Piwo vs Barmani

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zgroza
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼
    • 2008.03
    • 3605

    Piwo vs Barmani

    Takiego tematu jeszcze nie było, a chyba byłoby warto założyć. Bo to, co się dzieje w koncernowych knajpach.

    Wczoraj, zamówiwszy Carls Hvede z kija, musiałem prosić o więcej piany, bo nawet tych mitycznych dwóch palców nie było. Na pszenicy!
    A najbardziej to mnie chyba dobiły zmrożone piwa w samym "mikro" browarze Jacobsen.
    Lotna ekspozytura browaru

    Też Was kocham.
  • piotry
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2005.08
    • 761

    #2
    Jeśli chodzi o polskie lanie piwa to mnie najbardziej denerwuje lanie za szybko i zbieranie piany łyżeczką.
    Są też inne kwiatki pt. maczanie kranika w piwie, i niedolewanie piwa do "kreski". Najlepsze, że jak się człowiek upomni to jest gadka pod tytułem "piana zaraz opadnie to bedzie do kreski", ehhh.
    Najgorsze, że czasem tacy się zdarzają w ulubionych knajpach...

    Comment

    • kopyr
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2004.06
      • 9475

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika piotry
      Jeśli chodzi o polskie lanie piwa to mnie najbardziej denerwuje lanie za szybko i zbieranie piany łyżeczką.
      Są też inne kwiatki pt. maczanie kranika w piwie, i niedolewanie piwa do "kreski". Najlepsze, że jak się człowiek upomni to jest gadka pod tytułem "piana zaraz opadnie to bedzie do kreski", ehhh.
      Najgorsze, że czasem tacy się zdarzają w ulubionych knajpach...
      Z mojej praktyki za barem, powiem że albo... albo.... Albo zbieranie łyżką, albo dolewanie do kreski. Sam osobiście jako klient o dolanie do kreski się nie rzucam, bo zwykle jak piana opadnie, to dojdzie (a jak nawet nie to te 20-30ml to jest śmiech), a zależy mi, żeby miało co opadać. A tak to mamy alternatywę, albo wk...ni klienci, bo za długo trzeba czekać, albo łyżeczkowanie, albo niedolane. To ja wolę poczekać, bez łyżeczkowania, niedolane. Może tak trzeba zamawiać piwo, niczym James Bond, który zaznacza, że wstrząśnięte, nie mieszane, trzeba zamawiać: z pianą, nie łyżeczkowane, poczekam.
      blog.kopyra.com

      Comment

      • darekd
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🍺🍺🍺
        • 2003.02
        • 12480

        #4
        Mi najbardziej przeszkadza, ze w Polsce prawie wszystko funkcjonuje jak bar samoobsługowy. Stoisz w kolejce do baru, musisz stać by zapłacić. Musisz płacić za każde piwo osobno, co akurat jest zrozumiałe biorąc pod uwagę modne u nas złodziejstwo.
        Nie ma profesjonalizmu. Kelnerki, to często znudzone kelnerki, które wykonują swoją pracę za karę. Jakiś czas temu przechodząc przez wrocławski rynek widziałem scenkę w ogródku ekskluzywnej restauracji, kelnera nie potrafiła odkorkować butelki wina i musieli jej pomagać klienci. Generalnie brakuje atmosfery, choć oczywiście są wyjątki, gdzie czuje się miło.

        Comment

        • docent
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2002.10
          • 5205

          #5
          Standardem w polskich lokalach jest nalewanie piwa z symboliczną pianą lub co gorsza bez niej. Ja zawsze zamawiając piwo mówię "Z dużą pianką poproszę" co załatwia temat bo dla wiekszości barmanów duża piana to minimalnie więcej niż te "dwa palce".

          Najgorszym zwyczajem jest podawanie "zlewy". W miękkiej postaci przybiera to postać dolewania swieżego piwa do już odstałego. W postaci hardcore zlewa to całe piwo. Ostatnio byłem świadkiem własnie takiego wydarzenia gdy to w ogródku knajpy sąsiadującej z bierhalle klient dostał piwo nalane 15 minut wcześniej...Dlatego zawsze przyglądam się bacznie czy piwo nalewane jest w puste szkło.

          Barman w Polsce to "słabe ogniwo" i przydałyby się lokale (jak chociażby gdzieniegdzie w Czechach) gdzie samemu można nalać sobie piwo z nalewaków zamontowanych w stolikach.
          Last edited by docent; 2009-06-18, 11:01.
          Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
          Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
          Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
          Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!

          Comment

          • e-prezes
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2002.05
            • 19258

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika docent
            ...

            Barman w Polsce to "słabe ogniwo" i przydałyby się lokale (jak chociażby gdzieniegdzie w Czechach) gdzie samemu można nalać sobie piwo z nalewaków zamontowanych w stolikach.
            w Krakowie był kiedyś taki lokal przy Galerii (pseudo)Kazimierz. Płaciło się za wylaną ilość piwa przy stoliku, gdzie w środku tegoż zamontowano kolumnę. Widać się pomysł nie przyjął, bo już nie ma tej knajpy.

            Z nalewaniem i barmanami bywa różnie. Sam byłem nie raz świadkiem, jak każde piwo nalewano do czystego/nowego naczynia jak i również w/w dolewek. Miało to miejsce zarówno w droższych lokalach o dużym przerobie jak i w żulmordowniach, przez młodszych stażem barmanów i starej daty. Bez reguły. W wielu knajpach przecież nawet nie stosuje się wyparzarki do szkła.

            W C.K. Browarze to zawsze staram się patrzyć na ręce, bo takich przekrętów jak tam to niegdzie się nie widzi

            Comment

            • stolarz-77
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2005.05
              • 30

              #7
              Najbardziej ordynarny przekręt o jakim słyszałem był mianowicie taki:
              Pod barem w dużej dyskotece stały szklanki do piwa z wlaną porcją wody ok 50-100 ml kiedy klient zamawiał browarka barman łapał szklankę u dołu zasłaniając dłonią wodę i wlewał piwko. Ruch był duży ponieważ dyskoteka była duża a podpita i zmęczona młodzież piła aż miło. Przy cenie piwa ok. 7zł za każde sprzedane 10 piw jedno było do sprzedania dodatkowo.
              Zgierska Kuźnia Piwna

              Comment

              • rohozecky
                Major Piwnych Rewolucji
                🍼🍼
                • 2008.11
                • 1839

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd
                Nie ma profesjonalizmu. Kelnerki, to często znudzone kelnerki, które wykonują swoją pracę za karę.
                Nie wiedzieć czemu, nad Wisłą pokutuje pogląd, że kelnerstwo to zawód , który nie wymaga żadnego przygotowania i merytorycznych umiejętności. I dlatego tak to wygląda, jak wygląda. Kelnerki to zazwyczaj zatrudnione na czarno ( i zazwyczaj na krótki okres) młodziutkie gąski chcące zarobić po szkole na jakieś szmatki itp. . O pracy w tym zawodzie na ogół pojęcia nie mają żadnego, zresztą uczyć się też nie mają od kogo, bo dla właściciela lokalu zatrudnić choć jednego kelnera z doświadczeniem to już niepotrzebny zbytek.
                ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

                Comment

                • kopyr
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2004.06
                  • 9475

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika rohozecky
                  Nie wiedzieć czemu, nad Wisłą pokutuje pogląd, że kelnerstwo to zawód , który nie wymaga żadnego przygotowania i merytorycznych umiejętności. I dlatego tak to wygląda, jak wygląda. Kelnerki to zazwyczaj zatrudnione na czarno ( i zazwyczaj na krótki okres) młodziutkie gąski chcące zarobić po szkole na jakieś szmatki itp. . O pracy w tym zawodzie na ogół pojęcia nie mają żadnego, zresztą uczyć się też nie mają od kogo, bo dla właściciela lokalu zatrudnić choć jednego kelnera z doświadczeniem to już niepotrzebny zbytek.
                  Masz sporo racji, tylko, że u nas nie ma etosu zawodu kelnera, raczej negatywne zaszłości "zachowuje się pan jak kelner" (ze skeczu Kobuszewskiego), niż obyty, doświadczony władający językami kelner. Także zatrudniając kelnera z doświadczeniem raczej spodziewałbym się tego pierwszego podlanego branżowym cwaniactwem, czyli jak tu naciąć klienta i właściciela niż tego drugiego.
                  blog.kopyra.com

                  Comment

                  • Piekny
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2009.03
                    • 72

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
                    w Krakowie był kiedyś taki lokal przy Galerii (pseudo)Kazimierz. Płaciło się za wylaną ilość piwa przy stoliku, gdzie w środku tegoż zamontowano kolumnę. Widać się pomysł nie przyjął, bo już nie ma tej knajpy.
                    Pomysł może się i przyjął tylko żarcie może nie - teraz jest tam Pizza Hut - zobaczymy jak długo pociągną.

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika piotry
                    Są też inne kwiatki pt. maczanie kranika w piwie, i niedolewanie piwa do "kreski".
                    Znam lepsze kwiatki - maczanie kranika przy "można do tej samej szklanki" - i jak tu potem pić piwo z kija po gościu który wyląda jak wygląda , ślini się i wraca z wc bez mycia rąk aż się zimno robi

                    Comment

                    • żąleną
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2002.01
                      • 13239

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
                      u nas nie ma etosu zawodu kelnera
                      To podsumowuje cały temat. U nas ogólnie ciężko jest z etosem pracy, po części jest to spadek po PRL (czy się stoi, czy się leży...), a po części nowych trendów (liczy się głównie kasa). Czyli w sumie skumulowały się u nas dwie najgorsze postawy minionych dziesięcioleci.

                      Comment

                      • zgroza
                        Major Piwnych Rewolucji
                        🍼
                        • 2008.03
                        • 3605

                        #12
                        Nie podsumowuje tematu, bo temat zaczął się od duńskiej knajpy.
                        Lotna ekspozytura browaru

                        Też Was kocham.

                        Comment

                        • laki
                          Kapral Kuflowy Chlupacz
                          • 2008.07
                          • 97

                          #13
                          W Krakowie zauważalne jest wśród barmanów coś na zasadzie "sfochowania" nic mnie tak bardzo nie wk...urza jak to że w knajpie na Rynku barman/ka robi łaskę że nalewa piwo i wszelkie ewentualne uwagi odbiera niczym rozmowę z zielonym ludzikiem z obcej planety... ale to już widać specyfika Krakowa, miasta tysiąca i jednej knajpy. Jesli chodzi o samą znajomość tematów piwa to poza Żwycem, Lechem i Tyskim nie pogadamy zazwyczaj... Ale to jest tez sprawą świadomości piwno-alkoholowej w narodzie, a tego jak wiemy doskonale brakuje u nas.

                          PS. niedawno na imprezie firmowej na Śląsku wyczułem że piwo które jest podawane nie jest tym czym być miało (a to dobrze akurat bo było to piwko z niekomercyjnego browaru, zapewne jakieś lokalne), barman był w szoku strasznym i mimo tego że jąkając się nie udzielił mi przytakującej odpowiedzi po strachu wyczułem że miałem rację

                          Comment

                          • Maidenowiec
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2004.07
                            • 2287

                            #14
                            Nie ma niekomercyjnych browarów
                            Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl

                            Thou shallt not spilleth thy beer!

                            Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.

                            Comment

                            • laki
                              Kapral Kuflowy Chlupacz
                              • 2008.07
                              • 97

                              #15
                              "Niekomercyjność też ma wartość komercyjną" (PIH) chodziło mi o niemasowość

                              Comment

                              Przetwarzanie...