Kiedy piwo jest polskim piwem?

[sergioP]

Ostatnio zastanawiam się od kiedy można mówić o tym, że jakieś piwo jest piwem polskim. Mam wrażenie, że to dość zagmatwany temat, może był już zresztą poruszany na forum. Ale jest kilka czynników, które zawsze występują:

Miejsce produkcji
Zleceniodawca
Producent
Gatunek / styl
Tradycja marki / nazwy
Narodowe pozycjonowanie danej marki
Kod paskowy
Dostępność (np. tylko w Polsce)
Miejsce rozlewu

Jak myślicie, które są najważniejsze i co w efekcie końcowym decydować powinno o określeniu: "polskie piwo"?

O określeniu "polskie piwo" powinno decydować:
- receptura stworzona przez piwowara Polaka (lub piwowara innej narodowości) na zlecenie polskiego browaru na wyłączność i z zachowaniem wszelkich praw do tejże
- nazwa marki
- miejsce warzenia
Wszystkie inne czynniki to lipa i biznes

[szefunio]

Jakoś nie mogę sobie wyobrazić napisu "Polskie Piwo" na butelce Heinekena czy Carlsberga.

A co do miejsca produkcji, to nasuwa mi się pewne niemiłe skojarzenie - tzw. "polskie obozy koncentracyjne" - znajdowały się na terenie Polski, ale przecież wszyscy wiemy, że to nie prawda.

[noodles]

O określeniu "polskie piwo" powinno decydować:
- nazwa marki
- miejsce warzenia

Tylko jak to pogodzić skoro Okocim to polska marka a Okocim Pszeniczne warzone jest w Niemczech ?

[szefunio]

Tak Tyskie warzone za granicą Polski nie jest polskim piwem.

Powiedz to polakom mieszkającym na wyspach. Reakcję można przewidzieć.

[sergioP]

Tylko jak to pogodzić skoro Okocim to polska marka a Okocim Pszeniczne warzone jest w Niemczech ?

- miejsce warzenia - Polska (zapomniałem dodać)

Okocim Pszeniczne nie jest polskim piwem, "to lipa i biznes"

[e-prezes]

hurra, Etałon jest polski, bo piłem go na polskiej ziemi

[żąleną]

Ja myślę że w dobie globalizacji problem będzie coraz większy. Jakim samochodem jest Opel Astra skoro firma jest z Niemiec, części pochodzą z kilku innych krajów (teoretycznie) a złożony jest w Gliwicach ? Przjęcie, że jest niemecki bo firma jest z Niemiec znacznie upraszcza sprawę. To samo z piwem. Dla mnie to, że Heineken może być polski a Okocim niemiecki zaczyna być absurdalne.

Samochód to trochę bardziej skomplikowana sprawa, Astra jest jednak produktem niemieckiej myśli technicznej.

Tysquell jest piwem czeskim robionym w Polsce na licencji, ni mniej ni więcej. Każdy może wysnuć z tego inną konkluzję, dla mnie temu piwu bliżej do Czech niż do Polski.

Okocim Pszeniczny to zagraniczne piwo z polską etykietą. Równie dobrze mógłbym wysmażyć etykietę po angielsku do piwa e-prezesa, które mam w lodówce, i upierać się, że to piwo z Wysp.

[sergioP]

... piwa e-prezesa, które mam w lodówce, i upierać się, że to piwo z Wysp.

...aaaa to jest piwo lodówkowe

[żąleną]

W ten sposób z portera zrobisz piwo stołowe

[skitof]

Dyskusja coraz bardziej skłania mnie do stwierdzenia, że liczy się jednak nie miejsce produkcji, a koncepcja, receptura, design. Będąc właścicielem koncepcji i receptury piwa można zlecić wykonanie go w dowolnym miejscu na świecie. To, że nie zawsze będzie on identyczny, to kwestia kontroli jakości i procedur, nie każda firma to Mcdonalds. Przez fakt, że Mcdonalds jest w Polsce nie oznacza to, że jest to polska żywność, nawet jeśli wszystkie składniki pochodzą od polskich rolników. Podobnie jest z fiatami, kupując je nabywamy włoski produkt wykonany w Polsce czy z meblami z Ikei - produkowane na całym świecie, w dużym stopniu w Polsce, ale zaprojektowane przez szwedzkich projektantów.

[piotrsh]

W swoich korzeniach piwo było (teraz niestety nie każde) produktem regionalnym- związanym z konkretnym browarem i miastem- i to trzeba wziąć pod uwagę...

[skitof]

W swoich korzeniach piwo było (teraz niestety nie każde) produktem regionalnym- związanym z konkretnym browarem i miastem- i to trzeba wziąć pod uwagę...

Owszem, czyli w niektórych przypadkach tradycja receptury, nazwy, barwy, składników itp. przynależna do danych browarów.
Ale to, że od kilkudziesięciu lat w Warszawie produkuje się Fiaty, nie oznacza, że są one już polskie, gdyż od początku był to produkt włoski.

[noodles]

Samochód to trochę bardziej skomplikowana sprawa, Astra jest jednak produktem niemieckiej myśli technicznej.

Jeśli to kwestia myśli technicznej to Okocim Pszeniczne jest wytworem polskiej myśli technicznej stworzonym w Niemczech. Ergo jest polski.

Tysquell jest piwem czeskim robionym w Polsce na licencji, ni mniej ni więcej. Każdy może wysnuć z tego inną konkluzję, dla mnie temu piwu bliżej do Czech niż do Polski.

I moim zdaniem gdzie by nie zostało uwarzone to jest to marka CZESKIEGO piwa.

Okocim Pszeniczny to zagraniczne piwo z polską etykietą. Równie dobrze mógłbym wysmażyć etykietę po angielsku do piwa e-prezesa, które mam w lodówce, i upierać się, że to piwo z Wysp.

Okocim Pszeniczny to nie jest żadna niemiecka marka sprzedawana w Polsce. To polska marka uwarzona w Niemczech. Analogia nie zawiera się etykiecie. Analogia zachodziłaby wtedy gdyby e-prezes jako polska firma zlecał warzenie swoich piw w Anglii a rozdawał/sprzedawał w Polsce jako swoje.

[noodles]

Dyskusja coraz bardziej skłania mnie do stwierdzenia, że liczy się jednak nie miejsce produkcji, a koncepcja, receptura, design. Będąc właścicielem koncepcji i receptury piwa można zlecić wykonanie go w dowolnym miejscu na świecie.

Jestem dokładnie tego samego zdania.

[zgroza]

A woda? A terrain?
My i tak nie jesteśmy wybredni i nie czepiamy się, żeby jęczmień koniecznie był np. z Uralu czy skądś.