Tanie = gorsze?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Rycho_128
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2007.03
    • 1054

    #46
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza
    W moim przypadku ogłupienie szeroko pojętym marketingem nie wystąpiło w żadnym wypadków. Temat keczupu poruszałem już w innym temacie, ale np. musztardy koncernowej nigdy nie kupię. Firmy Finako/Pegaz produkują lepsze.
    najlepsza tania musztarda to z Dagomy (Puck). Takiej Sarepskiej nikt nie robi... A Dagoma to mała fabryczka, żaden koncern.
    Gdański Browar WaRy
    Gdański Browar WaRy w BrowarBizie
    Piwo z kufla smakuje lepiej :)///Mniej karmelu...

    Comment

    • Rycho_128
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2007.03
      • 1054

      #47
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish
      Kojarzę, że widziałem coś Grudziądza w Biedronce właśnie.
      No to kupować, nie zastanawiać się, że "z Biedronki" Zresztą Grudziądz to już raczej przeszłość, niestety. Chyba, że było to Nasze z Grudziądza. Tu akurat najtańsze i najgorsze. Ale nie wiem, bo nigdy nie widziałem.
      Last edited by Rycho_128; 2008-10-09, 08:53.
      Gdański Browar WaRy
      Gdański Browar WaRy w BrowarBizie
      Piwo z kufla smakuje lepiej :)///Mniej karmelu...

      Comment

      • kopyr
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2004.06
        • 9475

        #48
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rycho_128
        Biedronka to właśnie te wyjątki. A widział ktoś Zodiaka, Gab-a czy w końcu np. Tigera/Tagera/Bonera w Biedronce? Bo ja nie. Trzeba odróżnić marketowo-dyskontową masówę od naprawdę dobrych i tanich piw. Ciechan też jest tańszy od Heńka przecież.
        Odwrotnie. Piwa z Biedronki czy Tesco to reguła, wyjątkiem jest właśnie Zodiak, Zawiercie czy GAB, choć też nie zawsze.
        blog.kopyra.com

        Comment

        • Seta
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2002.10
          • 6964

          #49
          GAB wcale nie jest tani. A Zgrozie nie wierzę...
          Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

          Comment

          • VanPurRz
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2008.09
            • 4229

            #50
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika seta
            Uwaga będę złośliwy... Zresztą napisał to już Mistrz Dżekson powyżej...
            Powiedz, jakie marki kupujesz? Powiedzmy, że chodzi o: makaron, serek topiony lub margarynę, proszek do prania, kawę/herbatę, wodę mineralną/napoje, kefir/jogurt, gumę do żucia, keczup/musztardę, ubrania.
            Teraz się zastanów w ilu przypadkach zadecydowało "ogłupienie szeroko pojętnym marketingiem". Nie uciekniemy od tego niestety.
            Całkowicie uciec się nie da i nie o to chodzi. Chodzi o świadomość i staranie się przy wyborze.
            Zamiast Danona kupuję Rolmlecz, zamiast Łaciatego kupuję mleko na bazarku, zamiast Tchibo kupuję kawę przez Fair Trade, zamiast szynki w markecie kupuję szynkę u małego dostawcy, itp.
            Tak więc uciec się nie da ale da się mysleć i szukać swoich smaków

            Acha przy okazji - oczywiście nie wszystko co reklamowane/promowane jest a priori złe. Ja tylko zwracam uwage na ŚWIADOMOŚĆ i KRYTYCZNE MYŚLENIE.
            "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

            Comment

            • kopyr
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2004.06
              • 9475

              #51
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika seta
              GAB wcale nie jest tani.
              To zależy. W okolicach Częstochowy pojawiały się ceny z kosmosu. Poczytaj choćby wątek o KamaSutrze.
              blog.kopyra.com

              Comment

              • Rycho_128
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2007.03
                • 1054

                #52
                Ja napisałem o wyjątkach potwierdzających regułę, i w Biedronce w tym właśnie znaczeniu. Można to odwrócić i napisać, jak Kopyr, że to właśnie reguła.
                Gdański Browar WaRy
                Gdański Browar WaRy w BrowarBizie
                Piwo z kufla smakuje lepiej :)///Mniej karmelu...

                Comment

                • Rycho_128
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2007.03
                  • 1054

                  #53
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika seta
                  GAB wcale nie jest tani. A Zgrozie nie wierzę...
                  Owszem Kamasutra w Bomi to cena z księżyca co najmniej. Ale w Częstochowie w specjalistycznym sklepie już nie. A inne piwa z GAB-a wręcz tanie. No, powiedzmy tak: Zodiak pod Kłodawą czy piwa z Zawiercia kupowane na miejscu są tańsze...
                  Last edited by Rycho_128; 2008-10-09, 09:08.
                  Gdański Browar WaRy
                  Gdański Browar WaRy w BrowarBizie
                  Piwo z kufla smakuje lepiej :)///Mniej karmelu...

                  Comment

                  • Seta
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2002.10
                    • 6964

                    #54
                    Sorki ale do Częstochowy się nie wybieram. Zarówno Stout jak i KamaSutra są całkiem łatwo dostępne w różnych częściach Polski i ja nie widziałem ich taniej niż Heńka.
                    Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

                    Comment

                    • toto
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2006.12
                      • 949

                      #55
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika silvian
                      Chciałbym się podzielić uwagami na pewien temat. Mianowicie, niedawno, po ciężkim dniu pracy wybrałem się z kolegą na szybkie piwko. Zakupiłem dwie buteleczki bosmana, natomiast mój kompan zadowolił się heinekenem. Jako, że pogoda dopisywała spożywaliśmy owo piwko pod chmurką. Zapytałem go czemu kupił heinekena, moim zdaniem ani on dobry ani tani. Usłyszałem, ku memu zdumieniu opinię, że "takich tanich siuśków to on nie bedzie pijał" i że "dobre piwo musi kosztować" i że z innym piwem w ręku "to nawet wstyd się pokazać na ulicy'.

                      Ciekawi mnie wasze zdanie na ten temat. Cyba się nie mylę, że jest to serwis ludzi lubiących prawdziwe piwo, niekoniecznie musi ono kosztować aż 5PLN za butelkę.
                      Czy aby na pewno tanie = gorsze???
                      Jak widzisz Twój temat chwycił.
                      Wg mnie nigdzie nie można postawić znaku równości tanie=gorsze, a już w Polsce w szczególności (zachłyśnięcie się reklamą, kolorowymi opakowaniami, snobizm itp.). W przypadku piwa jest to szczególnie widoczne, gdyż stosunkowo znaczny udział w jego cenie mogą mieć marże, wydatki na reklamę, a stosunkowo niski - koszty surowców i robocizna. Można więc zrobić bardzo dobre piwo (smakowo) i sprzedawać je z różnych powodów taniej, na co zresztą w dyskusji padły już przykłady.
                      W przytoczonym przez Ciebie przypadku kolegi - zauważ, że obydwaj zakupiliście to o co wam chodziło i co jednocześnie powodowało, że czuliście się w pewnym sensie "lepszy" od drugiego. Kolega kupił wzrost swojego wizerunku (pewnie głównie we własnych oczach), a Ty kupiłeś to co Ci bardziej smakuje. I obydwaj mogliście z pobłażaniem patrzeć na drugiego (ale przecież chodziło każdemu o co innego!).
                      Swoją drogą nie gustuję ani w Heńku ani w Bosmanie (ale smak to kwestia gustu). A postawa Twojego kolegi bardzo mnie śmieszy, choć gdy uzmysłowię sobie, że jest dość powszechna - to śmieszną być trochę przestaje.

                      Comment

                      • Marusia
                        Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                        🍼🍼
                        • 2001.02
                        • 20221

                        #56
                        Ja bym jeszcze na chwilę chciała wrócić do "jakości". W cudzysłowiu, bo osobiście bliższa mi jest emocjonalna definicja Kopyra, niż to, co w rzeczywistości jako "jakość" występuje.

                        Niestety, definicje Sety są tu zgodne z rzeczywistością. W czasie Letniej Szkoły Piwowarów mieliśmy okazję wysłuchać pani od jakości w browarze Lech

                        No i o czym była mowa? Że piwo musi się mieścić w takich, a takich normach (oczywiście, jak się nie mieści, to trzeba go podreperować jakimś enzymkiem, bo np. kolor za jasny albo piana o 1 mm za niska), że etykieta musi być idealnie równo przyklejona, że butelka przechodzi bez szwanku tzw. "test lodu" (wsadzasz biutelkę do lodu i etykieta nie ma prawa się odkleić) no i oczywiście, że piwo musi być zawsze takie samo w smaku.

                        A już jaki jest ten smak, to nie podlegało w ogóle rozważaniom - ma spełniać normy i tyle.

                        To jest właśnie taka "jakość" jak w McDonaldzie - gdzie nie pojedziesz, masz to samo, nieważny jest smak, ważne jest to, że się nie otrujesz, będzie to takie samo, jak gdzie indziej i wiesz, gdzie jest tam toaleta
                        www.warsztatpiwowarski.pl
                        www.festiwaldobregopiwa.pl

                        www.wrowar.com.pl



                        Comment

                        • kangurpl
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2002.03
                          • 2660

                          #57
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer
                          ...
                          Ani Bosman .... nie sa dobrymi piwami.
                          To chyba wg ciebie
                          Świat należy do młodzieży, młody robi - stary leży.
                          "W niebie nie ma piwa, więc pijmy je tutaj."

                          "denerwować się - mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych"

                          Comment

                          • ART
                            mAD'MINd
                            🥛🥛🥛🥛🥛
                            • 2001.02
                            • 23893

                            #58
                            A ja częściowo zgadzam się z Makaronem, moim zdaniem niepotrzebnie się uwzięliście na tą jakość i emocjonalne do niej podejście - przecież duże browary robią piwo z dobrych jakościowo surowców, w wysokiej czystości i higienie (którą chciałby zapewne osiągnąć każdy piwowar domowy w swym domowym zaciszu podczas pewnych etapów warzenia piwa) i na wysokiej jakości sprzęcie. A to że efekt finalny wielu z nas nie smakuje, bo jest maksymalnie uśredniony, spłycony to już inna para kaloszy. Najlepsze jest to, że (pomijając substancje dodatkowe, które także są wysokiej jakości ), przecież my - piwowarzy domowi korzystamy często z tych samych surowców co i komercyjni, wielcy producenci - ale potrafimy z tego samego wyciągnąć tak szeroką gamę smaków, smaczków itp.

                            Marusiu, czy po obejrzeniu np. tej zapleśniałej kadzi w Cz. w Twoim odczuciu piwo z tego małego browarku było wyższej jakości od tego spróbowanego w wielkim browarze? Moim zdaniem nie. Nie powinniśmy mieszać jakości z wykwintnością, dobrym smakiem, etc.
                            - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                            - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                            - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                            Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                            Comment

                            • Marusia
                              Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                              🍼🍼
                              • 2001.02
                              • 20221

                              #59
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART

                              Marusiu, czy po obejrzeniu np. tej zapleśniałej kadzi w Cz. w Twoim odczuciu piwo z tego małego browarku było wyższej jakości od tego spróbowanego w wielkim browarze? Moim zdaniem nie. Nie powinniśmy mieszać jakości z wykwintnością, dobrym smakiem, etc.
                              Ciekawy przykład Od tamtej pory nie tykam tego piwa w ogóle.
                              Ja się z Tobą ogólnie zgadzam, tylko chodzi o to, że potocznie przyjęło się, że "jakość" to coś więcej, niż w rzeczywistości jest - to słowo kojarzy się z czymś dobrym pod każdym względem, a to nie jest prawda.
                              www.warsztatpiwowarski.pl
                              www.festiwaldobregopiwa.pl

                              www.wrowar.com.pl



                              Comment

                              • kopyr
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                • 2004.06
                                • 9475

                                #60
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART
                                A ja częściowo zgadzam się z Makaronem, moim zdaniem niepotrzebnie się uwzięliście na tą jakość i emocjonalne do niej podejście - przecież duże browary robią piwo z dobrych jakościowo surowców, w wysokiej czystości i higienie (którą chciałby zapewne osiągnąć każdy piwowar domowy w swym domowym zaciszu podczas pewnych etapów warzenia piwa) i na wysokiej jakości sprzęcie. (...)
                                (pomijając substancje dodatkowe, które także są wysokiej jakości ), przecież my - piwowarzy domowi korzystamy często z tych samych surowców co i komercyjni, wielcy producenci - ale potrafimy z tego samego wyciągnąć tak szeroką gamę smaków, smaczków itp.
                                Ale to właśnie o te dodatki chodzi. O surowce niesłodowe, o enzymy, o alfa kwasy z chmielu w ekstrakcie. I to nie jest konieczne. Ma to na celu jedynie obniżenie kosztów, z wielką stratą dla jakości. Niestety ale niskie koszty zwykle nie idą w parze z wysoką jakością.
                                Dla normy ISO może jest ważne, żeby etykieta się nie odkleiła w lodówce, dla mnie jako detalisty również, ale nie piszmy, że zgadzamy się z tym, że jest to atrybutem jakości piwa. Ja się nie zgadzam.
                                blog.kopyra.com

                                Comment

                                Przetwarzanie...