No cóż, to i ja się wypowiem. Kupiłem nawet 3 egzemplarze z nowymi etykietami, niestety pszeniczne i stout był ze starymi, a portera nie było.
Jako, że Ciechan jest jednym z 3 moich ulubionych browarów i życzę im jak najlepiej, stwierdzam, że etykiety są żałosne i powinni je jak najszybciej zmienić. Projekt nawet mi się podobał, aczkolwiek uwagi bodajże Kopyra były jak najbardziej trafne i słuszne. Natomiast wykonanie woła o pomstę do nieba.Krawatka za sterylna, krzywo naklejona i z nieczytelnym napisem "W jedności siła". Sama etykieta jest krzywo wycięta (owal na każdej jest zupełnie inny, raz więcej wstążki z jednej strony, raz z drugiej, raz więcej białego na górze, raz mniej). Za sterylna i nędznej jakości. Napis Niepasteryzowane oraz Jakość(...) jest rozmazany na tle jak poświata. Metalizowanie jest pomysłem nietrafionym. Dodatkowo etykiety bardzo się ścierają. Kontra to już w ogóle mistrzostwo firmy, która projekt robiła. Widzę, że każde piwo zawiera w składzie naturalny miód. Ciekawe czy pszeniczne, porter i stout też.
Wnioski: nie wiem czy zostało to zlecone zewnętrznej firmie, ale jeżeli tak to powinna przeprosić i oddać kasę, bo spieprzyli robotę. Zresztą dwie anegdotki opowiem. Kumpel z roku, który lubi się napić bardziej niszowych piw zapytał mnie czy widziałem nowe etykiety na Ciechanie. Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że widziałem tylko projekty. Na co stwierdził, że wyglądają teraz na supermarketowe piwo z niższej półki. Nie sposób mi się z tym nie zgodzić. Zresztą uciąłem sobie pogawędkę ze znajomą ekspedientką i ona też stwierdziła, że etykiety są tragiczne.
A mi podoba się przede wszystkim to że informacja o ekstrakcie jest wyraźna i czytelnaNie kupuję ani nie piję piw z browarów które "upokarzają" konsumenta ,informując tylko ile alkoholu zawiera ich produkt.Takich browarów z niewiadomych przyczyn wciąż przybywa i ja je bojkotuję,do czego i Was namawiamGatunki piwa zawsze zależały od zawartości ekstraktu,na co są dowody w fachowej literaturze ,niestety obecnie browary starają się przypodobać menelom którzy przeliczają tylko cenę na zawartość alkoholu. Jestem ciekawy Waszej opinii.Pozdrawiam.
...czyli stout, weizen, pils i np. pale ale to wg Ciebie ten sam gatunek?
Seta nie czepiaj się. Koledze chodziło o to, że wraz ze zmianą wysokości ekstraktu zmienia się częstokroć styl. Czyli koźlak i porter lub pils i oktoberfestbier różnią się wysokością ekstraktu, choć nie tylko.
My też przecież jesteśmy orędownikami podawania ekstraktu.
Znaleźliśmy jeszcze partię ciechana miodowego ze starą etykietą (termin ważności 17.11.2008) i z ośmiu butelek po otwarciu "wybuchło" 6 - jakby było przeterminowane. Co się dzieje? Zauważyłem też, że w miodowe z nowymi etykietami (próbowaliśmy partie z terminem 27.11 i 19.12) odskakują od dobrego standardu starego ciechana. Smak - płytki, jednowymiarowy :-( I jak już ktoś zauważył, w składzie nowego ciechana nie ma chmielu! Czy ktoś wie, co dzieje się w ciechanowskim browarze? Co jego kierownictwo chce osiągnąć, zbliżając poziom swoich produktów do masówki?
Znaleźliśmy jeszcze partię ciechana miodowego ze starą etykietą (termin ważności 17.11.2008) i z ośmiu butelek po otwarciu "wybuchło" 6 - jakby było przeterminowane. Co się dzieje? Zauważyłem też, że w miodowe z nowymi etykietami (próbowaliśmy partie z terminem 27.11 i 19.12) odskakują od dobrego standardu starego ciechana. Smak - płytki, jednowymiarowy :-( I jak już ktoś zauważył, w składzie nowego ciechana nie ma chmielu! Czy ktoś wie, co dzieje się w ciechanowskim browarze? Co jego kierownictwo chce osiągnąć, zbliżając poziom swoich produktów do masówki?
1. Chmielu nie ma na etykiecie, a nie w piwie.
2. Miodowe zawsze wybuchały (znaczy zdarzało się). Miałeś po prostu pecha.
3. Dyskusja jest nie o tym...
4. Piszesz jakbyś pracował w branży, znaczy w konkurencji Ciechana (a propo nazwy marek piszemy z dużej litery)...
Oczywiście że miałem na myśli raczej rodzaje piwa a nie gatunkiI tak w zależności od zawartości ekstraktu dzielono piwa na lekkie"wyszynkowe", "pełne", specjalne i mocne. O tym z jakim piwem mamy do czynienia nie decydowała wyłącznie zawartość alkoholu lecz ekstrakt. Widzimy to na etykietach z lat np.70. do 90. Polska Norma obligawała browary do informacji o ekstrakcie i wtedy wiedzieliśmy przynajmniej co pijemy i "ile piwa jest w piwie". Każdemu gatunkowi piwa przyporządkowana była wartość ekstraktu , więc nie można było nazywać porterem np. czegoś co nie miało przynajmniej 20% ekst.Teraz można niestety wszystko, dlatego uważam że jesteśmy oszukiwani i prywatnie oszustów bojkotuję do czego i Was zachęcamJeśli macie inne zdanie lub zgadzacie się ze mną to zapraszam do dyskusji.
Znaczy według ciebie z Ciechanem wszystko jest w porządku? Nic się nie zmieniło, w smaku, w jakości?
Ciechana piję nie od dziś, ale - wybacz - jeszcze nie zdarzyło się, żeby wybuchło 6 butelek pod rząd. Ściśle - nigdy wcześniej nie wybuchło. więc nikt nie przekona mnie, że te wybuchy są normalne.
"A propo" piszemy "a propos" :-), zaś co do nazw marek (ze strony Uniwersytetu Śląskiego):
Nazwy marek, firm i typów wyrobów przemysłowych piszemy wielką literą (reguła 88 w Wielkim słowniku ortograficznym PWN pod. red. E. Polańskiego). Mamy więc szampan marki Moet&Chandon, piwo marki Warka. Jeżeli jednak używamy tych nazw jako nazw pospolitych konkretnych przedmiotów, a nie jako nazw firm czy marek, to piszemy je małą literą (reguła 109): Codziennie piję moet & chandon albo dwie warki.
1. Chmielu nie ma na etykiecie, a nie w piwie.
2. Miodowe zawsze wybuchały (znaczy zdarzało się). Miałeś po prostu pecha.
3. Dyskusja jest nie o tym...
4. Piszesz jakbyś pracował w branży, znaczy w konkurencji Ciechana (a propo nazwy marek piszemy z dużej litery)...
Znaleźliśmy jeszcze partię ciechana miodowego ze starą etykietą (termin ważności 17.11.2008) i z ośmiu butelek po otwarciu "wybuchło" 6 - jakby było przeterminowane. Co się dzieje? Zauważyłem też, że w miodowe z nowymi etykietami (próbowaliśmy partie z terminem 27.11 i 19.12) odskakują od dobrego standardu starego ciechana. Smak - płytki, jednowymiarowy :-( I jak już ktoś zauważył, w składzie nowego ciechana nie ma chmielu! Czy ktoś wie, co dzieje się w ciechanowskim browarze? Co jego kierownictwo chce osiągnąć, zbliżając poziom swoich produktów do masówki?
Miałem dokładnie to samo. O ile nigdy dotąd nie miałem problemów z "wybuchającym" ciechanem, o tyle kupiłem ostatnią butelkę Miodowego, jeszcze w starej szacie, i właśnie też mi zgłupiało i wyskoczyło z butelki. Poza tym na dnie zebrał się jakiś mętny osad, którego nigdy wcześniej nie widziałem w Miodowym. A i sam smak był jakiś taki cienki... Nie wiem, może to kwestia przechowywania?
Ale żeby pozostać w temacie etykiet Ciechana - widziałem też dzisiaj nowe Miodowe. Nie powala na kolana, jak zresztą cała linia, ale jest póki co zdecydowanie najlepsze z tych, któe widziałem.
A ja zacząłem pić Ciechana Wybornego po dwuletniej przerwie i z przykrością muszę stwierdzić, że piwo straciło wiele. Jest płaskie w smaku, jakieś wodniste i nie ma tego "świeżego posmaczku" co kiedyś.
Zamiast kombinacji z etykietami może trzeba by bardziej zadbać o zawartość butelek?
Obecnie, Ciechana zarzucilem na rzecz Lubuskiego
Ostatnia zmiana dokonana przez lenin; 2008-11-06, 16:32.
Nowe etykiety Ciechana. Myślę, że prezentują się nieźle. Choć tradycyjnie już problemy z krzywym przyklejeniem etykiet. Mam nadzieję, ze z czasem wyregulują etykieciarkę i bedzie ok.
No, to już jest coś. Powrót do zamku ze wszech miar godny pochwały (chociaż stare i tak były bardziej wyraziste). Tutaj ładniejszy jest stempel - ale się rozpędzili z nim aż na Miodowe... A i kolejny plus, że papier niemetalizowany.
Comment