Okresowa kontrola piw niepasteryzowanych

[skitof]

Klient myśli niefiltrowane->naturalne->niepasteryzowane i się myli.

Na Żywym napisane jest: naturalne niepasteryzowane. Też pudło.

[emes]

...

Co do "Żywego": Simon był świetnym marketingowcem, ale nie technologiem. Twierdząc, że piwo przechodziło mikrofiltrację wyjaławiającą "strzelał sobie w stopę". Wszak za jego czasów w składzie "Żywego" na kontretykiecie figurowały "żywe kultury drożdży".

Ale tu jest sprzeczność. Jeśli Simon był świetnym marketingowcem, to by nie "strzelał sobie w stopę" informacjami o mikrofiltracji wyjaławiającej. Sęk w tym, że o mikrofiltracji wiedziało niewiele osób, a Simon był na tyle przyzwoitą osobą, że o tym, zainteresowanym, np na zjazdach browaru.biz po prostu mówił. Gdyby był świetnym technologiem, to pewnie by miał zakaz mówienia czy piwo przechodzi mikrofiltrację wyjaławiającą, skoro na etykiecie jest , że zawiera "żywe kultury drożdży". Jak się okazało, że piwo Żywe nie zawiera żywych kultury drożdży, to Browar Amber się wycofał z takiej informacji na etykiecie. Była wpadka, ale browar się przyzwoicie z niej wycofał.

[kopyr]

Na Żywym napisane jest: naturalne niepasteryzowane. Też pudło.

Jakie pudło? Żywe jest mikrofiltrowane i niepasteryzowane. Gdzie Cię okłamali?

[żąleną]

Coś w tym jest - sam przez długi czas byłem przekonany, że oszukują z tą pasteryzacją. Pokiełbasiło mi się z drożdżami - gdzieś dzwoniło, ale nie wiadomo, w którym kościele.

[skitof]

Jakie pudło? Żywe jest mikrofiltrowane i niepasteryzowane. Gdzie Cię okłamali?

Ale informacji o mikrofiltracji brak. Klient myśli niepasteryzowane -> naturalne -> niewyjałowione -> z żywymi kulturami drożdży -> i się myli.

[kopyr]

Na Żywym napisane jest: naturalne niepasteryzowane. Też pudło.

No to pisałem, że bazują na pewnym skojarzeniu klienta.

Moim zdaniem w 100% uczciwie, choć wiadomo, że nieco liczą na nieświadomość konsumenta.

[skitof]

Mam wątpliwości czy w 100% uczciwe. Bo to jest zatajenie pewnej informacji, która dla konsumenta może być ważna, a na pewno wpływa na sam produkt. Równie dobrze można pisać: nasze piwo nie zawiera cholesterolu. Też prawda, tyle tylko, że żadne nie zawiera.

[skitof]

Informacja od Prezesa SRBP, Andrzeja Olkowskiego:

Zarząd SRBP to Olkowski, Buksowicz, Przybyło. Komisja Rewizyjna: Luckiewicz, Supada, Stamm.
Może ktoś przypomni jakie browary reprezentują owi panowie.

[kopyr]

Mam wątpliwości czy w 100% uczciwe. Bo to jest zatajenie pewnej informacji, która dla konsumenta może być ważna, a na pewno wpływa na sam produkt. Równie dobrze można pisać: nasze piwo nie zawiera cholesterolu. Też prawda, tyle tylko, że żadne nie zawiera.

Dokładnie, tak samo jest z napisem "Bez Konserwantów". Zresztą podobne praktyki są zabronione. Na jogurcie/kefirze/ nie wolno napisać "bez konserwantów" bo wszystkie są bez konserwantów.

[żąleną]

Skitof, naprawdę uważasz, że jeśli napiszą na butelce "mikrofiltrowane", to przeciętnemu konsumentowi to coś powie?

Ale zgadzam się, że taka informacja powinna znaleźć się na etykiecie, zwłaszcza w kontekście mody na niepasteryzowane (chyba można tak powiedzieć). Dowiedzmy się, kto jest bliżej odmienianej przez wszystkie przypadki tradycji.

[kopyr]

Skitof, naprawdę uważasz, że jeśli napiszą na butelce "mikrofiltrowane", to przeciętnemu konsumentowi to coś powie?

Ale zgadzam się, że taka informacja powinna znaleźć się na etykiecie, zwłaszcza w kontekście mody na niepasteryzowane (chyba można tak powiedzieć). Dowiedzmy się, kto jest bliżej odmienianej przez wszystkie przypadki tradycji.

No i znowu koncern jest bardziej uczciwy.

[skitof]

No i znowu koncern jest bardziej uczciwy.

Bardzo dobry przykład. Cokolwiek by to wszystko nie znaczyło, jest uczciwie.

[zgroza]

Poza brakiem podania browaru, ekstraktu i nieśmiertelnym "Sisältää ohramallasta" - "Zawiera słód jęczmienny"

[Seta]

No i znowu koncern jest bardziej uczciwy.

A zwłaszcza "tradycja zobowiązuje do najwyższej jakości".

[skitof]

Poza brakiem podania browaru, ekstraktu i nieśmiertelnym "Sisältää ohramallasta" - "Zawiera słód jęczmienny"

Info o słodzie jest. Ale fakt brak miejsca produkcji i przede wszystkim podstawowej informacji czyli zawartość ekstraktu - to osobiście uważam za największe draństwo.