Śmiać się. Dla niektórych Tyskie, Żubr i Lech to jak widać synonim polskości, albo jak kto woli- swojskości (tak jak bigos, flaki, kisiel z torebki itp...) No i co im zrobić? Nic. Nie wiedzą co tracą . Gościa od wódeczki pomijam, bo to inna bajka i zapewne inny portal powinien się nim zająć
Mieszkam w Plymouth w Anglii, na lokalnym polskim forum założyłem temat, którego celem jest znalezienie osób zainteresowanych eksploracją okolicznych piwnych perełek. Pierwsze dwie odpowiedzi zwaliły mnie z nóg.
hiena0cmentarna
Napisany 19 dni temu Znajdzie sie ktos zainteresowany piwem? Bynajmniej nie chodzi mi o chlanie w kolko tych samych nijakich lagerow
PolishPlymouth
Napisany 19 dni temu, Edytowany 19 dni temu Ja preferuję wódeczkę
bartek44
Napisany 18 dni temu Tyskie, Zubr, Lech. Tyle w temacie (angielskich ni huja nie polecam
Śmiać się czy płakać...?
Też przez to przechodziłem. Odpuść sobie polonie w tej kwestii. Czas chyba zapisać sie do CAMRA. Na 100% coś w okolicy znajdziesz.
"If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson
Comment