Piwa podłej kategorii

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kopernik
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2002.11
    • 204

    #31
    Gollum napisał(a)

    Ja właśnie tak robię. Po co mam wydawać coś koło dwóch złotych za piwo, które da się wypić, a które muszę wlać do garnka, skoro mogę w markecie kupić cienkusza, który przez gardło by przeszedł tylko przy wielkim spragnieniu i wydać tylko 1,40 zł.
    Typowe podejście do sprawy byle jak, byle gdzie, z byle czego SMACZNEGO

    Comment

    • BuR
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2003.01
      • 104

      #32
      Hipermarkety słyną z własnych produktów
      *Tab - carrefour
      *DIT - Albert
      *Tesco - Tesco jasne pełne
      *Piwka marki Biedronka
      itp..
      Wszystko w przystępnej cenie, ale nie takie fajne w smaku.

      No a co mają robić takie bidne markety...

      Comment

      • pjenknik
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2001.08
        • 3388

        #33
        To nie jest wszystko jedno.Jak by było wszystko jedno to by ludzie zamiast tortu g... jedli.
        Tak samo z winem, jak sie doda dobrego do potrawy to smak też na tym zyskuje. Ja używam najczęściej do gotowania piwa Książęcego z Lwówka.
        Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

        Comment

        • iron
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2002.08
          • 6717

          #34
          Pjenknik napisał:
          Ja używam najczęściej do gotowania piwa Książęcego z Lwówka.

          O kurcze z perspektywy stolicznej to brzmi nieco obrazoburczo - Lwówek do gotowania - nie dość że bardzo trudno dostępny (jeden sklepik i to też tylko bywa) to jeszcze drogi. No ale Wy na Śląsku macie nieco inne realia co piszę z nieukrywaną zazdrością
          bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
          Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
          Rock, Honor, Ojczyzna

          Comment

          • Center
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2003.03
            • 133

            #35
            Parę lat temu w sieci sklepów Netto sprzedawano piwo o nazwie Wilk Morski, a obecnie jest Morskie. Oba opatrzone tym samym opisem producenta - Głubczyce (ciekawe dlaczego zmienili nazwę czyżby musieli ). Swoją drogą paskudne, ale z braku laku i pieniędzy da się ugasić pragnienie.
            Muszę powiedzieć, że Głubczyce są liderem jeżeli chodzi o "marketowe" produkty - warzą gdzie popadnie, w dodatku tą samą tandetę
            Osobiście spotakłem się tylko z jednym dobrym i tanim piwem marketowym (robiony przez Brau Union, zdaje się w Rzeszowie dla sieci Real)- Pilsener. Z czystym sumieniem mogę go polecić dla mniej zasobnych lubiących napój z pianką amatorów. Butelka (bezzwrotna) 0,5l kosztuje 1,59 zł, a puszka jest jeszcze tańsza, zdecydowanie polecam jednak piwo butelkowe!

            Comment

            • Czapayew
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2002.10
              • 1966

              #36
              Dorzuciłbym jeszcze "ceratowe" piwa z LEADER PRICE'a - przy nich DRAGON i 1410 to rarytasy.
              Piwka takie znakomicie nadają sie do podlewania grilla i... do niczego więcej.
              "W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"

              www.zamkoszlaki.com
              www.piwnekapsle.net

              Comment

              • Pogoniarz
                † 1971-2015 Piwosz w Raju
                • 2003.02
                • 7971

                #37
                W Geant te marki są właśnie warzone dla Leader Price[teraz to browar Grybów;był też Dragon i 1410 z Grudziądza i chyba z Bydgoszczy.]Smakowa tragedia[mordka]


                Prawie jak Piwo
                SZCZECIN

                Comment

                • And69
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2002.06
                  • 1487

                  #38
                  BuR napisał(a)
                  Hipermarkety słyną z własnych produktów
                  *Tab - carrefour
                  *DIT - Albert
                  *Tesco - Tesco jasne pełne
                  *Piwka marki Biedronka
                  itp..
                  Wszystko w przystępnej cenie, ale nie takie fajne w smaku.

                  No a co mają robić takie bidne markety...
                  Lekkie sprostowanie Tab nie jest marką Carrefoura , jako pierwszy market wprowadził je do swojej oferty ale nie ma wyłączności . A co do Makłowicza to zawsze zachęcał do wyrobów małych browarów i urzywania lepszych marek piw i win .

                  Comment

                  • becik
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🍼🍼
                    • 2002.07
                    • 14999

                    #39
                    grzech napisał(a)
                    Ja w zapamiętaniu eksperymentatorskim spróbowałem kilku piw białoruskich. Nie wiem jak oni mogą to pić !?
                    widzę, że temat powrócił, wcześniej było to chyba pod szyldem Piwa robione dla hipermarketów czy coś podobnego;
                    DiT zaczął też robić Kiper z Piotrkowa.
                    Natomiast co do piw białoruskich to miałem tę dużą przyjemność smakować kiedyś piwko z Brześcia i było wyśmienite, nie znaczy to, ze nie piłem też ledwowypijalnych dla mnie piw z Lidy, w sumie co kraj to kraj, wszędzie są perełki i świnstewka, gdyby np jakiś anglik próbował polskich piw tylko robionych dla dyskontów to jakie on mógłby mieć zdanie?
                    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                    Comment

                    • Czapayew
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2002.10
                      • 1966

                      #40
                      becik napisał(a)
                      gdyby np jakiś anglik róbował polskich piw tylko robionych dla dyskontów to jakie on mógłby mieć zdanie?
                      He he he - pewnie podał by nas do strasbourskiego Trybunału za naruszanie europejskich norm piwnych
                      "W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"

                      www.zamkoszlaki.com
                      www.piwnekapsle.net

                      Comment

                      • Grzesiu
                        Szeregowy Piwny Łykacz
                        • 2003.03
                        • 19

                        #41
                        Jakieś 2 lata temu piłem piwo o nazwie "Soplicowo". Zwykłe, puszkowe, zakupione w osiedlowym sklepie. Niestety, ale byłem tak zdruzgotany podłością tego trunku, że nawet nie wczytywałem się kto to wyprodukował. Cena puszki około 1,80 zł. Smak...trudno to opisać: na pewno nuta żelaza solidnie dominująca i przechodząca poprzez goryczkę w staszny kwas. Jakby ktoś wycisnął cytrynę. Nie przesadzam, ale dziwie się że to dopuszczono do sprzedaży. Pamiętam że była jeszcze mocna wersja tego "piwa". Miałem tego kilka puszek ale po kilku łykach poszło do zlewu (lepsze niż Kret do rur ). Otworzyłem następne, bo myślałem że trafiłem na trefny egzemplarz, ale znowu to samo. Pozostały mi 2 puszki, więc na drugi dzień dałem je gościowi co pija pod sklepem "na miejscu", nawet on tego nie przełknął i zostałem oskarżony o próbę otrucia
                        Za to zeszłego lata piłem (tzn spróbowałem pić, bo wypić się nie dało) piwko o nazwie "Knapp 2000" - podobna ocena j.w.
                        Po tych próbach, mocno zraziłem się do eksperymentowania z niższą półką...
                        Spróbuj polubić samego siebie, docenisz jakie to szczęście, że kilka osób też cię lubi...

                        Comment

                        • becik
                          Generał Wszelkich Fermentacji
                          🍼🍼
                          • 2002.07
                          • 14999

                          #42
                          Grzesiu napisał(a)
                          Jakieś 2 lata temu piłem piwo o nazwie "Soplicowo". Zwykłe, puszkowe, zakupione w osiedlowym sklepie. Niestety, ale byłem tak zdruzgotany podłością tego trunku, że nawet nie wczytywałem się kto to wyprodukował.
                          tez kosztowałem Soplicowo i o ile mnie pamięć nie zawodzi producentem była Łódź (a w każdym bądź razie napewno rozlew Dolcan Łódź)
                          Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                          Comment

                          • adam16
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2001.02
                            • 9865

                            #43
                            Grzesiu napisał(a)
                            Za to zeszłego lata piłem (tzn spróbowałem pić, bo wypić się nie dało) piwko o nazwie "Knapp 2000" - podobna ocena j.w.
                            Jeżeli zeszłego lata piłeś piwo Knap 2000, to piłeś piwo mocno przeterminowane. W zeszłym roku obowiązywała nazwa Knap 2002, tak jak w tym roku mamy do czynienia z Knapem 2003.
                            A ten wynalazek pochodzi z Imielina.
                            Browar Hajduki.
                            adam16@browar.biz
                            Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                            Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

                            Comment

                            • Tumry
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2003.01
                              • 204

                              #44
                              Liche piwka

                              Dziś, za 1,96 kupiłem BROK Samboe Export - data ważności IX.2003.
                              Zaniosłem do domu, wstawiłem do lodóweczki i po 1/2 godzinie w pośpiechu wyduldałem wprost z szyjki połowę zawartości. Było znośne.
                              Po pół godzinie, odkapslowane i już ciepłe nie dało się dokończyć.

                              Piwo to nie koniak.
                              Zostanę wierny PIWU, ale już drugi raz tak nie zrobię.
                              Tumry
                              sasiad47@gmail.com.pl
                              (gdyby wszyscy piwosze dobrej woli ...)

                              Comment

                              • Grzesiu
                                Szeregowy Piwny Łykacz
                                • 2003.03
                                • 19

                                #45
                                Co do Knappa, to rzeczywiście piłem chyba rocznik 2002, tylko tak jakoś mi się skojarzyło, bo było sporo tych milenijnych nazw ostatnimi laty. Browar Imielin - to już sobie przypominam
                                Co do "Soplicowa" to jeśli ktoś to próbował, to czy ma takie traumatyczne przeżycia podobnie jak ja?
                                Spróbuj polubić samego siebie, docenisz jakie to szczęście, że kilka osób też cię lubi...

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X