Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mikko
Wyświetlenie odpowiedzi
Ocena piw & czy w Polsce jest lepiej niż w Wielkiej Brytanii
Collapse
X
-
Real Ale Festival
Witam
Wróciłem wczoraj z Londynu, gdzie w sieci pubów Wetherspoon trwa Real Ale Festival. Do 15 listopada można kupić ale z całej europy po 2.20 Funta za pinte. Ciekawostką był real ale z browaru Namysłów o śliwkowym posmaku. W sumie naliczyłem około 10 real ale z beczki.
Comment
-
-
Real Ale śliwkowy - nieźle sobie Namysłów czadzi- Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
- Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
- Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa
Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).
Comment
-
-
Noo jak wszystkie te (nie tylko festiwalowe) real ale sa tak realne to faktycznie brytyjczycy bija nas na głowe hahahahahahaha. Tak poważnie panowie to Londyn ma coś koło 8,2mln mieszkańców aglomeracjia natomiast około 20mln Warszawa coś, koło 1,7 mln a aglomeracjia około 3 mln. Jeśli bez wielkich poszukiwań w Warszawie znajdujemy 2 browary restauracyjne zaś w Londynie 10 to kto lepiej wypada?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziStwierdzenie pieprzysz jak potłuczony odnosi się do wypowiedzi, a nie do osoby. Przynajmniej taki był mój zamiar.
A co do Real Ale Plum - normalnie zrzuciło mnie z krzesła
Comment
-
-
Coś u Was nie teges z pamięcią Koleżanki i Koledzy
Rok temu Plum WYGRAŁO!!!!!
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziNo to zamiar Ci nie wyszedł - była to wypowiedź skierowana do konkretnej osoby, zatem personalna Zresztą, jakbyś zacytował wypowiedź i napisał niepersonalnie, ze to jest "pieprzenie" to i tak wyszło by na to samo.
Wracając jeszcze do tematu głównego. Niech wszyscy, którzy poddają w wątpliwość wyższość UK uświadomią sobie tylko jedną liczbę, którą przytoczyłem. Wynosi ona 660. Tyle jest browarów w Wielkiej Brytanii, nawet przyjmując przelicznik ze względu na ludność (60mln) to jest i tak 11 browarów na milion mieszkańców. W Polsce może niedługo dojdziemy do wskaźnika 2 browary na milion mieszkańców. Z czym do ludzi?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gobong Wyświetlenie odpowiedziNoo jak wszystkie te (nie tylko festiwalowe) real ale sa tak realne to faktycznie brytyjczycy bija nas na głowe hahahahahahaha. Tak poważnie panowie to Londyn ma coś koło 8,2mln mieszkańców aglomeracjia natomiast około 20mln Warszawa coś, koło 1,7 mln a aglomeracjia około 3 mln. Jeśli bez wielkich poszukiwań w Warszawie znajdujemy 2 browary restauracyjne zaś w Londynie 10 to kto lepiej wypada?"If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson
Comment
-
-
To byłoby na tyle jesli chodzi o wyzszość angielskich real ale na polskimi piwami . Teraz sa takie czasy że sporo naszych rodakow znalazlo sie na wyspach no i jednak większośc z tych, których znam, raczej nie chwali za bardzo tamtejszych piw. Zarówno ci pijacy co podleci jak i ci, którzy cos wiedzą na temat piwa. Petrus33 na pewno nie jest odosobniony w krytyce ichniego rynku piwnego. Zachwyty nad piwem wypychanym powietrzem więc defacto nienagazowanym jeszcze majacym tendencjie do szybkiego kiśnięcia zostawie raczej brytyjczykom pielegnującym swe własne tradycje. My pielegnujmy to co mamy bo może być gorzej vide Janów.
Comment
-
-
kopyr
Ja się nie obraziłem, bo przywykłem już do tych werbalnych mordobić na różnych forach.
Ten portal i tak jest oazą spokoju. Uważam jednak, że zwrot pieprzysz jak potłuczony nie należy do tych przyjaznych. Dla większości jest wręcz chamski. To taka moja obserwacja.
Można prowadzić dyskusję bez takich emocji, bo w końcu co takiego spowodowało aż tak ostrą reakcję. Oczywiście poziom dialogu zależy od poziomu jego uczestników. Ja za stary jestem, aby się emocjonować i wnerwiać epitetami co bardziej krewkich dyskutantów. Niech sobie poszczekają, chwilę zastanowią i wyluzują. To moja metoda.
Co do Londynu i UK, to cały czas upieram się przy swoim zdaniu. Bardzo trudno jest znależć miejsca, gdzie można się napić piw zacnych. Przypominam, że mówię tu o okresie swojego 20-letniego pobytu do marca 2008r. Jeśli dzisiaj jest w Londynie 30-50 piwiarni serwujących dobre piwa, to jest to i tak pestka w porównianiu z rozmiarem tego miasta. Biorąc to pod uwagę Warszawa wygląda dużo lepiej.Last edited by petrus33; 2009-11-12, 16:04.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika petrus33 Wyświetlenie odpowiedziCo do Londynu i UK, to cały czas upieram się przy swoim zdaniu. Bardzo trudno jest znależć miejsca, gdzie można się napić piw zacnych. Przypominam, że mówię tu o okresie swojego 20-letniego pobytu do marca 2008r. Jeśli dzisiaj jest w Londynie 30-50 piwiarni serwujących dobre piwa, to jest to i tak pestka w porównianiu z rozmiarem tego miasta. Biorąc to pod uwagę Warszawa wygląda dużo lepiej.
7,6% rynku dla cask ale to jest fenomenalny wynik. 7,6% piw niepasteryzowanych. Masz to w Polsce?
Podstawowa różnica pomiędzy Wyspami, a Polską jest taka, że tam z beczki sprzedaje się połowa piwa, w Polsce z beczki sprzedaje się ~5%. 10 razy mniej.
Widziałem jak robi się piwo w browarze Tetley w Leeds kontrolowanym przez Carlsberga (nota bene niestety zamkniętym niedawno). To to był taki koncerniak jak u nas Zamkowy z Cieszyna. Jeśli takie koncerniaki masz na myśli to może rzeczywiście w co drugim pubie w Londynie jest fajne piwo, które ty uważasz za koncerniaka.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedziTa sprawa z Plumem przywodzi mi na myśl historię ze Szwejka o restauratorze, który raz w stanie zakatarzenia wsypał do żarcia trutki na robale zamiast soli i ludziska zaczęli tłumnie do niego przychodzić, bo im zasmakowało.Lotna ekspozytura browaru
Też Was kocham.
Comment
-
Comment