Cytuje za gazeta.pl http://www.browar.biz/forum/newthrea...postthread&f=7
Czeski Budweiser wygrał z amerykańską podróbką
Konrad Niklewicz
2009-03-26
Nadchodzące informacje nie rozpieszczały ostatnio Czechów. Kryzys polityczny, ostra krytyka ze strony polityków zachodnioeuropejskich... Ale nie wszędzie Czechom się nie wiedzie.
Wczoraj przed unijnym Sądem Pierwszej Instancji (działającym przy Europejskim Trybunale Sprawiedliwości) zapadł wyrok w procesie wytoczonym przez amerykański koncern Anheuser-Busch unijnemu urzędowi odpowiedzialnemu za rejestrację marek i znaków towarowych (OHIM).
Urząd ten nie chciał dać Amerykanom prawa do używania nazwy "Budweiser", jako że tę markę już wcześniej zarejestrowali (w Niemczech i Czechach) właściciele czeskiego browaru Budejovický Budvar, w którym piwo o takiej nazwie produkowano już wtedy, gdy na wyspie Manhattan holenderscy osadnicy budowali Fort Amsterdam.
Amerykanie, niezadowoleni z decyzji OHIM, oddali sprawę do sądu. I tu czekała ich kolejna klęska. Sąd zauważył, że w postępowaniu przed OHIM Bud'jovický Budvar w prawidłowy sposób dowiódł ważności wspomnianego znaku. Sąd stwierdził też, że w odczuciu konsumentów niemieckich i austriackich takie podobieństwo może wprowadzać w błąd, ponieważ konsumenci ci mogą uznać, że bezalkoholowe napoje ze słodu sprzedawane pod znakiem towarowym Budweiser (wyrób piwopodobny amerykańskiego koncernu) pochodzą z tego samego źródła co piwo sprzedawane pod znakiem towarowym Budweiser. I w ten sposób stosunkowo mały czeski browar ostatecznie pokonał jeden z największych koncernów browarniczych świata. Dzięki temu na europejskim rynku nazwa Budweiser będzie kojarzona z szlachetnym piwem, a nie z "tym czymś", co amerykańscy rednecks nazywają piwem.
Czeski Budweiser wygrał z amerykańską podróbką
Konrad Niklewicz
2009-03-26
Nadchodzące informacje nie rozpieszczały ostatnio Czechów. Kryzys polityczny, ostra krytyka ze strony polityków zachodnioeuropejskich... Ale nie wszędzie Czechom się nie wiedzie.
Wczoraj przed unijnym Sądem Pierwszej Instancji (działającym przy Europejskim Trybunale Sprawiedliwości) zapadł wyrok w procesie wytoczonym przez amerykański koncern Anheuser-Busch unijnemu urzędowi odpowiedzialnemu za rejestrację marek i znaków towarowych (OHIM).
Urząd ten nie chciał dać Amerykanom prawa do używania nazwy "Budweiser", jako że tę markę już wcześniej zarejestrowali (w Niemczech i Czechach) właściciele czeskiego browaru Budejovický Budvar, w którym piwo o takiej nazwie produkowano już wtedy, gdy na wyspie Manhattan holenderscy osadnicy budowali Fort Amsterdam.
Amerykanie, niezadowoleni z decyzji OHIM, oddali sprawę do sądu. I tu czekała ich kolejna klęska. Sąd zauważył, że w postępowaniu przed OHIM Bud'jovický Budvar w prawidłowy sposób dowiódł ważności wspomnianego znaku. Sąd stwierdził też, że w odczuciu konsumentów niemieckich i austriackich takie podobieństwo może wprowadzać w błąd, ponieważ konsumenci ci mogą uznać, że bezalkoholowe napoje ze słodu sprzedawane pod znakiem towarowym Budweiser (wyrób piwopodobny amerykańskiego koncernu) pochodzą z tego samego źródła co piwo sprzedawane pod znakiem towarowym Budweiser. I w ten sposób stosunkowo mały czeski browar ostatecznie pokonał jeden z największych koncernów browarniczych świata. Dzięki temu na europejskim rynku nazwa Budweiser będzie kojarzona z szlachetnym piwem, a nie z "tym czymś", co amerykańscy rednecks nazywają piwem.
Comment