Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kilka pytań piwnej natury

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • rozynand
    Junior
    • 09-2008
    • 7

    Kilka pytań piwnej natury

    Witam
    Chciałbym sie dowiedzieć jak wygląda sprawa przechowywania i przewożenia niepasteryzowanego piwa? Jaki to ma wpływ na jego smak? Jak dobrze rozumiem piwo to ma krótki termin przydatności do spożycia i jest wrażliwe na zmiany temperatury i obchodzenie się z nim. Dlatego takie piwo najlepsze jest w miejscu wytwarzania w browarze lub bliskiej okolicy często tylko tam dostępne.
    Jeśli możliwy byłby transport na dalszą odległość rozumiem że potrzebna jest samochód chłodnia z jakąś optymalna temperaturą, także przechowywanie w lokalu piwo w beczkach powinno być w chłodni. Co z jego podawaniem czy na przykład latem beczka może spokojnie stać sobie otwarta pod ladą czy też powinna być cała chłodzona. Jak długo ile dni takie piwo może stać? Jak to wygląda w praktyce u nas czy za granicą. Często pijąc takie piwo można wyczuć w nim nieprzyjemną specyficzną woń rozumiem jest to objaw jego zepsucia, czasem jest skwaśniałe. Trochę jest juz u nas sprzedawanych niepasteryzowanych piw ciekaw jestem jak z tym problemem radzą sobie w Polsce myślę o piwie z beczki.
    Ciekawi mnie to bo pijąc to samo piwo w różnych miejscach potrafi być ono bardzo odmienne w smaku czasem nie do poznania. Jakie procesy w nich zachodzą w związku z przechowywaniem i przewożeniem? Czy jest to kwestia niepowtarzalności tych piw do pewnego stopnia i w związku z tym warki się różnią? Czasem zastanawiam się czy metaliczny posmak to kwestia zastosowanej wody czy może ,gdy smak jest tak mocny i nie do zniesienia, niemytej instalacji do podawania piwa lub czegoś innego. Zaskoczyło mnie że w jednym piwie czeskim czułem wyraźnie maślane nuty jednak kosztując go w kraju jego produkcji piwo było ich całkowicie pozbawione. Pijąc Svijany w browarze piwo było dla mnie zupełnie inne niż u nas gdzie przede wszystkim czułem karmelowy smak na pierwszym miejscu. Mam nadzieję że te odczucia nie są nie spowodowane krótka pamięcią lub zasugerowaniem się czymś. Wiem że z piwami niepasteryzowanymi jest więcej "zachodu"i ryzyka niż z tymi z dłuższą datą przydatności i doceniam że ktoś stara się i sprowadzać, jednak jak może wpłynąć na smak piwa jego złe przechowywanie i transport.
  • ART
    mAD'MINd
    • 02-2001
    • 23816

    #2
    Zdaje się że za dużo wątków chcesz poruszać na raz. Proponowałbym dla każdej wątpliwości utworzyć nowy temat (jeśli jeszcze takowy nie istnieje).

    Trudno się czyta taki ciąg wyrazów, więc pewnie mało chęci w narodzie by przystąpić do dyskusji.
    Last edited by ART; 15-01-2009, 02:27.
    - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
    - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
    - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

    Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

    Comment

    • mwa
      Senior
      • 01-2003
      • 5071

      #3
      Jeśli chodzi o przechowywanie to było poruszane wiele razy.
      Piwo powinno leżakować tyle tygodni ile ma Blg. Czyli jeśli 12°Blg to 3 miesiące-wtedy jest to piwo wyleżakowane, najlepsze w smaku.
      Można dłużej, np pół roku, ale traci swe właściwości smakowe.
      Dlalczego piwo niepasteryzowane można tak długo przechowywać? Ponieważ jest nie filtrowane i drożdże trzymają piwo przy życziu.
      Pozdrawiam Cię !!!!

      Comment

      • mwa
        Senior
        • 01-2003
        • 5071

        #4
        Transport?
        Też był poruszany.
        Kol. JARECKI40 przywozi z Norewgi swoje piwo (bez chłodni).
        Czyli da się. Tylko poczytaj wątki o przechowywaniu piwa.
        Najlepiej by było chłodno.
        Pozdrawiam Cię !!!!

        Comment

        • piokl13
          Senior
          • 06-2003
          • 946

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mwa Wyświetlenie odpowiedzi
          ...
          Piwo powinno leżakować tyle tygodni ile ma Blg. Czyli jeśli 12°Blg to 3 miesiące-wtedy jest to piwo wyleżakowane, najlepsze w smaku.
          ...
          Ostatnio czytałem dyskusję na ten temat na jakimś forum angielskojęzycznym. Generalna teza brzmiała: bardzo dużo piw (jak nie większość) jest najlepsza gdy jest świeża (leżakowana 3 tygodnie). Dłużej leżakowane powinny być tylko szlachetne gatunki.

          Comment

          • kopyr
            Senior
            • 06-2004
            • 9475

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mwa Wyświetlenie odpowiedzi
            Dlalczego piwo niepasteryzowane można tak długo przechowywać? Ponieważ jest nie filtrowane i drożdże trzymają piwo przy życziu.
            Mwa, kolega pyta o piwo przemysłowe niepasteryzowane, a ono jest filtrowane. Nie zawiera żywych drożdży.

            Do rozynanda, poczytaj felieton o pasteryzacji i dyskusję, po nim następującą.
            blog.kopyra.com

            Comment

            • mwa
              Senior
              • 01-2003
              • 5071

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
              Mwa, kolega pyta o piwo przemysłowe niepasteryzowane, a ono jest filtrowane. Nie zawiera żywych drożdży.

              Do rozynanda, poczytaj felieton o pasteryzacji i dyskusję, po nim następującą.
              Przyznam, że nie domyśliłem się że chodzi o piwo przemysłowe a nie domowe. :/
              Pozdrawiam Cię !!!!

              Comment

              • rozynand
                Junior
                • 09-2008
                • 7

                #8
                Witam

                Dzięki za odpowiedzi, chodziło mi o piwo przemysłowe niepasteryzowane, które jest filtrowane warunki w jakich powinno być przewożone i sprzedawane. Przeczytałem felieton i dyskusję go dotyczącą. Bardzo ciekawe wątki zostały tam poruszone i trochę mi pomogły w zrozumieniu różnych rzeczy.

                Dopytał bym jeszcze o sposób jego przewozu czy importerzy dostawcy dostarczają takie piwo chłodniami a sprzedawcy przechowują w niskiej temperaturze? Zazwyczaj widzę że taka beczka niepasteryzowanego kega stoi sobie spokojnie pod ladą z reszta piwa. Może nie ma to znaczenia bo produkt taki szybko sie sprzedaje a powiedzmy w przeciągu 3-4 dni się nie popsuje .
                Czasem jednak smak tego piwa pozostawia jednak dużo do życzenia. Czy to wina sprzedawców, dostawców, producentów a może zbyt małej wiedzy co do obchodzenia się z takim produktem, nie wiem. Widziałem w Czech całe schładzacze do kegów stoi on pod ladą w niskiej stałej temperaturze, pewnie ma to wpływ na jego smak i żywotność. Nie bez znaczenia przypuszczam jest także dbanie o cała instalację, regularne jej czyszczenie, higienę.

                Co do tego że takie piwka najlepsze są w miejscu produkcji lub najbliższej okolicy nie ma sporu. Jednak próby jego sprzedaży nawet na znaczną odległość są podejmowane z lepszym lub gorszym skutkiem. Jako klient chciałbym żeby było ono jak najlepsze w smaku. Ewentualnie czy jego kiepski stan wynika np z braku wiedzy jak się z nim obchodzić lub zbyt długiego przechowywania go. Jak radzą sobie z tym u nas jak, w innych krajach? Piw niepasteryzowanych butelkowych jest coraz więcej na rynku ale także tych lanych w knajpach. Czasem zamawiając takie piwo mocno się nim rozczarowuje i mecze je do końca...Więc może jakieś szkolenia albo większa waga przywiązywana do tego co i jak się sprzedaje. Zasady których trzeba przestrzegać...

                Pozdrawiam serdecznie

                Comment

                • kopyr
                  Senior
                  • 06-2004
                  • 9475

                  #9
                  Normalnie piwo powinno się przechowywać w temp. 2-18°C w ciemnym miejscu (to głównie kwestia dotycząca butelek). Gdyby te warunki były zachowane (czyli co najwyżej 18°), to już byłoby nieźle, także jeśli idzie o piwo niepasteryzowane. Ideałem byłoby przechowywanie piwa niepasteryzowanego w warunkach chłodniczych, czyli 2-8°C.

                  Jeżeli beczka schodzi w 1 dzień, co jest ideałem i stanem pożądanym również w przypadku każdego innego piwa, to rzeczywiście tragedia stać się nie powinna. Jeżeli beczka nie jest w stanie się sprzedać w ciągu 1 dnia, to lepiej niech lokal nie bierze się za piwo niepasteryzowane.

                  Co do transportu, to tak jak piszesz najlepiej byłoby gdyby przewożono takie piwo w warunkach chłodniczych. Oczywiście, tak nie jest. Swego rodzaju kompromisem, zwłaszcza w miesiącach letnich jest wysyłanie transportów z piwem niepasteryzowanym nocą. Wiem, że coś takiego się praktykuje.

                  Czy jest to kwestia edukacji - pewnie tak, choć nie tylko. Drugim problemem są koszty. Samochód chłodnia kosztuje więcej niż zwykły i jest dużo droższy w eksploatacji. Aczkolwiek jeśli browar zrozumie, że niepasteryzowane piwo nie może być tańsze niż pasteryzowane, to może znajdzie środki na zakup takiego taboru. Druga sprawa, to kwestia lokali. Idealnie byłoby gdyby magazyn piwa to była duża chłodnia. Takie widzieliśmy np. w Bambergu. Niestety to również są spore koszty - minimum kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jeśli jednak lokal z piwa niepasteryzowanego robi swoją wizytówkę, to pewnie taka inwestycja ma sens.

                  Co może zrobić klient. Po pierwsze nie siedzieć cicho. Jeżeli piwo jest kwaśne/zepsute, należy je reklamować. To piwo jest zepsute. Żądam zwrotu pieniędzy. Jeśli takich klientów będzie więcej, to być może właściciel lokalu zmieni swoje podejście. Prawdopodobnie w 8 przypadkach na 10 zrezygnuje z wyszynku piwa niepasteryzowanego, ale myślę, ze jest też nikła szansa, że poczyni inwestycje i zacznie wywierać presję na browar czy hurtownię, aby nie dostarczano mu piwa zepsutego.
                  blog.kopyra.com

                  Comment

                  Przetwarzanie...
                  X
                  😀
                  🥰
                  🤢
                  😎
                  😡
                  👍
                  👎