Okresowa kontrola piw niepasteryzowanych

[jacer]

To nie jest norma mówiąca o tym co to jest pasteryzacja. Tylko o tym jak sprawdzać czy piwo zostało spasteryzowane (opis badania). Norma nie może dawać niejednoznacznych wyników. Sprawdzanie pasteryzacji można być może wykonać w różny sposób, jednak wynik powinien być tożsamy.

Powiem tak. W mojej branży elektrycznej mamy przetłumaczone słowo w słowo normy niemieckie.

Niemcy robią całkiem inaczej instalacje od nas. U nas na podstawie tych samych zdań interpretuje i wymaga się całkiem czegoś innego.

Cuda, panie.

Więc nie mów, że coś musi być tożsame, bo nie musi.

[Maidenowiec]

W wykrywaniu aktywności inwertazy w piwie raczej niewiele się już wymyśli. Może ewentualnie sprawdzenie jeszcze reakcji końcowej na spektrofotometrze, ale nie jestem tego pewien.

[jacer]

W wykrywaniu aktywności inwertazy w piwie raczej niewiele się już wymyśli. Może ewentualnie sprawdzenie jeszcze reakcji końcowej na spektrofotometrze, ale nie jestem tego pewien.

W prądzie też nie

[Maidenowiec]

Wątpię, by to było tożsame. Może Krzysztof będzie wiedział więcej na ten temat.

[darko]

Z tego co pamiętam, to metoda pochodząca z PN opiera się na reakcji enzymatycznej, która zachodzi albo nie. Metoda jest prosta i logiczna.

[kopyr]

W świetle tych doniesień, można sformułować tezę, że istnieje klątwa, która dopada tych, którzy oszukują przy niepasteryzowanym piwie.

Lwówek Śląski
Grudziądz
...
Czarnków?

Oby nie.

[wiewio]

No i zrobiłem eksperyment, bo tak się całkiem przypadkowo zdarzyło, że miałem w lodówce zapas partii z datą przydatności 16-17.12.2009 - nie wiem czy 16 czy 17, bo kreski na etykietkach były pomiędzy. Piwo kupione było w Czarnkowie w sklepie przybrowanym.
Jedną z butelek pasteryzowałem. Wrzuciłem ją do gara, zagrzałem do temperatury 60-67 stopni i trzymałem ją w tym zakresie temperaturowym przez godzinę. Następnie schłodziłem przez noc w lodóweczce i właśnie jestem po smakowaniu pasterysowanego niepasteryzowanego vs niepasteryzowanego być może pasteryzowanego, no dwie buteleczki otworzyłem naraz i przelałem do rosyjskiej szklaneczki z IKEI ala jak z saturatora, idealna do piw 0,33. Aby rozpoznać wersję pasteryzowaną (przeze mnie) nie trzeba tego nawet pić, wystarczy powąchać. Smak wyzuty z bogatego piwnego aromatu przefermentowanych nut słodowych, za to czuć wyraźną nutkę zwykłego piwa z marketu, czyli wszystko co tam żywe było zostało zabite. Smak wyraźnie bardziej płaski, jednocześnie ostrzejszy. Och, gdzie się po tej mojej pasteryzacji podział ten subtelny, głęboki bukiet lagerowy, to coś co rozpłynięciu się po kubkach smakowych dokonuje rys rozkoszy w mózgu potęgując doznania przez wspaniały aromat. To piwo jest jak mp3 zrobione z cd-audio. Cóż ja uczyniłem. Jako że niepasteryzowane wypiła mi żona, pozostało mi wypić pasteryzowane świństwo, zaraz tam świństwo, smakowało i tak o rząd lepiej niż najlepsze piwa z korporacji. W każdym razie dziękuję hiszpańskim studentkom za stracony czas, widzą mi one Noteckie niepasteryzowane, w zamian mogę oddać pasteryzowane. Czy te małpy nie wiedzą, że w moim miasteczku nie kupi się Noteckiego zielonego a do Czarkowa mam 142km?
W każdym razie każdy bojkotujący z powodu tych oszczerstw browar Czarnków jest dla mnie frajerem.

Wiewiór

[kopyr]

No i zrobiłem eksperyment, bo tak się całkiem przypadkowo zdarzyło, że miałem w lodówce zapas partii z datą przydatności 16-17.12.2009 - nie wiem czy 16 czy 17, bo kreski na etykietkach były pomiędzy. Piwo kupione było w Czarnkowie w sklepie przybrowanym.
Jedną z butelek pasteryzowałem. Wrzuciłem ją do gara, zagrzałem do temperatury 60-67 stopni i trzymałem ją w tym zakresie temperaturowym przez godzinę. Następnie schłodziłem przez noc w lodóweczce i właśnie jestem po smakowaniu pasterysowanego niepasteryzowanego vs niepasteryzowanego być może pasteryzowanego, no dwie buteleczki otworzyłem naraz i przelałem do rosyjskiej szklaneczki z IKEI ala jak z saturatora, idealna do piw 0,33. Aby rozpoznać wersję pasteryzowaną (przeze mnie) nie trzeba tego nawet pić, wystarczy powąchać. Smak wyzuty z bogatego piwnego aromatu przefermentowanych nut słodowych, za to czuć wyraźną nutkę zwykłego piwa z marketu, czyli wszystko co tam żywe było zostało zabite. Smak wyraźnie bardziej płaski, jednocześnie ostrzejszy. Och, gdzie się po tej mojej pasteryzacji podział ten subtelny, głęboki bukiet lagerowy, to coś co rozpłynięciu się po kubkach smakowych dokonuje rys rozkoszy w mózgu potęgując doznania przez wspaniały aromat. To piwo jest jak mp3 zrobione z cd-audio. Cóż ja uczyniłem. Jako że niepasteryzowane wypiła mi żona, pozostało mi wypić pasteryzowane świństwo, zaraz tam świństwo, smakowało i tak o rząd lepiej niż najlepsze piwa z korporacji. W każdym razie dziękuję hiszpańskim studentkom za stracony czas, widzą mi one Noteckie niepasteryzowane, w zamian mogę oddać pasteryzowane. Czy te małpy nie wiedzą, że w moim miasteczku nie kupi się Noteckiego zielonego a do Czarkowa mam 142km?
W każdym razie każdy bojkotujący z powodu tych oszczerstw browar Czarnków jest dla mnie frajerem.

Wiewiór

Człowieku o czym Ty piszesz? Godzina pasteryzacji?? Wiesz ile to jest jednostek pasteryzacji? Ja nie wiem, ale zapewniam Cię, że w żadnym browarze na świecie nie pasteryzuje się piwa przez godzinę.

Jest jeszcze druga sprawa. Ja sądzę, ze browar mógł wypuszczać z zieloną etykietą zarówno pasteryzowane, jak i niepasteryzowane. I w sklepie przy browarze mogło być niepasteryzowane, a w realu "niepasteryzowane".

W tym wypadku węszyłbym działanie celowe, ale pamiętam, że w Czarnkowie zawsze mieli problem z tym co naklejali na butelki. Te historie, gdy sprzedawca zapewniał, że z etykietą pasteryzowane, jest jednak niepasteryzowane, bo im się w browarze źle nakleiło. Pamiętacie?

[żąleną]

Człowieku o czym Ty piszesz?

Też się już dłuższą chwilę zastanawiam. W każdym razie ból musiał być duży, dlatego wybaczmy koledze pewną nieskładność wypowiedzi.

[Kusiak]

I tu się z tobą zgadzam kolego . Z tego co mi wiadomo z wiarygodnych żródeł to czysta prowokacja a do dnia 22,12,2009 będzie ich więcej . Kto wie czy za tydzień nie dowiemy się że jakieś niezbyt rozgarnięte studętki z Kazachstanu postanowiły zbadać skład polskich piw i się okaże że tylko jedno piwo jest produkowane z kukurydzy no i zgadnijcie jakie to będzie piwo ?
Jeszcze jeden prosty przykład jak ci ktoś poda kotlet mielony i napisze że jest to schabowy to chyba nie uwieżycie . Ale jeśli to bedzie schaboszczak a jakieś dwie osoby stwierdzą że to bujda to to macuie na tyle rozwinięty smak by stwierdzić kto was ładuje w bambuko . Ciekawe też że jak rozmawiam np. z przedstawicielem Cichana na temat tego że na Forum pisze się że jedna warka np. wybornego jest lepsza a druga gorsza to mi odpowiada że to konkurencja oszczerstwa wypisuje .A jak się wam pisze że w Czarnkowie sytuacja jest nie ciekawa i że browar się oczernia z tych czy z innych powodów to nie wierzycie , tylko zaraz lecą chasła typu oszukali mnie jest dobre ale pił go nie będę . Skoro wam smakowało jeden z drugim to dlaczego przestać pić . Zastanówcie się kto was robi w jajo i mówi że ,, schabowy to jednak jest Mielony " . Pozdrawiam wszystkich co mają swój rozum.

[Kusiak]

Chciałbym zaznaczyć że zgadzam się z wiewiurem

[jacer]

>Kusiak

Sugerujesz, że Czes kłamie?

[Kusiak]

Z tego co ja zrozumiłem to Czes dotarł do jakiegoś źródła i napisał nam co się z niego dowiedział .

[jacer]

Z tego co ja zrozumiłem to Czes dotarł do jakiegoś źródła i napisał nam co się z niego dowiedział .

No to ci napiszę, że kompletnie nic nie zrozumiałeś i nie rozumiesz.

[Krzysztof]

Powiem tak. W mojej branży elektrycznej mamy przetłumaczone słowo w słowo normy niemieckie.

Niemcy robią całkiem inaczej instalacje od nas. U nas na podstawie tych samych zdań interpretuje i wymaga się całkiem czegoś innego.

Cuda, panie.

Więc nie mów, że coś musi być tożsame, bo nie musi.

Nawiązując do Twojej branży. Kiedy elektryk bierze się z remont instalacji elektrycznej sprawdza (przynajmniej powinien) czy owa instalacja nie jest przypadkiem pod napięciem. Nie ważne czy będzie sprawdzał to "probówką" czy bardziej wyszukanym sprzętem. Owa neonówka kiedy się zaświeci "mówi" ze instalacja jest pod napieciem.
W obu przypadkach chodzi o otrzymanie jednoznacznego wyniku.
Podobnie jest w przypadku inwertazy albo jest (wtedy piwo jest niepasteryzowane) albo jej nie ma (wtedy piwo było poddawane obróbce termicznej).