W sobotę widziałem etykiety Wybornego i Mocnego "na żywo".
W moim odczuciu o niebo lepsze od etykiet metalizowanych. Teraz to piwo wygląda naprawdę fajnie - zupełnie już nie "pachnie" tanim hipermarketem, sięgając po nie ma się wrażenie sięgania po piwo pełną gębą.
No i te etykiety, które widziałem, były przyklejone tak, jak należy. Czyżby więc koniec problemów z naklejaniem?
Reasumując - ogromna zmiana na plus.
W moim odczuciu o niebo lepsze od etykiet metalizowanych. Teraz to piwo wygląda naprawdę fajnie - zupełnie już nie "pachnie" tanim hipermarketem, sięgając po nie ma się wrażenie sięgania po piwo pełną gębą.
No i te etykiety, które widziałem, były przyklejone tak, jak należy. Czyżby więc koniec problemów z naklejaniem?
Reasumując - ogromna zmiana na plus.
Comment