Konsumencki Konkurs Piw Bractwa Piwnego 2009

[Pankracy]

Ale jaka ankieta? Co smakuje kierownikowi/właścicielowi? Co się najlepiej sprzedaje? Czy może co ma najwyższą marżę zrealizowaną? A może wskaźnik rotacji w dniach? Dla mnie to jest bez sensu, ale może ja nie łapię idei.

Miałem na myśli ankietę, którą ty zaproponowałeś. Wyraz sklepu wklepałem przez przypadek.

[Krzysiu]

...jako przeszkolony sensorycznie juror i członek Bractwa Piwnego...

W mojej opinii jest to wystarczający powód, abym twoje oceny omijał szerokim łukiem.

...Zdecydowanie zgadza się, ze formuła wymaga jeszcze dopracowania, ale jak już sporo osób pisało wcześniej, był to pierwszy konkurs i w kolejnych latach szczegóły organizacyjne z pewnością będą modyfikowane. Dopracowana też zostanie metoda selekcji sklepów nominujących piwa...

Ciekawa teoria. Zróbmy coś na odpierdol, a potem się to jakoś poprawi, jak ktoś się będzie skarżył.

...To takie dziwne, że sklepy specjalistyczne sprzedają koncerniaki? Dla mnie nie...

Nie jest dziwne, pod warunkiem, że nie jest to ich podstawowy asortyment.

[Twilight_Alehouse]

W mojej opinii jest to wystarczający powód, abym twoje oceny omijał szerokim łukiem.

Ech, brakowało mi Ciebie... Merytorycznego argumentu pewnie się nie doczekam?

Ciekawa teoria. Zróbmy coś na odpierdol, a potem się to jakoś poprawi, jak ktoś się będzie skarżył.

Wcześniej chyba pisałem wyraźnie, że nie brałem udział w podejmowaniu decyzji organizacyjnych, a więc nie do mnie te zarzuty. Od czegoś jednak trzeba wyjść, żeby móc to udoskonalić. Ale oczywiście Tobie, Krzysiu, zawsze wszystko od samego początku udaje się w 100%?

[fidoangel]

Tak czytam i czytam...
Zwykłe dziadostwo i komerchą podjeżdża i nikt sie nie poczuwa do ojcostwa...

[sensor]

Komentarz członka komisji

Czekamy na komentarz członków komisji!

1. Jeżeli do oceny w tej grupie na 3 piwa dwa to były Tyskie i Lech to na Boga! Musiały być w pierwszej trójce.

2. Jak widać, jak się nie widzi etykiet, trudniej być antykoncernowym.

3. Co do poziomu jury - uważam, że sędziowie byli bardzo kompetentni. Tym zaś, którzy mają wątpliwości co do sprawności jury warto uświadomić, że nie wszystko co śmierdzi w piwie to "bukiet", że zapach zjełczałego masła to nie "dusza lagera" a aromat mokrego kartonu świadczy o utlenieniu piwa a nie o jego "dojrzałości".

[sensor]

A i jeszcze jedno - nazywanie jakiegokolwiek piwa gównem, uważam za brak klasy i merytorycznych argumentów. Najłatwiej opluć i zdeptać.

Tak się składa, że oprócz piwa mocno zajmuję się tzw. żywnością organiczną i jestem pewien, że przyjmując tą skalę autor "gównianego" opisu piwa spożywa codziennie gówno zamiast chleba, sera, wędlin i jeszcze kilku innych produktów.


Pozdrawiam

[żąleną]

Twilight, ale smakował ci ten Lech?

[Twilight_Alehouse]

Twilight, ale smakował ci ten Lech?

Nie jakoś wybitnie, ale najbardziej ze wszystkich trzech piw.
A żadnego wzorca w pamięci nie miałem, bo ostatni raz piłem Lecha dobrych kilka lat temu.

[kopyr]

1. Jeżeli do oceny w tej grupie na 3 piwa dwa to były Tyskie i Lech to na Boga! Musiały być w pierwszej trójce.

I właśnie tutaj jest sedno problemu.

2. Jak widać, jak się nie widzi etykiet, trudniej być antykoncernowym.

To oczywiste. Tylko żeby ten sukces Lecha był miarodajny, to powinien on stanąć w szranki z Ciechanem, Mazowieckim czy Czarnkowem. No bo jeśli nie było z czego wybierać, to chyba jest to jakiś bezsens. Podobnie bezsensowne byłoby gdyby w jednej kategorii umieścić Noteckie, Pils Notecki i Izerskie dla urozmaicenie dodając jeszcze Noteckie n/p oraz Jasny Proletaryat. Właśnie o to chodzi, że założenia pierwszej części konkursu prowadzą do jakiegoś absurdu. Niestety BP jest obecnie jedynym zinstytucjonalizowanym przedstawicielem polskich piwoszy i miłośników piwa. I mnie jest trochę wstyd jeśli firmuje zwycięstwo Lecha, co gorsza wcale nie dlatego, że ten Lech jest taki genialny, ale dlatego, że przyjęto dziwaczne kryteria.

[Seta]

A i jeszcze jedno - nazywanie jakiegokolwiek piwa gównem, uważam za brak klasy i merytorycznych argumentów. Najłatwiej opluć i zdeptać.

Tak się składa, że oprócz piwa mocno zajmuję się tzw. żywnością organiczną i jestem pewien, że przyjmując tą skalę autor "gównianego" opisu piwa spożywa codziennie gówno zamiast chleba, sera, wędlin i jeszcze kilku innych produktów.


Pozdrawiam

Staram się jeść chleb, który sam piekę (chociaż mam kilka znajomych piekarni, które pieką całkiem dobry chleb na sprzedaż), wędliny kupuję w 90% przypadków z małych lokalnych masarni, które smakują zupełnie inaczej niż produkty np Sokołowa. Myślę o zbudowaniu własnej wędzarni. Sery - niestety takich jak jadłem w Szwajcarii w moim regionie kupić się nie da. Próbuję coś ciekawego wyszukać, ale niestety ciężko. Inne produkty - różnie bywa, pewnie część jest średniej jakości. Czasami o tym co spożywam decyduje cena, co w przypadku koncernianych piw nie jest dobrym argumentem...

Tyle tytułem wyjaśnień. Przede wszystkim nie napisałem że nie piję Lecha. Zdarza mi się!
Napisałem, że uważam, że nie jest piwem wybitnym. Może w sposób niezbyt wyszukany, ale zdenerwowany byłem dość mocno.
Rozumiem, że masz historyczne powiązania z KP, ale czy możesz szczerze napisać (oprócz dalszej dyskucji), że piwo Lech Premium zasługuje na nagrodę Bractwa Piwnego?? I że dobrze się stało, że wygrał i moje czepianie jest nie na miejscu?

A propos ryzyka, że Lech zawsze będzie nominowany, bo jest popularny. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby popularne Carlo Rossi, Fresco czy inna Sophia została zakwalifikowana, a następnie wygrała szanujący się, niezależny konkurs winiarski.

PS Witaj Twilight...

[sensor]

Bez względu na moje powiązania staram się szanować wszystkie piwa, koncernowe, niekoncernowe i domowe. Moją rolą jako sędziego w tym konkursie było wybrać najlepsze z trzech. Zrobiłem to, tak samo jak niepowiązana reszta jury.

Niedawno sędziowałem na Wrocławskich warsztatach i kilka piw naprawdę miało tam spore wady. Nie jest to jednak powód by obrażać piwowarów i nazywać ich piwa w niegodny sposób (chyba że zawierałyby Indol, któy faktycznie ma fekalne konotacje

To, że Lech wygrał to nie wina jury ani konsumentów. Czy stało się dobrze ? Nie mam pojęcia - to pytanie do BP. Pytanie czy Lech zasługuje na nagrodę BP to również pytanie nie do mnie. Dostał ją, więc widocznie na nią zasłużył. Jasne jest, że gdyby wystąpił w innym otoczeniu pewnie by nie wygrał. Chociaż jak się tak przyglądam antykoncernowym środowiskom to mam coraz większe wątpliwości co do tego czy chodzi tu o smak piwa czy o ideologię i czy sami antykoncernowi miłośnicy piwa potrafią to rozdzielić.

[Seta]

Szanujesz wszystkie piwa, to może zacznij też szanować dyskutantów?
Ja uważam, że piwo na mój szacunek musi sobie zasłużyć. Bez urazy, ale Lechowi się to nie udało. Co mam natomiast myśleć o Tobie, gdy piszesz, że brakuje mi "klasy i merytorycznych argumentów" oraz, że jesteś pewien, że spożywam "codziennie gówno zamiast chleba, sera, wędlin i jeszcze kilku innych produktów".
Na koniec wydaję się, że to Tobie brakuje argumentów i próbujesz wszystko zwalić na ideologie. Jaką ideologię? Wg mnie KP, GŻ, CO to ta sama liga co VP, RU, Głubczyce i niestety ostatnio Perła. Liga producentów bezpłciowych produktów piwnych nie zasługujących na mój szacunek (i niezależne nagrody). Lech MOIM ZDANIEM wyróżnia się na ich tle szczególną nijakością... Dlatego przyznanie tej nagrody irytuje mnie nawet bardziej, niż fakt, że Goolman okazał się lepszy od Zdrojowego...

[sensor]

Masz rację. Niepotrzebnie przyjąłem taki ton - przepraszam i proponuję nie ciągnąć tej dyskusji w tym klimacie.

Zgadzam się z większością Twoich argumentów, po prostu ostatnio to forum coraz bardziej kusi mnie do pójścia pod prąd. Tak dla równowagi.

Pozdrawiam

[abernacka]

(...)po prostu ostatnio to forum coraz bardziej kusi mnie do pójścia pod prąd. Tak dla równowagi.

(...)

A co w tym złego, że na tym forum wspiera się dobre piwa z regionalnych browarów a nie wspiera masowego dziadostwa( masz na to ochotę?)? Produktów bezpłciowych mamy wokół siebie aż nad to!

[piokl13]

... dyletantom

To odezwę się znowu .
Według mnie źródłem problemu jest sposób oceniania piwa. Biorą w nim udział tylko przeszkoleni sensorzy i oceniają piwo według ściśle określonych zasad. Dla mnie te zasady nie są takie ważne, oceniam piwo po tym czy mi smakuje czy nie. Nawet, gdy ma jakieś wyczuwalne wady czy nie pasuje do stylu, może mi smakować i ocenię je wysoko, a sensor je zdyskwalifikuje. I dlatego właśnie powstają takie bezsmakowe płyny jak Lech. KP ma na pewno rzesze dobrze wyszkolonych sensorów, którzy wyczują każdą niedoskonałość i pomogą ja wyeliminować. Tym samym dadzą Lechowi szansę na zwycięstwo w konkursie.
I dlatego piwa z małych browarów smakują mi bardziej niż z koncernów, może nie są doskonałe pod względem sensorycznym, ale są smaczne.