Tak, właśnie tak uważam. Oczywiście dopuszczam butelkę jeśli w kranach nie ma piwa tylko Żywiec, Tyskie czy Lech, a w but. jest Brackie. To co innego.
Ostatnio miałem taką sytuację w restauracji (tzn. kelnerka mi opowiedziała). Klient życzy sobie butelkowe, ona na to, że nie ma butelkowego (tak zarządziłem), jest bardzo dobry beczkowy Primator. On, nie bo chce butelkowe (klienci nauczyli się, że restauracja jest nad sklepem i właściwie mogą sobie zażyczyć cokolwiek jest w sklepie). Ona na to: "ale nich Pan chociaż spróbuje, jeśli nie będzie smakowało, to Pan nie zapłaci". Gościu przepraszał potem i zapewniał, że tak dobrego piwa dawno nie pił.
Ostatnio miałem taką sytuację w restauracji (tzn. kelnerka mi opowiedziała). Klient życzy sobie butelkowe, ona na to, że nie ma butelkowego (tak zarządziłem), jest bardzo dobry beczkowy Primator. On, nie bo chce butelkowe (klienci nauczyli się, że restauracja jest nad sklepem i właściwie mogą sobie zażyczyć cokolwiek jest w sklepie). Ona na to: "ale nich Pan chociaż spróbuje, jeśli nie będzie smakowało, to Pan nie zapłaci". Gościu przepraszał potem i zapewniał, że tak dobrego piwa dawno nie pił.
Comment