Artykuł Tomka Kopyry: "Best before" czy "termin przydatności" - komentarze

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kiszot
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    🍼🍼
    • 2001.08
    • 8114

    #61
    Właśnie popijam Lwowskie z datą 24.08.08 i muszę przyznać,ze jest całkiem dobre.
    Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
    1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

    Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
    Mein Schlesierland, mein Heimatland,
    So von Natur, Natur in alter Weise,
    Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
    Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

    Comment

    • imarc
      Szeregowy Piwny Łykacz
      • 2005.10
      • 12

      #62
      Moja opinia co do trwałości obecnie produkowanego piwa jest taka: Na prywatny użytek wyznaję zasadę, że piwo traci swą przydatność do spożycia już na 4 miesiące przed podaną na etykiecie datą. Nie wiem z czego to wynika, ale nawet dobrze przechowywane piwo po około 3 miesiącach od rozlewu staje się "podle" w smaku i jak słucham o jakichś zaletach leżakowania to ...ech. W latach 70. i 80. to owszem nawet przeterminowane piwo smakowalo naturalnie, lecz coś w technologii zmieniono w latach90. i teraz piwo traci swój smak już po 2, 3 m-cach od rozlewu.Czy nie daje Wam do myślenia fakt że kiedyś normą było podawanie daty rozlewu a teraz tylko "Best before"? Pytanie do technologów, jakie do cholery dodajecie obecnie do piwa śmiecie? GMO czy jeszcze inne gówno? Stabilizatory, konserwanty, antyutleniacze? A GDZIE STARA DOBRA TRADYCJA WARZENIA?!!! Chyba tylko na spotach reklamowych.

      Comment

      • żąleną
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2002.01
        • 13239

        #63
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika imarc Wyświetlenie odpowiedzi
        jak słucham o jakichś zaletach leżakowania to ...ech.
        To słuchasz nieuważnie. Leżakowanie służy piwom mocnym typu porter lub koźlak, a nie służy pilsom i pszenicznym. Najlepszy na świecie pils to świeżak prosto z linii rozlewniczej, o czym już kilka razy się przekonałem.

        Comment

        • Candlekeep
          Porucznik Browarny Tester
          • 2007.11
          • 367

          #64
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
          To słuchasz nieuważnie. Leżakowanie służy piwom mocnym typu porter lub koźlak, a nie służy pilsom i pszenicznym. Najlepszy na świecie pils to świeżak prosto z linii rozlewniczej, o czym już kilka razy się przekonałem.
          No tak. Tylko bardzo często (nawet na tym forum) czyta się o otwieraniu piw jasnych kilka miesięcy po terminie przydatności (swoją drogą to czy to jakaś moda na picie piw po termine? ) - i w tym kontekście wpis imarca jest jak najbardziej na miejscu. Można się zgadzać z tą opinią lub nie (bo doświadczenia smakowe, jak czytam, są różne), ale jest to jak najbardziej głos "w dyskusji", a już napewno nie świadczy o nieuważnym czytaniu.
          A ze swojej strony - w odniesieniu do piw jasnych - zdecydowanie przychylam się do opini zacytowanej tutaj powyżej, że im świeższy pils, tym przyjemniej go pić...
          Co do porterów - nigdy nie dane mi było pić takiego piwa przeleżakowanego kilka lat. Cóż, za słaba silna wola, żeby odmówić sobie sięgnięcia po taką kuszącą butelkę, która spoczywa na półce lub w lodówce i nie pozwala zapomnieć o sobie na kilka lat .

          Comment

          • kopyr
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2004.06
            • 9475

            #65
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika imarc Wyświetlenie odpowiedzi
            Moja opinia co do trwałości obecnie produkowanego piwa jest taka: Na prywatny użytek wyznaję zasadę, że piwo traci swą przydatność do spożycia już na 4 miesiące przed podaną na etykiecie datą. Nie wiem z czego to wynika, ale nawet dobrze przechowywane piwo po około 3 miesiącach od rozlewu staje się "podle" w smaku i jak słucham o jakichś zaletach leżakowania to ...ech.
            Jakie piwo, konkretnie, marki? W swoim tekście praktycznie w ogóle nie odnosiłem się do koncernówek, z prostej przyczyny - nie pijam ich ani świeżych, ani tym bardziej po terminie.
            Z doświadczeń piwowarskich powiem, że najszybciej chyba w trakcie leżakowania degenerują się pilsy, nawet szybciej niż pszeniczne.

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika imarc Wyświetlenie odpowiedzi
            W latach 70. i 80. to owszem nawet przeterminowane piwo smakowalo naturalnie, lecz coś w technologii zmieniono w latach90. i teraz piwo traci swój smak już po 2, 3 m-cach od rozlewu.Czy nie daje Wam do myślenia fakt że kiedyś normą było podawanie daty rozlewu a teraz tylko "Best before"? Pytanie do technologów, jakie do cholery dodajecie obecnie do piwa śmiecie? GMO czy jeszcze inne gówno? Stabilizatory, konserwanty, antyutleniacze? A GDZIE STARA DOBRA TRADYCJA WARZENIA?!!! Chyba tylko na spotach reklamowych.
            GMO to chyba byłby najmniejszy problem. Co wiec się dodaje?
            Enzymy dla głębszego odfermentowania; syropy skrobiowe i maltozowe dla obniżenia kosztów; środki zmniejszające pienienie w fermentorze, żeby więcej piwa się zmieściło w trakcie fermentacji burzliwej; stabilizatory, żeby piwo nie traciło swoich "właściwości"; E300, czyli witamina C, czyli antyutleniacz. Nie wspominając o skróceniu całego procesu produkcji piwa do 7-10 dni i masowemu stosowaniu High Gravity Brewing, żeby znacznie zwiększyć moce produkcyjne. A Stara Dobra Tradycja Warzenia jest oczywiście... na etykiecie.
            blog.kopyra.com

            Comment

            • żąleną
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.01
              • 13239

              #66
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Candlekeep Wyświetlenie odpowiedzi
              No tak. Tylko bardzo często (nawet na tym forum) czyta się o otwieraniu piw jasnych kilka miesięcy po terminie przydatności (swoją drogą to czy to jakaś moda na picie piw po termine? ) - i w tym kontekście wpis imarca jest jak najbardziej na miejscu. Można się zgadzać z tą opinią lub nie (bo doświadczenia smakowe, jak czytam, są różne), ale jest to jak najbardziej głos "w dyskusji", a już napewno nie świadczy o nieuważnym czytaniu.
              Imarc wrzucił wszystkie piwa do jednego wora, więc moim zdaniem zapoznał się z tematem po łebkach.

              Comment

              • Candlekeep
                Porucznik Browarny Tester
                • 2007.11
                • 367

                #67
                Ja myślę, że istotą wpisu imarca było raczej to, że jakość warznia współczesnych piw nie pozwala na ich leżakowanie, przez co nie wierzy on w dobry smak piwa, które się przeleżało (jakiekolwiek by ono nie było) - co wcześniej było ponoć możliwe.
                Ale to takie trochę dywagacje - poczekamy na imarca i może się wypowie

                Comment

                • Krzysztof
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2001.04
                  • 1689

                  #68
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika imarc Wyświetlenie odpowiedzi
                  Moja opinia co do trwałości obecnie produkowanego piwa jest taka: Na prywatny użytek wyznaję zasadę, że piwo traci swą przydatność do spożycia już na 4 miesiące przed podaną na etykiecie datą. Nie wiem z czego to wynika, ale nawet dobrze przechowywane piwo po około 3 miesiącach od rozlewu staje się "podle" w smaku i jak słucham o jakichś zaletach leżakowania to ...ech. W latach 70. i 80. to owszem nawet przeterminowane piwo smakowalo naturalnie, lecz coś w technologii zmieniono w latach90. i teraz piwo traci swój smak już po 2, 3 m-cach od rozlewu.Czy nie daje Wam do myślenia fakt że kiedyś normą było podawanie daty rozlewu a teraz tylko "Best before"? Pytanie do technologów, jakie do cholery dodajecie obecnie do piwa śmiecie? GMO czy jeszcze inne gówno? Stabilizatory, konserwanty, antyutleniacze? A GDZIE STARA DOBRA TRADYCJA WARZENIA?!!! Chyba tylko na spotach reklamowych.
                  Zapwniam Cię że niczego poza: wodą, słodem i chmielem do kotła nie wrzucam. Później dodaję jeszcze tylko drożdże.


                  Tak się zastanawiam kiedy szanowny kolega widział na opakowaniu datę rozlewu piwa?
                  Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
                  www.twojmalybrowar.pl

                  Comment

                  • Krzysztof
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2001.04
                    • 1689

                    #69
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                    Jakie piwo, konkretnie, marki? W swoim tekście praktycznie w ogóle nie odnosiłem się do koncernówek, z prostej przyczyny - nie pijam ich ani świeżych, ani tym bardziej po terminie.
                    Z doświadczeń piwowarskich powiem, że najszybciej chyba w trakcie leżakowania degenerują się pilsy, nawet szybciej niż pszeniczne.



                    GMO to chyba byłby najmniejszy problem. Co wiec się dodaje?
                    Enzymy dla głębszego odfermentowania; syropy skrobiowe i maltozowe dla obniżenia kosztów; środki zmniejszające pienienie w fermentorze, żeby więcej piwa się zmieściło w trakcie fermentacji burzliwej; stabilizatory, żeby piwo nie traciło swoich "właściwości"; E300, czyli witamina C, czyli antyutleniacz. Nie wspominając o skróceniu całego procesu produkcji piwa do 7-10 dni i masowemu stosowaniu High Gravity Brewing, żeby znacznie zwiększyć moce produkcyjne. A Stara Dobra Tradycja Warzenia jest oczywiście... na etykiecie.
                    Moim zdaniem witamina C to najmniejszy problem.
                    Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
                    www.twojmalybrowar.pl

                    Comment

                    • kopyr
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2004.06
                      • 9475

                      #70
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysztof Wyświetlenie odpowiedzi
                      Moim zdaniem witamina C to najmniejszy problem.
                      Jestem w stanie się zgodzić. A jak już tu mam fachowca, czy umknęło mi coś istotnego w tej wyliczance?
                      blog.kopyra.com

                      Comment

                      • kishar
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2003.10
                        • 1691

                        #71
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysztof Wyświetlenie odpowiedzi

                        Tak się zastanawiam kiedy szanowny kolega widział na opakowaniu datę rozlewu piwa?
                        Ja całkiem nie dawno widziałem na ukraińskim Tuborgu Black, a i wcześniej na jakiś piwach czeskich, niemieckich i ukraińskich.

                        Comment

                        • kopyr
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2004.06
                          • 9475

                          #72
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kishar Wyświetlenie odpowiedzi
                          Ja całkiem nie dawno widziałem na ukraińskim Tuborgu Black,
                          Tylko, że na Ukrainie nie zawsze podają datę przydatności.
                          blog.kopyra.com

                          Comment

                          • zgroza
                            Major Piwnych Rewolucji
                            🍼
                            • 2008.03
                            • 3606

                            #73
                            A ja na Nøgne Ø widziałem datę warzenia. Norweski browar. I na kilku duńskich, mimo że paskudy nigdy nie podają ekstraktu
                            Lotna ekspozytura browaru

                            Też Was kocham.

                            Comment

                            • kishar
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2003.10
                              • 1691

                              #74
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                              Tylko, że na Ukrainie nie zawsze podają datę przydatności.
                              Wtedy właśnie podają datę rozlewu i informację, że należy np. spożyć piwo 6 miesięcy od daty rozlewu.

                              Comment

                              • ART
                                mAD'MINd
                                🥛🥛🥛🥛🥛
                                • 2001.02
                                • 23960

                                #75
                                Swego czasu w Stanach na koncerniakach zaczęto podawać datę wyjazdu piwa z browaru. Nie wiem czy się to utrzymało. Nie pamiętam czy podawano dokładnie, czy tylko tydzień w którym to nastapiło.
                                - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                                - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                                - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                                Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X