Artykuł Tomka Kopyry: "Best before" czy "termin przydatności" - komentarze

[darko]

Tak się składa, że wedle prawa nie mogli również rozdać. Darowizna w przypadku wyrobów akcyzowych jest równoznaczna ze sprzedażą.

A co ma akcyza do terminu przydatności? Pytam poważnie, bez złośliwości.

[jacer]

A co ma akcyza do terminu przydatności? Pytam poważnie, bez złośliwości.

Nie do terminu tylko do darowizny.

[darko]

Nie do terminu tylko do darowizny.

Z tego co rozumiem, kolega otrzymał piwo od sklepu, a nie od browaru (płatnika akcyzy). W dodatku podatek prawdopodobnie został dawno zapłacony.
Jeśli akcyza zostanie zapłacona, to nie ma znaczenia czy piwo zostało sprzedane czy rozdane. Czy nie tak?

[kiszot]

Piwo Małe Jasne, ekstr. 10,4%, alk. 5,2%, butelka 0,33l, znalezione 2 maja 2005 roku w Browarze Sobótka w pomieszczeniu myjni butelek. Zabrane do domu i przechowywane do dziś.
Dziś je otworzyliśmy i wypiliśmy razem z Mareksem. Piwo wypijalne i wypite. Mała ilość gazu, na dnie osad, brak smaku goryczki, czuć dziwny posmak jakby miodu. Piwo nie było zepsute. Szkoda, że tak mało.

Myślę, że o tym, iż to piwo mimo upływu lat nadawało się do wypicia (mimo, że nie jest to mocne piwo) decydowały warunki przechowywania (niska temperatura). W pomieszczeniach byłej myjni i butelkowni Browaru Sobótka, bez względu na porę roku panuje chłód. W domu piwo przechowywane było w lodówce.

Piwo w szkle Bolsa i Nutellii?

[biereczapplistes]

Wyjaśnienie "kontrowersyjnego" posta z bardzo dziwnym piwem w tle...

Czyżby Twoim był?

Ja też chciałabym wiedzie od kiedy Żywe stało się piwem pszenicznym

wielokrotnie rozkoszowałem się amberowskim Żywym z kega (w sumie to nie jest mój ideał pszenicznego drożdżaka, ale tam smakowało genialnie i to po 3,5zł czyli w cenie butelkowego mniej więcej)

Ale jaja! Podczas pisania tamtego posta wcisnąłem nogą włącznik kompa i mi się zresetował (zazwyczaj piszę w notatniku, bo nieraz sam mi się wyłącza i wole zapisywać wszystkie dane, nawet maile i posty (te dłuższe oczywiście) i mi urwało kawałek i pomieszałem coś, nie wiem jak...

Zabrakło fragmentu:

...Żywym z kega i to po 3,5zł czyli w cenie butelkowego mniej więcej (!!!).
Innym razem natrafiłem w upalny dzień na świeżo otwartego, ciemnego Paulanera z kija w jakiejś kawiarence w Berlinie przy pchlim targu (w sumie to nie jest mój ideał pszenicznego drożdżaka, ale tam smakowało genialnie!). Zresztą wtedy piłem go po raz pierwszy nie z butelki.

Dzięki za czujność

[delvish]

Jeśli akcyza zostanie zapłacona, to nie ma znaczenia czy piwo zostało sprzedane czy rozdane. Czy nie tak?

Prawda. Trochę się rozpędziłem
W sumie to ciekawa sprawa jest z tym rozdawaniem. Pytanie z rundy zasadniczej brzmi, czy właściwe organy od tematu bezpieczeństwa żywności potraktują darowiznę przeterminowanego piwa jako obrót nim, czy też nie?

[mareks]

Piwo w szkle Bolsa i Nutellii?

Mnie to nie przeszkadza. A Tobie ?
Ja nie jestem aż tak zasadniczy i nie cierpię na fiksację funkcjonalną.

[Wujcio_Shaggy]

Felieton, generalnie, słuszny - ale ja w kwestii terminologicznej: czy przechowywanie piwa, które zostało odfiltrowane, zapasteryzowane i zabutelkowane jest jeszcze "leżakowaniem"? Nazwałbym to "postarzaniem", oczywiście bez pejoratywnego wydźwięku, bo niektórym ten proces naprawdę służy...

[snorre]

Muszę powiedziec, że mam szczególną manię wyszukiwania w sklepach (ciekawych) piw, których termin ważności zbliża się do końca lub już minął. Przebieram często na półkach jak wariat Dziś wyhaczylem Gouden Carolus Triple z datą do 25.01 - no to dawaj do piwniczki. Trzymam tam kilka Imperial Stoutów (też polecane do przechowywania), 3 rodzaje Rochefortów, Chimay niebieski - duży i mały, Westmalle Tripel, Gulden Draak, trochę innych belgijskich i portery.
Zauważyłem, że Gulden Draak dużo zyskuje po jakimś czasie. 'Młody' jest smaczny, ale taki po terminie to dopiero pycha! Wyczytałem też, że lepiej przechowują się ciemne piwa i te w większych butelkach (0,75l). No i są jeszcze koźlaki...

[biereczapplistes]

Muszę powiedziec, że mam szczególną manię wyszukiwania w sklepach (ciekawych) piw, których termin ważności zbliża się do końca lub już minął

Uwielbiam te poszukiwania

[skitof]

Ale piszesz, Kopyr, o piwach w butelkach. A masz też jakieś doświadczenia z przeterminowanymi piwami w puszkach?

[kopyr]

Ale piszesz, Kopyr, o piwach w butelkach. A masz też jakieś doświadczenia z przeterminowanymi piwami w puszkach?

Wczoraj degustowałem Porter z Łodzi, prawie 2 lata po terminie, właśnie w konserwie. Był bardzo w porządku. Większych doświadczeń z konserwą nie mam, bo z zasady ich unikam. Ponadto w sklepie, jedynie koncernówki mam w puchach, więc nie biorę ich nawet do piwniczki. Ponadto piwa koncernowe zwykle udaje się wymienić u PH koncernów, więc nie muszę się nimi katować.

[pIvo]

Interesująca sytuacja ma miejsce w Stanach Zjednoczonych. Wiele ze sprzedawanych tam piw nie posiada po prostu oznaczeń daty trwałości, ani nawet daty produkcji. W wielu wyspecjalizowanych sklepach stoją więc na półkach piwa, których wygląd butelek wskazuje, że najlepsze lata mają juz dawno za sobą. Spotkałam się z tym wielokrotnie. Nawet w SAM's Wine w Chicago, który dysponuje wręcz oszałamiajacą ofertą - mozna trafić na takie piwa. Właśnie kilka dni temu kupiłem tam m.in. kilka angielskich piw w promocji, które - jak okazało się później - miały wprawdzie podaną datę ważności (w końcu były z UE), niestety skończyła sie ona w ubiegłym roku, kilka miesięcy temu - stąd promocja.

[zgroza]

Ba!
Z takim przypadkiem spotkałem się nawet w samej Unii, w sklepie w Danii

[Latarnik]

Interesująca sytuacja ma miejsce w Stanach Zjednoczonych. Wiele ze sprzedawanych tam piw nie posiada po prostu oznaczeń daty trwałości, ani nawet daty produkcji. ....

Potwierdzam, ale nawet te z data produkcji (lub ważności) tez sobie stoją na półkach, nawet 11 lat:

http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=59693

W jednym ze sklepów wciąż widuje Kujawiaka jeszcze z Bydgoszczy, stoi w lodowce wiec pewnie jest jeszcze wypijalny, ale do Dziennika Piwnego to już bym go nie mógł dopisać