Pomysł, zorganizowana konkursu konsumenckiego przez Bractwo Piwne rodził się w bólach. Zdania były podzielone głównie ze względu na fakt, że jako (jak tu ktoś napisał)
jedyny zinstytucjonalizowany przedstawiciel polskich piwoszy i miłośników piwa
zdawaliśmy sobie sprawę, że konkurs nie będzie idealny ale nie dlatego, że zrobimy go (jak tu ktoś napisał) na odpierdol tylko dlatego, że nie może on być idealny. W idealnym konkursie konsumenckim powinniśmy ocenić wszystkie piwa dostępne na rynku co oczywiście nie jest możliwe. Różne tu czytam uwagi i podpowiedzi na przyszłość ale żadna nie wpływa na poprawę obiektywności konkursu. Moim zdaniem pomysł ze sklepami specjalistycznymi i ankietami dla nich w których podają, które piwa z poszczególnych kategorii cieszą się wśród konsumentów największą popularnością jest dobry. W pewien sposób oddaje on w ręce przeciętnego konsumenta losy konkursu. Konsumenci decydują, które piwa ocenią potem specjaliści. Uważam, że jeżeli zwiększy się liczba sklepów chętnych do współpracy (a tak będzie na pewno) konkurs odnajdzie swoje stałe miejsce w naszej piwnej rzeczywistości.
Problem jest jeszcze jeden, konkursów konsumenckich w Polsce właściwie nie ma i dlatego z wyników tego jednego robi się jakieś wielkie halo.
Gdyby było ich więcej np. z 15 myślę, że wynik jednego nie budziłby takich emocji.
Ja traktuje ten konkurs jako pewien test (ocenę) konsumencką pewnego wyrobu. Po prostu biorąc pod uwagę przyjęte kryteria doboru tak to właśnie wygląda.
Ponadto należy dodać, że Bractwo Piwne jest organizacją konsumencką, która ma na celu promocję kultury piwa w tym również browarów regionalnych ale oczywiście musi realnie patrzeć na nasz rynek piwny i nie może udawać, że browary koncernowe nie istnieją.
Dlatego właśnie zależało nam żeby w jakiś sposób włączyć bardziej przeciętnych konsumentów do tego konkursu. Najprościej byłoby oceniać produkty wybrane przez plebiscyt browar.biz Piwo Roku (po 3 z każdej kategorii) – (były takie propozycje) wtedy wszyscy byli by pewnie zachwyceni wynikami ale czy byłby to obiektywny konkurs konsumencki chyba też nie do końca.
I jeszcze jedna uwaga, Jak wcześniej pisałem jedna z siedmiu osób wybrała Łomżę za lepszą od Lech i Tyskiego. Byłem to ja. Po konkursie gdy zobaczyłem oceny innych osób zastanowiłem się czy rzeczywiście obiektywnie oceniłem walory tych trzech piw, czy może znając wcześniej marki piw, które brały udział w konkursie w tej grupie nie obudził się w mnie ekstremista z Organizacji Wyzwolenia Browarów Regionalnych, który ślepo bez jakiejkolwiek próby obiektywnej oceny z góry wie co jest najlepsze. Co warty jest konkurs gdy zamiast produktu oceniamy miejsce jego wytworzenia.
Teraz nie mogę przez to spać, bo może gdybym bardziej dokładnie posmakował, może Tyskie zajęłoby 1 miejsce a to przyznacie szanowni koledzy nie budzi już takich emocji, wszak powszechnie wiadomo, że to najlepsze polskie piwo jest i basta.
Pozdrawiam i wyluzujcie trochę z tymi epitetami o dziadostwie itp., piwo ma nas chyba łączyć a nie dzielić.
jedyny zinstytucjonalizowany przedstawiciel polskich piwoszy i miłośników piwa
zdawaliśmy sobie sprawę, że konkurs nie będzie idealny ale nie dlatego, że zrobimy go (jak tu ktoś napisał) na odpierdol tylko dlatego, że nie może on być idealny. W idealnym konkursie konsumenckim powinniśmy ocenić wszystkie piwa dostępne na rynku co oczywiście nie jest możliwe. Różne tu czytam uwagi i podpowiedzi na przyszłość ale żadna nie wpływa na poprawę obiektywności konkursu. Moim zdaniem pomysł ze sklepami specjalistycznymi i ankietami dla nich w których podają, które piwa z poszczególnych kategorii cieszą się wśród konsumentów największą popularnością jest dobry. W pewien sposób oddaje on w ręce przeciętnego konsumenta losy konkursu. Konsumenci decydują, które piwa ocenią potem specjaliści. Uważam, że jeżeli zwiększy się liczba sklepów chętnych do współpracy (a tak będzie na pewno) konkurs odnajdzie swoje stałe miejsce w naszej piwnej rzeczywistości.
Problem jest jeszcze jeden, konkursów konsumenckich w Polsce właściwie nie ma i dlatego z wyników tego jednego robi się jakieś wielkie halo.
Gdyby było ich więcej np. z 15 myślę, że wynik jednego nie budziłby takich emocji.
Ja traktuje ten konkurs jako pewien test (ocenę) konsumencką pewnego wyrobu. Po prostu biorąc pod uwagę przyjęte kryteria doboru tak to właśnie wygląda.
Ponadto należy dodać, że Bractwo Piwne jest organizacją konsumencką, która ma na celu promocję kultury piwa w tym również browarów regionalnych ale oczywiście musi realnie patrzeć na nasz rynek piwny i nie może udawać, że browary koncernowe nie istnieją.
Dlatego właśnie zależało nam żeby w jakiś sposób włączyć bardziej przeciętnych konsumentów do tego konkursu. Najprościej byłoby oceniać produkty wybrane przez plebiscyt browar.biz Piwo Roku (po 3 z każdej kategorii) – (były takie propozycje) wtedy wszyscy byli by pewnie zachwyceni wynikami ale czy byłby to obiektywny konkurs konsumencki chyba też nie do końca.
I jeszcze jedna uwaga, Jak wcześniej pisałem jedna z siedmiu osób wybrała Łomżę za lepszą od Lech i Tyskiego. Byłem to ja. Po konkursie gdy zobaczyłem oceny innych osób zastanowiłem się czy rzeczywiście obiektywnie oceniłem walory tych trzech piw, czy może znając wcześniej marki piw, które brały udział w konkursie w tej grupie nie obudził się w mnie ekstremista z Organizacji Wyzwolenia Browarów Regionalnych, który ślepo bez jakiejkolwiek próby obiektywnej oceny z góry wie co jest najlepsze. Co warty jest konkurs gdy zamiast produktu oceniamy miejsce jego wytworzenia.
Teraz nie mogę przez to spać, bo może gdybym bardziej dokładnie posmakował, może Tyskie zajęłoby 1 miejsce a to przyznacie szanowni koledzy nie budzi już takich emocji, wszak powszechnie wiadomo, że to najlepsze polskie piwo jest i basta.
Pozdrawiam i wyluzujcie trochę z tymi epitetami o dziadostwie itp., piwo ma nas chyba łączyć a nie dzielić.
Comment