci pierwszych słabych partii samochodów nie mogliby liczyć na taką wyrozumiałość
                      To fakt, a często jest to traktowane właśnie tak jak napisałeś. Zamiast przyjąć słuszna krytykę, a docenić wyrozumiałość, to jest obrażanie się na browar.biz.
                      blog.kopyra.com

                      Comment

                      • delvish
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2004.11
                        • 3508

                        #41
                        W tym co pisze daredd jest sporo prawdy. Mnie na ten przykład zastanawia, dlaczego u naszych zachodnich i południowych sąsiadów piwa z małych browarów i to nawet te fermentowane w otwartych kadziach, mogą być równe i smaczne, a u nas trzeba dawać małym fory, bo pierwsza warka, bo piwowar miał niekorzystny biomet itp. itd.
                        Ostatnia zmiana dokonana przez delvish; 2008-10-09, 10:03.
                        "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
                        (Frank Zappa)

                        "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

                        Comment

                        • VanPurRz
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2008.09
                          • 4229

                          #42
                          Wystarczy wziąć przykład z Czech. Rozumiem, że kopyrowi chodziło i browary typu Hukvaldy. Ot kilka "beczek" na tyłach knajpki. Czy browary jak Rampusak który warzy na zamówienie.
                          Ale u nas ze względu na przepisy sanitarne oraz prawo (cła, akcyza) taka działalność jest praktycznie niemożliwa.
                          "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                          Comment

                          • kopyr
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2004.06
                            • 9475

                            #43
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz Wyświetlenie odpowiedzi
                            Wystarczy wziąć przykład z Czech. Rozumiem, że kopyrowi chodziło i browary typu Hukvaldy. Ot kilka "beczek" na tyłach knajpki. Czy browary jak Rampusak który warzy na zamówienie.
                            Ale u nas ze względu na przepisy sanitarne oraz prawo (cła, akcyza) taka działalność jest praktycznie niemożliwa.
                            I Czechy i Polska są w UE. Nie widzę uzasadnienia, żeby polskie ustawodawstwo było w tym względzie bardziej restrykcyjne niż w innych krajach UE.
                            Zresztą myślałem bardziej o sytuacji Danii, gdzie w ciągu ostatnich 5-10 lat nastąpiła prawdziwa eksplozja nowych browarów (opieram się na relacji BA).
                            blog.kopyra.com

                            Comment

                            • zgroza
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🍼
                              • 2008.03
                              • 3607

                              #44
                              Duńska ekspozytura Browaru potwierdza: nastąpiła. Nie tylko ilościowa, ale i dostępnościowa.
                              Lotna ekspozytura browaru

                              Też Was kocham.

                              Comment

                              • kopyr
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                • 2004.06
                                • 9475

                                #45
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza Wyświetlenie odpowiedzi
                                Duńska ekspozytura Browaru potwierdza: nastąpiła. Nie tylko ilościowa, ale i dostępnościowa.
                                A możesz coś więcej napisać. Bardzo mnie to ciekawi.
                                blog.kopyra.com

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X