Wpływ temperatury piwa na jakość piany

[Magellan]

Witam!
Kwestia jest następująca: Jaki jest wpływ temperatury na jakość i ilość piany?
Próbowałem znaleźć już coś na ten temat na forum, ale niestety mi się nie udało.

Często widzę znacząco różniące się oceny piany dotyczące tego samego piwa. Zastanawiam się czy takie oceny nie zależą przypadkiem od tego jak piwo było nalewane i w jakiej było temperaturze?

[kopyr]

Witam!
Kwestia jest następująca: Jaki jest wpływ temperatury na jakość i ilość piany?
Próbowałem znaleźć już coś na ten temat na forum, ale niestety mi się nie udało.

Często widzę znacząco różniące się oceny piany dotyczące tego samego piwa. Zastanawiam się czy takie oceny nie zależą przypadkiem od tego jak piwo było nalewane i w jakiej było temperaturze?

Generalnie im niższa temp. tym piwo się mniej pieni. Po prostu w zimnym piwie CO2 jest lepiej związany niż w cieplejszym, czyli wolniej sie uwalnia, czyli piana może być mniej obfita. Oczywiście im cieplejsze piwo, tym bardziej będzie się pienić, co nie znaczy, że piana będzie trwalsza. To zależy także od innych czynników.

[Magellan]

Czyli tak naprawdę, to oceniając piwo przydałoby się podawać temperaturę, w jakiej było ono spożywane?
Czy też wszyscy zakładają, że jest pite w jakiejś określonej temperaturze?

[Marusia]

Czy też wszyscy zakładają, że jest pite w jakiejś określonej temperaturze?

Tak, w odpowiedniej dla danego stylu piwa.

[Magellan]

Tak, w odpowiedniej dla danego stylu piwa.

A możesz rozwinąć trochę temat. Na winach często mamy na etykiecie temperaturę w jakiej należałoby dane wino pić. Na piwach (poza etykietkami, na których pojawia się obrazek poniżej jakiejś temperatury, więc równie dobrze można je pić za zimne) jakoś się z tym nie spotkałem.

[Marusia]

W tej chwili to akurat znikam na godzinę - jak nikt do mojego powrotu nie odpowie (w co wątpię) to, oczywiście, chętnie napiszę, jakie piwo w jakiej temperaturze powinno się spożywać

[cyfronik]

Kiedyś oglądałem Galileo i akurat było o pianie piwnej. Też mnie zastanawiało dlaczego w recenzjach piw są takie różnice w ocenie "pienistości". Okazuje się, że największy wpływ na to ma czystość szklanki oraz jej temperatura. Jakiekolwiek najdrobniejsze resztki detergentów na ścianach szklanki powodują, że piana szybciej opada. A szklanka powinna mieć temp ok. 10°C.

[delvish]

A szklanka powinna mieć temp ok. 10°C.

Czyli powinna być wyraźnie schłodzona w stosunku do tzw. temperatury pokojowej. Stąd zwyczaj opłukiwania szklanki zimną wodą przed nalaniem piwa. Tylko dlaczego taka akurat temperatura, a nie np. mniejsza?

[kopyr]

Kiedyś oglądałem Galileo i akurat było o pianie piwnej. Też mnie zastanawiało dlaczego w recenzjach piw są takie różnice w ocenie "pienistości". Okazuje się, że największy wpływ na to ma czystość szklanki oraz jej temperatura. Jakiekolwiek najdrobniejsze resztki detergentów na ścianach szklanki powodują, że piana szybciej opada. A szklanka powinna mieć temp ok. 10°C.

O pianie to na forum już sporo piany ubito. Wystarczy poszukać.

[Marusia]

A możesz rozwinąć trochę temat. Na winach często mamy na etykiecie temperaturę w jakiej należałoby dane wino pić. Na piwach (poza etykietkami, na których pojawia się obrazek poniżej jakiejś temperatury, więc równie dobrze można je pić za zimne) jakoś się z tym nie spotkałem.

No dobra, nikt mnie widzę jednak nie wyręczył
Pisać można dużo, ale generalne zasady są takie, że im mocniejsze piwo, tym wyższa temperatura spożycia, nie tyle ze względu na pianę, co na walory smakowo-zapachowe. Dla lagerka jasnego naszego powszedniego optymalny zakres temperatur to 8-12 stopni, (mi bardziej smakuje w 8 niż w 12), natomiast porter najlepiej smakuje w temperaturze ok. 15 stopni, a nawet wyższej. Też i piwa górnej fermentacji spożywa się często w temperaturach wyższych niż dolnej.

Jeżeli masz piwo kiepskie, to najlepiej je spożywać w jak najniższej temperaturze, bo zabije ona nie tylko pianę, ale i smak i zapach

Temat rozległy, jeno niekoniecznie jest to o pianie

[skitof]

Czyli powinna być wyraźnie schłodzona w stosunku do tzw. temperatury pokojowej. Stąd zwyczaj opłukiwania szklanki zimną wodą przed nalaniem piwa. Tylko dlaczego taka akurat temperatura, a nie np. mniejsza?

Chcąc mieć długotrwałą pianę nie powinno się nalewać piwa do mokrej szklanki, gdyż piana ma wówczas mniejszą przyczepność i szybciej opada. Najdłużej piana utrzymuje się w piwie i szklance o temperaturze pokojowej. Jest zasada: im zimniejsze piwo tym piana mniejsza i szybciej opada. Na jakość piany ma jeszcze wpływ czystość szklanki: jeśli pozostały na niej resztki detergentów to piana szybko niknie - dlatego szklanka musi być czysta, ale nie mokra. Oczywiście wpływ ma jeszcze technika nalewania. Jeśli piwo nalewane jest wprost do szklanki, czyli nie bo brzegu, to piana jest większa, lecz szybciej wytrąca się dwutlenek węgla, który ma wpływ i na trwałość piany i na wrażenia smakowe. Dlatego warto tutaj iść na kompromis i energicznie nalewać piwo po szkle.

[delvish]

Chcąc mieć długotrwałą pianę nie powinno się nalewać piwa do mokrej szklanki, gdyż piana ma wówczas mniejszą przyczepność i szybciej opada.

Z praktyki powiem, że nic mi wcześniej nie opada przy mokrej szklance

Najdłużej piana utrzymuje się w piwie i szklance o temperaturze pokojowej.

Swego czasu testowałem empirycznie kilka opcji temperaturowych szklanka/piwo i najtrwalsza piana była przy zimnej, wyjętej z zamrażalnika szklance i piwie w temperaturze pokojowej.

Dlatego warto tutaj iść na kompromis i energicznie nalewać piwo po szkle.

Eee tam Hipolicie... żadnych zgniłych kompromisów. Pilsa lać po czesku

[Marusia]

Z praktyki powiem, że nic mi wcześniej nie opada przy mokrej szklance

Hmmmm....

[Tomasz_FK]

Chcąc mieć długotrwałą pianę nie powinno się nalewać piwa do mokrej szklanki, gdyż piana ma wówczas mniejszą przyczepność i szybciej opada.

Jak się leje mokre piwo do szklanki, to nie ma bata, ścianki długo suche nie zostaną. Moim zdaniem mokrość nie ma znaczenia.

Co do reszty, nie polemizuję, a nawet się zgadzam.