Okresowa kontrola piw niepasteryzowanych

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • darko
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.06
    • 2078

    Z tego co kojarzę to chodzi o usunięcie związków białkowo-polifenolowych a poprzez to nadanie piwu tzw. połysku, który zwykle uzyskuje się poprzez stabolizację PVPP.

    Comment

    • emes
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2003.08
      • 4275

      Ale po tej mikrofiltracji, czy filtracji polerującej w przypadku Ciechana zostają w piwie jakieś drożdże ?

      Comment

      • Seta
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2002.10
        • 6964

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes Wyświetlenie odpowiedzi
        Ale po tej mikrofiltracji, czy filtracji polerującej w przypadku Ciechana zostają w piwie jakieś drożdże ?
        Nie. Ale mogą być dodane (częsta praktyka w niemieckich pszeniczniakach).

        Comment

        • Marusia
          Marszałek Browarów Rzemieślniczych
          🍼🍼
          • 2001.02
          • 20221

          Nie no, dajcie spokój - tak na chłopski (babski) rozum, to filtr jest sitem, tak? Im drobniejsze oczka, tym mniej przechodzi. Czyli powyżej 4 egebege przechodzi na tyle mikroelementów, drożdży i innych składników, że nie można tego nazwać filtracją wyjaławiającą. Przynajmniej ja tak to rozumiem.
          www.warsztatpiwowarski.pl
          www.festiwaldobregopiwa.pl

          www.wrowar.com.pl



          Comment

          • kopyr
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2004.06
            • 9475

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
            Nie no, dajcie spokój - tak na chłopski (babski) rozum, to filtr jest sitem, tak? Im drobniejsze oczka, tym mniej przechodzi. Czyli powyżej 4 egebege przechodzi na tyle mikroelementów, drożdży i innych składników, że nie można tego nazwać filtracją wyjaławiającą. Przynajmniej ja tak to rozumiem.
            Ja myślę, że mimo, że nie jest to filtracja wyjaławiająca, to drożdży i bakterii przechodzi na tyle mało, że nie psują piwa. Jednak w przeciwieństwie do filtracji wyjaławiającej, przechodzą białka, które budują smak piwa i chronią przed kacem. Tak to widzę. Czyli nie trzeba aż tak głęboko filtrować, aby osiągnąć zadowalające efekty.

            To jest trochę tak jak ze strategią na studiach. Jeden uczy się tylko tyle, by zaliczyć, jak ma pecha to ma poprawkę (tutaj bym porównał do tych, którzy z piwem niepasteryzowanym nic nie robią tylko nalewają do butelek), drugi uczy się tyle ile uważa, że wystarczy na 4, jak ma szczęście dostanie nawet 5, a jak pecha to i tak na pewno zda czyli ma 3-3,5 (to jest mikrofiltracja, ale na grubszym sicie). Trzeci zaś uczy się dniami i nocami, nie śpi, nie imprezuje i jak ma pecha dostaje 4-4,5 a normalnie to ma 5 - tylko jakim kosztem (i tu bym wstawił filtrację wyjaławiającą stosowaną przez największych).
            I teraz tak - najlepsza jakość życia, jak wszystko idzie dobrze, jest w wariancie minimalistycznym - jest czas na imprezowanie, wysiłek niewielki - bajka, no chyba, że coś pójdzie nie tak i ma się 4 poprawki, albo nawet cały kurs do poprawki czy dziekankę brać trzeba. Wtedy już tak pięknie nie jest, można to porównać do piwa n/p, które do klienta trafia zepsute. Natomiast kujon ma pełny indeks 5 i nic z tego nie wynika, bo nie ma czego wspominać ze studiów, ma za to wrzody, nerwice itd. Tak samo nie ma co wspominać pijąc wyjałowione piwo pokroju Millera.
            blog.kopyra.com

            Comment

            • delvish
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.11
              • 3508

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
              Czyli powyżej 4 egebege przechodzi na tyle mikroelementów, drożdży i innych składników, że nie można tego nazwać filtracją wyjaławiającą.
              Marusiu, wydaje mi się, że jednak coś pokręciłaś
              4 "egebege" (czyt. mikrony), to nie jest granica dla filtracji wyjaławiającej. Pytanie brzmi, czy jest to granica dla mikrofiltracji? O ile dobrze zrozumiałem, to Pan Jakubiak odżegnuje się nie tylko od filtracji wyjaławiającej, ale również właśnie od mikrofiltracji.
              Last edited by delvish; 2010-03-28, 10:13.
              "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
              (Frank Zappa)

              "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

              Comment

              • Marusia
                Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                🍼🍼
                • 2001.02
                • 20221

                Nie pokręciłam, Jakubiak się odżegnuje od pasteryzacji przede wszystkim, chyba, ze coś gdzieś przeoczyłam, bo temat się nieco rozrósł
                www.warsztatpiwowarski.pl
                www.festiwaldobregopiwa.pl

                www.wrowar.com.pl



                Comment

                • delvish
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2004.11
                  • 3508

                  Ja się sugerowałem wypowiedzią Kopyra:
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                  Rozmawiałem dziś rano telefonicznie z Markiem Jakubiakiem na temat mikrofiltracji Ciechana. Otóż wg niego Ciechan nie jest mikrofiltrowany.
                  Myślę, że co do braku pasteryzacji to sprawa jest od dłuższego czasu, tj. odkąd Czes przepraszał na Komisji Etyki, jasna.
                  "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
                  (Frank Zappa)

                  "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

                  Comment

                  • Marusia
                    Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                    🍼🍼
                    • 2001.02
                    • 20221

                    Wydaje mi się, że jest to kwestia nieporozumień dotyczących pojęcia mikrofiltracji
                    www.warsztatpiwowarski.pl
                    www.festiwaldobregopiwa.pl

                    www.wrowar.com.pl



                    Comment

                    • kopyr
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2004.06
                      • 9475

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
                      Nie pokręciłam, Jakubiak się odżegnuje od pasteryzacji przede wszystkim, chyba, ze coś gdzieś przeoczyłam, bo temat się nieco rozrósł
                      Od pasteryzacji to jest oczywiste. Od mikrofiltracji wyjaławiającej też. Ja zrozumiałem, że od mikrofiltracji w ogóle również. I tu jest ewentualna kwestia sporna.
                      blog.kopyra.com

                      Comment

                      • Krzysztof
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2001.04
                        • 1689

                        A moim zdaniem nie ma znaczenia przez jakie filtry ktoś filtruje.
                        W zasadzie to co wnosi ta informacja?

                        Rzecz idzie pasteryzowane czy nie? Jezeli nie i tak "stoi" na etykiecie to ok.

                        Moim zdaniej producent odpowiada za wyrób. Jezeli "przetrzyma" do terminu ważności to wszystko w porządku.

                        Fitry "polerujące" stosuje się po to żeby poprawić "wygląd piwa". Rzecz w tym, że filtry gdzie materiałem filtracyjnym jest ziemia okrzemkowa, przepuszczają m.in ową ziemię i klarowność spada. Poza tym przechodzą drożdże, które można wyłapać i osiagnac połysk.

                        Fitracja wyjawiająca to naprawdę wyższa "szkoła jazdy". Taka filtracja wymaga gruntownego oczyszczenia piwa przez szerego filtrów połaczonych szeregowo. W innym przypadku pory zostałyby natychmiast zatkane.

                        Po takiej filtracji piwo należy sterylnie rozlać do butelek, podobnie jak przy pasteryzacji w przepływie.
                        Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
                        www.twojmalybrowar.pl

                        Comment

                        • Seta
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2002.10
                          • 6964

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysztof Wyświetlenie odpowiedzi
                          Fitry "polerujące" stosuje się po to żeby poprawić "wygląd piwa". Rzecz w tym, że filtry gdzie materiałem filtracyjnym jest ziemia okrzemkowa, przepuszczają m.in ową ziemię i klarowność spada. Poza tym przechodzą drożdże, które można wyłapać i osiagnac połysk.

                          Fitracja wyjawiająca to naprawdę wyższa "szkoła jazdy". Taka filtracja wymaga gruntownego oczyszczenia piwa przez szerego filtrów połaczonych szeregowo. W innym przypadku pory zostałyby natychmiast zatkane.

                          Po takiej filtracji piwo należy sterylnie rozlać do butelek, podobnie jak przy pasteryzacji w przepływie.
                          Dzięki za te informacje.

                          Comment

                          • marekj
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2010.03
                            • 508

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysztof Wyświetlenie odpowiedzi
                            A moim zdaniem nie ma znaczenia przez jakie filtry ktoś filtruje.
                            W zasadzie to co wnosi ta informacja?

                            Rzecz idzie pasteryzowane czy nie? Jezeli nie i tak "stoi" na etykiecie to ok.

                            Moim zdaniej producent odpowiada za wyrób. Jezeli "przetrzyma" do terminu ważności to wszystko w porządku.

                            Fitry "polerujące" stosuje się po to żeby poprawić "wygląd piwa". Rzecz w tym, że filtry gdzie materiałem filtracyjnym jest ziemia okrzemkowa, przepuszczają m.in ową ziemię i klarowność spada. Poza tym przechodzą drożdże, które można wyłapać i osiagnac połysk.

                            Fitracja wyjawiająca to naprawdę wyższa "szkoła jazdy". Taka filtracja wymaga gruntownego oczyszczenia piwa przez szerego filtrów połaczonych szeregowo. W innym przypadku pory zostałyby natychmiast zatkane.

                            Po takiej filtracji piwo należy sterylnie rozlać do butelek, podobnie jak przy pasteryzacji w przepływie.
                            Tak, więc Krzysztof wyjaśnił wszystko.Czuję się zwolniony od dalszej polemiki na ten temat. Ale pojawia się inny problem, otóż duże koncerny widząc skutek finansowy (brak pasteryzacji) zaczynają stosować słowo "niepasteryzowane”, jako wytrych do niszy marek lokalnych, mam informację, że i Żywiec rozpoczął pracę nad filtracją wyjaławiającą i pojawi sie następne niepasteryzowane. Muszę gruntownie przemyśleć zmianę określenia niepasteryzowane na inne, ale jakie? Dzisiaj Kasztelan opuścił drastycznie ceny na niepasteryzowane.Pozostawiam ten fakt bez komenatrza.

                            Comment

                            • Marusia
                              Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                              🍼🍼
                              • 2001.02
                              • 20221

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysztof Wyświetlenie odpowiedzi
                              A moim zdaniem nie ma znaczenia przez jakie filtry ktoś filtruje.
                              W zasadzie to co wnosi ta informacja?
                              Jak to co - czy jest to filtracja wyjaławiająca, czy nie. Jak wyjaławiająca to takie piwo czym się różni od pasteryzowanego? Chyba już niczym.

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika marekj Wyświetlenie odpowiedzi
                              Ale pojawia się inny problem, otóż duże koncerny widząc skutek finansowy (brak pasteryzacji) zaczynają stosować słowo "niepasteryzowane”, jako wytrych do niszy marek lokalnych, mam informację, że i Żywiec rozpoczął pracę nad filtracją wyjaławiającą i pojawi sie następne niepasteryzowane. Muszę gruntownie przemyśleć zmianę określenia niepasteryzowane na inne, ale jakie? Dzisiaj Kasztelan opuścił drastycznie ceny na niepasteryzowane.Pozostawiam ten fakt bez komenatrza.
                              No i to są właśnie koncerny - po trupach do celu Masz rację, trzeba opracować inne nazewnictwo, żeby odróżnić piwa niepasteryzowane i nie wyjałowione od niepasteryzowanych i wyjałowionych - w tym momencie samo słowo "niepasteryzowane" traci swoje znaczenie.
                              Last edited by Marusia; 2010-03-29, 11:05.
                              www.warsztatpiwowarski.pl
                              www.festiwaldobregopiwa.pl

                              www.wrowar.com.pl



                              Comment

                              • Seta
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2002.10
                                • 6964

                                Takie określenie to piwo "żywe", niestety w Polsce jest to marka.
                                Z tym, że "żywe" nie powinno być też "polerowane" - powinno zawierać żywe drożdże.
                                Last edited by Seta; 2010-03-29, 11:10.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X