W takim razie na browar powinna zostać nałożona kara za świadome naruszanie praw konsumentów.
Okresowa kontrola piw niepasteryzowanych
Collapse
X
-
-
Może teraz zamiast uratujmyczarnków.pl - dosycsciemy.pl ?
Pisma do telewizji , Premiera o oszukańczych praktykach Browaru ?Mniej książków więcej piwaComment
-
Jak już to zauważyłem kiedyś bardzo rezolutnie - pewnie rozsypał im się nie-pasteryzatorLast edited by Pendragon; 2010-03-09, 21:46.
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzieComment
-
W BrowarBizie jak i w Plebiscycie nie było jako takiego rozróżnienia na wersję pasteryzowaną-niepasteryzowaną. Pewnie jest to niedopatrzenie z mojej strony, ale zorientowałem się już po fakcie, a nikt mi nie zgłaszał uwag co do tego stanu rzeczy. Tak czy owak w Plebiscycie w efekcie wybierano Noteckie bez doszczegółowienia czy chodzi o wersję (rzekomo) niepasteryzowaną czy pasteryzowaną.
Poza tym Czes chyba nieco przeceniasz moc sprawczą swoich postów. Nie każdy wie czym się zajmujesz, a rewelacje Twe przecież są podpisane jedynie nickiem a nie imieniem i nazwskiem. Sądzisz że każdy odwiedzający Browar.Biz dotarł do Twoich testów w gąszczu innych wątków i wie że testów dokonał doktor SGGW? W wątku uczestniczyło ok. 40 osób - skąd przypuszczenie że te osoby NIE MAJĄ nic przeciwko takim praktykom? Nie podoba mi się to jak łatwo ostatnio wrzucasz wszystkich BrowarBizowiczów do jednego worka.Last edited by ART; 2010-03-09, 22:04.- Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
- Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
- Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa
Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).Comment
-
Poza tym Czes chyba nieco przeceniasz moc sprawczą swoich postów. Nie każdy wie czym się zajmujesz, a rewelacje Twe przecież są podpisane jedynie nickiem a nie imieniem i nazwskiem. Sądzisz że każdy odwiedzający Browar.Biz dotarł do Twoich testów w gąszczu innych wątków i wie że testów dokonał doktor SGGW? W wątku uczestniczyło ok. 40 osób - skąd przypuszczenie że te osoby NIE MAJĄ nic przeciwko takim praktykom? Nie podoba mi się to jak łatwo ostatnio wrzucasz wszystkich BrowarBizowiczów do jednego worka.Last edited by anteks; 2010-03-09, 22:06.Mniej książków więcej piwaComment
-
Ostatnio zauważyłem, że w stolicy, w Blue City, konkretnie w markecie Piotrze i Pawle, gdzie od miesięcy można było kupować to piwo, już nie sprzedają Noteckiego. Powód jest mi nie znany, ale oszustów nie żałuję, nawet jak produkowali dobre piwo pasteryzowane. Ja nie po to wybierałem się do powyższego sklepu, żeby kupić piwo pasteryzowane, tylko specjalnie się wybierałem, żeby kupić niepasteryzowane.Comment
-
Ta smutna konstatacja nie jest dla mnie zaskoczeniem. Jeżeli ujawnienie oszukańczych praktyk browaru najbardziej świadomej części konsumentów piwa, skupionej wokół portalu Browar.biz, nie przeszkodziło temuż Noteckiemu uzyskać od nich tytułu "Piwo Roku 2009 wg BrowarBiz", to czymże się tu przejmować?
Widocznie polski piwosz nie ma nic przeciwko temu by być "robionym w konia", a nawet najbardziej świadomy nie jest jednak w stanie odróżnić wersji pasteryzowanej od niepasteryzowanej, choć na niepasteryzowaną chętniej leci.
1. Jest w Polsce kilka instytutów mogących przeprowadzić techniczną analizę piwa pod różnym kątem, ale chyba żaden nie publikuje takich danych. Nie przyznaje nawet choćby medali tak jak robią to podobne instytuty w innych krajach. Więc kultura podejścia do analizy technicznej piwa jest w Polsce niemal zerowa. Niewykluczone, że Ty pierwszy opublikowałeś podobne dane i po prostu wielu nie wiedziało co z ty począć, nie mówiąc, że może je wręcz zbagatelizowało. I to się zmieni, jeśli praktyka takiej analizy stanie się powszechna. Tym bardziej, że jej brak mogą wykorzystywać browary do oszukiwania konsumentów, co zresztą sugerujesz w poście.
2. Problem Czarnkowa to między innymi problem etykiet. Od początku istnienia browar.biz opisywane są piwa z Czarnkowa z przeróżnymi etykietami. Czar, Czarnkowskie, Izerskie, Kolejorz, Noteckie Naturalne, Noteckie pasteryzowane/niepasteryzowane, Pils Noteckie, Proletaryat - to tylko jasne piwa. A informacji o zawartości ekstraktu i alkoholu było jeszcze więcej. Wielokrotnie na forum ktoś zastanawiał się jakie piwo pije, i w którym miejscu go opisać, bo etykieta, którą miał przed oczami nijak nie pasowała do tego co pisał ktoś inny. Noteckie (przynajmniej etykieta) zawsze było w dwóch wersjach pasteryzowanej i niepasteryzowanej. I sprawiało to wszystkim ogromne trudności. Wystarczy przeczytać wątek o Noteckim.
3. Niestety fatalne praktyki browaru przyzwyczaiły widocznie wielu piwoszy do tego, że etykieta swoje, a piwo swoje.
4. W plebiscycie browar.biz nigdzie nie było napisane, że oceniane jest piwo niepasteryzowane. Głosujący na to piwo widzieli: 2. Noteckie [ dodaj! ] E: 12.1 A: 5.6. I to wszystko. Inaczej np. było w przypadku Konstancina: Dawne Niepasteryzowane, czy też Ciechanowa: Ciechan Wyborne Niepasteryzowane.
5. Popieram Twoje wzburzenie, ale podkreślam, że krytykować trzeba przede wszystkim browar Czarnków za ww. praktyki, ogólny marazm w rzetelnej technicznej ocenie piw i działalności odpowiednich instytutów i dopiero na końcu samych głosujących konsumentów, którzy są tu naprawdę najmniej winni.Comment
-
I to jest dla mnie najciekawszym punktem tej dyskusji. Fakt, że śmietanka polskich konsumentów piwa, w części po różnych szkoleniach sensorycznych, nie potrafi odróżnić piwa pasteryzowanego od niepasteryzowanego, nie nastraja optymistycznie. Skoro wybór piwa niepasteryzowanego jest po prostu lansem, to jest się nad czym zastanowić."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)Comment
-
Mam podstawy sądzić, że być może jedynymi już niepasteryzowanymi piwami butelkowanymi na rynku są (o zgrozo!) koncernowe Genuine Miller Draft (KP) i seria z Carlsberga (Kasztelan, Bosman)
Te piwa są niepasteryzowane ( nie poddawane obróbce termicznej mającej na celu zapewnienie trwałości mikrobiologicznej), bo przechodzą filtrację wyjaławiającą.
Właściwszym określeniem dla interesujących nas piw z małych browarów byłoby "niespasteryzowane". One są z reguły mniej lub bardziej podpasteryzowywane. Można zaaplikować umiejętnie nawet kilkanaście jednostek pasteryzacji (PU), a nie dokońca zdezaktywować enzym inwertazę. Tak więc takie piwo formalnie przejdzie test na pasteryzację (oparty na badaniu obecności czynnej inwertazy) z wynikiem ujemnym, ale inwertaza w nim ledwie zipie. I to widać.O!Nanobrowar Domowy "PiwU"Comment
-
[QUOTE=skitof;884671]
1. Jest w Polsce kilka instytutów mogących przeprowadzić techniczną analizę piwa pod różnym kątem, ale chyba żaden nie publikuje takich danych. Nie przyznaje nawet choćby medali tak jak robią to podobne instytuty w innych krajach. Więc kultura podejścia do analizy technicznej piwa jest w Polsce niemal zerowa.
Kto? IBIPRS w Warszawie, UP we Wrocławiu, UR w Krakowie, P w Łodzi? Kto zapłaci za badania? Andrzej analizuje te piwa z własnej kieszeni, a przedstawia tylko szczyt góry lodowej...Comment
-
Mam podstawy sądzić, że być może jedynymi już niepasteryzowanymi piwami butelkowanymi na rynku są (o zgrozo!) koncernowe Genuine Miller Draft (KP) i seria z Carlsberga (Kasztelan, Bosman)
Te piwa są niepasteryzowane ( nie poddawane obróbce termicznej mającej na celu zapewnienie trwałości mikrobiologicznej), bo przechodzą filtrację wyjaławiającą.
Właściwszym określeniem dla interesujących nas piw z małych browarów byłoby "niespasteryzowane". One są z reguły mniej lub bardziej podpasteryzowywane. Można zaaplikować umiejętnie nawet kilkanaście jednostek pasteryzacji (PU), a nie dokońca zdezaktywować enzym inwertazę. Tak więc takie piwo formalnie przejdzie test na pasteryzację (oparty na badaniu obecności czynnej inwertazy) z wynikiem ujemnym, ale inwertaza w nim ledwie zipie. I to widać.
Obserwując tą dyskusję, mimo że nie jestem specjalistą a początkującym piwoszem, z zadowoleniem przyznaje, że na przełomie roku piłem zarówno noteckie niepasteryzowane jak i naturalne pasteryzowane i nie odczułem żadnej różnicy o czym poinformowałem współdegustatorów, teraz wyjaśniło się dlaczego.Comment
-
Mam podstawy sądzić, że być może jedynymi już niepasteryzowanymi piwami butelkowanymi na rynku są (o zgrozo!) koncernowe Genuine Miller Draft (KP) i seria z Carlsberga (Kasztelan, Bosman)
Te piwa są niepasteryzowane ( nie poddawane obróbce termicznej mającej na celu zapewnienie trwałości mikrobiologicznej), bo przechodzą filtrację wyjaławiającą.
Właściwszym określeniem dla interesujących nas piw z małych browarów byłoby "niespasteryzowane". One są z reguły mniej lub bardziej podpasteryzowywane. Można zaaplikować umiejętnie nawet kilkanaście jednostek pasteryzacji (PU), a nie dokońca zdezaktywować enzym inwertazę. Tak więc takie piwo formalnie przejdzie test na pasteryzację (oparty na badaniu obecności czynnej inwertazy) z wynikiem ujemnym, ale inwertaza w nim ledwie zipie. I to widać.
Generalnie w dzisiejszych czasach, przy niesamowitym rozwinięciu chłodnictwa, transportu chłodniczego itd. wydawałoby się, że dostarczanie piwa niepasteryzowanego ale też np. świeżego nabiału, mięsa, wędlin, soków, owoców i warzyw powinno być łatwiejsze niż w przeszłości, a jednak tak nie jest. Jest wręcz przeciwnie. Owoce są konserwowane chemicznie i to nie tylko te, które płyną statkiem przez ocean. Mięso i wędliny, to samo. Kupienie konserwantów nawet przez bardzo małych wytwórców nie jest żadnym problemem, a pokusa uniknięcia strat i oczekiwania handlu, ale też klientów są takie, że ma się nie psuć. Klient oczekuje, że kupuje kiełbasę i ona mu leży w lodówce tygodniami i się nie psuje.
Wymuszają to chyba dwie sprawy po pierwsze oczekiwanie, że towar będzie tip top - czy zdarzyło wam się ostatnio, żeby skwaśniało Wam mleko, zwarzyła się śmietana, albo kupiliście śmierdzącą kiełbasę, a jeszcze 20 kilka lat temu było to normą. Po drugie jest oczekiwanie szerokiego asortymentu i pełnej dostępności produktów. Kiedyś rzucali towar do sklepu i on się rozchodził świeży w ciągu kilku godzin, dziś ma być dostępny niemal 24h i jeszcze ma być szeroki wybór. To sprawia, że rotacja znacznie spada i trzeba coś zrobić, żeby nie ponosić ogromnych strat. W sukurs przychodzą nowoczesne techniki aseptyczne, czyli filtracja wyjaławiająca, chirurgiczna czystość w zakładach produkcyjnych. Niestety filtracja obok niezaprzeczalnych zalet ma sporo wad.
Chyba mam temat na nowy felieton na blogu.Last edited by kopyr; 2010-03-10, 10:01.Comment
-
1. Właściwym organem w tej sprawie jest Państwowa Inspekcja Handlowa. Czes zwrócił uwagę na istniejący problem, ale rozwiązanie tego problemu nie należy ani do niego, ani do nas. Art. 3, p 1 ustawy o PIH: "Do zadań Inspekcji należy: ...
2) kontrola produktów znajdujących się w obrocie handlowym lub przeznaczonych do wprowadzenia do takiego obrotu, z zastrzeżeniem ust. 2, w tym w zakresie oznakowania i zafałszowań".
2. PIH dysponuje możliwościami, żeby prowadzić i zlecać odpowiednie analizy, ale także ma możliwości wyegzekwowania prawa, w postaci upomnień i kar finansowych.
3. Jak pisałem, że Czarnków to ruina i burdel, to się niektórzy unosili. Jak widać, kłamstwa kolejnych dyrektorów im nie przeszkadzają. Bałagan z etykietami nie jest żadnym wytłumaczeniem.
4. Są tu na forum tacy, co bardzo podnoszą swoje prawa konsumenta przy róznych okazjach, najczęściej z powodu braku nazwy browaru na etykietach piw koncernowych. No to niech teraz z nich skorzystają i zrobią donos do PIH.Comment
Comment