Tanie = gorsze?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kopyr
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2004.06
    • 9475

    #31
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish
    Kilka lat temu Wierzynek był w Krakowie przykładem jak nisko może upaść prestiżowa było nie było restauracja i do wysokiej jakości miał lata świetlne. Poźniej zdaje się coś się pozmieniało na lepsze. Tak więc z takim generalizowaniem ja bym uważał. Podobnie nie wszystkie meble ze Swarzędza są wysokiej jakości, a na pewno nie są wyłącznie produkowane z drewna. To co przedstawiłeś w swoim poście to po prostu twoje wyobrażenia na temat marek "Wierzynek", czy "meble ze Swarzędza". Podobne posiada na temat Heńka jego konsument i podobnie mogą one rozmijać się z rzeczywistością.
    Rzuciłem przykłady z branż, które mi przyszły do głowy. Nie chodzi o konkrety. Zamiast Wierzynka podstaw sobie restaurację, którą uważasz za wykwintną np. Bristol czy uinną i gra. Operuję stereoptypami, aby było to zrozumiałe.
    blog.kopyra.com

    Comment

    • Seta
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2002.10
      • 6964

      #32
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika DanielJakubowski
      Definicja czegokolwiek (także słowa jakość) powinna mieć niestety wiele wersji i być dopasowana do odpowiedniej grupy produktów.
      Jako były szef kontroli jakości nie mogę nie zgodzić się z Danielem...
      Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

      Comment

      • kopyr
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2004.06
        • 9475

        #33
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika silvian
        No z tą ceną w McDonaldsie to bym polemizował. Ale nie o hamburgerach to mowa
        Stosunek cen w McDonaldzie do zarobków w Polsce, to jest inna bajka. Wszędzie na świecie to jest najbardziej podła, z podłych knajpa z tanim żarciem. W Polsce dla wielu, szczególnie w latach 90-tych to był synonim luksusu. Nie zdziwiłbym się, gdyby McDonald świadomie utrzymywał wyższe ceny niż mógłby w polskich oddziałach, bo klienci kojarzą to z "jakością".
        blog.kopyra.com

        Comment

        • Seta
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2002.10
          • 6964

          #34
          Nie zdążyłem zedytować posta powyżej.
          Jeżeli chodzi o wspólne cechy McDonalda, Hoteli Ibis, Heinekena, Coca-Coli itp to nie mówmy o jakości w rozumieniu tradycyjnym. Chodzi o to, aby sprzedać produkt o jak najgorszej jakości (ekonomiczny), która będzie WYSTARCZAJĄCA dla PRZECIĘTNEGO klienta. Bogatsi lub bardziej wyrobieni wybiorą Hiltona lub Chimaya, ale tacy stanowią 0,01%... W "ekonomicznej jakości" najważniejsza jest POWTARZALNOŚĆ - zawsze i wszędzie makdonaldowski czis ma smakować tak samo, a w Ibisie ma być schludnie i... identycznie.
          Przy okazji powtarzalność w Toyocie oznacza, że zawsze używamy zawsze sprawdzonych części i jest naprawdę pożądana! W spożywce już nie koniecznie.
          Systemy typu just on time, six-sigma, tqm itp. służą UTRZYMANIU dobrego (wystarczającego) poziomu jakości przy jak najmniejszych KOSZTACH przedsiębiorstwa.
          Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

          Comment

          • piotry
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2005.08
            • 761

            #35
            Definicja czegokolwiek (także słowa jakość) powinna mieć niestety wiele wersji i być dopasowana do odpowiedniej grupy produktów. Nie można takiej definicji stosować do produktu jakim jest piwo. Inna definicja jakości będzie dla telewizora, a inna dla paczki chipsów. Termin jakość w sensie uniwersalnym można sformułować, ale nie w sposób jak w wikipedii.
            wydaje mi sie, że ogólnie jakość to odzwierciedlenie zadowolenia klienta - im więcej zadowolonych z produktu tym jest on lepszej jakości i nie ma tu znaczenia jaka to branża.
            Last edited by piotry; 2008-10-09, 07:53.

            Comment

            • delvish
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.11
              • 3508

              #36
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika piotry
              wydaje mi sie, że ogólnie jakość to odzwierciedlenie zadowolenia klienta - im więcej zadowolonych z produktu tym jest on lepszej jakości i nie ma tu znaczenia jaka to branża.
              Bynajmniej. Jakość jak dla mnie to jednak kategoria obiektywna, a nie subiektywna. To, że klient jest zadowolony z produktu o obiektywnie niskiej jakości nie powoduje, że ten produkt nabiera cech wyższej jakości. W Polsce były miliony zadowolonych posiadaczy Fiata 126p, a obecnie nawet więcej konsumentów Warki, Żywca itd.
              Last edited by delvish; 2008-10-09, 07:59.
              "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
              (Frank Zappa)

              "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

              Comment

              • Seta
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2002.10
                • 6964

                #37
                Mieszacie jakość z marketingiem, badaniami rynku, tardżetami itp.
                Grupą docelową tanich piw są często żule spod bloku, którzy na piwach wbrew pozorom się znają i wybierają często lepszą jakość produktu...
                Ja np. na piwie znam się słabo i jestem tardżetem Lecha Spalonego...
                Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

                Comment

                • JAckson
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  🍼🍼
                  • 2004.05
                  • 6122

                  #38
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
                  Rzuciłem przykłady z branż, które mi przyszły do głowy. Nie chodzi o konkrety. Zamiast Wierzynka podstaw sobie restaurację, którą uważasz za wykwintną np. Bristol czy uinną i gra. Operuję stereoptypami, aby było to zrozumiałe.
                  Potwierdziłeś tezę, że nie można znać się na wszystkim i w każdej branży być prosumentem.

                  Ktoś może znać się na meblach i kupować tylko w małym zakładzie któwego nazwy nikt z nas nie słyszał, a który robi je piękne, solidne i tanie, a jednocześnie kupować heńka, bo zna go z reklam.


                  Ja np. kupię budyń firmy pewnego doktora, bo tę nazwę znam z reklam (choć pewnie są producenci budyniów lepszych, tańszych, niereklamowanych, w gorszym opakowaniu)
                  , ale na pewno wybrałbym np. Kryształa w skatowanej butelce Euro z podartą etykietą za 1,20zł niż pięknego heńka za 3zł (nie wiem ile kosztuje tak naprawdę obecnie heniek).

                  A sprawa dotycząca tematu wątku była wałkowana setki razy na tym forum.
                  Last edited by JAckson; 2008-10-09, 08:16.
                  MM961
                  4:-)

                  Comment

                  • VanPurRz
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2008.09
                    • 4229

                    #39
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika silvian
                    Mnie smakuje zawierciański boner, za który zapłaciłem niecałe 2 PLN. A pijąc go w towarzystwie usłyszałem kilka ciętych uwag. Więc na czym polega ta niewidoczna przeze mnie przewaga piw z reklam TV?
                    Zmień towarzystwo A poważnie to nie rozumiem ludzi którzy dają się tak ogłupiać kolesiom z szeroko pojętego marketingu, że zamiast myśleć, szukać i znajdować swój smak kierują się schematami i sloganami.
                    Cóż trzeba z tym żyć i olewać głupie komentarze.
                    A co do tanie, drogie to nie ma jakiejś generalnej zasady co do jakości jest wspomniane pozycjonowanie. Pamiętam ciekawe doświadczenie z książki Cialdiniego o zachowaniach konsumenckich gdzie opisywano przypadek figurek które sie nie sprzedawały, przecenione się nadal nie sprzedawało, podniesiono bardzo cenę i wszystko poszło bo ludzie kierują sie czymś co nazywa się heurystykami myslenia czyli "drogą na skróty" stad te - drogie = dobre.
                    Ale jest też druga strona medalu - istnieje jakaś granica kosztowa poniżej której nie da się zrobić dobrego produktu i pod tym względem np.: piwa za złotówke moim zdaniem nie moga być dobrej jakości chyba, że sprzedający dopłaca do interesu.
                    "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                    Comment

                    • Seta
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2002.10
                      • 6964

                      #40
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz
                      Zmień towarzystwo A poważnie to nie rozumiem ludzi którzy dają się tak ogłupiać kolesiom z szeroko pojętego marketingu, że zamiast myśleć, szukać i znajdować swój smak kierują się schematami i sloganami...
                      Uwaga będę złośliwy... Zresztą napisał to już Mistrz Dżekson powyżej...
                      Powiedz, jakie marki kupujesz? Powiedzmy, że chodzi o: makaron, serek topiony lub margarynę, proszek do prania, kawę/herbatę, wodę mineralną/napoje, kefir/jogurt, gumę do żucia, keczup/musztardę, ubrania.
                      Teraz się zastanów w ilu przypadkach zadecydowało "ogłupienie szeroko pojętnym marketingiem". Nie uciekniemy od tego niestety.
                      Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

                      Comment

                      • Rycho_128
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2007.03
                        • 1054

                        #41
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz
                        ...Ale jest też druga strona medalu - istnieje jakaś granica kosztowa poniżej której nie da się zrobić dobrego produktu i pod tym względem np.: piwa za złotówke moim zdaniem nie moga być dobrej jakości chyba, że sprzedający dopłaca do interesu.
                        Jak jechaliśmy na Zlot do Siewierza to zajrzeliśmy po drodze do Zodiaka nieopodal Kłodawy (Bierzwienna Długa Kolonia) i tam w przybrowarnianym sklepie/piekarni Zodiak Pils w bączku kosztował... właśnie jednego zeta. Inne piwa niewiele droższe. I nie jest to jakaś niewypijalna pryta bynajmniej, wręcz przeciwnie. Widocznie jakoś się opłaca. Zaryzykuję stwierdzenie, że w przypadku piwa cena jest odwrotnie proporcjonalna do walorów piwa, tzn. im tańsze - tym lepsze. A istniejące wyjątki potwierdzają regułę...
                        Last edited by Rycho_128; 2008-10-09, 08:43.
                        Gdański Browar WaRy
                        Gdański Browar WaRy w BrowarBizie
                        Piwo z kufla smakuje lepiej :)///Mniej karmelu...

                        Comment

                        • kopyr
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2004.06
                          • 9475

                          #42
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rycho_128
                          Zaryzykuję stwierdzenie, że w przypadku piwa cena jest odwrotniwe proporcjonalna do walorów piwa, tzn. im tańsze - tym lepsze. A istniejące wyjątki potwierdzają regułę...
                          Przejdź sie do Biedronki lub Tesco. I nie ryzykuj, nie warto.
                          blog.kopyra.com

                          Comment

                          • Rycho_128
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2007.03
                            • 1054

                            #43
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
                            Przejdź sie do Biedronki lub Tesco. I nie ryzykuj, nie warto.
                            Biedronka to właśnie te wyjątki. A widział ktoś Zodiaka, Gab-a czy w końcu np. Tigera/Tagera/Bonera w Biedronce? Bo ja nie. Trzeba odróżnić marketowo-dyskontową masówę od naprawdę dobrych i tanich piw. Ciechan też jest tańszy od Heńka przecież.
                            Last edited by Rycho_128; 2008-10-09, 08:48.
                            Gdański Browar WaRy
                            Gdański Browar WaRy w BrowarBizie
                            Piwo z kufla smakuje lepiej :)///Mniej karmelu...

                            Comment

                            • delvish
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2004.11
                              • 3508

                              #44
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rycho_128
                              Biedronka to właśnie te wyjątki. A widział ktoś Zodiaka, Gab-a czy w końcu np. Tigera/Tagera/Bonera w Biedronce? Bo ja nie.
                              Kojarzę, że widziałem coś Grudziądza w Biedronce właśnie.
                              "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
                              (Frank Zappa)

                              "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

                              Comment

                              • zgroza
                                Major Piwnych Rewolucji
                                🍼
                                • 2008.03
                                • 3605

                                #45
                                W moim przypadku ogłupienie szeroko pojętym marketingem nie wystąpiło w żadnym wypadków. Temat keczupu poruszałem już w innym temacie, ale np. musztardy koncernowej nigdy nie kupię. Firmy Finako/Pegaz produkują lepsze.
                                Lotna ekspozytura browaru

                                Też Was kocham.

                                Comment

                                Przetwarzanie...